Bełatka 26.02.2007 13:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 czy jest na forum ktoś , kto fachowo potrafi rozszyfrować taki oto zapis w składzie produktu spozywczego ? Mam wątpliwości, czym dzieci karmić , gdyż ogłoszone przez amerykanów wyniki badań wskazują, że nadpobudliwość młodego pokolenia wynika ze środków konserwujących w żywności. Podobno bułka w znanym barze na literę M, jest zapakowana próżniowo i ma datę trwałości 7 lat. Przydałby mi się zestaw , albo malutki zestwik - czego powinnam unikać? Czy E-20 , czy E-05 itp. Normalnie wiedza tajemna, jak dla mnie czarna magia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 26.02.2007 14:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 http://www.chemia.px.pl/roznosci/zywnosc_dodatki.html - tutaj jest lista E A identyczny z naturalnym to tak jak witamina C z cytryny a witamina C z tabletki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bełatka 26.02.2007 15:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Wspaniałe zestawienie dziękuję Wciornastku . A może ktoś wie co z tego jest najbardziej szkodliwe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 26.02.2007 15:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Wspaniałe zestawienie dziękuję Wciornastku . A może ktoś wie co z tego jest najbardziej szkodliwe? Znalazlem takie. http://www.wegetarianie.pl/htmlp-10.html Ale one wystepuja prawie wszedzie.Musisz uwazac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 26.02.2007 15:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Mogę Ci wyjaśnić. Ale to cholernie długa lista. Lista E zawiera składniki które mogą byc uzyte jako dodatki do żywności. Określone są zarówno dopuszczalne ilości, jak i jest wykaz produktów spożywczych do których można je dodawać. Niektóre z tych dodatków są substancjami całkowicie naturalnymi. Napisz które E Cię interesuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 26.02.2007 15:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Kilka lat temu w prasie była nagonka na E. Napisano wiele bzdur.W zasadzie napisano, że każde E w żywności to trucizna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 26.02.2007 15:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Kilka lat temu w prasie była nagonka na E. Napisano wiele bzdur. W zasadzie napisano, że każde E w żywności to trucizna. Te sa uwazane za nieszkodliwe i nie tylko. http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=35 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lewakk 26.02.2007 15:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 trudno jest coś kupić bez E mam nielegalny przepis, tego juz dzis nie wolno i nigdy tego nie robiłem... kupujesz na wsi świnię, bierzesz masarza, który beż żadnych środków chemicznych robi ci wyroby... i uważaj są może tłuste, może nie zależy od świnki, ale kaszaneczka smakuje lepiej jak najdroższ szynka ze sklepu, kiełbasa naprawdę jest wiejska i po prostu miód..... a przede wszystkim są zdrowe szynka z takiej świni, możecie nie uwierzyć to zupełnie jak szynka:):) a nie coś ze sklepu jak w: http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=14&ShowArticleId=28430 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bełatka 26.02.2007 15:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 sporo tego , nic wydrukuję sobie i powieszę w kuchni, po jakimś czasie mi się utrwali co szkodliwe a co nie. a wszystko zaczęło się od serka łososiowego, w składzie nijak się łososia nie mogłam doczytać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 26.02.2007 16:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 trudno jest coś kupić bez E mam nielegalny przepis, tego juz dzis nie wolno i nigdy tego nie robiłem... kupujesz na wsi świnię, bierzesz masarza, który beż żadnych środków chemicznych robi ci wyroby... i uważaj są może tłuste, może nie zależy od świnki, ale kaszaneczka smakuje lepiej jak najdroższ szynka ze sklepu, kiełbasa naprawdę jest wiejska i po prostu miód..... a przede wszystkim są zdrowe szynka z takiej świni, możecie nie uwierzyć to zupełnie jak szynka:):) a nie coś ze sklepu jak w: http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=14&ShowArticleId=28430 I tu niestety się mylisz. Masarz, który będzie Ci robił domową szyneczkę lub kiełbasy doda saletry by wędlina miała różowy kolor. Inaczej będzie wyglądała jak pieczony schab. Pytanie tylko ile doda? W przemyśle używa się do peklowania mięsa gotowej mieszanki saletry z solą by uniemożliwić przedawkowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 26.02.2007 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Mam wątpliwości, czym dzieci karmić , gdyż ogłoszone przez amerykanów wyniki badań wskazują, że nadpobudliwość młodego pokolenia wynika ze środków konserwujących w żywności. W zasadzie zdanie "Badania amerykańskich naukowców dowodzą, że..." można zakończyć w dowolny sposób. Chociaż nie trzeba być amerykańskim naukowcem, żeby czuć, że nadmiar konserwantów i innej chemi w żywności nie może nam wyjść na zdrowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 26.02.2007 16:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 kupujesz na wsi świnię i tak naprawde nie wiesz ile zjadła w swoim zyciu hormonów ile antybiotykow i innych rzeczy sprawiających, ze jej miąsko nie jest wcale takie wspaniałe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lewakk 26.02.2007 17:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 trudno jest coś kupić bez E mam nielegalny przepis, tego juz dzis nie wolno i nigdy tego nie robiłem... kupujesz na wsi świnię, bierzesz masarza, który beż żadnych środków chemicznych robi ci wyroby... i uważaj są może tłuste, może nie zależy od świnki, ale kaszaneczka smakuje lepiej jak najdroższ szynka ze sklepu, kiełbasa naprawdę jest wiejska i po prostu miód..... a przede wszystkim są zdrowe szynka z takiej świni, możecie nie uwierzyć to zupełnie jak szynka:):) a nie coś ze sklepu jak w: http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=14&ShowArticleId=28430 I tu niestety się mylisz. Masarz, który będzie Ci robił domową szyneczkę lub kiełbasy doda saletry by wędlina miała różowy kolor. Inaczej będzie wyglądała jak pieczony schab. Pytanie tylko ile doda? W przemyśle używa się do peklowania mięsa gotowej mieszanki saletry z solą by uniemożliwić przedawkowanie. a i tu się mylisz, bo doskonale znam jego pomocnika, a masarz stary jest i nic nie dorzuca, chyba że do swojej torby jak nie widzę:) a dwa świnka w życiu paszy nie widziała, w oborze jada skórki z ziemniaków, ziarna, w sumie odpady, ale w tym gospodarstwie to jeszcze nikt nawozów nie widział:) pewnie dlatego nie raz świnka jabłko z mieskiem zjadła:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 26.02.2007 17:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Musi do peklowania mięsa dodać saletry i soli, o przyprawach nie wspomnę. Natomiast nie doda środków wiążących wodę przy pomocy których z jednego kilograma mięsa surowego można otrzymać 1,7 kg "szynki" z hipermarketu w cenie 12 zł/kg. W normalnych warunkach, bez nastrzykiwania, z kilograma mięsa otrzymuje się zaledwie 0,7 kg wędzonej, gotowanej szyneczki. Smacznego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 26.02.2007 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Nie przypuszczałem że kiedykolwiek to napiszę ale muszę poprzeć naszego wielonickowego przyjaciela lewakka Zdarzyło mi się kilka razy w życiu na emigracji w akademikach zjeść pakowaną w folię pseudo szynkę czy pseudoogonówkę z supermarketu i powiem wam ludziska ze wy chyba nie macie pojęcia jak smakują swojskie wyroby że kupujecie ten syf z marketów. Ja praktycznie od rana do wieczora jem swojskie wyroby i jest mi z tym dobrze. Tatuś na ten przykład ma króliczki, robi pasztety, kiełbasy, smaży A w miasteczku mamy takaswojska masarnie z jednym sklepikiem firmowym gdzie rano jest swierzyzna i do 13tej już zostają puste półki. I tak codziennie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 26.02.2007 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Mieszkam w tej chwili w Warszawie, więc trzymać "jadalnej" zwierzyny nie jestem w stanie. Jednak na Mazurach będę miał kurę, by mieć jajka niestemplowane, może i na jakąś "blondynkę" się skuszę. Kura to bedzie miała dożywocie, ale jak przerobić świnię na wieprzowinę to ponad moje siły i umiejętności, więc chyba nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 26.02.2007 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 No fakt. Jajka też jecie z pieczątkami Ale ja czasami też Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 26.02.2007 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Czytanie etykiet nie ma sensu bo większość producentów nie umieszcza na nich kompletnej informacji. Np. nie dowiecie się z chleba o środkach spulchniających i przeciwpleśniowych. Wiele produktów powstaje z prefabrykatów (np. soki w kartonach) i ostatni w łańcuszku, który sok paczkuje nie pisze, jak zakonserwowano koncentrat, z którego powstał. Albo słoiczki gerbera (zawierają tyle konserwantów ile dopuszcza pewne rozporządzenie... ) Zainteresowanym służę na PRIV listą produktów, które należy omijać (wiele lat doświadczenia). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 26.02.2007 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz Saczek 26.02.2007 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 A w miasteczku mamy takaswojska masarnie z jednym sklepikiem firmowym gdzie rano jest swierzyzna i do 13tej już zostają puste półki. I tak codziennie A gdzieżto? Pyta zgłodniały dobrego masarskiego produktu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.