tomek1950 26.02.2007 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Aniu, prawie 20 lat pracowałem w firmie produkującej żywność dietetyczną jako technolog. Jeśli chodzi o oznakowanie to przepisy są. Mnie osobiście cholera ciska jak czytam na etykiecie pieczywa, że w składzie jest np. "softmix". Konsumentowi to nic nie mówi. Jednak wielu producentów zamieszcza nawet informacje o możliwych zanieczyszczeniach wynikających z używania w zakładzie surowców nie wymienionych w składzie. PS. Daj na priva tę listę. Człowiek uczy się całe życie i głupi....Gerbera sprawdzę, ale jak masz coś konkretnego to dawaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 26.02.2007 21:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 jabko, a gdzie Ty mieszkasz? ... Chwilowo u teściowej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 26.02.2007 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 26.02.2007 22:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 eeeee... szyneczki żałujesz.... To chyba dlatego ze nie ufam wężom i kobietom. Wygląda na to ze masz podwójnie przechlapane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 26.02.2007 22:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Nie przypuszczałem że kiedykolwiek to napiszę ale muszę poprzeć naszego wielonickowego przyjaciela lewakka Zdarzyło mi się kilka razy w życiu na emigracji w akademikach zjeść pakowaną w folię pseudo szynkę czy pseudoogonówkę z supermarketu i powiem wam ludziska ze wy chyba nie macie pojęcia jak smakują swojskie wyroby że kupujecie ten syf z marketów. Ja praktycznie od rana do wieczora jem swojskie wyroby i jest mi z tym dobrze. Tatuś na ten przykład ma króliczki, robi pasztety, kiełbasy, smaży A w miasteczku mamy takaswojska masarnie z jednym sklepikiem firmowym gdzie rano jest swierzyzna i do 13tej już zostają puste półki. I tak codziennie Jeżeli pozwolisz.Tatuś ma króliczki i te króliczki jedza zdrową żywnośc?Marchew niepedzona i inne warzywa z domowego ogródka?To tak dla porownania do swinki.Widzisz zapomiales dodać ,że ta masarnia musi spełniac PN. i dodaje "uszlachetniacze" o ktorych nawet nie wiesz.Kiedys w PRL-U w zakładach miesnych dodawano np.saletre chlijską albo np nitryt.Teraz nie ma w Polsce masarni ktora,nie podpiera sie dodatkami bo by ją sanepid zamknał. Słusznosci trzeba szukac czy te dodatki są szkodliwe czy nie. Jabka masarnia to taka jak kazda inna tylko ,że jest u niego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 26.02.2007 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 ... Teraz nie ma w Polsce masarni ktora,nie podpiera sie dodatkami bo by ją sanepid zamknał. Słusznosci trzeba szukac czy te dodatki są szkodliwe czy nie. .... Do surowego schabu ?? Męczysz mnie już. Mozesz nie pisac do mnie ?? Po prostu mnie ignoruj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 26.02.2007 22:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 ... Teraz nie ma w Polsce masarni ktora,nie podpiera sie dodatkami bo by ją sanepid zamknał. Słusznosci trzeba szukac czy te dodatki są szkodliwe czy nie. .... Do surowego schabu ?? Męczysz mnie już. Mozesz nie pisac do mnie ?? Po prostu mnie ignoruj Czekaj .Napisałem do ciebie pierwszy raz i juz cie zmeczyłem. Uszanuje to i męczyć cie nie bede ale pisać bede bo tego zabronić mi nie możesz. Ale na koniec powiem ,że kit wciskasz.A taki schab i owszem mozesz zjeść jak go upieczesz w domku a nie z tej masarni. Wiecej nic nie powiem moze tylko tyle ,że chetnie bym spróbował jakiegos wynalazku z tej masarni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 26.02.2007 22:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 A u mnie na Mazurach, w sąsiedniej wsi była super masarnia. Kaszankę kupowałem pokazując sklepowej na palcach ile chcę kilogramów, bo mi było wstyd kupować 10. Więcej nie byłem w stanie. Pokazać. Okazało się, że pracownik oszukiwał właściciela. Jak wymieniono załogę to nawet pies nie chciał jeść kaszanki. I padła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 26.02.2007 23:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Usługi dla ludnosci to co innego jak robienie czegos dla siebie.Chef PaulFORUMOWY MISTRZ ZŁOTEJ PATELNI...szkoda ,że go nie ma chetnie bym go posłuchał bo on to autorytet w tej dziedzinie. tomek1950 wiesz dlaczego padła bo własnie zmienił recepture albo było za drogo.Nic poza tym.Po drugie kaszanka a wyroby miesne to inna para kaloszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 26.02.2007 23:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Dobrego speca poznasz nie po smaku szynki, to prawie każdy da radę zrobić, ale po smaku kaszanki i salcesonu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 26.02.2007 23:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Dobrego speca poznasz nie po smaku szynki, to prawie każdy da radę zrobić, ale po smaku kaszanki i salcesonu. Masz racje i nie neguje tego. W takim razie zapytam czy jadłes wyroby miesne z pieca chlebowego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 26.02.2007 23:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Raz, jak mi piekarze upiekli w piecu całego świniaka. Pod moją nieobecność. I co ja niałem robić? Próbować cz op.....lić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 27.02.2007 05:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2007 Raz, jak mi piekarze upiekli w piecu całego świniaka. Pod moją nieobecność. I co ja niałem robić? Próbować cz op.....lić? No tak,, to smak może i ci pozostał ale nic wiecej.Myslałem ,że wiesz na czym polega roznica w zrobieniu kaszanki i jej smaku a fantastycznie wypieczonej szynki w piecu chlebowym bez konserwantow.W sumie nie napisałeś co zrobiłes, dlatego chyba nie wiesz jak smakują oba te wyroby zrobione domowym sposobem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 27.02.2007 07:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2007 Wiecie co? Jesli chodzi o mieso to jest to jeden z plusow mieszkania na tzw "wsi mazurskiej", wychowalam sie na swojeskiej szynce, boczku itp. i kiedy przyszlo mi mieszkac w Warszawie to dopiero przekonalam sie co ludzie potrafia zjesc. Bryyy mieso ze sklepu nie da sie zjesc, jest bez smaku wodniste, nie wiem jak mozna takie cos nazwac np szynka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 27.02.2007 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2007 Jeśli chodzi o szynkę, to nie znam tematu , ale ostatnio czytałam (w Wiedzy i Życiu albo Świecie Nauki), że te wartości witamin i mikroelementów, które podają tabele sprzed kilkudziesięciu lat są już całkiem nieaktualne. Bo, ze względu na sposób uprawy, owoce i warzywa zawierają ich do 80% mniej Pewnie nie odkrywam Ameryki, ale szczerze mnie to zmartwiło, bo już nie wiem co w końcu mam jesć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 27.02.2007 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2007 Jeśli chodzi o szynkę, to nie znam tematu , ale ostatnio czytałam (w Wiedzy i Życiu albo Świecie Nauki), że te wartości witamin i mikroelementów, które podają tabele sprzed kilkudziesięciu lat są już całkiem nieaktualne. Bo, ze względu na sposób uprawy, owoce i warzywa zawierają ich do 80% mniej Pewnie nie odkrywam Ameryki, ale szczerze mnie to zmartwiło, bo już nie wiem co w końcu mam jesć... E to chyba nie dotyczy polskich bazarow, gdzie sie kupuje np jablka "od baby ze wsi". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 27.02.2007 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2007 E to chyba nie dotyczy polskich bazarow, gdzie sie kupuje np jablka "od baby ze wsi". Mam nadzieję... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 27.02.2007 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2007 A i jeszcze sposob mojej siostry na kupno jaj nie z fermy a prawdziwych wiejskich (hihi) podchodzi sie do stoiska na rynku i mowi sie bardzo cichutko- poprosze 10 jaj poznaje sie ich pochodzenie po reakcji sprzedajacego: odpowiedz sprzedajacego jaj z farmy - slucham? odpowiedz sprzedajacego "prawdziwych jaj" - czego?!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 27.02.2007 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2007 Z jajkami i tak nie jest tak źle. Te z ferm nie są znowu tak straszne. Zdecydowanie gorzej jest z mięsem zwierząt chodowanych tylko na paszy. Albo np: ryb. Grzechem jest porównanie pstrąga ze stawu upasionego na karmie z pstrągiem tęczowym z potoków górskich. A na niektórych nie ma zakazu połowu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuzka 27.02.2007 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2007 Aniu, ja poprosze o taką listę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.