Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Marchewkowe pole [dziennik Karpatki] - komentarze


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 400
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Meb, Mario_pa, są mniejsze i chyba już nie mam ochoty zastanawiać się, dlaczego (tu ukłon w stronę Mario_pa - frycowe trzeba płacić i basta!). Nowe okno zamówione i czekamy na realizację. Trochę kapustki poszło się gonić. Trudno. Lepiej teraz, niż później.

Pozdrawiam!

P.S. Który już mieszka????? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kończę malowanie ścian, ale do zamieszkania to jeszcze ...

trochu za mokro na zamieszkanie. Niech to sobie wszystko poschnie.

 

Tli sie we mnie mała nadzieja że na święta może sie uda. :wink:

mimo wszystko roboty jeszcze dużo. podłogi, kuchnia, gres cała ta najdroższa robota.

zobaczymy. :lol:

meb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. Który już mieszka????? :wink:

 

Może na święta ... wielkanocne, bo:

- nie mam do ocieplenia ekipy godnej zaufania, która zrobi to przed zimą, a ta która budzi zaufanie nie ma terminów, chyba że pogoda będzie sprzyjać,

- gość od schodów, który podjął się poprawienia spierd... schodów ma terminy w zimie,

- na razie grzęznę w bagnie, czekam na ostatnie wykopy wokół działki czyli wykonanie przyłącza gazowego, jeszcze go nie mam

- nie chcę się śpieszyć za wszelką cenę, goście od wykończeniówki mają termin do końca grudnia + 2-4 tygodnie. Skąd ja wezmę na to pieniądze nie sprzedając mieszkania ?? W tym tkwi szkopuł :-? .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meb, gratulacje! Nasi sąsiedzi (zaczęli później niż my) nadal konsekwentnie zamierzają się wprowadzić na początku października. Patrzę na ich tempo i nadziwić się nie mogę! Zazdroszczę im strasznie (jak to ja :wink: ), ale sama poczekam, aż ściany wyschną.

Mario_pa, nie wiem jaki ruch w waszych agencjach nieruchomości, ale Mały Żonek zaczyna coś przebąkiwać o wystawieniu mieszkania do sprzedaży już w październiku/listopadzie (z terminem opuszczenia - wczesna wiosna). Zaczynam się bać.

Pochwalę się. Zamontowali nam dziś witrynkę. Strasznie się cieszę! Jeszcze tylko drobna wymiana i będzie super. Biegaliśmy też dziś z panem elektrykiem i kredą. W dwie i pół godziny wymalowaliśmy gniazdka, lampy i kontakty. Jak znam życie - nie wszystkie...

Pozdrawiam serdecznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasi sąsiedzi (zaczęli później niż my) nadal konsekwentnie zamierzają się wprowadzić na początku października. Patrzę na ich tempo i nadziwić się nie mogę! Zazdroszczę im strasznie (jak to ja :wink: ), ale sama poczekam, aż ściany wyschną.

Z wrodzoną sobie "spontanicznością" życzę im udanej walki z wilgocią, niech przed kładzeniem podłóg zaopatrzą się w agregat do wyciągania wilgoci z pomieszczeń, zakładam kilkanaście litrów wody na dzień :o .

Wykonawcy, wyczuwając pośpiech inweastorów dostosowują się do ich potrzeb. Szybko i dobrze brzmi jak skromnie i wystawnie. Paradoks.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karpatka, dzięki ale w sumie to jeszcze nie ma czego gratulować.

 

Mario - zgadzam się całkowicie. Ja sam widzę, że kilka rzeczy może powinienem opóźnić. Na razie jestem przekonany, że to musi jeszcze schnąć zanim podłogi położę wiec na razie myślę że święta to tylko optymistyczne marzenie.

 

Pierwotna data to był marzec 2008 i będę zadowolony jak sie ta data utrzyma.

 

Ostatnio malarz mi powiedział że tak mokro nie jest i dał ciekawy przykład tzn: powiedział, że zostawił na stole (w salonie ) niezakręconą sól w słoiku na weekend i się nie skawaliła, była sypka - (sam nie wiem co o tym myśleć bo mogę uwierzyć jakimś miernikom że jest sucho lub mokro ale soli ? ale nie ukrywam że ten przykład wydał mi sie ciekawy :roll: ) Nie mniej jednak z podłogami czekam.

 

A kwestii wprowadzania się do mokrego. Pal diabli podłogi rzecz nabyta ale zdrowie też cierpi.

 

Z ciekawostek chyba mam gdzieś jakaś mysz :evil: , bo malarz twierdzi, że słyszał chrobotanie. Zacząłem polowanie na toma i jerry. 5 pułapek już stoi.

 

Aha Karpatka. Pilnuj żeby gniazdka były na równych poziomach. Ja pilnowałem na etapie wiercenia, ale 1 podwójne przepuściłem na etapie tynków no i mam nierówno :x na szczęście w spiżarni.

 

meb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 4 weeks później...

No no troszke mnie nie bylo a tu taki postep prac :)

Eh zazdroszcze u nas jak niedobrze pojdzie to nie zdarzymy zalozyc czapeczki przed zima :evil:

 

Tez zastanawialismy sie nad deceunickiem, gdzie dostalas najlepsza oferte??

 

Pozdrawiam

 

Marta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, coś mi sie zdaje, że te pole na którym postawiłaś domek kupiłaś od mojej cioci stefki zajac. Chyba się nie mylę, ćo?

a kawka dalej aktualna:)

pozdrawiam Asia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edzia, Administratorze szacowny, wielkie Ci dzięki za porządki!!!!:)

Stokrotka, koligacje rodzinne masz pierwsza klasa! A i nowy dach u Cioci Stefci niczego sobie :D

Markoto, postęp i owszem, ale teraz będzie gwałtowne przymusowe hamowanie: tynk i wylewki, a potem wysychanie. Ech, gdyby to można było przyspieszyć...

A okna zamawialiśmy w firmie Oknolux (Sebastian Kubica) - to jest albo ul. Dworcowa, albo 3 Maja (z całą pewnością nie Jana Pawła II :D ). Punkt jest vis a vis hotelu Ibis, w pobliżu Domina. Polecam, bo ceny mają dobre (a przynajmniej mieli) i bardzo dobra obsługa (szkoda, że za reklamę już rabatu nie dostanę...)

Pozdrawiam

Karpatka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajne jak na plastiki :)

Formalna zniewaga! :p

Wprawdzie do niedawna upierałam się przy oknach drewnianych (ach, ten Wiktorczyk!), ale skoro miękko wylądowałam przy plastikach, to teraz będę ich bronić do krwi ostatniej. Czy jakoś tak.

W każdym razie jestem już z nimi związana emocjonalnie i zamierzam się upierać, że są to najpiękniejsze okna na świecie. Howgh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A możesz podać różnicę, pomiędzy wyceną Wiktorczyka, a oknami które masz?

Ja co prawda w tym roku nie planuje już zakupu okien, ale wyceniałam tylko drewniane i koszt moich u Wiktorczyka to 37 tyś. :o Zrezygnowałam oczywiście :lol: Włoszczowa i Sokółka 32 tyś. i tu się zastanawiałam do pewnego etapu budowy, ale że mój początkowy kosztorys diabli wzięli, to zapukam do producentów PVC. Może będzie taniej :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kadilak, nie pamiętam do złotówki, ale Wiktorczyk zaśpiewał nam coś ok. 40 k. Plastiki (z dodatkowym oknem) były o połowę tańsze.

BTW: przy wyborze okna pamiętajcie niewiasty, że okno przesuwne wygląda wprawdzie super, ale o połowę zawęża otwór okienny (też o tym marzyliśmy, ale na tarasie szeroki otwór jednak się przydaje. O cenie nie wspomnę). I nie wszyscy producenci oferują tzw. niski próg (do zamówienia za dodatkową opłatą). Standardowy wysoki może być uciążliwy. Wiktorczyka nadal mi żal (Kadilak, dwa razy jeździliśmy do Czarkowa, śliczne te okna, że ojjjjj!), ale przesuwnego okna zdecydowanie nie. Otwierane na tarasie też wygląda fajnie, a i trochę gotówki zostało w kieszeni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...