Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Irma - dziennik budowy na koncu ?wiata...naszego:)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 561
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

17 wrzesnia 2004

 

 

koszta: koszt wszystkiej kostki 4 tyś nie pamietam ale cos koło 18 ton,

 

w tym tona kostki po 800 zł,tonkę ( kolorowej wangi)-

Robocizna - 3200 zł.....

 

 

razem opaska i podjazdy piach, cement.wapno,kamyki,robocizna....to koszt całkowity 9 tys zł.... :cry: :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 wrzesnia 2004

 

 

Panowie brukarze pracują pełną parą... :lol: przyjezdzają koło 16 i pracuja do 20...ale robi sie juz ciemno...i jak pada deszcz to przestają robić zeby kostki granitowej nie wymazac betonem.....nie wiem jak długo jeszcze ...ale sa bardzo w porzadku więc niech tam....niech robią aż skonczą....przecierpię...

 

niedługo bedą układać zarysik delfinka na podjezdzie do garazu..... :lol:

Nie bedzie duzo widoczny...nie chciałam zeby tylko on rzucał sie w oczy...

 

Moja połowa robi szablonik.... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 wrzesnia 2004

 

 

panowie brukarze jeszce pracuja.....przeszkadza im deszcz.....ups no mam nadzieje ze w koncu skonczą.... :cry: :p ale ok..nie narzekam....cierpliwe parze im codziennie kawki i herbatki....a co tam... :) przed zimą skoncza :lol:

 

chcemy jeszcze nawiesc ziemi.....jak zdazymy przed wyjazdem mojej połowy....no tak znowu go nie bedzie ,ale obiecał ze na swieta w nowym domku....wróci :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 wrzesnia 2004

 

 

uffff...przewozimy ziemie z jednaej strony na druga strone działki....musimy wyrównac poziom.....zeby mozna było spokojnie nasypac czarnoziemu.....

Moj syn po 2 godzinach machania łopatą i wozeniem taczki :lol: padł :cry: i stwierdział ze do fizycznej pracy :lol: to on sie nie nadaje....

Moja połowa tez ledwo zipi :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

10 pazdziernika 2004

 

 

taaa......trzeba było zabrac sie za ziemię...trawsko...zeby przygotowac sie na przywiezienie czarnoziemu...

 

potrzebna była glebogryzarka....zapytalismy forumowego znajomego ile kosztuje usługa...zglebogryzienie..wybranie tego co zostało...no i doszlismy do wniosku ze nie stac nas na firmę.... :cry:

 

 

Pomocny okazał sie sasiad...pozyczył nam glebogryzarkę....wiec w 5 dni nie przemeczając sie zbytnio "gryzlismy" :lol: te nasze pole...syn nie nadazał z wywozeniem trawy...no i jakos udało nam sie skonczyc....hmm poki co wiem ze nie lubie grzebać sie w ziemi....NIE LUBIE....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 pazdziernika 2004

 

 

pierwsze imieninki w domku....dziwnie...zeszło się parę osób :o :o pare...raczej sie zjechało...cos koło 20 sztuk.....nio i było fajnie....czesc ulokowała sie na podłodze :roll: :wink: bo niestety dla tylu osób nie przewidziałam spanka :wink:

 

Wszyscy generalnie byli zachwyceni....czesc po prostu sie zdenerwowała....ale cóż...taki i nasz naród jest....na te czesc nie zwracałam uwagi... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 pazdziernika 2004

 

 

po paru dniach przerwy doszlismy do wniosku ze ziemie bedziemy nawozic na wiosne...wtedy tez zakupimy iglaki i reszte roslinek potrzebnych....ale i tak nie wytrzymałam i pojechalismy pooglądac krzaczki....bez zamiaru kupna ot tak....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 pazdziernika 2004

 

 

...pojechalismy....i co???? jak to co..nie wytrzymałam i kupiłam 2 krzaczki...miałam tylko zmartwienie czy zmieszcza sie do auta......

 

Na tym miłym zajeciu...dopadła nas niemiał wiadomosc....jutro moja połowa wyjezdza do pracy....wrrrrr1111 :evil:

 

a oto te dwa krzaczki:

 

choina kanadyjska

 

 

i jodła kalifornijska igliwie pachnie cytrusami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 pazdziernika 2004

 

 

 

a to dwie jodły otrzymane od zajomych.....wykopane u nich z ogródka :lol: :lol:

 

 

 

wiecej nie przewiduje wysokich karzaków....oprócz jednego....ale kosztuje sporo...wiec poczekam do wiosny....tajemniczo napomknę...ze nie ma na nim ani jednej prostej gałezi....jest zielono biały...i co najgorsze...kosztuje teraz 800 zł :cry: chciałam potarhowac...a pani- przeciez wszystko juz sprzedane....i co....czekam na wiosenkę...ale kupie...

 

teraz zabieram sie za lektury dotyczace ogródów i wszystkiego z tym zwiazanego....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

26 pazdziernika - 30 listopada 2004

 

 

własciwie to mało sie działo.....porzadki wokół domku...testowanie bramy a raczej napedu do bramy....i poki co jest ok..

 

znowu jak to na jesieni...wypadł temat drogi...hmm..sasiedzi bardzo oprni na tym naszym osiedlu,czekają zeby ktoś zrobił a oni łaskawie bedą jezdzić...no cóż..widac topienie sie w błocie to tez jakas odmiana w porównaniu z miejskim asfaltem... :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...