Galopujące ceny działek, mieszkań i materiałów

[pi0tr]

Nasz rynek budowlany od ubiegłego roku przeżywa boom, zastanawiam kiedy ten przysiądzie. Straszne problemy z materiałami (ich brak w hurtowniach) Niektórzy piszą że czekają po kilka miesięcy na podstawowe produkty Ceny strasznie rosną (głównie mam na myśli mieszkania i działki) w koncu gdzieś jest granica. ja działkę kupiłem w październiku 2006 roku za 65000 PLN - dzisiaj po 5 mies. musiałbym zapłacić za nią ok 150.000!!!!!!!!!!!!!!!! Cieszę się że mi się udało - na dzien dzisiejszy nie byłbym w stanie takiego zakupu dokonać.

Zastanawiam się gdzie jest granica i kiedy nastąpi ten moment gdzie sytuacja się ustabilizuje. Moment w którym to o klienta i inwestora zacznie się zabiegać bo dzisiaj jest odwrotnie. Jak czytam że klienci płacą całość za zamawiany towar a mogą go odebrać np. za 4 miesiące to uważam że coś jest nie tak. Jasne popyt przewyższa podaż ale jak długo jeszcze. Kiedy będzie normalnie.

 

 

Jakie są wasze odczucia w tej kwestii.

[pluszku]

nie do konca jest to prawda

wzrost co prawda jest - lecz w rezultacie sprzedajacy np. dzialki juz sami nie wiedza ile maja za nie zadac

tez kupilem w zeszlym roku dzialke - placilem po 48 zl/m2 a w tym roku zmienilo sie tyle ze sprzedajacy po prostu boja sie sprzedawca wiec na wszelki wypadek daja ceny zaporowe

dlatego za sasiednia dzialke ktos teraz chce 110 zl/m2 lecz coz z tego ze tyle chce - kupca nie znajdzie

to samo jest z domami

pelno jest ofert "z sufitu" np. domek 120 m2 w stanie surowym zamknietym za 390.000 zl

i przez rok nie znajdzie kupca za ta cene

za jej polowe to moze ktos by sie tym zainteresowal

 

reasumujac: obecny stan mozna nazwa banką spekulacujna

[Staszek budowniczy]

Jeszcze rok , może 2 i ta cena -390 000 za dom tej wielkości może być realna zupełnie

[pluszku]

rownowartosc 100.000 euro za domek w stanie surowym w Polsce ?

chyba nie

bylibysmy drozsi od starych krajow unijnych

tak bardzo ta banka spekulacyjna chyba nie urosnie

[Staszek budowniczy]

Nie- stan normalny, do zamieszkania