Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jak doprowadzić dziką działkę do stanu cywilizowanego?


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 47
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Szukam informacji i rad jak poradzić sobie z roślinnością różnoraką łąkowo-polną na dużej działce. Są tam mchy, całe mnóstwo traw, nawet jakieś krzaki..., a muszę działkę doprowadzić do stanu gotowości do zakładania ogrodu.

to ja proponuje maly handelek :D... my Ci pomozemy a Ty wzamian obdarujesz nas zdjeciami z 'naszego' ogrodka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukam informacji i rad jak poradzić sobie z roślinnością różnoraką łąkowo-polną na dużej działce. Są tam mchy, całe mnóstwo traw, nawet jakieś krzaki..., a muszę działkę doprowadzić do stanu gotowości do zakładania ogrodu.

 

Polubić?

Dwa lata temu jak miałem niekoszoną łąkę, nierozgarnięte pryzmy ziemi to miałem też zająca, a i sarny też wpadały w odwiedziny. Teraz mam cześciowo tawnik i częściowo łąkę. Ale sarny już nie zaglądają, że nie wspomnę o zającu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zanim zaczniesz rugować, zrób notatki co tam rośnie - później sią przyda do wyboru roślin, a po drugie może nie ruguj wszystkiego tylko się zastanów czy to co rośnie nie może być wkomponowane w przyszły ogród. NB. jestem zwolenniczką roślinności rodzimej - uważa, że te wprowadzane dziwolągi zamorskie najlepiej to służą handlarzom. Większość choruje, zamiera i na to miejsce trzeba sprzedawać nowe :))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu nie chodzi o złośliwości czy przypinanie łatek. Tatarak czy inne kalafiory sprowadzone przez Bonę oczywiście mają sens i nie było moim zamiarem podważanie. Upieram się jednak, że wiele roślin szczepionych i innych ekstraordynaryjnych, to dobra zabawa jak się komuś chce takiemu krzaczkowi co drugi dzień zaglądać pod ogon i chuchać i dmuchać. Jestem może skażona, bo mieszkam w ekstremalnie trudnych warunkach klimatycznych.

A dobrze wiesz, że wprowadzanie egzotów ma swoje złe strony np. sumak octowiec nie mając naturalnych wrogów zamienia się powoli w chwast.

Jeśli moja rada wydaje się pytającemu niewłaściwa nie musi z niej korzystać i może sobie nawet kaktusów nasadzić.

To jest trochę z ogrodami jak z psami - dawniej ziemia miała dawać jedzenie a psy pożytek. W celach rozrywkowych takie rzeczy mogli posiadać nieliczni.

Teraz masowo jest to naśladowane dając efekt tragikomiczny...... bo nabywcy tychże zachowań zapomnieli lub nie wiedzą, że do tego trzeba mieć służbę. Oczywiście nie twierdzę, że wszyscy, ale co myśleć o plastikowych łabędziach wypełnionych pelargoniami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę wyczyny na naszych terenach lodowca, to wszystko prawie, co rośnie, to zamorskie. A z nowszych zamorskich dziwolągów, to np. orzech czarny, kasztanowiec, tatarak.. :wink:
Też prawda, choć myślę że Marii chodziło raczej o cudeńka typu bambusy, palmy rzekomo mrozoodporne itd. :wink:

A wracając do tematu podpisuje się pod teza żeby zastanowić się co tępić a co zostawić.

Krzaczki które już rosną i mają się dobrze, pozostawione w spokoju będą rosły nadal, a posadzenie nowych to albo malutkie sadzonki i sporo czasu aż będzie je widać, albo duże sadzonki i kłopot z sadzeniem, transportem, kwestia przyjmie sie albo i nie, oraz spory koszt.

Mech, a w czym problem. Piszesz że działka jest duża, więc i kawałem na mech może się znajdzie.

Prywatnie nie bardzo rozumiem, traktowanie mchu jak chwasta.

Tj. Rozumiem że jak ktoś ma ogródek przed blokiem o wymiarach 5x5 metrów i chce tam mieć kląbik i ławeczkę na trawniku to mech tępi. Ale jak ktoś ma 20 czy 50 arów to już nie wiem w czym ten ar czy dwa mchu przeszkadza. Mam takie miejsce, zacienione i wilgotne ok 1,5 ara gdzie trawa zawsze była marniutka, a mech miał się dobrze. Zamiast zwalczać, przywlokłem z lasu jeszcze kilka innych mchów. I całkiem przyjemny kątek się zrobił, a z czasem pojawiły się paprocie i czasemi są pieczarki.

Proponuje gruntownie przemyśleć co można zostawić, bo może z tego wyjść spora oszczędność czasu, pracy i pieniędzy.

Wrzuć jakieś zdjęcia i opis jaka jest gleba itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kajetana nie badz barbarzynca i nie zamieniaj swojego kawalka ziemi w kolejny tzw wypielegnowany ogrodek z egzotami , przystrzyzonym trawniczkiem itp. Brrrrrr .... obrzydlistwo i w dodatku szkodliwe dla zdrowia .... niestety bardzo popularne :cry:

 

Proponuje ogrod naturalistyczny ........

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, trochę sprowokowaliście mnie do podania siebe jako przykładu

frajera który próbuje uprawiać w ogrodzie same paskudne egzoty,

niczego tu nie udowadniam, kompozycja żadna, wygląd taki sobie

(dla faktografii: za plecami pod ścianą domu są także kaktusy i inne niż

juka karolińska juki mrozoodporne).

Trzeba się nachuchać nadmuchać żeby te słabeusze utrzymać, owszem,

ale powiadam Wam, tak gdzieś w lipcu/sierpniu, kiedy sobie siadam

na leżaku w tej dżungli, to wiem, że było warto :wink:

http://img.photobucket.com/albums/v99/calvi/Others/Mismatch.jpg

http://img.photobucket.com/albums/v99/calvi/Banana/Ensete_ventricosum_30_08_2004.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprostszy sposób, najwygodniejszy, nie wymagający wysiłku aby zrobić piękną działke. Wyasygnuj 100 000 zł i ci zroibią.

Gwarantuje wiedzą jak. A skąd wziąść te 100 000 zł przykro mi nie podpowiem.

Jeszcze pozostaje problem, czy faktycznie spodoba się klientowi to co potrafią ci zawodowcy.

Nasadzenia iglakowo-berberysowo-funkiowe to dla mnie straszliwa sztampa,

jeżeli wolno mi coś wtrącić na temat gustów 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...... również problem ziemi wiele działek to ugory z ziemia VI klasy a na takiej ziemi to zadużo sie nie zwojuje. Sosenki, jałowce i to nie wszystkie, brzozy i liche trawy ot i wszystko.

Nawet osty to marnie rosną.

 

Tadzel zdziwilbys sie jak wiele roznych gatunkow rodzimych rosnie na glebach tej klasy. Laki kwietne nawet lepiej sie udaja na takich slabych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laka to byl przyklad tylko. Bez pomocy czlowieka na wiekszosci obszarow nie powstanie i nie utrzyma sie. Generalnie kazdy nieuzytek za sprawa naturalnej sukcesji przeksztalca sie z czasem w las. Najpierw gatunki pionierskie .... potem stopniowo reszta.

Trwa to lata. W ogrodzie lepiej nie zdawac sie na takie naturalne procesy :wink:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DZIęKI WSZYSTKIM ZA UWAGI, OPINIE, ZDANIA RóżNE :wink:

OPADłY ZE MNIE NERWY OGRODOWE - BęDę NA DZIAłCE STOSOWAć PLAN DłUGOLETNI I ZOBACZYMY JAK BęDZIE SIę łąKO-OGRóD ROZWIJAł. :lol: :lol: (powiedzcie mi jak dołączyć fotkę - to wam pokażę tę super łąkę ...

pzdr gorąco[/img]

Połknęłaś [/size] oraz [/color] formatując swój zielony tekst :wink: .

W FAQ jest opis, jak wstawiać obrazki, musisz mieć je opublikowane gdzieś w internecie,

aby móc wstawić do nich link pomiędzy znacznikami a .

 

Podrawiam Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...