Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy można samemu w domu nauczyć się angielskiego ?


js

Recommended Posts

Czy jest to możliwe aby samemu w domu z kaset programów nauczyć sie angielskiego? Czy ktoś się tak może nauczył ? Chcę kupić sobie program Euro plus i zacząć naukę tylko czy taki sposób ma sens ? Nie bardzo mogę zapisać się na jakiś kurs bo mam nieregularne godziny pracy i sporo różnych obowiązków. Myślę sobie że gdyby tak codziennie się uczyć przez 30, 40 min to po jakimś czasie może zacząłbym oglądać TV po angielsku może jakaś gazetę bym potrafił przeczytać. Co wy na to ma to sens ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Czy jest to możliwe aby samemu w domu z kaset programów nauczyć sie angielskiego? Czy ktoś się tak może nauczył ? Chcę kupić sobie program Euro plus i zacząć naukę tylko czy taki sposób ma sens ? Nie bardzo mogę zapisać się na jakiś kurs bo mam nieregularne godziny pracy i sporo różnych obowiązków. Myślę sobie że gdyby tak codziennie się uczyć przez 30, 40 min to po jakimś czasie może zacząłbym oglądać TV po angielsku może jakaś gazetę bym potrafił przeczytać. Co wy na to ma to sens ?

 

YES, I DOESN'T ! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej rozmawiac z kims po angielsku.

Moj Syn rozmawia tak z kims na necie , z kims kto chce sie nauczyc angielskiego i bedzie zdawal za rok mature.

W szkole zauwazyli u tego chlopaka duzy postep , lepszy akcent , wiecej slowek .

Slysze jak Syn tlumaczy chlopakowi znaczenie slow , ale wszystko po angielsku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że można się nauczyć języka obcego samemu, ale jak ma sie juz podstawy, chociaż pół roku warto pochodzić na kurs, a potem można próbować dalej samemu.

Opowiadała nam lektorka na kursie (włoskiego) jak jechała gdzieś i siadła obok dziewczyny, która sama zaczęła się uczyć tego języka. Samozaparcie godne podziwu, ale błędów robiła co niemiara, poczynając od wymowy. Zaden Włoch by jej nie zrozumiał, bo dziewczę wymawiało np. "h" na początku, a ono we włoskim jest nieme.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, ze najpierw wypadałoby pochodzić trochę na kurs, nauczyć sie zasad gramatycznych, akcentu, wymowy - tego sie nie nauczysz, bo wiele słówek brzmi niemalże jednakowo, a znaczą zupełnie co innego. Za to śmiało mozesz oglądać anglojęzyczne programy (ja uwielbiam BBC), ale też zwracać uwagę czy to angielski angielski czy angielski amerykański bo różnica diametralna.

 

Dużo czytaj i osłuchuj się z językiem :)

 

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Js jeśli chodzi o Euro Plus, plus to jakoś mi ten program nie "podszedł". Do słówek proponowałbym Super Memo.

 

A ja akurat zupełnie odwrotnie. Super Memo jakoś mi nie leży a z Euro Plus uczyłam się z przyjemnością. Uważam, że to bardzo pożyteczny program i go polecam.

 

Dobry program komputerowy daje naprawdę bardzo dużo. W Euro Plusie słuchasz wypowiedzi, więc problem złej wymowy chyba nie jest w tym przypadku większy niż na kursie. W tym programie masz możliwość nagrywania swoich wypowiedzi i oceny swojej wymowy. A tak naprawdę, to nie przeceniałabym znaczenia akcentu.

Jak się uczyłam z tym programem, to dodatkowo korzystałam jeszcze z podręcznika gramatyki, żeby mieć więcej ćwiczeń.

Minusem będzie brak możliwości sprawdzenia, jak wychodzi Ci pisanie tekstów.

Taka samodzielna nauka na pewno da Ci sporo i jak już będziesz mógł pójść na kurs (bo w pewnym momencie będzie to jednak niezbędne), to będziesz miał porządne podstawy.

 

Myślę, że największym niestety problem dla samouka jest brak samodyscypliny, kurcze blade. To jest ta zmora (mówię po sobie, Ciebie to może nie dotyczy) która osłabia moc fajnych programów i super podręczników ha, ha.

 

A ja teraz zaczęłam uczyć się hiszpańskiego. Mam program, podręcznik gramatyki i ... liczę, że mi samo do głowy wejdzie :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że głównym problemem (oprócz wymowy, bo w angielskim naprawdę drobne różnice są czasem ogromne, i nie mówię tu o jakimś super akcencie tylko o byciu zrozumianym), jest brak możliwości użycia tego języka w "prawdziwych" sytuacjach, kiedy trzeba się o coś dowiedzieć, zapytać, itp. Poza tym ciężko się zmotywować. Moim zdaniem stosunkowo łatwo jest się nauczyć biernej znajomości, ale z mówieniem bedą już kłopoty. O wiele większe niż po kursie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsza metoda to wszystkiego po trochu.

Czyli i ksiazki do gramatyki , i program komputerowy, i jakies lekcje na mp3 , i tv/filmy , i czytanie gazet/ksiazek..... najskuteczniejsza/najszybsza metoda to jednak kontak z "zywym jezykiem" no ale w domu ciezko o to.

Czy mozna jednak w domu sie nauczyc ? Pewnie mozna , zalezy od samozaparcia i systematycznosci. Zalezy to tez od poziomu zaawansowania jaki chcemy opanowac. Jezyka komunikatywnego nauczyc sie stosunkowo latwo , ale im bardziej zaawansowany poziom chcemy osiagnac tym mysle w domu bedzie o to ciezej.

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezyka komunikatywnego nauczyc sie stosunkowo latwo

Chyba nie bardzo , bo komunikatywny to taki , w ktorym mozna pogadac z zywym anglojezycznym czlowiekiem.

Czy wyobrazasz sobie kogos nawet po kursie , kto znajdzie sie np.na 42st i zapyta o droge?

Moze i zapyta , ale czy bedzie zrozumiany i czy zrozumie odpowiedz to nie wiem.

Sadze jednak , ze akcent angielski jest latwiejszy do zrozumienia niz amerykanski.

Wierze jednak , ze jak sie chce o mozna wszystko :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że głównym problemem (oprócz wymowy, bo w angielskim naprawdę drobne różnice są czasem ogromne, i nie mówię tu o jakimś super akcencie tylko o byciu zrozumianym), jest brak możliwości użycia tego języka w "prawdziwych" sytuacjach, kiedy trzeba się o coś dowiedzieć, zapytać, itp. Poza tym ciężko się zmotywować. Moim zdaniem stosunkowo łatwo jest się nauczyć biernej znajomości, ale z mówieniem bedą już kłopoty. O wiele większe niż po kursie.

 

Dodam jeszcze, żę łatwiej jest się nauczyć mówić. Do tego wystarczy podstawowa znajomość gramatyki i pewnej ilości słów (szczególnie czasowników). Dużo gorzej nauczyć się zrozumienia tego co się do nas mówi. Dlatego też należy wiele czasu poświęcić na np. oglądaniu programów anglojęzycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja pozno zaczalem sie uczyc angielskiego - bo w liceum.

pozniej na studiach, kursach i w pracy.

w szkole szlo roznie, czasami sam sie uczylem, czasami sie nie chcialo.

zawsze umialem duzo slowek za to problemem bylo uzywanie zdan zlozonych.

 

angielskiego uzywam od okolo 8-9 lat zupelnie na codzien w pracy. to glowny jezyk firm w ktorych pracowalem/pracuje. przez ostatnie 8 lat bylem przyzwyczajony do amerykanskiego angielskiego, teraz zmienilem firme i mam doczynienia glownie z brytyjskim... roznia sia tak bardzo ze czasem nierozumiem co ci goscie mowia ;)... polykaja jakos gloski... dziwaki! ;)

 

zalezy do czego potrzebujesz angielskiego. jezeli do pracy, to niestety bedziesz musiala go umiec dobrze (choc ja napewno go dobrze nie umiem). przez dobrze rozumiem zdolnosc zrozumienia srednio na poziomie 80-90% i elastycznosc wypowiadania sie 70-80%.

Mysle ze o ile w pierwszej kategorii moze sie mieszcze to w drugiej napewno nie - no moze w ramach branzy w ktorej sie obracam, ale nie poza nia.

 

jezeli potrzebujesz angielsiego do zabawy, 60-70% w obu przypadkach Ci powinno moim zdaniem wystarczyc.

 

dlaczego uwazam ze nie wystarczy samemu sie uczyc? bo bierna nauka nauczy Cie tylko pewnych elementow nie calosci jezyka. nie opanujesz zdolnosci elastycznego mowienia bez kontaktu na zywo - choc wiadomo ze wystarczy telefon, internet - chodzi o kontakt interaktywny - w moim odczuciu to podstawa do ktorej powinno sie przechodzic zaraz po poznaniu zupelnych podstaw pozwalajacych na podjecie dyskusji.

 

wyszyscy moi szefowie byli obcokrajowcami - niemcami, amerykanami, francuzami, brytyjczykami... nie wyobrazam sobie zebym nie mogl ich rozumiec w 100%. oprocz rozumienia slow, trzeba niestety rozumiec jeszcze sens, ale to juz chyba inna sprawa, choc napewno trudniejsza podczase operowania drugim jezykiem.

 

najtrudniej mi przychodzi zrozumiec francuzow, szkotow, hindusow.

najlatwiej niemcow i amerykanow.

 

bardzo fajna strona z roznymi dialektami z calego swiata jest tu:

http://web.ku.edu/idea/

 

mnie osobiscie bardzo podoba sie ten:

http://www.ku.edu/~idea/northamerica/usa/mississippi/mississippi1.mp3

 

milej nauki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...