Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

bliźniaki...


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 77
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

a ja dodam.. że my jeszcze niemieszkamy w nowym domku.. mamy mały pokoik u teściów i w trójke jest nam w sam raz... i zawsze sie śmiałam że "drugie" dziecko to tylko na nowy dom bo teraz to kołyske u powały chyba powieszę no i się stało :D... ale jazda sie zacznie jak by to były bliźniaki :roll:

to dopiero zycie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. szczerze powiedziawszy to ułomkiem niebyłam przed pierwszą ciążą :oops: i dobrze mi z tym było.

Po Grzesiu co prawda wróciłam do wagi sprzed ciąży i jeszcze do tego mniej o 4 kg :lol: ...

i sie utrzymywało długo długo aż do drugiej ciąży a teraz coraz cieżej :lol:

i mam nadzieje że wróce do tej wagi po Grzesiu :lol: albo jeszcze lepiej wszak będzie więcej zajęć :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby ktoś nieprzekonany, siadł i kilka godzi poobserował moje dzieci, jak extra się bawią, jak tak po prostu, potrafią się przytulić, powiedzieć kocham cię, albo przepraszać się za to gdy sobie coś zrobią, albo podchodzić do mamy czy taty i powiedzieć kocham cię....., to nie wiem czy ktoś chciałby miec tylko jedno dziecko.... po sobie też wiem jak wspaniale mieć brata, po mamie i tacie wiem jak wspaniale mieć wiele rodzeństwa, a wesela to takie wspaniałe rodzinne uroczystości..., a co do finansów to jakoś dziwne, ale najciężej było na gdy niemieliśmy dzieci, a im więcej ich mamy to jakiś cud i nam się darzy czy co......, zresztą trudno jest przy pierwszy dziecku, przy drugim to i ubranka są i doświadczenie jest..., byle zdrowe były...., a tu były problemy, dlatego pozdrawiam wspaniały szpital Górka w Busku Zdroju to aniołowie nie lekarze:):):)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś miałem ładny plan 2+2

 

ale Bozia, albo jak kto woli przypadek spowodował że jest 2+3+1 w drodze....

 

najpierw była Ala, pierwsz ukochana córeczka TATUSIA potem druga ciąża, pojechałem po żonę do lekarza (nie mogłem tym razem z nią być), wchodzi do samochodu, a ona do mnie nie jedź, a ja co jest???, a ona siądź spokojnie, a ja oczy w słup, co jest grane, a ona, to bliźniaki, a ja zemdlałem tylko nie padłem bo siedziałem......, no i kolejny wspólny poród, nie wiedzieliśmy płci jednego z dzieci, bo jedna to córeczka, jestem na porodzie rodzinnym, położna mnie chwali, że jestem fachowiec w przecinaniu...., a tu mam 3 córki czytaj harem bab w domu, no i jakoś ostatnio dzieci zaczeły przynosić lalkę niemowlaka żonie i stwierdziły że chcą braciszka..., no jeszcze nie wiemy ale kto wie....

 

tak sobie myslę że zycie jest dziwne, nie można nic planowac, wszystko się zmienia, jak myślałem 2+2(oczywiście parka) to myślałem o swojej wygodzie, a życie przynosi swoje, Emilka to gratis, swoją drogą jest najmądrzejsza i taka najmilusiejsza i dokuczna bo najczęściej przeprasza, ale ten "gratis" wiele mi pokazał, że trzeba żyć, nie planowac, owszem trzeba to co trzeba planowac, ale wszystkiego się nie da, jak pisałem najbiedniejszy byłem jak dzieci nie miałem, a teraz w nowy dom nowy bobas.....

 

dzieciaki mają prawie 5 i bliźniaki prawie 3, bawią się wspaniale, jesteśmy w zasadzie jako rodzice dodatkami dla nich, by dac jeśc, ukochać jka ktoś płacze, uśpić, zabrać do figlolandu albo jaskini solnej, już widzę że te siory bedą całe życie ze sobą żyć....

 

a teraz leżę chory u rodziców mam grypę, daleko by nie zarazić żony i bardzo tęsknię...

 

reasumując, obyśmy zdrowi byli i dzieci zdrowe były a wszystko się ułoży...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na jednym to ja na pewno nie przestanę :lol: :lol: tak trochę ciężko mi sobie wyobrazić dwójkę maluchów naraz, karmienie, przewijanie...ale nigdy w życiu nie pomyślałam, żebym ich nie kochała czy coś takiego....po prostu zwykły ludzki strach

 

"i kto to mówi"?Zwykły ludzki strach.Nie wiem czy mozna to porownac do dzieci naszych dzieci ale oboje z żona chcielibyśmy być już dziadkami i mogo to być nawet trojaczki.Jak się urodzi to sie wychowa .Po co martwić sie na wyrost.

A jeżeli się "boisz"to odczekaj az podejdziesz do tego świadomie i z przekonanie ,że to jest odpowiednia chwila na powiększenie rodziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ns...chyba mnie nie zrozumiałeś. Boję się tego, że miało by się urodzić dwoje dzieci od razu. Radość podwójna, ale ilość obowiązków również, mąż na nockach w pracy...nie pisałam, że boję się zajść w ciążę. W końcu jedno dziecko już mam :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ns...chyba mnie nie zrozumiałeś. Boję się tego, że miało by się urodzić dwoje dzieci od razu. Radość podwójna, ale ilość obowiązków również, mąż na nockach w pracy...nie pisałam, że boję się zajść w ciążę. W końcu jedno dziecko już mam :lol:

 

Nie chcę sie powtarzać.Jeżeli masz obawy przed urodzeniem dwojaczków to nic nie planuj zanim razem z melzem nie podejmiecie takiej decyzji o powiekszeniu rodziny.

ale mnie wystraszyło to, że jak chcialibyśmy mieć drugie dziecko to okaże się, że będziemy mieć kolejną dwójkę....i powiedziałam wczoraj mężowi,że ja juz nie chcę więcej dzieci

A po tym co piszesz bez kozery powiedziałbym ,że juz bliźniaki masz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu nowonarodzone bliźniaki umierały, bo ciąże mnogie kończą się wcześniej niz pojedyncze, i dzieci rodzą się mniejsze, z płucami często nieprzygotowanymi do samodzielnego oddychania. Nie było ani usg umozliwiiającego wczesne zdiagnozowanie i prowadzenie ciąży mnogiej, ani inkubatorów.

 

Ja bym bardzo chciała dwie dziewczynki jednojajowe. Na pewno nie traktowałabym tego jako nieszczęścia, wręcz przeciwnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może to dziwne ale nam jedna dzidzia dawała znacznie bardziej popalić niż bliźniaki, choćby dlatego że mniej umieliśmy, bardziej sie przejmowaliśmy z byle powodu dzwoniliśmy do olekarza, wszystko musiało byc nowe, a przy bliźniakach było znacznie łatwiej:):):) a teraz jak mają 3-5 lat to już luuuz soba się zajmują, co tylko potwierdza regułe jak dobrze mieć dzieci blisko wiekiem, a dla dzieci pewnie im ich więcej tym lepiej dla zabawy:):):)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...