Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Rozpisałem się ale co mi tam mam jeszcze jedną taką myśl. Wydaje mi się że na sprzedaż budują głównie te ekipy które bardzo nie lubią jak ktoś im patrzy na ręce. Prawdziwi fachowcy nie zamrażają gotówki, nie kombinują tylko robią co do nich należy, biorą pieniądze i idą na następną budowę. Mają tyle pracy że "deweloperka" nie jest im w głowie.

 

Pewnie, że są wyjątki, ale trafić na taki to jak wygrać w totolotka, a ja jakoś nigdy nie miałem szczęścia do gier losowych :evil: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 20,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Darwol przeczytałem uwaznie twoje posty i zapewnw masz wiele racji

chcę podkreslic tylko jenda zasadnicza sprawe: nie kupuje domu w stanie surowym bo jest taniej......

 

ja wiem ze jest drozej i licze sie z tym

 

ale nie mam czasu na latanie i zalatwianie spraw u Notariuszy i ZUDACH i jeszcze innych nie wymienionych instytucjach...

 

podobnie jest z działka jak szukam to ceny są jak na batorym albo działki ogromniaste albo oddalone.

Ja i zona zycie zawodowe prowadzimy w Łodzi wiec im dalej tym gorzej.

 

zastanawialem sie i szukałem działki na złotnie huta jagodnica itp

tam juz za m2, 130 zł chca??

 

budowe bedzie ogladało kilku specjalistów kierownika tak sie składa ze znam i raczej fuszery nie pusci no chyba ze mu stal z betonu wyjmą

 

fundament podkope, co bede mógł to kaze posprawdzac

 

jezeli były fuszery to wszedzie nie wierze ze w jednym miejscu a jezeli nie w jednym miejscu to fachowiec cosik znajdzie

 

tak mi sie wydaje...

 

zreszta to nie jedyna inwestycja w tym miescie mozna szukac dalej

 

moze znajde ekipe która budowała wlasnie ten... potpytam kierownika kto to robił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie na jeszcze trochę prywaty :)

 

W imieniu Stowarzyszenia Polska-Finlandia w Łodzi serdecznie zapraszam na

otwarcie wystawy zdjęć

"Suomen kauneus"

"Piękno Finlandii"

 

Otwarcie będzie miało miejsce 23 lutego 2005 r. o godzinie 19-tej w budynku nowej auli Wydziału Ekonomiczno-Socjologicznego UŁ (1 piętro) przy ulicy Rewolucji 1905r. nr 41.

 

Zdjęcia są autorstwa polskich studentów i ich przyjaciół. Zostały zrobione podczas pobytu na stypendium w Finlandii w różnych rejonach tego pięknego kraju i o różnych porach roku.

 

Serdecznie zapraszam,

 

Tommco

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pablo

 

Moim skromnym zdaniem, jezeli trafiłabym na dom - "który powstawał dla rodziny " faktycznie dla siebie, zdecydowałabym się, po dogłebnym sprawdzeniu. Jednakże jeżeli wiedziałabym, ze ktos budował na sprzedaż - NIE.

 

Oczywiście decyzja należy do DECYDENTA:)))

 

Tomcco.. ja mam na głowie mojego szczeniaka Rafię, ale Tato był rok temu i chyba widział?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, niestety to te same zjęcia...:) Poprostu, teraz jesteśmy już zalegalizowanym Stowarzyszeniem i jest to ponowne otwarcie ;) Powinno być coś nowego...ale teraz przygotowaliśmy akurat inne rzeczy i na to już czasu nie wytarczyło. Tak więc Taty nie namawiaj...:)...bo już widział :)

 

Pozdrawiam

 

T.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po targach: Byłam az 2 razy, w sobote i niedziele, rzeczywiscie sporo firm z ubieglych lat sie powtarzalo, ale bylo tez duzo nowych.

Zakochalam sie we wloskich plytkach i gresach z Fumino, ale zobaczymy, czy mi ten stan nie przejdzie, bo ceny maja hmmm...

Bylo kilka interesujacych ekspozycji z salonow lazienek, w tym salon z Kilinskiego z 20% rabatem targowym na wszystko, moim zdaniem to spora obnizka.

Bylo bardzo duzo firm z drzwiami,oknami, kilka z saunami, i cala masa z oczyszczalniami -widac coraz wiecej osob sie na nie decyduje. Kilka propozycji firm parkieciarskich, kilku stolarzy robiacych dostepne cenowo i ładne schody tez byly godne uwagi. Jak dla mnie, bylo ok, napewno skorzystam z wielu namiarow jakie sobie wzielam. Zabraklo mi jakis propozycji kuchennych, salonu z meblami kuchennymi oraz ogrzewania, w temacie piecy akumulacyjnych byla niestety posucha.

Acha z 1 wyjatkiem widzialam polskie piece domgos i juz wiem dlaczego sa takie tanie, z wygladu -tragedia!

 

Co do dylematu, budowac samemu czy kupic dom: my zdecydowalismy sie na budowe, bo po piewrsze nei lubie kupowac kota w worku, po drugie dom gotowy jest drozszy niz samemu budowany, po trzecie -inwestycje rozlozymy na pare lat, wiec finansowo wyjdzie to korzystniej.

Mialam dobre ekipy murarzy i dekarzy, ktorzy umieli czytac projekt i faktycznie zgodnie z nim budowali, przy tym byli slowni, rzetelni, niepijacy. Moge powiedziec o nich same dobre rzeczy, wiec u mnie nei wygladalo to tak,z e jak odjezdzalismy z budowy to zacyznalo sie partaczenie. Np. dach pokrywlai nam dekarze przez 2 dni, akurat wtedy keidy bylismy zagranica i nie pokazalismy sie na budowie. Poz atym mam kierownika budowy ktory faktycznie dozoruje budowe, anie jest jedynie fikcyjny. na papierze. Uzgodnienia z ZUD, i innych urzedach nalaza do architekta ktory robil nam adaptacje, wiec to nam tez zcasu nie zabralo. Jak na razie etap budowy stanu surowego otwartego wspominam mile i bez stersow i obciazen czasowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po targach 2 Poniewaz dopiero zaczynamy budowe, popelnilem blad i poszedlem na targi - pierwszy raz. Blad polegal na tym, ze albo zrobilem to za pozno (wiele rzeczy jest juz wybranych i raczej nie chce/nie da sie ich zmieniac), albo za wczesnie ;) Za wczesnie z tego wzgledu, ze wiekszosc promocji konczy sie w marcu lub kwietniu, kiedy ja bede jeszcze kopal dolki (pod swoje zycie ;).

 

Na targach w pierwszej kolejności interesowała mnie oferta kredytowa: ING Bank Śląski miał dość ciekawą promocję pod wzgledem oprocentowania (ale nie chce podawać liczb bez potwierdzenia, a dokumenty mam w domu), z tym, że miał kilka dodatkowych opłat, np. za wizyte na budowie w celu oceny wykorzystania kredytu (200/150 zl), min. 3 wizyty. Jeśli się wypełniło kupon na targach to potencjalna opłata za przyznanie kredytu też była niska-promocyjna.

Zaintrygował mnie "Zubr" z niskim oprocentowaniem przez pierwszy rok, ale moja zdolnosc kredytowa w tym banku wyniosla ok. 60% tego, co w innych bankach :( Pani od "Zubra" twierdzila, ze teraz na kredyt u nich nie czeka sie juz wieki, bo powstaly regionalne centra kredytowe i rozpatrywanie wnioskow jest szybsze.

Znalazłem jeszcze KredytBank (wyzsze oprocentowanie), InvestBank (ominąłem łukiem) i MultiBank (niestety, nie mieli żadnych promocji targowych :(

 

Jesli chodzi o przydomowe oczyszczalnie, to tak, jak Pisała Honorata, pojawiło się kilku producentów na targach. Ale przecietny koszt instalacji dla 5-6 osob wszedzie byl porownywalny: 4k zbiornik + ok. 2k montaż.

 

Sądzę, że na targach pojawiła się pewna "nowinka unijna". Większość firm sprzedających np. dachy (czy inne towary objete ulga) świadczy razem z materiałem usługe budowy + 7% VAT. Podejrzewam, że rok temu tego nie było...

 

Pani od "Okna Petecki" twierdziła, że tak niskich cen okien PCV jeszcze nie było. Ciekawe, czy trwa walka cenowa, czy ceny lecą wraz z jakością. Niestety (dla mnie), znów promocje tylko do końca kwietnia...

 

Dla tych, którzy tez dopiero startuja: duzo bylo producentow cegiel ceramicznych (innych tez), z promocjami. Niestety, Kozlowice od 1 marca zapowiadaja kolejna podwyzke cen, wiec jesli chce ktos kupic od nich, trzeba zamowic juz teraz... Na targach znalazlem tez producenta betonu!, co osobiscie dla mnie jest wazne.

 

Do domu przyniosłem reklamówkę z ulotkami i kontaktami, również zamierzam je wykorzystać. Poza tym "Ostatnio byłem na Hali (...) i zrobiłem kilka zdjęć" :) Pstrykałem to, co akurat wpadło mi w oko...

http://mmmad.great.net.pl/uploadfiles/interbud_2005/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pablo1979

 

Ja też chciałem kupić dom w stanie surowym, bo nie chciałem zmagać się z urzędami i tzw. powolnym etapem dochodzenia z żoną do wspólnej wizji domu. W rezultacie kupiliśmy działkę z projektem i pozwoleniem na budowę.

 

Napiszę tylko tyle: w tej chwili sam dojrzałem do zmiany tego projektu. I to ja rozpocząłem etap "burzliwych wieczorów i cichych nocy", kiedy stwierdziłem, że nikt inny za nas nie wymyśli, jak chcemy mieszkać.

Rozwiązań w nowym projekcie nie jestem pewien na 100% - za dużo jest niewiadomych w naszym życiu, o części rozwiązań równie dobrze można by decydować rzucając kostką, ale jest to jednak nasza WŁASNA (uśredniona) wizja. Czego i Tobie polecam, mimo, że kosztuje to sporo nerwów i nieprzespanych nocy.

 

Skoro stać Cię, żeby wydać więcej, to uzgodnienia, ZUD-y itp zleć architektowi, a wykonanie - zleć firmie. Ale poświęć czas na opracowanie przynajmniej ogólnego zarysu projektu.

 

Chyba, że ten dom zamierzasz traktować instrumentalnie i np. masz zamiar go sprzedać za 10 lat. Wtedy faktycznie nie ma sensu tracić czasu i lepiej kupić coś gotowego. Tylko czemu wtedy stan surowy, a nie od razu gotowy dom?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Honoratko, spróbuj potargować w Fumino - wymiauczałam u nich troszkę niższe ceny - brałam kilka rodzajów płytek, więc miałm argumenty :lol:

 

Na Kilińskiego warto kupować, duuuużo utargowałam, a też na starcie pertraktacji miałam zniżkę z targów.

 

Tommco, na dziś to przyjdę na tę wystawę, a może i nawet przyniosę program do ogrodów!!! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cze ziomkowie

Czy mial ktos z was doswiadczenia remontowo-budowlane z ekipa p. Zbigniewa Fraszaka z Pabianic oraz wykonawstwem p. Andrzeja Ciołka z Zygrów i moglby sie podzielic swoja opinia? (moze byc na priv); będę b. wdzieczny, bo po ubieglorocznych doswiadczeniach z roznymi ekipami bo wole dmuchac na zimne.

Przy okazji przypomne, by uważać na "ekipę" p. Jarosława Kuchty spod Głowna - dlaczego, pisałem w ub. roku na forum "Wymiana doświadczeń".

 

pozdrowka

tomek_2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Luśka...co by tu dużo mówić...zawiodłaś mnie...:(

 

Za dużo osób to nie było. W zasadzie, to przestaje się chceć coś takiego robić...Mimo tego, że były ogłoszenia w Wyborczej (wczoraj i dziś) oraz informacja w radio Eska dziś w wiadomościach o 15tej...to w zasadzie brak odzewu...

Było też sporo plakatów na wydziale i na Politechnice...trochę mi smutno...a nawet się urżnąć nie mogę...bo jutro muszę mieć trzeźwy umysł...

Pocieszeniem jest, że przyszli na spotkanie nasi znajomi Finowie, którzy właśnie w Łodzi studiują, i chociaż sobie z nimi fajnie pogadaliśmy :)

 

Luśka...chyba jak bym do Ciebie po płytkę trafił (teraz ponoć jest w Muratorze podobna), to tę skrzynkę piwa chyba sam bym wypił...

 

Nie ma się co smucić...ehh

 

Tommco

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Luśka...co by tu dużo mówić...zawiodłaś mnie...:(

 

Za dużo osób to nie było. W zasadzie, to przestaje się chceć coś takiego robić...Mimo tego, że były ogłoszenia w Wyborczej (wczoraj i dziś) oraz informacja w radio Eska dziś w wiadomościach o 15tej...to w zasadzie brak odzewu...

Było też sporo plakatów na wydziale i na Politechnice...trochę mi smutno...a nawet się urżnąć nie mogę...bo jutro muszę mieć trzeźwy umysł...

Pocieszeniem jest, że przyszli na spotkanie nasi znajomi Finowie, którzy właśnie w Łodzi studiują, i chociaż sobie z nimi fajnie pogadaliśmy :)

 

Luśka...chyba jak bym do Ciebie po płytkę trafił (teraz ponoć jest w Muratorze podobna), to tę skrzynkę piwa chyba sam bym wypił...

 

Nie ma się co smucić...ehh

 

Tommco

 

Tak to juz bywa Tomku, ze ludziska sa coraz mniej czymkowiek zainteresowani, chyba najbardziej tylko soba...więc nie bierz tej małej frekwencji do siebie...

A wystawe widzialam rok temu na Geografii, wiec moge tylko powiedziec ze kto nie widzial ten duzo starcil!

 

Fumino? wiem ze jest na Lipowej i na Północnej, ale uwaga sa jeszcze drozsi od Miradu na Piotrkowskiej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Honorata Tylko wiesz, zawsze smutno, jak się coś robi, poświęca się czas i, co tu dużo mówić, kasę...chcąc zrobić coś ciekawego...a tu klops. Zero zainteresowania...Wtedy się odechciewa...no ale nic...będziemy ciągnąc Stowarzyszenie chociażby dla Własnej przyjemności...i dla pomocy innym :) No chyba, ze wpadne w wir pracy...to wtedy czasu juz nie bedzie...

 

Pozdrawiam

 

T

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim !!!

Tak długo się nie odzywałam bo jak już niektórzy wiedzą po raz drugi zostałm mamą. Mój drugi facecik ma na imię Maciuś i jest przesłodki - jutro skończy miesiąc.

W domeczku nam bardzo, bardzo dobrze. Pełen luksus dziecko w wózeczek i na taras -naprawdę super.

Szybko poczytałam wasze posty - widzę dużo nowych osób ale i stara ekipa od czasu do czasu się odzywa.

A w robotach domowych zastój i jeszcze wczoraj padł mi napęd od bramy (ok. tygodnia poczekam na naprawę) - na szczęście jeszcze na gwaracji.

Buziaczki i będe do Was zaglądać na ile czas mi pozwoli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciechanko, super!!! :lol: Gratulacje dla Ciebie, wybrałas bardzo piękne imię dla dzidzisuia i na dodatek dziś ma imieniny! Tak jak mój mąż.

Pamiętaj, ze wszystkie Maćki to fajne chłopaki! Życze ci duzo radosci w obcowaniu z bobaskiem i duzo cierpliwosci, bo niejedna nieprzespana noc jeszcze pzred tobą, ale co sie bede wymadrzac, ty sama wiesz najlepiej...

 

Tomku, ja mam to czesto to samo uczucie, zachcialo mi się w tym roku sprobowac swoich sil i podzielic swoja wiedza turystyczna i prowadze zajecia z geografii turystycznej, na ktorych to zajeciach zalezy glownie mnie i nikomu wiecej. Ani dyrekcji, ani uczniom. Przychodze obladowana jak wielblad z albumami, zdjeciami, wypozyczam kasety video, zabieram ich an wycieczki, wiele godzin zajmuje mi przygotowywanie sie do zajec, wymyslam scenariusze jak je ciekawie prowadizc, i co?

 

Jak chce w cos wciagnac moich studentow, nielicznych, ktorym wogole chce sie przyjsc, to slysze ze jak im podyktuje do zeszytu to szybciej skonczymy zajecia, a jak jzu koniecznie chce no to laskawie obejrza video i albumy...ręce i wszytsko opada...pikanterii dodaje fakt, ze studenci , po szkolach srednich i maturach nie potrafia na mapach wskazac Poznania czy Krakowa, wiec jak ja moge isc dalej z materialem z brakami wiedzy z podstawowki? Nikt z nich nie wyjezdza, nikt nie byl zagranica, o swiecie maja małe pojecie...orka na ugorze bez satysfakcji finansowej ani zadnej innej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...