Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Marchewkowe pole [dziennik Karpatki] - komentarze


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 400
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

MIESZKAM POMIĘDZY TYMI DWOMA NOWO WYBUDOWANYMI DOMAMI- JEDEN JEST OD TEJ BABKI, KTÓRA SPRZEDAWAŁA DZIAŁKI NA ,,MARCHEWKOWYM POLU" I JUŻ W NIM MIESZKA, A DRUGI JEST W STANIE SUROWYM ZAMKNIĘTYM- CHYBA JAKOSIK TAK SIĘ TO MÓWI. MIESZKAM W WILLI Z 1900 KTÓREGOŚ TAM ROKU :D . UWIEŻ MI ZAUWAŻYSZ Z CAŁĄ PEWNOŚCIA GDZIE TO JEST. MY TEŻ MAMY ZAMIAR ZA PARĘ LAT BUDOWAĆ DOMEK, BO TEN W KTÓRYM MIESZKAMY TRZEBABY OD FUNDAMENTÓW PO SAM DACH REMONTOWAĆ. A NIESTETY DO WYREMONTOWANEGO DOMU WCIAZ BYSMY MUSIELI WKŁADAĆ KASĘ. POZDRAWIAM CIĘ SERDECZNIE. I DO ZOBACZENIA.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Karpatko...

Dół na działeczce przy fundamencie mieliście zapierdzielnisty, ale koty umieją pływać - co nie??

 

A tak na poważnie, sąsiadka chyba ma wam za złe że jej widok na bezkres pola zabieracie swoją budową. I musi se poprawić humorek w jakiś sposób, więc truje wam du...

 

Miła pani...

 

Mam nadzieję, że kotek się znajdzie, bo kwasy wsród sąsiadów, to najgorsza rzecz jaka się może zdarzyć na początku drogi pod tytułem "kąt własny, wymarzony"

 

Sławek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście sąsiadów mamy super. I to z każdej strony. Pani od kotki jest przesympatyczna i kontekst był chyba jednak inny. Faktem jest, że wolałabym nie mieć kota w fundamencie. Kotki też nie. Zwyczajów kocich nie znam, bo ja to raczej psiara jestem (przy okazji: mój biedak wrócił dziś od fryzjera i jest ciężko obrażony... Mam nadzieję, że do jutra mu ta depresja przejdzie :D). Znajomi opowiadają jedynie o ranach spowodowanych przez kocie pazurki podczas szorowania sierściucha w wannie. Mówisz, że potrafią pływać???? To byłoby pocieszające... Czyli jednak romans :D :D :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karpatko wyczytalam w dzienniku ze robicie gwc. Czy macie jakas firme od rekuperacji i gwc??? Moze jakis poleconych instalatorow??. Jacy zawitali na twa budowe po zasypaniu fundamentow, hydraulik i od gwc????

 

 

Grztuluje postepu pracv no i jestem w szoku, instalatorzy zaklepani, piece ogladniete. Macie w planach wykonczyc i wprowadzic sie w tym roku??? My nie mamy nic , nie wiem jak to bedzie u nas wygladalo bo ja w domu z dziecmi , maz cale dnie w pracy nie ma nawet kiedy pojezdzic.

 

Gratuluje dziennika , czyta sie go na prawde super :)

 

Pozdrawiam

 

Marta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GWC i reku robi Dospel. Spotkaliśmy ich stoisko na Targach Budownictwa, porównaliśmy oferty i poszło! Szczegółów nie znam, bo to działka Małego Żonka, do której nawet nie próbuję się wcinać :wink:

Hydraulik z polecenia. Jeśli będziesz potrzebowała, służę namiarami na priva. Poczekajmy jednak może, aż u nas skończy. Zobaczymy, jak będzie z dalszymi referencjami :roll:

A termin przeprowadzki? Spokojnie, ale do przodu. Oczywiście, marzę już o Wigilii w nowym domu, ale jest to mało realne. Może Wielkanoc? Z całą pewnością - nie będziemy zwlekać! :D :D :D

Dziękuję w imieniu dziennika :oops: :oops: :oops:

Pozdrawiam i powodzenia!

Karpatka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy moglaby sie dowiedziec od swego malzonka jaki mniej wiecej bedzie koszt reku i gwc z dospela (czy to sam dospel czy jakas firma przez nich polecana) i ewentualnie namiary na inne firmy ktore sie tym zajmuja?? bede bardzo wdzieczna sami sie zastanawiamy ostro nad takim rozwiazaniem

 

pozdrawiam i czekam na jakies zdjecia w dzienniku :)

 

pozdrawiam

 

marta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marta, Ty się nie czepiaj Trynku!!!! :wink: Zubrzyka ew. możesz. Gdybym na Trynku znalazła większe mieszkanie, albo gdyby udało mi się dołączyć do mieszkania poddasze, to pewnie nie myślałabym o budowie domu. Ponad 20 lat tam spędziłam! Tzn. od urodzenia. Było super, nawet Mały Żonek z nostalgią wspomina Rydygiera...

Namiary, o które prosisz wieczorem podeślę Ci na maila (potrzebny mi do tego Mały Żonek, nie wiedzieć czemu :wink: ).

Marchewki to autorski pomysł mojej pierworodnej, która uznała, że to najlepszy sposób, by nieco przekupić Zajączka. Zamysł był taki, że jeśli na działce u dziadków dłużej posiedzi, to do sąsiadów mniej zaniesie :wink: I jakoś tak przerodziło się to w rodzinną tradycję, bo teraz już co roku rozkładają marchewki z siostrą.

Pozdrawiam

Karpatka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jakie ty duze mieszkanie szukalas ze na trynku nie bylo? :)

 

na rydygiera??? to pewnie znasz korandego adama :)

 

Ja na kusocinskiego mieszkam a wczesniej cale zycie na sikorniku :)

 

Od zawsze marzyl mi sie dom teraz kiedy mam male dzieci to teskno mi za nim jeszcze bardziej, moze to tez bedzie jeden z punktow ktore nas jednak do tego Rogoznika zagonia, w koncu tam juz mamy pozwolenie ( dzisiaj dostalismy) wiec moze w przyszlym roku uda nam sie tam wprowadzic ( eh juz siebie widze w tym domu a dzieci w ogrodzie ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...