Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Jankowa


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witaj Reniu, ogromnie się cieszę, że już mieszkacie :p Wszystko powoli się poukłada, macie na to całe życie :wink:

U nas ślimaczego tempa cd :cry: W maju zrobili nam kominek, ale do du.. :oops: Będzie poprawka i to nie byle jaka. Szczegóły przy okazji.

Jestem na etapie wyborów i niedobrze mi się robi od glazur, płytek, kabin, sedesów etc. I te ceny! A zwłaszcza wykonawcy. Przychodzi taki niby glazurnik i bezczelnie krzyczy 130 / m2 :evil: :evil: i jeszcze mówi, umowy to nie będziemy podpisywać :evil: Pogoniłam, tzn. grzecznie powiedziałam że się zastanowię :wink: W międzyczasie załatwiamy sprawy gazu, więc wiesz co to znaczy... Czekanie... Ale mnie się tak bardzo nie spieszy, jak mi się uda zamieszkać na jesieni będzie OK.

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj sie poprawkami. Zawsze tak jest :evil:

My jeszcze nie mieszkamy, a juz bywa smiesznie - cieknie dach w salonie - uroczy pan polecony przez sklep z kominkami cos nie bardzo sie postaral, bateria umywalkowa miala wężyki na rynke amerykanski, wiec zadne polskie kraniki do niej nie pasowaly :roll: , na szczescie w Aleotti, gdzie kupowalam wszystko do łazienek nie ma problemu z reklamacjami; bidet nie dał się powiesic bez rozkucia kawalka sciany :-? Ale co tam najwazniejsze, ze juz niedlugo sie przeprowadzimy :D.

Jak Jaś w nowym domu? I jak dojazdy?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I własnie dla tego lasu , świergotania ptaszków i zapachów trawy -

warto budowac dom i mieszkac wsród zieleni , a nie na "deptaku przy budynku blokowym. :lol: :lol: pozdrawiam

 

Ale Jaś czasami wspomina stary domek i mówi, że tamten też był dobry i po co było go zostawiać???? musi upłynąć trochę czasu i wrośniemy w nowy dom, ja już nie chcę się stąd ruszać, straszna domatorka ze mnie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Reniu, ogromnie się cieszę, że już mieszkacie :p Wszystko powoli się poukłada, macie na to całe życie :wink:

U nas ślimaczego tempa cd :cry: W maju zrobili nam kominek, ale do du.. :oops: Będzie poprawka i to nie byle jaka. Szczegóły przy okazji.

Jestem na etapie wyborów i niedobrze mi się robi od glazur, płytek, kabin, sedesów etc. I te ceny! A zwłaszcza wykonawcy. Przychodzi taki niby glazurnik i bezczelnie krzyczy 130 / m2 :evil: :evil: i jeszcze mówi, umowy to nie będziemy podpisywać :evil: Pogoniłam, tzn. grzecznie powiedziałam że się zastanowię :wink: W międzyczasie załatwiamy sprawy gazu, więc wiesz co to znaczy... Czekanie... Ale mnie się tak bardzo nie spieszy, jak mi się uda zamieszkać na jesieni będzie OK.

Pozdrawiam serdecznie.

 

Przykro mi słyszeć, że się tak borykasz z problemami... Co z kominkiem??? Widzę, że nie tylko ja miałam przeprawę z kominkarzami :roll: Trzymam kciuki za powodzenie "domowej batali". Dopiero teraz czuję jak opuszcza mnie stres i zmęczenie. Na myśl o szukaniu fachowca do zrobienia czegoś w domu dostaję wysypki... Życzę dużo siły Maju, a wolnej chwili zapraszam do mnie na herbatę pod lipą :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj sie poprawkami. Zawsze tak jest :evil:

My jeszcze nie mieszkamy, a juz bywa smiesznie - cieknie dach w salonie - uroczy pan polecony przez sklep z kominkami cos nie bardzo sie postaral, bateria umywalkowa miala wężyki na rynke amerykanski, wiec zadne polskie kraniki do niej nie pasowaly :roll: , na szczescie w Aleotti, gdzie kupowalam wszystko do łazienek nie ma problemu z reklamacjami; bidet nie dał się powiesic bez rozkucia kawalka sciany :-? Ale co tam najwazniejsze, ze juz niedlugo sie przeprowadzimy :D.

Jak Jaś w nowym domu? I jak dojazdy?

Pozdrawiam

 

Trzymam kciuki za przeprowadzkę :D Oby jak najprędzej :D Wspominałam ostatnio nasze spotkanie na placu zabaw na Wilsona, bo wylądowałam tam z Jasiem popołudniu, gdy Paweł utknął w korkach w centrum. Jaś wspomina "stary domek", ale bardzo dobrze czuje się w nowym. Uzgadnialiśmy kolory i ustawienie mebelków w nowym pokoju. Jaś czuł, że może decydować i miał wielką frajdę... Co prawda ostatnio uznał, że zamiast piesków wolałby mówiącą papugę, ale mam nadzieję, że to chwilowe :wink:

Z dojazdami jest różnie. Zazwyczaj rano jedziemy ok. 50 minut w okolice placu Bankowego, ale mieliśmy też taki poniedziałkowy ranek, gdy jechaliśmy 1.40 h bo korek zaczynał się przed Łomiankami :roll: Z wyjazdem z Warszawy jest dużo lepiej. Przetrenowałam nawet autobus PKS i też jest do przyjęcia, ale tylko w sytuacjach awaryjnych bo mamy daleko do przystanku...

Liczę, że znajdziesz chwilę na spotkanie, bo mamy zaległości już w latach :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do pracy bw tej chwili mam 8 min pieszo. Po przeprowadzce bede musiała przejechac autobusem MPK przez całe miasto czylok 30 min. Natomaist samochodem dwu pasmówka to 7 min.Jakos tez trzeba bedzie sie przywyczaić. Chciaz też mi szkoda obecnego mieszkania i miejsca.

No ale wszystkiego nie da sie miec. Trzeba z czegos zrezygnowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reniu, doczytałam sobie ostatnie wpisy. Widać, że dom Ci dobrze robi.

 

Nam tak się dobrze mieszka, że nawet nie czujemy potrzeby wykonywania prac, które byly odłożone "na potem", co więcej prace "na teraz" też nie mogą się doczekać realizacji.

Tak mniej więcej upływa nam tydzień za tygodniem.

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do pracy bw tej chwili mam 8 min pieszo. Po przeprowadzce bede musiała przejechac autobusem MPK przez całe miasto czylok 30 min. Natomaist samochodem dwu pasmówka to 7 min.Jakos tez trzeba bedzie sie przywyczaić. Chciaz też mi szkoda obecnego mieszkania i miejsca.

No ale wszystkiego nie da sie miec. Trzeba z czegos zrezygnowac.

 

30 minut autobusem lub 7 samochodem :o :o :o bosze!!! po co mi była ta stolica :roll: :roll: :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reniu, doczytałam sobie ostatnie wpisy. Widać, że dom Ci dobrze robi.

 

Nam tak się dobrze mieszka, że nawet nie czujemy potrzeby wykonywania prac, które byly odłożone "na potem", co więcej prace "na teraz" też nie mogą się doczekać realizacji.

Tak mniej więcej upływa nam tydzień za tygodniem.

:wink:

 

O tak bardzo dobrze :D :D :D Z pracami domowymi i ogrodowymi to jest tak , że ile byśmy nie zrobili to i tak dużo przed nami. Trzeba chyba się do tego przyzwyczaić i czasami dawać sobie taryfę ulgową :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz do Ciebie trafilam i bardzo mi sie podoba, widoki za oknem w jadalni cudne!!!!!!! My mimo, ze mieszkamy na wszi siedzac w jadalni widzimy puste pole :evil: .

Serce mi sie raduje jak przeczytalam, ze przygarneliscie 3 psiaki :) ! Tylko szkoda, ze podkopuja sie pod ogrodzeniem, teraz jak juz je odkarmiliscie na pewno przykroby Wam bylo gdyby cos sie im stalo.

Ja jesienia przygarnelam kota przyblede i jest wychodzacy na dwor, do asfaltu od nas tez jest kawalek ale kolo naszego domu auta co jakis czas jezdza i kot robi sobie wycieczki, wiec caly czas sie o niego boje.

 

Nie moge doszukac sie zdjecia Waszej kuchni :roll: , a moze zle szukam :p ?

 

Mam pytanie odnosnie Twojej bramy garazowej

http://foto1.m.onet.pl/_m/50aec974e3eb97b536fed5e3479d8645,6,19,0.jpg

 

czy to jest brama roletowa, chowana w skrzynke od strony garazu tak jak roleta? Pytam, bo ja mam taka i jesli masz brame rolowana to bede miec nastepne pytanie :p :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magpie101 dzięki za odwiedziny :D Napisałaś mi, że nie robicie kuchni tak daleko od domu, więc kuchni nie mam :wink: A już poważnie, to mam kuchnię tymczasową i nie za bardzo jest co pokazywać :lol:

Z psiakami mam nadzieję będzie dobrze. Może przyzwyczają się do wychodzenia tylko z właścicielami... Teraz gdy nie pracuję staram się często wychodzić z nimi na spacery, ale gdy zaczniemy wracac późno popołudniu to nie wiem czy wytrzymają cały dzień bez "wycieczek"...

 

Bramę mam jak najbardziej roletową, otwieraną pilotem lub od środka dźwignią. A o co chcesz zapytać????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałaś mi, że nie robicie kuchni tak daleko od domu, więc kuchni nie mam

 

Ale numer, to Ty kiedys pytalas mnie o meble na priv :oops: ale gapa ze mnie!

 

Co do bramy to na zewnatrz masz takie czarne pudelka, co to jest?

No i my nie mamy dzwigni od srodka, wiec jak nie ma produ to jest problem.

Pilota mamy obecnie jednego (w sumie mielismy 4 ale z kazdym cos sie "wydarzylo" i zostal jeden), jest to uciazliwe, bo musi byc on caly czas w srodku. Facet, od ktorego kupilismy brame sprzedaje nam te piloty po 140 zl czyli bardzo drogo.

Jesli jestescie przed domem to zeby otworzyc brame musisz leciec dookola do garazu? Czy trzymacie pilota na zewnatrz moze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to bardzo drogo sprzedaje te piloty :roll: Dostaliśmy dwa piloty do bramy, dopłata to było chyba 100 zł... Myślałam, że pilot działa, gdy się jest przed bramą, ale okazało się, że nawet gdy jestem wewnątrz domu, a nie mam przejścia z domu do garażu, mogę otworzyć bramę. Pilot ma coś w rodzaju komunikacji radiowej. Jeśli chcesz to sprawdzę jaka jest maksymalna odległość działania, bo zazwyczaj otwieram bramę z bliska i nie sprawdzałam tego.

Ale co znaczy pytanie czy trzymamy pilota na zewnątrz??? Noszę go w torebce z kluczami do domu ...

Te czarne pudełeczka na ścianie to zabezpieczenie przed przygnieceniem. Fotokomórka bada czy nie ma jakiejś przeszkody i jeśli coś wychwyci blokuje zamykanie. To na wszeki wypadek z powodu dziecka oraz zwierzaków...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nakrecilam :roll: ale chodzi mi o to, za np. robie cos przed domem i chce wejsc do garazu, a wykonujac prace ogrodkowe nie mam torebki z pilotem :p i zeby wejsc do garazu musze leciec dookola zeby dostac sie do garazu i pilotem otworzyc brame. Dlatego pytalam o ten pilot na zewnatrz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nakrecilam :roll: ale chodzi mi o to, za np. robie cos przed domem i chce wejsc do garazu, a wykonujac prace ogrodkowe nie mam torebki z pilotem :p i zeby wejsc do garazu musze leciec dookola zeby dostac sie do garazu i pilotem otworzyc brame. Dlatego pytalam o ten pilot na zewnatrz.

 

Właściwie to ja częściej używam drzwi do garażu od strony ogrodu, niż bramy garażowej. Nawet rower wyprowadzam z tamtej strony, aby nie przeciskać się obok samochodu. Okazuje się, że bez względu na to, jak szeroki jest garaż i tak zawsze jest za wąski :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc Siostra,

Obejrzalam wszystkie zdjecia, jest po prostu cudnie tam u Was, mam nadzieje, ze kiedys wreszcie osobiscie bede mogla sobie popodziwiac...

Pieski tez podtuczone i bardzo szczesilwe, a Dorcia wie co dobre :D.

 

Oby jak najszybciej!!!!! Wiesz, ze niedługo miną trzy lata od Twojej ostatniej wizyty - nie to, żebym miała wypominać, ale ... :wink:

I od razu uczulam Cię, że zdjęcia są robione w ten sposób, aby nie było widać piachu, desek, czy nierozpakowanych kartonów :wink: Takie małe zaklinanie rzeczywistości :wink: Do podziwiania to jeszcze daleko :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...