JoShi 30.04.2007 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2007 Robilabym tak jak Ty , to oczywiste. Nie wiedzialam , ze masz taka bratowa. Zawsze milo sie czyta jak cieplo piszesz o swojej Rodzinie , a tu takie kwiatki. A kto powiedział, że bratowa to rodzina? A skąd wiesz jaka ta bratowa? Ja jej po prostu nie lubię... Nigdzie nie napisałam, ze coś konkretnego mi zrobiła... A dlaczego ja mam dodatkowo karać brata za to że nie najlepiej, moim zdaniem, wybrał? Tak więc nie zawsze można po prostu kogoś nie zapraszać, albo zostawić przed bramką. Można za to pewne granice w domu ustalić... Moja łazienka jest dla mnie a gościnna dla gości i nie ważne kto tym gościem jest. Bratowa za którą nie przepadam, czy mama. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 30.04.2007 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2007 Nie rozumiem jak mozna kogos nie lubic bez powodu .Chyba jest lub bylo cos na rzeczy skoro Jej nie lubisz.Tak mi sie wydaje .Widac sie myle .Ja dopoki ktos mi nie nadepnie na odcisk jestem do rany przyloz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 30.04.2007 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2007 Nie rozumiem jak mozna kogos nie lubic bez powodu . Ależ ja nie napisałam, że bez powodu. Nie napisałam tez jakie sapowody, a ty zaraz napisałaś o niej taka bratowa. więc pytam skad wiesz jaka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 30.04.2007 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2007 JoShi napisalam taka w podtekscie , ze nie pasuje Ci . Oczywiscie nie wiem jaka jest i mnie to nie obchodzi. Pytalas mnie o moj point odpowiedzialam Ci . Mamy jak widze inne spojrzenie na kontakty rodzinne i w gole . Ja nie umiem nie lubic kogos i rozmawiac z nim . Tak mam i juz. Ty masz inaczej i ja Cie nie oceniam . Nie czepiaj sie wiec tego co i skad ja wiem , bo przeciez Ty nie napisalas. Dalas jasno do zrozumienia , ze nie lubisz jej . Mnie to ..ekhmmten tego Ja sie nie bede kisila w nielubianym towarzystwie , bez wzgledu na cokolwiek. Zycze spokojnej nocy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 30.04.2007 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2007 Ależ ja się nie czepiam. Mam po prostu wrażenie, że jesteś zbyt szybka (w kazdym razie szybsza niż ja) w ocenie ludzi i sytuacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 30.04.2007 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2007 Nie jestem JoShi , nie jestem taka szybka . U mnie trzeba sobie zapracowac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
firstlady 02.05.2007 08:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2007 Otóż to. Rodziny się nie wybiera albo nie ma sie wpływu na wybory naszych członków rodziny. I TAKICH gości 'mamy przyjemność'- ze względu na koligacje rodzinne od czasu do czasu podejmowac, mimo tego, że działaja nam na nerwy, są wścibscy, ciwkawscy itp( i robia remanent w naszych szafkach).Zaczęło sie od łazienki - teraz rozwijamy temat gosci.Zdradze wam zatem z czego wynika MOJA niechęć do niektórych gosci i zapędy do wyznaczania gościom granic. Otóz w moim własnym domu podczas stypy po ojcu brat mojego ś.p ojca skradł z witryny jego srebrna papierośnice i ulubiona wode kolońską- całą scenę widział inny wujek, który jako że jest z drugiej strony rodziny nie mógł zareagować , a ja że tamtego za rękę nie złapałam tez nic nie mogłam zrobić.I co zrobic z takimi goścmi z kręgu najblizszej rodziny przeciez? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 03.05.2007 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2007 Chyba uda nam się uniknąć tego problemu, bo do "naszej" łazienki będzie się wchodziło wyłącznie z sypialni. Ale dylemat dla mnie w pełni zrozumiały: być gościnnym to jedno, ale mieć swoje zasady i przyzwyczajenia, z których nie chce się rezygnować nawet dla najbliższych czy najlepszych przyjaciół to drugie Ps. tym bardziej dla bratowej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 08.05.2007 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2007 Zdradze wam zatem z czego wynika MOJA niechęć do niektórych gosci i zapędy do wyznaczania gościom granic... No cóż, w takim razie nie mam więcej pytań i cóż, przykre to Pozdrawiam zielony_listek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika B 14.05.2007 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2007 Współczuję paskudnych gości i rozumiem ostre granice w takim przypadku.Z drugiej strony nocują u mnie serdecznie lubiani przyjaciele i rodzina. Fatalnie bym się czuła gdyby pod drzwiami gościnnej łazienki była kolejka,a ja umyta i świeża byłabym gotowa do snu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.