Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pilarka spalinowa Stihl czy Partner ?- dylemat


Recommended Posts

A ja kupiłem tego Stihla w promocji :). Jaki olej się leje do smarowania łańcucha?

Kupiłeś porządną piłę w porządnej firmie i nie wiesz jaki olej!, to ja bardzo dziękuję za taką firmę Stihl.

W Husgwarnie wytłumaczą jak należy reszta jest w instrukcji.Mocną stroną Husgwarny jest serwis,naprawi nawet 30-letnie piły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie odnośnie regulacji naciągu łańcucha. W pilarce którą kupiłem ze 3 lata temu (jakiś niemiecki noname za 360 pln) jest to zupełny koszmar - jest specjalny kluczyk, ktorym trzeba odkręcić 2 specjalne śruby, zdjać kawałek obudowy, ręcznie wstępnie naciągnąć łańcuch, uważając na położenie języczka naciągowego, załozyć obudowę, dokręcić spowrotem te dwie śruby i specjalnym wkrętakiem dostać się do ledwie dostępnego łba śruby by cokolwiek móc podregulować końcowo ten naciąg. Czasami te czynności muszę powtarzać bo się coś blokuje i łańcuch staje na sztwno, bądź zwisa luzny jak flak. Czy wymieniane przez Was modele też mają regulację naciągu rozwiązaną w podobny sposób?

Gdyby tak było to skutecznie zraziło by mnie to do pilarek w ogóle, ale myślę, że to tylko uroda mojego noname'a?!

pzdr.

-romwis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś tam facet tłumaczył.. :oops: Zapomniałem dodać że to moja 1 piła i nigdy wcześniej nie miałem z czyms takim do czynienia. :)

Wiem że niby specjalny do mieszania z benzyną, a do oleju to zastanawiam się czy taki zwykły olej silnikowy będzie ok

 

Do smarowania łańcucha olej maszynowy (np. eko). Do benzyny najlepiej oryginalny czerwony stihla. Przed każdym uruchomieniem warto sprawdzić smarowanie łańcucha (ja chlapię go na jakieś jasne drewno). Nie korzystam też z hamulca, bo wbrew instrukcji nie jest to konieczne. Trochę więcej uwagi i można się obejść. Oczywiście podczas pracy nadal pełni on swoją funkcję (w razie odbicia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie odnośnie regulacji naciągu łańcucha. W pilarce którą kupiłem ze 3 lata temu (jakiś niemiecki noname za 360 pln) jest to zupełny koszmar - jest specjalny kluczyk, ktorym trzeba odkręcić 2 specjalne śruby, zdjać kawałek obudowy, ręcznie wstępnie naciągnąć łańcuch, uważając na położenie języczka naciągowego, załozyć obudowę, dokręcić spowrotem te dwie śruby i specjalnym wkrętakiem dostać się do ledwie dostępnego łba śruby by cokolwiek móc podregulować końcowo ten naciąg. Czasami te czynności muszę powtarzać bo się coś blokuje i łańcuch staje na sztwno, bądź zwisa luzny jak flak. Czy wymieniane przez Was modele też mają regulację naciągu rozwiązaną w podobny sposób?

Gdyby tak było to skutecznie zraziło by mnie to do pilarek w ogóle, ale myślę, że to tylko uroda mojego noname'a?!

pzdr.

-romwis

 

Np. w stihlach są 2 systemy - jeden polega na poluzowaniu dwóch nakrętek (standardowym kluczem dołączonym do piły) i regulacją przy pomocy śrubokręta płaskiego. Wszystkie elementy są na wierzchu i nie trzeba nic zdejmować ani odkręcać, żeby się do nich dostać. Drugi system to coś w rodzaju nakładki na ten pierwszy - tu wystarczy użyć specjalnej "korbki" do ustalenia naciągu łańcucha. Mam ten pierwszy system i nie sprawia mi on żadnych problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro Husqvarne i Partnera robi apod jednym dachem to dlaczego są inne nazwy? H nie chce sobie psuć renomy nazywając Partnera Huska.... W taki sprzęt to lepiej zainestowac wiecej kasy i miec na lata. Pogadaj z lesnikami i potwierdza: albo husqvarna albo Stil.

mam tą najmniejsż Huskę od pół roku, pomyka średnio m2 razy w tygodniu po 3-4 godziny i jak najbardziej taki sprzet polecam!!!

I jeszcze jedna wazna rzecz: patrz która pila jest lżejsza zeby Ci ręka za szybko nie opadła.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś tam facet tłumaczył.. :oops: Zapomniałem dodać że to moja 1 piła i nigdy wcześniej nie miałem z czyms takim do czynienia. :)

Wiem że niby specjalny do mieszania z benzyną, a do oleju to zastanawiam się czy taki zwykły olej silnikowy będzie ok

 

Silnikowy podobno sie nie nadaje ale specjalny do smarowania lancucha nie jest drogi, banka 5L kosztuje niewiele a starcza naprawde na dlugo (w mojej pilarce na 1 0,5l zbiornik benzyny zuzywane jest mniej niz 250 ml oleju. Zasada jest taka ze najpierw konczy sie benzyna a potem olej, kiedy dolewasz benzyny dolej oleju do lancucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście podczas pracy nadal pełni on swoją funkcję (w razie odbicia).

 

Właśnie co z tym odbiciem? Faktycznie jest to silne szarpnięcie?

 

Tak, silne. Widziałem 2 ludzi po czymś takim - jeden ma lekką pionową szramę na twarzy a drugi już nie szramę tylko coś jakby częściowe oskalpowanie twarzy. Z pilarką nie ma żartów a ewentualnie uszkodzony hamulec trzeba bezwzględnie naprawić - chyba że wyznajesz zasadę "ryj nie szklanka - nie zbije się" :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro Husqvarne i Partnera robi apod jednym dachem to dlaczego są inne nazwy? H nie chce sobie psuć renomy nazywając Partnera Huska.... W taki sprzęt to lepiej zainestowac wiecej kasy i miec na lata. Pogadaj z lesnikami i potwierdza: albo husqvarna albo Stil.

mam tą najmniejsż Huskę od pół roku, pomyka średnio m2 razy w tygodniu po 3-4 godziny i jak najbardziej taki sprzet polecam!!!

I jeszcze jedna wazna rzecz: patrz która pila jest lżejsza zeby Ci ręka za szybko nie opadła.....

Po części się z Toba zgadzam, gdybym zawodowo używał pilarki na co dzień, to tak od 1,5 tys pln wzwyż są przyzwoite "H" i "S", jednak do przydomowych prac, raz na jakiś czas....

Myślę, że przy amatorskim zastosowaniu pilarek nie można sprowadzać tematu tylko do dwóch firm. To tak jak by w motoryzacji istniało tylko Volvo albo Volkswagen (Passat), a są przecież (zadowoleni :-)) użytkownicy Skody (Octavia) i inni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro Husqvarne i Partnera robi apod jednym dachem to dlaczego są inne nazwy? H nie chce sobie psuć renomy nazywając Partnera Huska.... W taki sprzęt to lepiej zainwestowac wiecej kasy i miec na lata. Pogadaj z lesnikami i potwierdza: albo husqvarna albo Stil.

 

To nieprawda, ze Husqvarna nie chce sobie psuć renomy - jak już to Electrolux. Electrolux jest bowiem wlaścicielem zarówno Husqvarny, Partnera, McCullocha i jeszcze kilku marek z tej branży. Zdziwiony pewnie jesteś, że ten sam koncern produkuje lodówki, odkurzacze i profesjonalne pilarki? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie tylko jedno:

Po co do przydomowego użytku pilarka SPALINOWA?

Koszty eksploatacji wysokie, czas zużyty na przygotowywanie uzupełnianie paliwa.

Moim zdaniem do użytku przydomowego o wiele lepiej nadaje się pilarka elektryczna.

Używałem piły firmy Dolmar i nie było takiej opcji, żeby była do czegoś za słaba. Przecinałem pnie wzdłuż, ze wszystkim sobie radziła.

Przedłużacz 40m i nie ma mjejsca na podwórku, gdzie by sie z nią nie dało dotrzeć.

Nie wspomnę o tym że jest tańsza w zakupie od spalinowej.

Naprawdę tak często działacie "w terenie" że opłaca sie wam kupować i używać spalinówek?

Kto kupuje spalinówkę niech się zastanowi czy to ma sens.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To nieprawda, ze Husqvarna nie chce sobie psuć renomy - jak już to Electrolux. Electrolux jest bowiem wlaścicielem zarówno Husqvarny, Partnera, McCullocha i jeszcze kilku marek z tej branży. Zdziwiony pewnie jesteś, że ten sam koncern produkuje lodówki, odkurzacze i profesjonalne pilarki? :lol:

 

I motocrossy! He he.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak, silne. Widziałem 2 ludzi po czymś takim - jeden ma lekką pionową szramę na twarzy a drugi już nie szramę tylko coś jakby częściowe oskalpowanie twarzy.

 

Chcesz mi powiedzieć że bez kasku nie powinienem się zabierać za cięcie?

 

Żeby mieć pewność w tym zakresie wystarczy obejrzeć naklejone na pilarce piktogramy ostrzegawcze. Ale życie zazwyczaj mniej wymagające niż instrukcja obsługi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie tylko jedno:

Po co do przydomowego użytku pilarka SPALINOWA?

Koszty eksploatacji wysokie, czas zużyty na przygotowywanie uzupełnianie paliwa.

Moim zdaniem do użytku przydomowego o wiele lepiej nadaje się pilarka elektryczna.

Używałem piły firmy Dolmar i nie było takiej opcji, żeby była do czegoś za słaba. Przecinałem pnie wzdłuż, ze wszystkim sobie radziła.

Przedłużacz 40m i nie ma mjejsca na podwórku, gdzie by sie z nią nie dało dotrzeć.

Nie wspomnę o tym że jest tańsza w zakupie od spalinowej.

Naprawdę tak często działacie "w terenie" że opłaca sie wam kupować i używać spalinówek?

Kto kupuje spalinówkę niech się zastanowi czy to ma sens.

 

Pozdrawiam

 

A ja mam 100m w jedną i 50 w drugą... jakbym chciał kupić DOBRY przrewód to by mi wystarczyło za to kasy na minimum 30l paliwa i oleju a to mi wystarczy na cały sezon i jeszcze troche.

nie lubie sie majtać z przewodami i sie zastanawiać jak mnie zlapie mżawka w czasie roboty czy zaleje piłe i mne kopnie czy nie..... pracowałem elektrykiem u siostry i trafiłem akurat na mokre dni: zamiast zrobić robote w kilka godzin trzeba było rozlożyć na 2 dni.....

Dolmar 2kW kosztuje minimum 600zł, za 200 więcej mam Stila albo Husqe - to tak w kwestii cenowej

 

A jak prądu zabraknie????? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...