Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

zaległy dziennik łowcy krokodyli


Recommended Posts

42. Górna Łazienka

 

Do szczęścia brakowało nam płytek w górnej łazience. Dla naszej wygody, umywalka i podwieszany kibelek służyły już nam od lata. Wszystko miałem już przygotowane, ale za kafelki nie miałem zamiaru się sam zabierać. Tak się złożyło, że mój kuzyn Krzyś (mechanik samochodowy – złota rączka) był chwilowo bez pracy i po namyśle podjął się tego dzieła. Krzyś był flegmatykiem i pedantem. Podstawowym jego sprzętem był przemysłowy odkurzacz z olbrzymim zasobnikiem na śmieci. Niezwykle przydatne urządzenie. Teraz po skończonej robocie bardzo nam go brak. Mam na myśli - odkurzacza. Krzyś wprowadził się na stałe. Nam to nie przeszkadzało, bo wpadaliśmy tylko na weekendy. Po pierwszym tygodniu postęp prac był prawie niezauważalny. Krzyś poprawiał po mnie. Wydłubywał z łebków wkrętów gips, bo był nie taki jak trzeba. Podskrobywał wymurowaną przeze mnie obudowę wanny. Szpachlował połączenia płyt, a najczęściej przemyśliwał przy papierosku. Po drugim tygodniu postęp prac był nie lepszy. W końcu zaczęły pojawiać się pierwsze płytki. Krzyś zabawił u nas prawie miesiąc. Podpadł Ince, bo w pogoni za muchą stłukł jej pamiątkowy wazon. Z roboty byliśmy zadowoleni, z tempa prac mniej, wazon został starannie sklejony. Wreszcie mogliśmy posprzątać na górze i wykończyć najmniejszy pokój, który służył nam do tej pory za podręczny magazyn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

43. Stolarze

 

Ostanie prace należały do stolarzy. Inka poprosiła ich o wykończenie listwami paneli na sufitach, poprawienie moich niedociągnięć w pokoju z antresolą, zabudowę przestrzeni pod schodami, przesuwane drzwi do szaf wnękowych, cokoliki, ławeczkę przy kominku i parę innych drobiazgów. Ja zamówiłem deski do zbicia podłogi na stryszku i z niepokojem obserwowałem listę zamówień wiedząc, że za wszystko trzeba będzie słono zapłacić. Inka zdała się na gust stolarzy w doborze materiałów i tu się mocno zawiodła. Sosna, sośnie nierówna, a dąb, dębowi. Wybrane przez stolarzy okleiny nie pasowały kolorystycznie. Drzwi przesuwne poszły na półki. W sprawie zabudowy schodów nie zdążyła interweniować. O mało nie skończyło się awanturą. Rozstaliśmy się ze stolarzami. Mają przyjść w przyszłym roku obudować ganek, to może się coś wymyśli. Teraz chyba do wiosny się nie wygrzebiemy z długów.

 

 

Rok 2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok 2007

 

44. Podsumowanie

 

Domek kosztował nas wiele wyrzeczeń. Zrezygnowaliśmy z drogich wyjazdów na narty i latem nad Adriatyk. Oszczędzaliśmy na czym się dało. Nie wyłączając jedzenia. O dziwo, obyło się bez kredytu. Czasem dla uzyskania płynności finansowej zadłużaliśmy się na chwilę, najczęściej u Filipa. W swoich skrupulatnych wydatkach na budowę naliczyłem prawie tysiąc pozycji na sumę około 110 000zł. Gdyby nie ta rozrzutność pod koniec, to może udało by się zmieścić w założonej setce. Brakuje nam jeszcze docelowych mebli, nie wszędzie są firanki, ale to przyjdzie z czasem. Teraz domek nabiera duszy, głównie za sprawą Inki.

 

Domek stoi, można w nim przytulnie mieszkać nawet w mroźne dni. Ma 95m2 powierzchni użytkowej, czyli tej, od której naliczają podatek i około 130m2 po podłodze. Na dole salon połączony z kuchnią, wiatrołap i łazienka. Na górze trzy sypialnie i łazienka. Dodatkowo w przybudówce pokoik z antresolą i pomieszczenie gospodarcze. Ogrzewanie elektryczne, w kuchni i łazienkach podłogowe - wspomagane kominkiem.

 

W tym roku planuję sobie prace poza domkiem. Może oczko wodne, albo wiata garażowa. Z napływem gotówki będziemy uzupełniać nasz meblostan. Zobaczymy co się uda zrobić. Do emerytury mamy jeszcze naście lat. Niby dużo, ale wiemy, że przyjdzie jak dzisiejszy dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na koniec parę zdjęć hurtem!

 

DZIAŁKA

 

http://am00.webpark.pl/a_01.jpg

Za tymi brzózkami jest droga gruntowa czyli najdłuższa ulica we wsi.

 

http://am00.webpark.pl/a_02.jpg

Boisko do "nogi" - widok z dołu.

 

http://am00.webpark.pl/a_03.jpg

Boisko do "nogi" - widok z komina.

 

http://am00.webpark.pl/a_04.jpg

Pozostałe boiska i namiot magazyn. Ma stole maślaki.

 

http://am00.webpark.pl/a_05.jpg

Część grilowiska pod podgolonymi sosenkami, w dali boisko do kometki

 

http://am00.webpark.pl/a_06.jpg

Chwila oddechu dla Tadeusza i Szymona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PŁOT

 

http://am000.webpark.pl/e_01.jpg

Stary płot od zachodu, nowy od północy.

 

http://am000.webpark.pl/e_02.jpg

Ten starszy gość, to ja.

 

http://am000.webpark.pl/e_05.jpg

Kwiaty przy tarasie - a płot już pomalowany.

 

 

DREWUTNIA

 

http://am000.webpark.pl/e_03.jpg

Robimy drewutnię.

 

http://am000.webpark.pl/e_04.jpg

Drewutnia nie ma ściany południowej, więc drzwi są pro-forma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Wielkanoc 2007

 

http://am000.webpark.pl/f_05a.jpg

Wielkanocne zwyczaje.

 

Przed Wielkanocą robiliśmy wystrój świąteczny, czyli firanki i firaneczki, a po ... czas zabrać się za roboty polowe. W międzyczasie dorobłem ostatni fragment płotu i dwie furtki. Są niepowtarzalne (bo i po co powielać błędy). I mają zamknięcia od zewnątrz :oops: .

Narąbałem kilka kubików drewna na następną zimę. Mam nadzieję, że ta już nie wróci, bo starego drewna już nic nie zostało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...

Oczko wodne - 2008

 

Żeby nie wyjść z formy rok 2008 upłynął mi przy budowie oczka wodnego.

Oczko wykopałem łopatą. Ma pojemność około 20m3 i powierzchnię lustra wody około 30m2. Z głównego zbiornika woda przelewa się do strumyka z pięcioma małymi oczkami przelewowymi i wpada do kwadratowej studni. Studnia przedzielona jest na dwie komory. Woda wpada górą do pierwszej mniejszej i dołem przez filtr żwirowy przeciska się do głównej. Stąd wodę przepompowuję do głównego zbiornika. Nie jest to dobre rozwiązanie, bo wymaga stałego nadzoru, ale to osobny problem nie na to forum.

Oczko jest z siatkobetonu. Po przeczytaniu kilku poradników wyśrodkowałem zawarte tam informacje i zrobiłem po swojemu. Dałem trzy warstwy tynku cementowego z Hydrofluxem, każdy na siatce Rabitza i na koniec jeszcze wyrównałem samym tynkiem. Wszystko pomalowane dwukrotnie Ceresitem CR90. Uformowałem brzegi głazami i wsadziłem parę roślinek. Oczko przezimowało bez szkód, co więcej przezimowały również 4 karasie wpuszczone przez sąsiada. Karasie się rozmnożyły i teraz nie jestem w stanie ich policzyć.

 

http://am00.webpark.pl/mostek.jpg

 

 

Garaż - 2009

 

Garaż ma przepisowe 35m2 w obrysie, jest wykonany z bloczków szarego Solbetu o grubości 18cm murowanego na klej. Okna są z odzysku, drzwi i brama zakupione jak zwykle przez allegro. Blachodachówka i więźba również. Garaż ma trochę nietypowy wieniec, bo zrobiony w szalunku traconym z desek. Brak murłaty. Krokwie są przymocowane paskami z blachy do zbrojenia wieńca. Większość prac wykonałem samodzielnie więc całkowity koszt nie przekroczył 13 tys.zł.

 

http://am00.webpark.pl/garaz.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...