Gutek Fredek 23.02.2007 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2007 W domu mamy 2 łazienki: przy sypialni i drugą - gościnną, położoną bliżej środka domu. W tej gościnnej jest prysznic, umywalka, kibelek i bidet.Chodzi mi o taką sytuację, gdy mamy w domu kilku nocujących gości i wieczorem lub rano do tej gościnnej robi się kolejka. Ci czekający wtedy w kolejce zerkają w stronę naszej łaienki przy sypialni dając do zrozumienia, że chętnie poszliby sie tam wykąpać.Nie mam na to ochoty. Po to wykosztowywaliśmy się na druga łazienkę z prysznicem, żeby nam do naszej nikt nie zaglądał. Jak się wtedy zachować? Udawać, że nie widzę kolejeczki, coś powiedzieć?Albo jeszcze gorsza sytuacja. Ktoś z gości naciska klamkę w gościnnej łazience, a gdy jest zajęta, bez pytania kieruje się do naszej. Co mu wtedy powiedzieć, żeby raczył zawrócić i poczekać do tej gościnnej?Uprzejmość, czy stawianie na swoim - oto jest pytanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dode 23.02.2007 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2007 Też mamy lazienke przy sypialni i jesli zdarza się, że mamy wiecej gości niż 2 osoby, sama nakazuje korzystanie z naszej. Szczerze powiedziawszy nigdy nie podchodziłam do tego w ten sposób, ze to jest "moje", a goscie maja "swoje" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cora 23.02.2007 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2007 Hmm...też się kiedyś nad tym zastanawiałam, tak samo też, czy wpuszczac gosci do sypialni "bo chcą sobie obejrzec, jak mamy..." . Rzeczywiscie, to jest nasza prywatna przestrzeń i nie musimy miec ochoty, zeby ktos tam zaglądał. Zastanawiam się jeszcze, czy macie wejście do łazienki przy sypialni od razu z sypialni, czy z korytarza? ale chyba z korytarza z tego co piszesz. Może warto zrobic tak, ze jak goscie przyjeżdzają, to im wyraznie acz uprzejmie OD RAZU wyjąsnic, ze goscie korzystają z tych pokoi i to jest łazienka do ich wyłącznego uzytku, a wy macie swoją do waszego PRYWATNEGO uzytku, "i tak to juz u was jest, ze tylko wy z niej korzystacie, nawet dzieci (jeśli macie) tam nigdy nie wchodzą" (z naciskiem na NIGDY). Ja spotkałam się z takim rozwiązaniem, ze osoba miała w sypialni swoją własną łazienkę i nigdy nie odważyłabym sie tam wejsc, ani nawet zapytac, czy moge, bo wyobazam sobie, ze to jest sfera zupełnie prywatna. A z drugiej strony taka prozaiczna rzecz, jak porządek. W łazience dla gosci wiadomo, ze zawsze porządek jest utrzymany, natomiast w naszej prywatnej możemy pozwolic sobie na troszeczkę prywatnego bałaganu albo poprostu nie krępowac się tym , że jakies srodki higieniczne leża na widoku.... moim zdaniem, mamy do takiej prywatnosci zupełne prawo!!! no i własnie, nie po to budowaliscie dwie łazienki, no i w koncu to wy rządzicie w waszym domku!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 23.02.2007 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2007 Uprzejmość, czy stawianie na swoim - oto jest pytanie. Uprzejme stawianie na swoim - oto jest odpowiedź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 23.02.2007 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2007 Wszystko zależy jacy to goście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gutek Fredek 23.02.2007 16:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2007 Oczywiście, że wszystko zależy jacy to goście. Większość to tacy, którym nie trzeba tłumaczyć po co w domu są dwie łazienki. Ci gośie, nawet jeśli przyjdzie im poczekać na wstęp do łazienki nie zerkają w stronę tej "naszej".Problem dotyczy tych, do których to nie dociera, nawet mimo wyraźnego zaznaczenia im z której łazienki mogą korzystać, podkreślenia tego pokazaniem, że mają tam wyłożone czyste ręczniki.Ci "problematyczni" to niestety rodzina, trzeba więc z nimi delikatnie żeby nie obrazić. Dotychczas, gdy zauważałam kogoś takiego maszerującego do "naszej" łazienki, zagadywałam go po drodze i zawracałam, a w tym czasie właściwa łazienka się zwalniała. Nie każdego udawało mi się upolować, a nie będę przecież warować w korytarzu we własnym domu. Do nich po prostu nie dociera prośba przypomnana na początku wizyty o korzystanie tylko z gościnnej łazienki. Zaznaczam, że nie chodzi im o zobaczenie jak to nasza łaienka wygląda, bo ją już widzieli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 24.02.2007 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2007 żeby uniknąć problemów o jakich mowa powyżej mamy przy 2 pokojach gościnnych po łazience myślę, że nikomu nie przyjdzie do głowy, żeby korzystać z naszej prywatnej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cisza1 24.02.2007 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2007 chyba najwazniejsze zeby samemu czuc sie komfortowo i nie stawiac innych w klopotliwej sytuacji. moim zdaniem nalezalo by zastanowic sie dlaczego nie? jezeli to kwestia higieny... mysle ze to zaden problem... plyn do dezynfekcji 0,7l przyjemny w zapachu i nie na zadnym chlorze kosztuje okolo 30 zlotych max!. Wystarczy spryskac/wytrzec/spryskac i pozostawic na 30 minut i po gipsie. a jesli sie czegos wstydzimy... hm... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 24.02.2007 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2007 a jesli sie czegos wstydzimy... hm... Myślę że nie chodzi o poczucie wstydu tylko raczej swobody. Są rzeczy, z którymi człowiek się raczej nie obnosi: sztuczna szczęka, ulubiona, już trochę dziurawa podkoszulka, bandaże zawijane na noc na nogi itp. Ktoś może nie mieć ochoty na ciągłe chowanie tych swoich drobiazgów albo truchleć na widok wchodzącego gościa, czy coś nie zostało nieschowane. W kochaniu się też nie ma nic wstydliwego, a jednak kiedy są goście to jakoś ciszej się to robi, prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gutek Fredek 24.02.2007 12:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2007 Właśnie dlatego rozpoczęłam ten wątek, bo chcę się czuć konfortowo we własnym domu i jednocześnie chcę zapewnić komfort moim gościom. Po to w domu jest druga wygodna łazienka. Dom już stoi i nie dobuduję ich więcej. Wybierając taki plan domu uważaliśmy, że jeśli tylko naszych gości nie dopadnie biegunka, jedna gościnna łazienka będzie wystarczająca. Ewentualne poczekanie chwilę, aż ona się zwolni nie powinno być dla nikogo problemem.Nie chodzi o kwestie higieny, chba że tej psychicznej. We własnym domu chcę mieć po prostu przestrzeń, do której nikt, poza domownikami nie ma dostępu. Naprawdę zaskoczyło mnie, że są ludzie, którzy tego nie rozumieja i nie potrafią uszanować.Doradźcie mi co takim ludziom powiedzieć, żeby ich nie urazić, a uzyskać efekt o jaki mi chodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 24.02.2007 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2007 Skoro to rodzina to nie powinieneś się patyczkować.W przeciwnym wypadku pomoże tylko sztuczna kupa ze sklepu ze śmiesznymi rzeczami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzesiek13 24.02.2007 14:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2007 Ja bym zrobił drugą sztuczną kolejkę do "prywatnej" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cisza1 24.02.2007 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2007 ja to widze bardzo prosto... wyjasniasz bardzo uprzejmie ze TA lazienka jest specjalnie przygotowana dla wygody gosci. po czym zachwalasz jej udogodnienia, byle nie zbyt sugestywnie kropka. osoby dorosle napewno zrozumieja ale jezeli to nie pomoze to zostaje... kluczyk dzieciaki... sa bezobciachowe wiec Was napewno obgadaja bez wzgledu na to czy je tam wpuscisz czy nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 24.02.2007 17:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2007 W domu mamy 2 łazienki: przy sypialni i drugą - gościnną, położoną bliżej środka domu. W tej gościnnej jest prysznic, umywalka, kibelek i bidet. Chodzi mi o taką sytuację, gdy mamy w domu kilku nocujących gości i wieczorem lub rano do tej gościnnej robi się kolejka. Ci czekający wtedy w kolejce zerkają w stronę naszej łaienki przy sypialni dając do zrozumienia, że chętnie poszliby sie tam wykąpać. Nie mam na to ochoty. Po to wykosztowywaliśmy się na druga łazienkę z prysznicem, żeby nam do naszej nikt nie zaglądał. Jak się wtedy zachować? Udawać, że nie widzę kolejeczki, coś powiedzieć? Albo jeszcze gorsza sytuacja. Ktoś z gości naciska klamkę w gościnnej łazience, a gdy jest zajęta, bez pytania kieruje się do naszej. Co mu wtedy powiedzieć, żeby raczył zawrócić i poczekać do tej gościnnej? Uprzejmość, czy stawianie na swoim - oto jest pytanie. najlepiej wyślij ich do sąsiada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 24.02.2007 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2007 Ci "problematyczni" to niestety rodzina, trzeba więc z nimi delikatnie żeby nie obrazić. Prawdę mówiąc to nie bardzo rozumiem takie podejście do sprawy. Nie mówię, żeby od razu walnąć z grubej rury, ale jeśli się obrażą na bezpośrednią acz grzeczną sugestię, to ich problem, a Ty na przyszłość będziesz miała ich z głowy. Przynajmniej na jakiś czas. Ja właśnie po to, żeby nie mieć takich problemów mam wejście do prywatnej łazienki przez sypialnie. Wprawdzie jeszcze wszystko nie wykończone i nie korzystamy z góry, ale nie wyobrażam sobie w przyszłości takiej sytuacji. Z drugiej strony, to mam po prostu taka rodzinę, że nie wyobrażam sobie również, żeby ktoś robił problemy z tego, ze musi poczekać do łazienki. Co to jest, że ktoś nie może poczekać chwilę na swoja kolej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mojave 26.02.2007 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 może po prostu zamykaj ta lazienke na klucz, skoro nic do nich nie dociera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogo5660 26.02.2007 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Ja nie mam wlasnej lazienki przy sypialni... ale jak bym mial to za chiny ludowe nie pozwolilbym zeby ktos poza moja druga1/2 i mna z niej korzystal... goscie goscmi ale sa pewne miejsca do ktorych nikt nie powinien wchodzic... jeszcze znajdzie cos ciekawego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmena 20.04.2007 14:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2007 Jesli kolejka skladalaby sie z 5 osob to sama zaproponowalabym skorzystanie z drugiej lazienki. Nie trzymam tam niczego co chcialabym schowac przed goscmi, a gdybym trzymala to przed taka wizyta uprzatnelabym.Nie jest to dla mnie problemem jesli bylaby potrzeba / chcieliby skorzystac z drugiej lazienki.Co zrobic gdy jest to problem? Stanowczo acz uprzejmie zaprotestowac. Obraza sie? Moze na chwile, ale zaraz potem im przejdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarkotowa 20.04.2007 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2007 Do naszej lazienki przy sypialni nie pozwalamy wchodzic gosciom. Zamykamy drzwi od sypialni i juz. Raz pozwolilismy skorzystac z naszej lazienki, gdy w "publicznej" kąpaly sie dzieci. Ale gdy gosci jest wiecej to zasady powinny byc jasne: to jest lazienka dla gosci. I tyle. Wg mnie po to jest ta "nasza" lazienka, zeby sobie w niej smialo i bez krepacji nabalaganic, zostawic to i owo na widoku. Poza tym czasem na filmach widac, gdy gosc wchodzi do "prywatnej" lazienki i myszkuje po szafeczkach, poleczkach. Jakby tak mial zrobic u mnie...... Lepiej niech stoi w kolejce i przebiera nozkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 21.04.2007 06:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2007 Jeśli ta część rodziny bywa częścięj, to chyba zainwestowałabym w zamek zatrzaskowy. Uważam, że masz prawo do prywatności, ale wiem jak trudno bywa wytłumaczyć takie sytuacje. Jeśli ktoś sam nie czuje, to żadne subtelne aluzje nie pomogą, a może nawet niepotrzebnie zaognią. Załatwić można to chyba tylko wprost stawiając sprawę. Samą pewnie mnie czeka ten problem. Mamy w rodzinie m.in. dwie starsze osoby z zupełnie z innej bajki niż my. To nie złośliwość, to po prostu inny świat. Swego czasu zorientowałam się, że z delikatności, żeby nam nie przyczyniać kosztów swoim pobytem, nie używają przyznanych im ręczników - oszczędnie wycierają się... w nasze. Na szczęście bywają u nas bardzo rzadko i jesteśmy wtedy przygotowani (wszystkie osobiste rzeczy usuwamy), ale jak już zainwestujemy w drugą łazienkę, to planuję wymyślić jakieś kłamstwo uniemożliwające korzystanie z naszej łazienki. Może ciężko zakaźną chorobę domowników przenoszącą się tylko przez łazienki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.