po co to wszystko 02.04.2008 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 Po pierwsze żeby móc podejmowac dalsze decyzje zażadałabym potwierdzenia ojcostwa. Po drugie i trzecie...rzeczywiście trudno doradzać...- ale NIGDy nie zabrnęłabym w taką szarpaninę. U mnie sytuacja wygląda jasno - albo w prawo albo w lewo. Metoda szybkich i krótkich cięć jest dla mnie niejlepsza - ale trzeba ją odróżnić od ślepej zawiści - w stylu - skoro ja go nie mam to ta k.... tez go nie dostanie. Proponuję wizytę u adwokata i ew. mediatora rodzinnego żeby brudów nie prać przy dzieciach. Masz mnóstwo mocnych argumentów żeby stanąc na nowo na nogi i żyć normalnie. Otrząśnij się tylko -i nie krzycz przy nim i dziciaach - wyrzuć te największe emocje - wykrzycz je sobie samotnie w samochodzie, w lesie, wypłacz, wybiegaj, aż do utraty sił fizycznych. POtem zób sobie plan kolejnych działań - racjonalny, optymalny. I trzymaj się go chłodno. Jak zauwazysz że zaczynasz pękac znowu idż wykrzycz z siebie wszystko samotnie...zrób sobie makijaż dobra fryzurę i zacznij od początku. Wierzę że dasz radę. Pokaż że jesteś mądrą kobietą. Wyjątkową. Własnie tak chciałam, była metoda ja albo ona... powiedział, że on nie wie, że musi sie zastanowic, jak cisnęłam to w końcu powiedział, że ona... potem, że moze wróci, sprawdzi czy sie zmienie... ale chciał sie z nimi widywać, nie ważne to było dla niego czy to jego dziecko czy nie, bo jak powiedział już pokochał to dziecko i to nie ważne... wiec powiedziałam, ŻEGNAJ!!! Już dawno przestałam krzyczeć... odkąd mi powiedział, nie krzynęłam nawet raz... Wszystko przemyślałam 1000 razy, byliśmy kiedyś u psychologa, ale jak tylko powiedział cos nie po jego myśli to już nie chciał chodzic... Przy dzieciach nie rozmawiamy, już chyba nie mamy o czym rozmawiać, za dużo niemiłych rzeczy mi powiedział... już sama nie chce z nim nic wyjaśniać bo po co, dla niego w tej chwili liczy sie tylko ON!! Tak mi napisał po 10 latach nie liczenia sie z jego zdaniem może powiedziec, że liczy się to co on chce... tak to wygląda, wiec już nie mam o czym z nim rozmawiać... i nie rozmawiamy... on sie nie odzywa ja też nie... Byłam już u adwokata, musze troche odczekać, bo mieszkaliśmy razem jeszcze w zeszłym tygodniu, wiec nie ma trwałego rozpadu małżeństwa... i składam pozew... Nie ma już na co czekać... Boję sie tylko, że bedzie chciał wrócic... i co wtedy... czy bede miała na tyle siły, żeby powiedzieć NIE?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 02.04.2008 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 Oj chyba sie troszeczkę mylisz... on nigdy z żadną kobietą nie będzie szczęsliwy... on chce wolnosci!!! Jest niedojrzały i nieodpowiedzialny to na 100%, czy przewiesił sie na lepszy grunt - to czas pokarze... mieszka z ciotką w strasznych warunkach...ale chyba jest szczesliwy Jezeli chodzi o kochanie samej siebie to bardzo sie mylisz - zawsze myslałam tylko o nim i o dzieciach... ja byłam na ostatnim miejscu... Troche sie zagalopowałam w uszczesliwianiu jego, okazało sie ze nie tedy droga... jemu potrzeba było spokoju i wolnosci, a jak mozna chciec wolnosci majac dwoje dzieci... Wady nie poszły w kąt, teraz je dobrze widze, kiedys ich nie widzialam, tłumaczyłam sobie, że w nowym domu bedzie super, w koncu bedziemy prawdziwą rodziną, on sie zmieni bedzie miał wiecej obowiazków, ale nie doczekalismy tej chwili... Cieszę się, że nie obraziłaś się na mnie JA tylko jestem, przypuszczam, parę lat starsza no i nigdy nie byłam wielką entuzjastką. Taki mam charakter. Wielkie porywy są wspaniałe, lecz płaci się za nie... Ty chyba należysz do osób entuzjastycznych. Wielka miłość, wielka nienawiść. W dodatku masz silną osobowość. Poukładałaś sobie życie wokół siebie tak, jak uważałaś, że będzie dobrze i pilnowałaś układu i marzeń ("myślałam tylko o dzieciach", "uszczęśliwiałam męża") a teraz dorabiasz rozdział melodramatyczny ( "on pragnie wolności"). Daj spokój. facet był, poszedł sobie, nie on jeden. Ja wiem, jest trudno, ale im więcej rozdrapujesz rany, tym gorzej. Spróbuj złapać troszkę dystansu, pomyśl co będzie dobre dla dzieci, poukładaj sobie życie, mąż wybrał wolność to niech sobie radzi sam, co się nim zajmować. Naucz się szanować cudzą odrębność (trenuj na dzieciach, to najtrudniejsze bo mamy naturalną skłonność do ustawiania ich życia), będziesz miała jak znalazł następnym razem. Z każdej najbardziej wrednej sytuacji można wydłubać coś dobrego A mąż wróci albo nie, ale na pewno nie wróci na poprzednich zasadach. To znaczy nie będzie już ani tak samo ani tak dobrze. Wielką miłość diabli wzięli, może coś tam zbudujecie na jej gruzach, jeżeli dorośniecie oboje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 02.04.2008 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 jeśli będzie chciał wrócić -- stosuj metodę zdartej płyty -owszem tak, ale po spełnieniu takich to a takich - KONIECZNYCH warunków - czy jesteś w stanie mi to zagwarantować? Nie? Więc nie ma takiej mozliwości. On swoje - że to i tamto- ty znów: Owszem, ale... Facet kręci, facet nie dorósł, facet to ś.... Trzymaj się. Wicher silne drzewa głaszcze... ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 02.04.2008 09:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 Nie ma już na co czekać... Boję sie tylko, że bedzie chciał wrócic... i co wtedy... czy bede miała na tyle siły, żeby powiedzieć NIE?? A po co się tym teraz martwisz? Myśl o dniu dzisiejszym. Jesli bedziesz teraz twarda, to może kiedyś mąż zmądrzeje i wróci, ale na Twoich warunkach, bez łaski? A może jednak juz nie bedziesz chciała na niego patrzeć? A może jutro poznasz wspaniałego faceta? Kto wie co będzie kiedys, ale patrz w przyszłość optymistycznie! Myslę, że mądrą decyzję podjęłaś żeby to przeciąć. A co bedzie dalej to bedzie. Kobieto, holowałaś go przez pół życia i teraz on sam podjął decyzję, której konsekwencje MUSI PONIEŚĆ. A w pozory, że to Twoja wina i że to Ty go wyrzuciłas, chyba nikt poza nim samym nie uwierzy. Nie daj sie manipulować! Zresztą co ja gadam, przecież widać że sie nie dasz zrobic w trąbę Gdybys była sama, to mogłabys sie unieść honorem, cichy rozwód i spadaj gościu. Ale masz dzieci, rozpoczętą budowę i musisz te sprawy uregulowac. Alimenty na dzieci to pierwsza rzecz! On sam raczej na to nie wpadnie, a lepiej nie odkładać tego. Że byłas u adwokata - brawo. Mądra kobieta z Ciebie i dzieci będą szczęśliwe, że maja taka mamę! Kulturalnie, ale konsekwentnie. Trzymaj się! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 02.04.2008 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 moj maz powiedział ze jezeli nie chce rozwodu to nie musimy go brac!! NIEC CHE ta k...wa nigdy nie zostanie jego zoną, juz sie o to postaram... A ja to bym nalegała na rozwód na Twoim miejscu, niech sobie takiego niedojrzałego i nieodpowiedzialnego faceta teraz inna kobieta weźmie na kark !!! I nie rozumiem jak można kochac NADAL takiego męża, który tak zranił ? No padlo Ci na mózg całkiem czy tez masz jeszcze odrobine rozsadku i honoru ? Cóż jest warta taka wyżebrana obecność faceta w domu ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aluland 02.04.2008 16:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 moj maz powiedział ze jezeli nie chce rozwodu to nie musimy go brac!! NIEC CHE ta k...wa nigdy nie zostanie jego zoną, juz sie o to postaram... A ja to bym nalegała na rozwód na Twoim miejscu, niech sobie takiego niedojrzałego i nieodpowiedzialnego faceta teraz inna kobieta weźmie na kark !!! I nie rozumiem jak można kochac NADAL takiego męża, który tak zranił ? No padlo Ci na mózg całkiem czy tez masz jeszcze odrobine rozsadku i honoru ? Cóż jest warta taka wyżebrana obecność faceta w domu ? tak trzymac !! pognać drania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
acca5 02.04.2008 17:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 a może to jest właśnie sposób aby pozbyć sie tak niedojrzałego faceta- niech go inna niańczy i się przekona co jest wart- a wart jest niewiele skoro tyle zła ci zrobił, puść go niech ona teraz pocierpi jej wybór a widać ze go już wybrała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
po co to wszystko 02.04.2008 17:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 Dzieki za wasze wypowiedzi, nie potrafie sie okreslic czy go nadal kocham czy nie... nie wiem... nie wiem co bedzie jak go spotkam... na razie wydaje mi sie ze nie kocham juz,,, ale czy mozna to stwierdzic jednoznacznie... nie wiem... poczekamy zobaczymy... Na razie nie chce z nim juz byc... chce separacji na 100% rozwodu nie wiem czy chce... ale chyba nie ma na co czekac... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aluland 02.04.2008 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 Tobie potrzeba kilku mocnych rzeczy; a- mocnego kopa w d... na otrzezwienie,b- normalnego faceta c- mocnego postanowienia tzn wiary w tego z punktu B, przed stachem patrząc na punkt Apozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
po co to wszystko 02.04.2008 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 Bardzo dobre rady musze poszukac faceta... sa jacys chetni?? Czekam na oferty na priv Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aluland 02.04.2008 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 zwyczajnie szczere. a powiem ze hamowałem się.............. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
po co to wszystko 02.04.2008 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 Nie potrzebnie... Ogłoszenie matrymonialne Wysoka blondynka, normalna budowa ciała, pogodne nastawienie do życia, dwie córki, niezalezna finansowo, zabawna, miła, koleżeńska, konkretna, nie lubi owijania w bawełne, z własnym domem - do wykonczenia - szuka Pana 30 - 40 lat powaznego, bez żony, niezaleznego finansowo, przystojnego, wysokiego, zabawnego, bez skłonnosci do uganiania sie za innymi babami Jak cos jeszcze to dopiszcie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aluland 02.04.2008 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 Nie potrzebnie... Ogłoszenie matrymonialne Wysoka blondynka, normalna budowa ciała, pogodne nastawienie do życia, dwie córki, niezalezna finansowo, zabawna, miła, koleżeńska, konkretna, nie lubi owijania w bawełne, z własnym domem - do wykonczenia - szuka Pana 30 - 40 lat powaznego, bez żony, niezaleznego finansowo, przystojnego, wysokiego, zabawnego, bez skłonnosci do uganiania sie za innymi babami Jak cos jeszcze to dopiszcie... zaradnego życiowo, twardo stąpającego po ziemi. Kochającego dzięci i zwierzęta. Pracowitego w pracy i domu o nieprzeciętnych zdolnosciach Boba budowniczego, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
po co to wszystko 02.04.2008 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 kurde znasz mnie czy jak... trafiłes w sam środek, tego włąsnie brakowało w tym ogłoszeniu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aluland 02.04.2008 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 .............bo ja jestem na zakręcie,..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aluland 02.04.2008 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 Nie potrzebnie... Ogłoszenie matrymonialne Wysoka blondynka, normalna budowa ciała, pogodne nastawienie do życia, dwie córki, niezalezna finansowo, zabawna, miła, koleżeńska, konkretna, nie lubi owijania w bawełne, z własnym domem - do wykonczenia - szuka Pana 30 - 40 lat powaznego, bez żony, niezaleznego finansowo, przystojnego, wysokiego, zabawnego, bez skłonnosci do uganiania sie za innymi babami Jak cos jeszcze to dopiszcie... zaradnego życiowo, twardo stąpającego po ziemi. Kochającego dzięci i zwierzęta. Pracowitego w pracy i domu o nieprzeciętnych zdolnosciach Boba budowniczego, zmotoryzowanego, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
po co to wszystko 02.04.2008 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 To jakas epidemia czy jak?? Kazdy na jakims zakrecie... Prosze o dołączanie do ofert zdjęcia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aluland 02.04.2008 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 .............bo ja jestem na zakręcie,..... to o Tobie, ja... byłem kiedyś ale się wyprostował ten zakręt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aluland 02.04.2008 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 To jakas epidemia czy jak?? Kazdy na jakims zakrecie... Prosze o dołączanie do ofert zdjęcia podanie, karta zdrowia oraz szczepień, tzry zdjęcia, wymas jadu teściowej, próbka nalewki tescia, informacja o stanie ducha od osoby duchownej, zaświadczenia od komisji wyborczej do sejmu i senatu na kogo głosował w ostatnich wyborach....zakładamy ze jest tolerancyjny ,.... proszę o pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Charlie 02.04.2008 21:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 zafascynowany jestem stopniem upokarzania się kobiety dla mężczyzny - jestem w szoku. Honor, godność, szacunek do siebie !!! W.g mnie to nic z tego mężczyzny nie będzie - to szmaciarz A Ty jesteś chyba jakaś infantylna czy co ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.