HenoK 18.07.2007 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2007 Mam jeszcze jeden pomysł. Może szalony? Może rozsądny? Mianowicie co powiecie na "pogrubienie" poprzez domurowanie ściany od wewnątrz np gazobetonem o grubości 10 cm i ewentualne dodanie pomiędzy styropianu jakieś 5cm a na to normalny tynk? Wyliczyłem tez koszt : powierzchnia ścian ( tylko tam gdzie będzie wilgoć , bez zaplecza) to 268000cm2 , wymiar sztuki gazobetonu (bądź inny ytong) to 62,5 x 25 cm = 1562,5 cm2. 268000 / 1562,5 = 170 szt x 9 zł = mniej więcej 1500 zł , do tego klej czy tez zaprawa , tynki , robocizna ... ew styropian.. Nie wiem czy może oszalałem ale tonący brzytwy się chwyta... Dlaczego uważasz, że jest to lepsze rozwiązanie niż to, które proponuje hes? Zastanowiłeś się nad ciężarem takiej ściany? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 18.07.2007 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2007 Szczelina wentylacyjna powinna mieć zawsze otwory tylko z zewnątrz. Mógłbyś uzasadnić dlaczego ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 18.07.2007 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2007 ale się rozkręciło, a już chcałem to i owo poprawić w moim popapranym poście, ale widać są tu tacy co czuwają, no to czuj... Chyba się nie speszyłeś ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trojan74 18.07.2007 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2007 Ciężar ściany istotnie może być problemem , myślałem o tym , a jakże. Chodzi mi głównie o zdolności akumulacyjne tak wykonanej ściany co jest szczególnie pożądane zimą. Czy tak faktycznie jest? Nie jestem do końca przekonany , nie jestem też inżynierem budowlanym , pomysł jakiś jest to wśród innych .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 18.07.2007 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2007 Szczelina wentylacyjna powinna mieć zawsze otwory tylko z zewnątrz. Mógłbyś uzasadnić dlaczego ? ...stopień nasycenia powietrza parą wodną jest proporcjonalny do temperatury... gdyby zasysało powietrze o temp. 20 stopni to wilgoć się wykrapla w kontakcie ze ścianą np. 10 stopni. a jeśli z zewnątrz zasysa to np o temp. -10 stopni to na ścianie nawet 0 stopni się nie wykropli po prostu to powietrze jest suche... czy jakoś tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 18.07.2007 20:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2007 Rom-Kon, to ze strony duńskiej, z pdf-u. Widziałem już ten dom z linku, sprawa ciekawa, ale nie sugerowałem sięczymś takim, jeszcze wtedy nie myślałem,żeby kapilarami odprowadzać wodę.Zresztą te dechy potraktowane są tam jak tani materiał budowlany, nikt tampewnie nie myślał o jakimś oddychaniu ściany.O budowaniu domów z drewna opałowego (tak to nazywają w Ameryce)także dowiedziałem się dopiero od chlopaków na forum. Myślę, że warto jeszcze kiedyś w wolnej chwili wrócić do tych sprawmoże to będzie lekiem na pleśń ? Preferuję w takich przypadkachtworzywa sztuczne, albo chociaż zmodyfikowane naturalne. Sporociekawych rzeczy dowiedziałem sie na stronach amerykańskich,ale to temat na inną okazję. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 18.07.2007 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2007 ...stopień nasycenia powietrza parą wodną jest proporcjonalny do temperatury... gdyby zasysało powietrze o temp. 20 stopni to wilgoć się wykrapla w kontakcie ze ścianą np. 10 stopni. a jeśli z zewnątrz zasysa to np o temp. -10 stopni to na ścianie nawet 0 stopni się nie wykropli po prostu to powietrze jest suche... czy jakoś tak Wilgoć na ścianie mogłaby się wykraplać praktycznie tylko wtedy, gdy ściana byłaby znacznie chłodniejsza od powietrza na zewnątrz. Taka sytuacja oczywiście może wystąpić, jednak będzie to stan krótkotrwały - temperatura ściany stosunkowo szybko wzrośnie (ściana będzie ogrzewana z obu stron) i wilgoć wyparuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 18.07.2007 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2007 Szczelina wentylacyjna powinna mieć zawsze otwory tylko z zewnątrz. Mógłbyś uzasadnić dlaczego ? Już Rom-Kon ci odpowiedział. Para wodna ma taką wredną cechę, że jej prężność jest wprost proporcjonalna do temperatury. Para z gorącego czajnika wydostanie się do kuchni, z kuchni do chłodniejszego pokoju, z pokoju do zimnej ściany, przez ścianę na zewnątrz. W drugą stronę nie pójdzie. Jeśli chcemy, żeby nie wykraplała się w ścianie, trzeba jej postawić tamę na granicy ściany. Coś jednak dalej przejdzie, bo nie ma idealnej tamy - to powinno sobie swobodnie ujść na zewnątrz, Stąd szczelina wentylacyjna i otwory na zewnątrz. Skoro o to mnie pytasz, to jaki jest sens twojego rozwiązania (cytat): "Nawiew z zewnątrz, wywiew do wewnatrz, jak napisałem wyżej". Po co do wewnątrz? Wentylacja mieszkania? Zawracasz rzekę kijkiem? Para będzie chciała tamtędy wyjść, to ją zawrócisz? Dyskusja się rozwinęła, ale niestety z tego niewiele wyjdzie. Nagroda Nobla nikomu nie przypadnie. Dobrej nocy życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 18.07.2007 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2007 Szczelina wentylacyjna powinna mieć zawsze otwory tylko z zewnątrz. Mógłbyś uzasadnić dlaczego ? Już Rom-Kon ci odpowiedział. Para wodna ma taką wredną cechę, że jej prężność jest wprost proporcjonalna do temperatury. Para z gorącego czajnika wydostanie się do kuchni, z kuchni do chłodniejszego pokoju, z pokoju do zimnej ściany, przez ścianę na zewnątrz. W drugą stronę nie pójdzie. Jeśli chcemy, żeby nie wykraplała się w ścianie, trzeba jej postawić tamę na granicy ściany. Coś jednak dalej przejdzie, bo nie ma idealnej tamy - to powinno sobie swobodnie ujść na zewnątrz, Stąd szczelina wentylacyjna i otwory na zewnątrz. Skoro o to mnie pytasz, to jaki jest sens twojego rozwiązania (cytat): "Nawiew z zewnątrz, wywiew do wewnatrz, jak napisałem wyżej". Po co do wewnątrz? Wentylacja mieszkania? Zawracasz rzekę kijkiem? Para będzie chciała tamtędy wyjść, to ją zawrócisz? Dyskusja się rozwinęła, ale niestety z tego niewiele wyjdzie. Nagroda Nobla nikomu nie przypadnie. Dobrej nocy życzę. Miałbyś rację, gdyby w pomieszczeniu nie działała wentylacja. Moja propozyjca polega właśnie na wykorzystaniu wentylacji. Kto powiedział, że powietrze do pomieszczenia ma napływać jedynie przez nieszczelności w stolarce? Dlaczego, w tym nietypowym w końcu rozwiązaniu, nie może napływać do pomieszczenia poprzez tę szczelinę wentylacyjną? Masz rację, przy okazji zawracam parę wodną do pomieszczenia. Nie obawiam się przy tym, że w pomieszczeniu będzie jej nadmiar - od tego jest wentylacja wywiewna. Dobranoc ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 19.07.2007 05:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 Miałem sen! Straszny! Śniło mi się, że te wszystkie pomysły jednak ktoś zrealizuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 19.07.2007 06:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 Miałem sen! Straszny! Śniło mi się, że te wszystkie pomysły jednak ktoś zrealizuje. To nie sen! To jawa! Dużo ludzi już zastosowało te lub podobne technologie... z jakim skutkiem? Na forum tego trochę już było... ale przynajmniej ja mam trochę pracy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 19.07.2007 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 Już tu o tym pisałem, ale jakoś tego nikt nie zauważa, no to po raz trzeci:Jak już sobie ładnie obłożycie te ściany szczytowe od środka, pomyślcie o tych pięknych mostkach cieplnych, które powstaną. To wszystkie ściany wewnetrzne, które mają styk ze szczytowymi i stropy (góra i dół). Dopóki ściana jest grzana od środka, ten mostek się tak nie ujawnia. Jak się zrobi zimniejsza, zimniejsze bedą również wszystkie te ściany działowe. Je też będziecie okładać??Popatrzcie na zdjęcia na początku. Największy grzyb jest na ścianach bocznych i suficie.Chyba najprościej odpuścic sobie to ocieplenie i zainwestować w dodatkowe kaloryfery, rozmieścić je bardziej w kątach i już. Albo codziennie odwiedzać decydentów, żeby to porządnie ocieplili. Podobno kropla drąży skałę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jkrzyz 19.07.2007 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 Już tu o tym pisałem, ale jakoś tego nikt nie zauważa, no to po raz trzeci: Jak już sobie ładnie obłożycie te ściany szczytowe od środka, pomyślcie o tych pięknych mostkach cieplnych, które powstaną. To wszystkie ściany wewnetrzne, które mają styk ze szczytowymi i stropy (góra i dół). Dopóki ściana jest grzana od środka, ten mostek się tak nie ujawnia. Jak się zrobi zimniejsza, zimniejsze bedą również wszystkie te ściany działowe. Je też będziecie okładać?? Popatrzcie na zdjęcia na początku. Największy grzyb jest na ścianach bocznych i suficie. Chyba najprościej odpuścic sobie to ocieplenie i zainwestować w dodatkowe kaloryfery, rozmieścić je bardziej w kątach i już. Albo codziennie odwiedzać decydentów, żeby to porządnie ocieplili. Podobno kropla drąży skałę. Głos rozsądku. Dobrze że choć jeden sie znalazł. Czasem jest mi potrzebny żebym się upewnił że nie oszalałem. Po przeczytaniu kilku postów w tym wątku miałem wątpliwości Pozdrowienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 19.07.2007 09:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 Dopóki ściana jest grzana od środka, ten mostek się tak nie ujawnia. Czy nie wydaje Wam się, że to wlaśnie chciałem wykazać, zakładając ten wątek ? Sposób ogrzewania tej sciany to już osobna sprawa. Twierdzę, że godząc się na pewne straty energii, można takie sciany ogrzać poprzez ruch powietrza z pomieszczenia na zewnątrz, łącząc to jednocześnie z wentylowaniem. Zawilgocenie ściany w środku ? Przecież można wypuścić parę wodną otworami zabezpieczonymi plastikowymi rurkami. Nie chcę na razie bawić się w zgadywanie ile ich ma być i jakiej średnicy. Ściana ogrzeje się niejako przy okazji. Chcecie, to sie śmiejcie, ale myślę, że kiedyś taki gotowy materiał budowlany będzie w użyciu. I nie będzie w nim plastikowych rurek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 19.07.2007 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 Sęk w tym, że tu już się można zgubić, co kto chciał wykazać. Każdy ma jakiś pomysł, z którego pewnie część jest słuszna, reszta absolutnie nie. Do tego skojarzyła mi się jedna rzecz sprzed lat. Jak byłem mały, gdzieś na basenie spotkałem fontannę, która miała kilka dziurek. Jak się je zatykało palcami, z pozostałych leciało więcej wody. Trzeba by zatkać wszystkie, a palców 10. Tak i z tym ocieplaniem. Jak gdzieś zakryjesz, wylezie więcej gdzie indziej. Dopiero obłożenie całego domu z zewnątrz coś da. I to by było na tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jkrzyz 19.07.2007 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 Do tego skojarzyła mi się jedna rzecz sprzed lat. Jak byłem mały, gdzieś na basenie spotkałem fontannę, która miała kilka dziurek. Jak się je zatykało palcami, z pozostałych leciało więcej wody. Trzeba by zatkać wszystkie, a palców 10. Tak i z tym ocieplaniem. Jak gdzieś zakryjesz, wylezie więcej gdzie indziej. Dopiero obłożenie całego domu z zewnątrz coś da. W ogólnym przypadku nie masz racji. Dlaczego? Straty ciepła w budynku mieszkalnym następują na dwa sposoby. Pierwszy to przenikanie ciepła przez przegrody. Drugi to unoszenie energii przez masy przemieszczające się przez budynek. Zwykle rozpatruje się powietrze wentylujące pomieszczenia, ale dotyczy to też w jakimś stopniu np. wody. Jako ciekawostkę można jeszcze dodać, że potoczne stwierdzenie że ciepło "idzie do góry" tak naprawdę oznacza, że ciepłe powietrze idzie do góry. Często zaś jest błędnie stosowane do przenikania ciepła przez przegrody. Podaną przez ciebie analogię można zastosować do tego drugiego rodzaju, ale raczej takie podejście może zaowocować w najlepszym przypadku duchotą i jest odradzane przez większość, nawet na tym forum. W pierwszym przypadku straty ciepła przez przegrodę zawsze są proporcjonalne do uśrednionego współczynnika U przegrody. Dla przykładu jeżeli przez ścianę bez ocieplenia ucieka 1 kWh energii, to ocieplenie połowy ściany tak, że mniejszy się jej współczynnik U do połowy na ocieplonym kawałku spowoduje że straty zmniejszą się do 0,75 kWh. Trzeba założyć jeszcze, że temperatury po obu stronach pozostały takie same. Straty z nieocieplonej połowy pozostaną takie same czyli 0,5kWh, zaś ocieplonej zmniejszą się o połowę czyli 0,25kWh. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 19.07.2007 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 A ja nie piszę o ogólnym przypadku, ani o średnim przenikaniu ciepła przez przegrody, tylko o ocieplaniu od środka i o mostkach cieplnych. Napiszę to specjalnie jak dla dzieci, bo dość mam na razie naukowego tłumaczenia - proszę się nie czepiać!Jest zima, my jesteśmy w środku domu. Zimno przenika do nas - dość równomiernie przez ścianę. Żeby nam było cieplej, kładziemy na ścianę np. styropian. Nam jest teraz nieco cieplej, ale biednej ścianie już całkiem zimno, bo odcięliśmy ją od ogrzewania. Tacy egoiści jesteśmy. Może już ma zero stopni, może jeszcze mniej. Co będzie, jeśli nie całą ścianę zakryjemy? Odsłonimy kawałek, to zimno będzie się wdzierać, jak ta woda z częściowo zatkanej fontanny. Mała dziurka, ale lodowata. A jeśli w tym miejscu jest ścianka działowa? Będzie też wpuszczać zimno do środka. Powstaną miejsca dużo zimniejsze, niż gdyby tego styropianu nie było. Średnio rzecz biorąc jest cieplej, ale są miejsca bardzo zimne, czyli mostki cieplne. To nawet nie chodzi o straty ciepła, bo przez te mostki ucieka może kilka procent, ale to jest miejsce skraplania pary wodnej i potem grzyba.Już dokładniej wytłumaczyć nie mogę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trojan74 19.07.2007 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 W sumie jeśli podejść do zagadnienia z innej strony :Mostki cieplne nazywają się cieplnymi a nie zimnymi dlatego że przewodzą ciepło - na zewnątrz a nie zimno do środka. Jak więc zimno może przenikać do środka budynku jeśli ta nieosłonięta ściana kumuluje ciepło z ogrzewanego wnętrza a ciepło przemieszcza się od cieplejszej strony do zimniejszej? Raczej na zewnątrz mur w tym miejscu będzie cieplejszy niż cała jego reszta.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 20.07.2007 05:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2007 jprzedworski, podoba mi się taki sposób tłumaczenia zjawisk, wiecejosób może skorzystać. Drobna uwaga: cieplo rzeczywiście wędruje od cieplejszego do zimnego, ( tak jak pisze Trojan74) więc nie ma czegoś takiego, jak atakowanie sciany (i nas) zimnem, tylko utrata ciepla przez np. tę scianę. To taki drobiazg, cała reszta jak najbardziej do przyjęcia.Trojan74 - nieosłonięta ściana przyjmuje cieplo, ale i oddaje na zewnątrz Na zdjeciach termowizyjnych widać to oddawanie-ona jest cieplejsza, ale pamietać trzeba, że to jest strata i ścianaOD ŚRODKA będzie zimniejsza, niż część zaizolowana.Mam wrażenie że trzeba uporządkować cele: co właściwie chcemy osiągnąćizolując ścianę ? Wiadomo- zaoszczędzić na ogrzewaniu. Innym celem jestniedopuszczenie do zapleśnienia ściany. Tak mnie naszło- odnoszę wrażenie,że możemy jedynie wybierać, gdzie nam się ta rosa będzie skraplać- na scianieod środka lub w samej scianie, bliżej albo dalej zewnętrza. Strasznie trudnasprawa. Pozostaje tylko kombinowanie, jak ta wilgoć ma opuszczać ściany,chyba, że od razu na ścianie położymy jej tamę w postaci folii. Kłopotwtedy trochę mniejszy, bo pary będą w ścianie już tylko resztki... Ale nienamawiam do takiego rozwiązania, chociaż...pogubiłem się... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 20.07.2007 05:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2007 Toć właśnie napisałem, że będę pisać, jak dla dziecka. Czy to ciepło przenika, czy zimno, co za różnica. A łatwiej wytłumaczyć. Zimno, to takie "ujemne ciepło". Nawet matematycznie dałoby się to pewnie zdefiniować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.