Lucia 20.02.2007 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2007 Myślę, że zrozumiałam... To, co mi się nie spodobało w poście, to przebijająca między wierszami satysfakcja, że jednak "to nic" w sąsiedztwie zazdrości autorowi domku, budowy i dachu co słońce zasłania . Strasznie dużo pogardy do tych ludzi... Zastanawia mnie w takim razie, dlaczego autor wybrał to miejsce a nie inne? Czyżby z braku kasy na bardziej "wypasioną lokalizację"? babo odebrałam post podobnie, jak Ty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 20.02.2007 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2007 Myślę, że zrozumiałam... To, co mi się nie spodobało w poście, to przebijająca między wierszami satysfakcja, że jednak "to nic" w sąsiedztwie zazdrości autorowi domku, budowy i dachu co słońce zasłania . Strasznie dużo pogardy do tych ludzi... Zastanawia mnie w takim razie, dlaczego autor wybrał to miejsce a nie inne? Czyżby z braku kasy na bardziej "wypasioną lokalizację"? babo odebrałam post podobnie, jak Ty. Ja też Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ave 20.02.2007 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2007 Myślę, że zrozumiałam... To, co mi się nie spodobało w poście, to przebijająca między wierszami satysfakcja, że jednak "to nic" w sąsiedztwie zazdrości autorowi domku, budowy i dachu co słońce zasłania . Strasznie dużo pogardy do tych ludzi... Zastanawia mnie w takim razie, dlaczego autor wybrał to miejsce a nie inne? Czyżby z braku kasy na bardziej "wypasioną lokalizację"? babo odebrałam post podobnie, jak Ty. Ja też i ja także Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 20.02.2007 14:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2007 Uciazliwy sasiad to na prawde nie latwa sprawa. My mamy jednego - a moze raczej - jedna taka i nikomu tego nie zycze. Sa tacy ludzie. Trzeba sie po prostu trzymac z daleka od nich i juz. Niestety jak my kupowalismy dzialke to oni tez dopiero co kupili i ani my ani reszta wsi nie wiedzielismy co to za ludzie. Trudno. Trzeba miec nadzieje, ze jesli bedzie sie ignorowalo ich proby uprzykrzania nam zycia .., to moze w koncu odpuszcza... A czy nimi kieruje zazdrosc czy cos innego, to mnie wcale nie obchodzi. Nie naprawie calego Swiata. Moge sie tylko strac abym ja sama byla w porzadku. W Twoim przypadku, mysle, ze tzreba dac sasiadom troche czasu aby Cie lepiej poznali i wtedy zaakceptowali. A jak dalej ktos bedzie marudzil, to trudno. Na poczatku ludzie sie nieufny wobec obcych. Nas tez tak z daleka obserwowali.., a teraz podchodza, pogadaja, pomoga jak trzeba...wszyscy, procz tych co kupowali dzialke w tym samym czasie co my. w tym przypadku czas nic nie dal... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 20.02.2007 18:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2007 Uciazliwy sasiad to na prawde nie latwa sprawa. Czy kilku żulików pijących na ławeczce jabolka i z zaciekawieniem obserwujących nową budowę nazwiesz uciążliwymi sąsiadami, którzy z czystej zazdrości mogą ci okna powybijać ? Ja bym sie nie posunęła tak daleko, ale przyznaję, ze uciążliwi sąsiedzi bywają, ale autor tego wątku jeszcze nie ma o tym bladego pojęcia. Co gorzej, sam się na takiego zapowiada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 20.02.2007 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2007 Nie, nie.., ja swoja sąsiadkę tak nazywam i pisze o swoim doświadczeniu... Tamtych to ja nie nazywam w ogóle.., bo nie znam ludzi...,dlatego tez pisze aby dać im trochę czasu bo może się okazać, ze nie jest aż tak źle jak się wydaje.... A jeśli o autora wątku chodzi.., moim zdaniem pisał wkurzony w złości człowiek czasami mówi rzeczy które tak na prawdę nie myśli... Ja bym go do złośliwców tak od razu i szybko nie zaliczała... A co Ty taka ostra jesteś i do tego z bronią? Gadaj szybko który to sąsiad Cię rozłościł i za co. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 20.02.2007 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2007 A jeśli o autora wątku chodzi.., moim zdaniem pisał wkurzony w złości człowiek czasami mówi rzeczy które tak na prawdę nie myśli... Oj Zielijak Zielijka. Dobra kobita z Ciebie tylko trochę naiwna A co Ty taka ostra jesteś i do tego z bronią? Gadaj szybko który to sąsiad Cię rozłościł i za co. Z bronią to ja trolle tropię, więc uczciwy forumowicz nie ma czego się obawiać. Sąsiadów mam spokojnych. Jeden taki trochę bogatszy ode mnie chciał mi na początku dyktowac jak mam żyć na moim kawałku ziemi, ale szybko go postawiłam do pionu i teraz jest jednym z lepszych sąsiadów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capricorn 20.02.2007 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2007 Myślę, że zrozumiałam... To, co mi się nie spodobało w poście, to przebijająca między wierszami satysfakcja, że jednak "to nic" w sąsiedztwie zazdrości autorowi domku, budowy i dachu co słońce zasłania . Strasznie dużo pogardy do tych ludzi... Zastanawia mnie w takim razie, dlaczego autor wybrał to miejsce a nie inne? Czyżby z braku kasy na bardziej "wypasioną lokalizację"? babo odebrałam post podobnie, jak Ty. Ja też i ja także i jeszcze ja. Na swoich sąsiadów narzekać nie będę, bo i tak muszą być duuuuuuuużo lepsi od tych, co tu mam, życzliwych: "JESZCZE się nie wyprowadziliście?" - mówione z nieukrywaną kąśliwością.[/url] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 20.02.2007 22:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2007 A jeśli o autora wątku chodzi.., moim zdaniem pisał wkurzony w złości człowiek czasami mówi rzeczy które tak na prawdę nie myśli... Oj Zielijak Zielijka. Dobra kobita z Ciebie tylko trochę naiwna A co Ty taka ostra jesteś i do tego z bronią? Gadaj szybko który to sąsiad Cię rozłościł i za co. Z bronią to ja trolle tropię, więc uczciwy forumowicz nie ma czego się obawiać. Sąsiadów mam spokojnych. Jeden taki trochę bogatszy ode mnie chciał mi na początku dyktowac jak mam żyć na moim kawałku ziemi, ale szybko go postawiłam do pionu i teraz jest jednym z lepszych sąsiadów. To drugie juz opowiadałaś.Ja bym Ci pamietał to stawianie do pionu tylko ,że nie wiem jakimi słowy to robiłas.Ale mimo to pamietałbym to.Sąsiad to taki głupi gapio ,który patrząc na nasze wzloty budowlane mysli kiedy nam sie noga podwinie.Ja ma takich co tylko szukaja zaczepki ale ja nie daje się sprowokować bo codziennie musiałbym ich lać albo ubliżać.Nie tedy droga.Tak mysle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ddoommiinniikk 20.02.2007 22:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2007 Do autora wątku: gdy sąsiadom zazdrość dupę ściska, to mają problemy z wypróżnianiem. Ta mała aktywność, przesiadywanie na ławeczce, drażliwość to właśnie skutki tego stanu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 20.02.2007 23:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2007 Oj Zielijak Zielijka. Dobra kobita z Ciebie tylko trochę naiwna . Aha, to ja wiem o tym. Takiego wyboru dokonalam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 21.02.2007 01:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2007 Ja bym Ci pamietał to stawianie do pionu tylko ,że nie wiem jakimi słowy to robiłas. Wbrew pozorom grzecznie i z uśmiechem ale stanowczo. Na przykład poinformowałam sąsiada, ze będę kosić chwasty jak kupie kosiarkę, a kosiarkę kupię jak będę miała czas założyć trawnik, a trawnik założę jak mój mąż skończy ogrodzenie, a on nieprędko skończy bo jest dokładny i powolny. A wogóle to nie przypominam sobie, żebym o tym opowiadała. Tak czy siak sąsiad się ze swoimi niedorzecznymi roszczeniami odbił kilka razy ode mnie i zaprzestał. Niedawno dowiedziałam się, że w taki sam sposób odbił się od swojego sąsiada z drugiej strony. Tym samym został ustawiony do pionu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 21.02.2007 01:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2007 Oj Zielijak Zielijka. Dobra kobita z Ciebie tylko trochę naiwna . Aha, to ja wiem o tym. Takiego wyboru dokonalam. No ale wiesz, że kto ma miękkie serce to inną część ciała musi sobie hartować ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 21.02.2007 06:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2007 Ja bym Ci pamietał to stawianie do pionu tylko ,że nie wiem jakimi słowy to robiłas. Wbrew pozorom grzecznie i z uśmiechem ale stanowczo. Na przykład poinformowałam sąsiada, ze będę kosić chwasty jak kupie kosiarkę, a kosiarkę kupię jak będę miała czas założyć trawnik, a trawnik założę jak mój mąż skończy ogrodzenie, a on nieprędko skończy bo jest dokładny i powolny. A wogóle to nie przypominam sobie, żebym o tym opowiadała. Tak czy siak sąsiad się ze swoimi niedorzecznymi roszczeniami odbił kilka razy ode mnie i zaprzestał. Niedawno dowiedziałam się, że w taki sam sposób odbił się od swojego sąsiada z drugiej strony. Tym samym został ustawiony do pionu. Mogę sie pobawic w szukanie ale po huk?To wy tam jakieś mecze rozgrywacie?Ktoś na górze dawno ,dawno temu powiedzieł, żeby kochac bliżniego jak siebie samego.Wiem ,że u ciebie nie wchodzi to w rachube ale ja juz nad tym myslalem poważnie co i tobie radze.Pomysl z tym odbijaniem piłeczki bo w końcu bedziemy sami na tym i tak zepsutym swiecie?? Zawsze trzeba szukac tego "stawiania di pionu"?Nie lepiej już na poczatku znajomości sąsiedzkiej szukac dialogu przyjaźni??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 21.02.2007 06:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2007 Ja bym Ci pamietał to stawianie do pionu tylko ,że nie wiem jakimi słowy to robiłas. Wbrew pozorom grzecznie i z uśmiechem ale stanowczo. Na przykład poinformowałam sąsiada, ze będę kosić chwasty jak kupie kosiarkę, a kosiarkę kupię jak będę miała czas założyć trawnik, a trawnik założę jak mój mąż skończy ogrodzenie, a on nieprędko skończy bo jest dokładny i powolny. A wogóle to nie przypominam sobie, żebym o tym opowiadała. Tak czy siak sąsiad się ze swoimi niedorzecznymi roszczeniami odbił kilka razy ode mnie i zaprzestał. Niedawno dowiedziałam się, że w taki sam sposób odbił się od swojego sąsiada z drugiej strony. Tym samym został ustawiony do pionu. Mogę sie pobawic w szukanie ale po huk?To wy tam jakieś mecze rozgrywacie?Ktoś na górze dawno ,dawno temu powiedzieł, żeby kochac bliżniego jak siebie samego.Wiem ,że u ciebie nie wchodzi to w rachube ale ja juz nad tym myslalem poważnie co i tobie radze.Pomysl z tym odbijaniem piłeczki bo w końcu bedziemy sami na tym i tak zepsutym swiecie?? Zawsze trzeba szukac tego "stawiania di pionu"?Nie lepiej już na poczatku znajomości sąsiedzkiej szukac dialogu przyjaźni??? Szukać można, ale nie ma pewności, że się znajdzie I zawsze znajdzie się ktoś, z kim po prostu nie da się dogadać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 21.02.2007 07:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2007 Szukać można, ale nie ma pewności, że się znajdzie I zawsze znajdzie się ktoś, z kim po prostu nie da się dogadać Nie mowie ,że nie ma upierdliwych sasiadów tych ktorym sie dało palec a teraz chca całej reki.Sa i tacy z ktorymi nie da sie rozmawiac a tym bardziej dogadywac w spornych sasiedzkich problemach.Ale przystane na tym ,że skoro mam ich czegos tam uczys to zacząl bym od wzajemnego szacunku bo przeciez nie jestesmy doskonali jak co niektórzy chcą to mocno zaakcentować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Duży Boban 21.02.2007 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2007 Luk,budując w zabudowanej ileś lat temu okolicy zawsze będziesz tym obcym, przynajmniej na początku. Ludzie przyzwyczaili się, że działka była pusta, nikt tam nie mieszkał. Sam piszesz, że są starsi od was - obawiam się, że znalezienie z nimi wspólnego języka będzie trudne... My szukając działki wręcz chcieliśmy, żeby najbliższe sąsiedztwo było na podobnym etapie życia co my - 2 działki obok był świeżo wybodowany dom, teraz my, w tym roku startują sąsiadzi- trochę młodsi od nas i bardzo sympatyczni. Myślę, że w takim środowisku lepiej się znaleźć niż budując dom wśród starszych domów i starszych ludzi. Wrzuć na luz i staraj się nie zaogniać sytuacji bo starsi ludzie są po prostu inni niż wy, mają inne doświadczenia, inne choroby, inne zainteresowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 21.02.2007 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2007 To wy tam jakieś mecze rozgrywacie?Ktoś na górze dawno ,dawno temu powiedzieł, żeby kochac bliżniego jak siebie samego. Najgorzej jak ktoś nie zrozumie i potem wysnuwa jakieś moralizatorskie tony do nieodpowiedniej osoby. Ja się ze swoim sąsiadem nie wadzę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 21.02.2007 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2007 To wy tam jakieś mecze rozgrywacie?Ktoś na górze dawno ,dawno temu powiedzieł, żeby kochac bliżniego jak siebie samego. Najgorzej jak ktoś nie zrozumie i potem wysnuwa jakieś moralizatorskie tony do nieodpowiedniej osoby. Ja się ze swoim sąsiadem nie wadzę... I jeszcze sie obraź to bedzie komplet.Na wszelki wypadek powiedziałem to do ogólu po to by np. P.Joshi na odcisk nie nadepnać Zastanawiam sie skąd tyle u ciebie złosci a ze zrozumieniem tematu bym polemizował. Kąśliwa jestes chyba nie tylko do sąsiada. Nie musisz komentowac jak ci sie to nie podoba.Zaoszczedzisz nerwow a przybedzie ci spokoju ducha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amanita 21.02.2007 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2007 Matolstwo siedziało tylko na ławeczkach i całymi dniami gapili sie w kierunku naszej budowy... oczywiście wszyscy w wieku "produkcyjnym" na bezrobociu bo pracy "ni ma!". Kiedy potrzebowałem przekopać 100m roku na ok 60cm głebokiego aby wrzucić rurke nie było chętnych bo "to ciężjka robota i bez kopary nie da rady". Takie mamy klimaty. Luk-25 Znam ten ból. Ja też oferowałam pracę za przyzwoite pieniądze, ale chętnych nie było. Niestety, takie wiejskie klimaciki są na porządku dziennym. Nie ma co liczyć na „wtopienie się” w te klimaty. Przy wyborze działki trzeba się dobrze zastanowić. Najlepiej znaleźć takie miejsce, gdzie budują się ludzie o podobnym statusie materialnym i mentalnym. Na forum nie brak Ironizujących złośliwców... tak samo jak w życiu nie brak różnych buraków i parapetów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.