Anisia3 11.04.2007 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2007 A dla tych, którzy mają duże lub bardzo duże (zależy jak kto patrzy) mieszkania w dobrej dzielnicy, warte ogromną kasę - nie warto. Jest jeszcze kilka powodów, dla których, wg mnie, nie warto. Kwestia wyborów. Też generalizujesz. Chyba nie każdy kto ma duże mieszkanie w dobrej dzielnicy chce w nim mieszkać do końca zycia. Są tacy co nie lubia domków i są tacy co za wszelką cenę wyniosa się z najlepszego bloku w mieście, żeby móc wypić rano kawę na własnym trawniku.[/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarkotowa 11.04.2007 14:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2007 Jeśli takiego człowieka stać to buduje, jeśli nie to tkwi w bloku. Bardziej mi chodzilo o to stwierdzenie. Umówmy się. Ludzie budując domy kierują się kasą. A zostając w drogim mieszkaniu w mieście kierują się trochę innymi czynnikami. A mieszkanie w tym wypadku jest wielkim kapitalem. Tak czy siak zawsze chodzi o pieniądze. Takie życie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 2mm 12.04.2007 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2007 Jeśli takiego człowieka stać to buduje, jeśli nie to tkwi w bloku. Gdyby to była prawda to nikt nie kupowałby mieszkań np. w Warszawie po 15-20 tys. za mkw co daje przeciętną cenę za mieszkanie przeciętnej wielkości w granicach 1,5 mln zł. Chyba nikt nie powie ze kogoś kto kupuje mieszkanie w centrum W-wy za 1,5 mln nie stać na dom 30 km od miasta? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjawi 12.04.2007 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2007 wiesz, wbiłam sobie do mojej główki, że warto spełniać marzenia, więc jak chcesz, by marzenia się spełniały, to dylematy pryskają ja marzę i pomimo dylematów wybuduję ten dom...juz niedługo, ja to wiem Pozdrowionka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoolka 13.04.2007 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 Ja też jeszcze rok temu chciałam kupić mieszkanie. Ale jak ceny poszły w górę i okazało sie że za 60 m2 w bloku miałabym zapłacić ponad 200 tys. to mi sie odechciało i postanowiłam wziąć się za budowę. Działkę juz mam, teraz papiery załatwiam. Nie powiem, czasem wątpliwości mnie nachodzą i myślę wtedy jak by fajnie było już mieszkać na swoim, ale później znów wraca wiara w moje marzenia i w to że się uda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Duży Boban 13.04.2007 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 Ja już wiem, że decyzja o budowie domu była najlepszą możliwą pod względem finansowym. Mieszkanie sprzedane i za jego ceną będzie zbudowany cały dom Gdybyśmy rozpoczynali budowę w tym roku to nie byłoby tak ciekawie bo wiadomo jak ceny materiałów poszły w górę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 2mm 13.04.2007 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 Obiecałam, że wkleję zdjęcie. Tak dla ciekawości i porónania, jak absurdalne ceny osiągnęły mieszkania. Ten żółty blok to stary budynek, który został gruntownie wyremontowany. Dobudowano wykusze w ścianach szczytowych i balkony, zwiększono ilość okien. Teren ogrodzony i ponoć monitorowany. Mieszkania 40, 50 i 70 m kw. Zwróćcie proszę uwagę na otoczenie. Teren wprawdzie zamknięty, ale te straszące komórki i ruiny są właśnie ogrodzone razem z tym blokiem. Po prawej stronie, może byc słabo widoczna, zrujnowana kamienica, nadająca się tylko do rozbiórki. To również mój widok z okien w tej chwili, ale jeszcze góra kilka miesięcy i to w wynajmowanym mieszkaniu. Czy ktoś z was zapłaciby 5800 zł za metr kwadratowy w tym żółtym bloku? http://images21.fotosik.pl/68/ef37d7630d35c72a.jpg przy jakiej ulicy jest ten zółty budynek? 5,8 tys. za mkw to jak na łódź dość drogo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjawi 13.04.2007 10:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 Gdybyśmy rozpoczynali budowę w tym roku to nie byłoby tak ciekawie bo wiadomo jak ceny materiałów poszły w górę. nawet biorąc pod uwagę dzikość cen to i tak wg mnie budowa jest racjonalniejszym rozwiązaniem- wystarczy porównać koszty utrzymania mieszkania i domu i pomyśleć o komforcie jaki zyskujemy Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarkotowa 13.04.2007 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 Wywiązala się znów akademicka dyskusja. Każda opcja dom/mieszkanie ma swoje plusy i minusy. Każdy podejmuje decyzję w zależności od sytuacji życiowej. Marzysz o domu - to buduj dom. Nie chcesz stać w korkach z i do domu - zostań w mieście. Ja bym chciala dom, i stać mnie na dom, ale robiąc zestawienie plusów i minusów jest więcej minusów. I wcale nie chodzi tu o pieniądze, ale o organizację życia calej rodziny. Mam dom na wsi, w uroczym miejscu, którym cieszę się w wolnych chwilach. A jak dzieci się usamodzielnią to się do niego przeprowadzę. I wcale nie uważma, że "najlepsze lata mojego życia będę mieszkać w bloku". Gdy mój mlodszy syn będzie mial lat 18 to ja 47 - calkiem dobry wiek na zmiany i nowe życie w nowym miejscu. Nie róbmy czegoś "bo inni tak robią". Niech każdy robi po swojemu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 2mm 13.04.2007 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 Wywiązala się znów akademicka dyskusja. Każda opcja dom/mieszkanie ma swoje plusy i minusy. Każdy podejmuje decyzję w zależności od sytuacji życiowej. Marzysz o domu - to buduj dom. Nie chcesz stać w korkach z i do domu - zostań w mieście. ...... Nie róbmy czegoś "bo inni tak robią". Niech każdy robi po swojemu Bardzo słuszna uwaga. Panuje chyba jakiś "owczy pęd" do budowania domów, podsycany przez rózne głupawe teksty w gazetach - bo jest taniej niż mieszkanie itp.. Osobiście nie bardzo sobie wyobrażam codzienne dojazdy do pracy w centrum W-wy z domu położonego jakieś 20-30 km za miastem. No chyba że nie musimy dojechać na określoną godzine bo jesteśmy np. szefem firmy.... Pisanie że to zajmuje tyle co przejazd z jednej dzielnicy do drugiej jest chyba chorym nieporozumieniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarkotowa 13.04.2007 12:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 ...No chyba że nie musimy dojechać na określoną godzine bo jesteśmy np. szefem firmy.... My nie musimy, ale nasze dzieci muszą, albo do przeszkola albo do szkoly (nie wspomnę o zajęciach dodatkowych) czy to podstawowej czy liceum. Do podstawówki trzeba wozić, do gimnazjum i liceum już nie. Pól biedy, gdy jest kolejka WKD lub pociąg podmiejski. Gorzej, gdy się przemieszczamy "po asfalcie". Dojazd do/z Warszawy to koszmar, z każdego kierunku. Dlatego zostanę w mieszkaniu - dużym, wygodnym, kilkuletnim, ale jednak mieszkaniu. A i dzieciakom jest tu dobrze, bo mają kolegów "pod ręką" i nie zostają w tych cudownych przydomowych ogródkach....same. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 13.04.2007 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 Troche tendenyjne sa te wypowiedzi Do podstawówki trzeba wozić - to zależy - ja teraz nie wożę - jak mieszkałam w mieście - i owszem A i dzieciakom jest tu dobrze, bo mają kolegów "pod ręką" i nie zostają w tych cudownych przydomowych ogródkach....same - znów - to zalezy - jak mieszkalismy w bloku - syn nie miał żadnego rówieśnika (towarzyska pustynia - choć centrum miasta - dla nas także) - teraz - na wsi - ma chyba z 10-ciu- i bynajmniej nie siedzi w ogrodzie(zresztą jeszcze nie ma)- w każdej wolnej chwili jest na dworzu - umawiają się na rower, deskorolkę, do lasu...możliwości jest tyle... A więc zalezy gdzie jest ten dom/mieszkanie - na osiedlu czy w dzikiej głuszy, jakie mamy potrzeby, co w zamian zyskujemy... ja do pracy z mieszkania miałam 300 metrów - teraz 12 km - ale logistycznie to mi teraz lepiej wychodzi - co z tego że sama miałam bliżej, jak rozwiezienie dzieci do szkół przez pół miasta zajmowało więcej czasu niż teraz. Wczesniej zdarzało mi sie spóźniać - teraz jest lepsza organizacja - i nie zdarzyło się jeszcze ani razu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarkotowa 13.04.2007 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 Generalnie chodzilo mi o to, że mieszkając np pod Warszawą tak czy siak trzeba jeździć codziennie do miasta. No chyba, że pracuje się w domu a dzieci chodzą do lokalnej pobliskiej szkoly.To faktycznie idealne rozwiązanie. A mówiąc o tym, że do podstawówki trzeba wozić nie mialam na myśli ilości kilometrów tylko to, że nie wyślesz 7 latka samego do szkoly. Poza tym zajęć dodatkowych ze sportów, teatrów, języków nie masz we wspomnianej lokalnej szkole.A koledzy? Nie ma reguly. Nie da się zrobić "sondy towarzyskiej" przed przeprowadzką. Ale osobiście znam dzieciaki mieszkające na prowincji, które narzekają na brak towarzystwa. A moje dzieci w bloku mają sporo kolegów - tak to jest na nowych osiedlach.Każdy robi to, co jest dobre dla niego i jego rodziny. Ale wg mnie codzienne dojazdy do/z miasta to mordęga. Ilekroć muszę w godzinach szczytu zrobić podmiejski kurs cieszę się, że mieszkam w mieście i nie muszę codziennie tracić czasu na stanie w korkach.[/url] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anisia3 14.04.2007 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2007 Obiecałam, że wkleję zdjęcie. Tak dla ciekawości i porónania, jak absurdalne ceny osiągnęły mieszkania. Ten żółty blok to stary budynek, który został gruntownie wyremontowany. Dobudowano wykusze w ścianach szczytowych i balkony, zwiększono ilość okien. Teren ogrodzony i ponoć monitorowany. Mieszkania 40, 50 i 70 m kw. Zwróćcie proszę uwagę na otoczenie. Teren wprawdzie zamknięty, ale te straszące komórki i ruiny są właśnie ogrodzone razem z tym blokiem. Po prawej stronie, może byc słabo widoczna, zrujnowana kamienica, nadająca się tylko do rozbiórki. To również mój widok z okien w tej chwili, ale jeszcze góra kilka miesięcy i to w wynajmowanym mieszkaniu. Czy ktoś z was zapłaciby 5800 zł za metr kwadratowy w tym żółtym bloku? http://images21.fotosik.pl/68/ef37d7630d35c72a.jpg przy jakiej ulicy jest ten zółty budynek? 5,8 tys. za mkw to jak na łódź dość drogo Przy Cmentarnej. Niezły adres co? Cena wywindowana pewnie przez sąsiedztwo Manufaktury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anisia3 14.04.2007 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2007 jarkotowa ale nie wszyscy budują domy w okolicach Warszawy. Ja buduję na zabudowanym juz osiedlu i moje dzieci będą tam na pewno miały więcej kolegów niż tutaj. Na dodatek zacisze i samochody tylko tubylców. Tu nie wypuszczę samych na podwórko. I do szkoły i przedszkola też będą miały 500 metrów a nie kilka przystanków. Pasuje ci mieszaknie to w nim zostajesz, ale na tym forum chyba nie znajdziesz wielkiego zrozumienia dla swojej idei. Bo taka jego specyfika tego forum oczywiście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarkotowa 14.04.2007 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2007 jarkotowa ale nie wszyscy budują domy w okolicach Warszawy Każdy pisze o swojej okolicy, o tym, o czym ma pojęcie. Ja wiem jak wygląda sytuacja Warszawy i okolic. Pasuje ci mieszaknie to w nim zostajesz, ale na tym forum chyba nie znajdziesz wielkiego zrozumienia dla swojej idei. Bo taka jego specyfika tego forum oczywiście. I tu się mylisz. Są na forum ludzie myślący podobnie. Poza tym ja nie szukam zrozumienia w swoich życiowych decyzjach. Wszak są to MOJE przemyślane decyzje. I nie oczekuję, że ktoś mi przyklaśnie. A forum jest od tego, żeby się dzielić różnymi spostrzeżeniami, poglądami, doświadczeniami. I rzecz najważniejsza, forum nie jest tylko dla budujących domy, ale też dla remontujących domy (i do tych należę) jak również mieszkania [/url] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anisia3 14.04.2007 15:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2007 Masz oczywiście duużo racji, ale nie oczekuj, że większość z tego forum zgodzi się, że lepsze jest mieszkknie w super bloku niż w domku. Tobie pasuje to mieszkasz, komu nie pasuje to sprzedaje mieszkanie i buduje albo kupuje dom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarkotowa 14.04.2007 15:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2007 ...ale nie oczekuj, że większość z tego forum zgodzi się, że lepsze jest mieszkknie w super bloku niż w domku... Ala, jak już wspomnilam we wcześniejszym poście, nie oczekuję poparcia swoich decyzji. I również jak wspomnialam kilka postów wyżej, wywiązala się akademicka, w sumie bezsensowna dyskusja. Każdy ma to co chce. Ja zostaję w bloku, ty budujesz dom. Super. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anisia3 14.04.2007 21:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2007 No właśnie. A co dekorujemy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joannaj75 15.04.2007 09:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2007 Witam...takie mnie czasem ogarniają dylematy i pewnie nie tylko mnie.... Wiele z naszych znajomych kupuje mieszkanie mig cyk urządzają i mieszkają ....zero stresu zero problemu ..... A my postanowiliśmy postawić dom ......myśle ,że podjęliśmy właściwą decyzję ... tylko czasem mam zwątpienie czy damy rade czy nie stracimy na tym budowaniu swoich najlepszych lat ..... Zapewne wielu z Was ma takie momenty -filozoficzne Proszę napiszcie o swoich dylematach.....o tym jakie dopadają Was rozmyślania. Czy warto ? Tak pisałam jakiś czas temu - dziś jestem na etapie podjętej decyzji o budowie i to nową technologią.Od momentu podjęcia decyzji zmieniło się moje życie, zaczełam interesowac się tematami związanymi z budownictem, to otworzyło przedemną nowe horyzonty myślowe.Zawsze lubiałam pogłębiac swoją wiedze. Dziś myśle, że wybudowanie własnego domu to coś wyjątkowego.To jak przygoda pełna niespodzianek -czasem miłych czasem cieżkich czasem złych ,ale cała ta przygoda z budową szalenie nas wzbogaca.Wiele uczy, wiele odkrywa w nas, wiem,że jestem dopiero na początku tej drogi ale dziś nie mam już dylematów ! Buduję DOM i to wyjątkowy dom " ekologiczny" . Wszystkim i sobie życze : wytrwałości , męstwa, odwagi i samodyscypliny- bo warto ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.