Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Jankowa


Recommended Posts

już jestem, doczytałam.

 

Mi prywatnie najbardziej podobają się drzwi nr 4.

 

Jeśli masz wątpliwości - wyobraź sobie obok siebie okna, drzwi i bramę garażową. Może uda się dobrać stylistycznie i kolorystycznie. Brama z okuciami - może na drzwiach też powtórzyć podobny element.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

O oknie tarasowym - jeżeli chcesz mieć tzw. bezprogowe - trzeba dokładnie wymierzyć. Trzeba pamiętać, żeby zgrać dolną krawędź okna tarasowego z drzwiami zewnętrznymi i (u nas) drzwiami z garażu do domu.

 

Po wylaniu wylewki wszystko powinno pasować, bez kucia czy dosztukowywania.

 

No właśnie aby uniknąć przykrych niespodzianek zaprosiliśmy na budowę specjalistę od wylewek z jego sprytnym urządzeniem. Mamy już zaznaczony poziom w drzwiach balkonowych i wejściowych.

 

Reniu, jeśli można podrzuć namiary na tego specjalistę. Chcemy jak najszybciej zamówić okna i dobrze byłoby ustalić właściwe wymiary.

(Wybraliśmy Oknoplast,w NDM - wersja ekonomiczna :wink: )

Dzięki.

 

Reniu, przepraszam za zamieszanie, oczywiscie dałaś mi juz te namiary :oops:

Ale mam tylu różnych fachowców :wink: , że zaczynam sie gubic.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej!

 

Dorzucam swój głos w sprawie drzwi-też jestem za 4.

Taka szyba też ładnie doświetli hall/wiem z doświadczenia/

Nr. 1 też ładny, ale nie wiem czy te ozdobniki nie" wymuszą" stylu pozostałych elementów.

 

A z bramą garażową nie szalej :)

Rustykalny Hormann to chyba raczej górna półka cenowa.

My się z mężem śmiejemy, że nasz garaż to luksusowa wersja pomieszczenia gospodarczego z bramą na pilota i że trzeba było przoszczędzić :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Ja na szkoleniu w Holandii, mąż chory złożony gorączką, więc bywało lepiej... :cry: :cry: :cry:

Na szczęście na budowie tata czuwa nad wszystkim i zaczęły się tynki... bez pomocy rodziców byłoby kiepsko, więc oficjalnie dziękuję, bo nie wiem czy uda mi się odwdzięczyć...

Dzięki za zaintersowanie kwestią formalną :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reniu, piękne okna, całość nabiera wyglądu. Z pewnością najlepszy moment będzie po położeniu tynków, jak zniknie brzydka szarość kerymzytu :( Nie mogę się tego doczekać. U nas prace posuwają się "skokowo" tzn. coś przybywa i potem znów jakiś zastój... :-? Obecnie nasz majster wylewa ganek i taras i na tym chyba się z nim pożegnamy. Po 5 maja wchodzi hydraulik, potem zaraz okna i ekipa od docieplenia scian. A potem nie wiem co :roll: :roll: :o

Coś wymyślimy...

Co do jazy samochodem... Nie inwestuj w kolejne 30 godzin, bo szkoda kasy, jak już jeździłaś to poćwicz trochę (ja wzięłam 5 godzin) i wsiadaj za kierownicę. Najpierw na peryfach lub wieczorem po W-wie i powoli się wprawisz.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei wprawialam się jeżdżąc rano w soboty i niedziele. W mieście trzeba uważać na tramwaje i oczywiście z wyczuciem skręcać w lewo - wyczuć kiedy się rzucić.

 

Na początek - przećwicz sobie stałe trasy - będziesz wiedziała jaka jest synchronizacja świateł, kiedy który pas się kończy, kiedy trzeba się wciąć itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki dziewczyny za rady, wiadomo gdzie jest problem, najczęściej siedzi w głowie, muszę się przemóc i zacząc jeździć, aby odciążyc mojego męża. Poza tym po przeprowadzce nie ma opcji, że ja nie jeżdżę samochodem, bo nie damy rady funkcjonować... Właśnie mam taki plan, że kilka wypraw do sklepu w Czosnowie i może blokada w głowie padnie to może dam radę i w niedzielny ranek i będę wypłaszać skacowanych imprezowiczów o świcie :lol: Trzeba zjeść tę żabę, niestety :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki dziewczyny za rady, wiadomo gdzie jest problem, najczęściej siedzi w głowie, muszę się przemóc i zacząc jeździć, aby odciążyc mojego męża. Poza tym po przeprowadzce nie ma opcji, że ja nie jeżdżę samochodem, bo nie damy rady funkcjonować... Właśnie mam taki plan, że kilka wypraw do sklepu w Czosnowie i może blokada w głowie padnie to może dam radę i w niedzielny ranek i będę wypłaszać skacowanych imprezowiczów o świcie :lol: Trzeba zjeść tę żabę, niestety :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...