Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Pomocy! Wsparcia! Empatii! :(

 

W sobotę nasz wykonawca K-G pięknie ocieplił wełną strop, zasłonił wszystko folią, w domku zrobiło się przytulnie i ciepło. W poniedziałek rano telefon - proszę organizować wszystkich na budowę - z dachu woda się leje - zdejmujemy ocieplenie :o Okazało się, ze dekarze spartolili wentylację kalenicy - a dodam, ze nasz inspektor zwracał na to uwagę, że wykonanie w postaci (mam gont): płyty OSB zamontowane na styk i otwór wywiercony co 40-50 cm to za mało. Nasz kierownik robót, p. Lipski, stwierdził, że murarze dorobią więcej otworów, i dorobili. Ale nadal powietrze nie szło tak jak powinno, skoro cała spodnia powierzchnia OSB pokryła się wodą i po jednej dobie od założenia ocieplenia ta woda zaczęła płynąć w dół :(

Szczęście w nieszczęściu, że po drodze wypadł weekend i mieli przerwę w robocie, bo tak od razu założyli by płyty K-G i zmarnowałoby się więcej za większe pieniądze. A tak to 5 stów za mokrą wełnę, folię i taśmę, które oczywiście potrącę GW.

 

Problem natomiast jest z naprawą - w poniedziałek było info do kierownika budowy i robót, to znalazł czas, zeby przyjechać na budowę dopiero we wtorek w południe. Zarządził, po konsultacji z dekarzem, wycięcie po 5 cm OSB z obu stron kalenicy i stwierdził, ze zrobi to szef murarzy z ich własnej ekipy. Murarz przyjechał w środę rano i oczywiście stwierdził, ze się nie da, bo to trzeba od góry, zdjąć gont i dopiero będzie dostęp. No to zawołali na budowę szefa dekarzy (bo sama ekipa umyła ręce - też podam później na tablicy nazwisko przewodnika tych partaczy). Szef przyjechał wczoraj późnym popołudniem i stwierdził, że on nie wie, kiedy kogoś do tego przyśle (ma jakieś rozgrywki z naszym GW o pieniądze i przy okazji naszej reklamacji chce coś utargować). I w ten oto sposób mamy czwartek rano i dalej rozgrzebane poddasze. Ekipa od K-G zasuwa, ale za chwilę staną, bo nie mogą ruszyć ocieplenia dachu. Bez takich przestojów mieli skończyć z malowaniem do 15 stycznia, a 1 lutego ja mam termin porodu. Jestem załamana podejściem tych ludzi, i jeśli dzisiaj nie wejdą (a jak widać za oknem, leje!), to chyba po prostu poszukam dekarza niezależnie i zapłacę mu z ich pieniędzy. :roll: Jest źle :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 20,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mada, kiedy miałaś tynki?

Ja jak zaczęłam regularnie ogrzewać dom, to też mi po folii ciekła woda. Jak położyli wełnę, to ciekła w wełnę. Wilgoć technologiczna. Trzeba się zasłonić,, to znaczy położyć folię od wewnątrz, niech z domu nie leci para w tę wełnę.

 

Po drugie - na płytach od środka skraplała nam się woda tam, gdzie (jak się okazało po macaniu) włożyli za mało wełny. w narożnikach (nie upchali odpowiednio), na murłacie (nie wyłożyli na zewnątrz dość dużo). Trzeba posprawdzać.

 

Po trzecie - jak nawet woda tam jest, to wyschnie. Wentylację trzeba - lepiej chyba jednak, żeby wełna nie dotykała do folii, no i niech tam wiatr chula, to wysuszy.

 

Więc wniosek. nie denerwuj się tak, nie ty pierwsza :D

Dasz radę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sobotę nasz wykonawca K-G pięknie ocieplił wełną strop, zasłonił wszystko folią, w domku zrobiło się przytulnie i ciepło. W poniedziałek rano telefon - proszę organizować wszystkich na budowę - z dachu woda się leje - zdejmujemy ocieplenie :o Okazało się, ze dekarze spartolili wentylację kalenicy - a dodam, ze nasz inspektor zwracał na to uwagę, że wykonanie w postaci (mam gont): płyty OSB zamontowane na styk i otwór wywiercony co 40-50 cm to za mało. Nasz kierownik robót, p. Lipski, stwierdził, że murarze dorobią więcej otworów, i dorobili. Ale nadal powietrze nie szło tak jak powinno, skoro cała spodnia powierzchnia OSB pokryła się wodą i po jednej dobie od założenia ocieplenia ta woda zaczęła płynąć w dół :(

Szczęście w nieszczęściu, że po drodze wypadł weekend i mieli przerwę w robocie, bo tak od razu założyli by płyty K-G i zmarnowałoby się więcej za większe pieniądze. A tak to 5 stów za mokrą wełnę, folię i taśmę, które oczywiście potrącę GW

 

Trochę mnie dziwi fakt iż mówisz o tak duzych ilościach wody. Po pierwsze aby mogła wystąpic skroplina musi być znaczna różnica temperatur... z reguły para wodna zawarta w powietrzu wykrapla sie w miejscu gdzie ma styk z zimny powietrzem... czyli tam gdzie dach jest żle docieplony... zasada jest taka ze aby wentylacja byla poprawna należy między welną a osb zrobić szczeline wentylacyjną ok. 2 cm wpuścic powietrze okapem a wypuścić kalenicą lub w jej pobliży (przestrzeń nad jętkowa). tak naprawdę szczelina ta ma wentylować to co się dzieje miedzy osb a wełną nie zależnie od tego czy grzejemy w domu czy nie. Bo jeżeli ciepło przechodzi przez wełnę aż do OSB i powoduje wykropliny to jest coś nie tak właśnie z ociepleniem. Wełna i paroizloacja jest po to aby zatrzymać ciepło na poddaszu i nie dopuścić ciepła i zimna z zewnątrz więc kiedy nagle gdzieś dobrze nie wypelnimy wełną to pojawia sie mostek termiczny gdzie wcześniej lub później pojawi sie wykroplina... Sumując: jeżeli gont był wcześniej ułożony i dach nie ciekł to jest ok. teraz nalezy ułożyć tak welnę zeby nie dolegała do osb a miała przerwe ok 2 cm wpuścić przy okapie powietrze i zrobić jego wyjście w górze dachu... albo kalenicą albo jezeli dach ma jętkę otworzyć ją poprostu...

 

Pozdrawiam

 

Sebastian Barański

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko współczuć, najwyraźniej nałożyło się na siebie kilka błędów,

głównie typu za mała przerwa wentylacyjna.

 

A przy okazji - co to znaczy otworzyć jętkę ? :-?

 

cytuję za http://www.wiem.pl --->

 

(Jętka, element konstrukcyjny dachu, będący bezpośrednią podporą krokwi. Dzieli krokiew na dwa odcinki dolny i górny w stosunku 2:1. Występuje w każdym wiązarze. Jej długość nie powinna przekraczać 3,5 m. Jest elementem ściskanym. Najczęściej stosowane przekroje to 12×14, 12×16, 14×16, 16×18, 16×20 cm)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wełny to na pewno była dobrze założona, bo specjalnie obniżyliśmy sufit z profili, żeby weszło 20cm wełny, a pomiędzy nią a płytą OSB zostało jeszcze 5-7 cm przestrzeni (zmierzone). Przy okapie też wycięty styropian od docieplenia, żeby był swobodny dostęp powietrza. Jak na razie wszyscy się zgadzają, że to zamontowanie płyt OSB przy kalenicy, na styk, bez zostawienia ujścia dla powietrza doprowadziło do tej sytuacji. Wczoraj właściciel firmy dekarskiej przywiózł jednego dekarza, żeby zdjął gont z kalenicy i wyciął płytę. Ekipa czterech panów, która dla niego pracowała przy naszym dachu umyła ręce i zniknęła - niestety nie znam wszystkich nazwisk, ale taki dowodzący nazywa się Feterlicki Marcin?? nie jestem pewna, bo mam tylko odręczny podpis potwierdzający odbiór gotówki - szczerze odradzam, bo zapewniali nas, że wentylacja jest zrobiona prawidłowo. Inna rzecz, ze nasz kierownik robót pytał się mojego męża (!!!), czy jest wentylacja, bo z racji swojej masy, na poddasze pierwszy raz wszedł dopiero we wtorek, po tym, jak mi ekipa zmajstrowała tymczasowe, ale jednak lepsze niż drabina, schody :evil: Czyli cała góra była właściwie zrobiona bez nadzoru ze strony GW.

Inny kwiatek, który zostawili panowie dekarze, to pod wywietrznikami połaci dachowej, wywiercili w OSB po 2 otwory na każdy wywietrznik, ale papy już nie przewiercili, więc wywietrzniki były ale dla tzw. picu :evil: W tej chwili mamy już wywiercone dziury odpowiadające całej powierzchni wywietrznika pod każdym z nich.

Wczoraj z tym dekarzem też oczywiście wyszedł problem, bo jak już zaczął przybijać z powrotem gont, to się okazało, że wyciął OSB tylko z jednej strony, bo mu tak jego szef kazał. A doskonale wiedział, że ma być wycięte po 5 cm z każdego spadku. Nie wiem, może myślał, że inwestorzy to debile i się nie zorientują. Powiem Wam, że tylko fakt zatrzymania płatności pozwolił nam ściągnąć tego pana na budowę. Dzięki opatrzności, nie zdążyłam zapłacić przed newsem ws. wody z dachu :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mada naprawdę wpółczuję Ci nerwów. :roll: DAj namiary na tych "niefachowców" na tablicę :x

 

Mam do Wszystkich to obecnych pytanie zgoła niebudowlane

 

CZy ktoś zna bardzo odbrego REUMATOLOGA, który zna się na reumatyźmie MIĘŚNI (nie stawów - choć tym zwykle się oni zajmują). Niestety trzeba będzie pójść prywatnie, bo pani doktor pierwszego kontaktu odmówiła mamie skierowania do reumatologa, bo jakoby "mama sobie choroby wymyśla, bo wcale nieźle wygląda" :evil: :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko współczuć, najwyraźniej nałożyło się na siebie kilka błędów,

głównie typu za mała przerwa wentylacyjna.

 

A przy okazji - co to znaczy otworzyć jętkę ? :-?

 

cytuję za http://www.wiem.pl --->

 

(Jętka, element konstrukcyjny dachu, będący bezpośrednią podporą krokwi. Dzieli krokiew na dwa odcinki dolny i górny w stosunku 2:1. Występuje w każdym wiązarze. Jej długość nie powinna przekraczać 3,5 m. Jest elementem ściskanym. Najczęściej stosowane przekroje to 12×14, 12×16, 14×16, 16×18, 16×20 cm)

 

Oczywiście użyłem skrótu myślowego. Przepraszam, nie każdy może zrozumiał...

Otworzyć jętkę to tzn. zwentylować przestrzeń utworzoną przez tą właśnie jętkę a kalenicę... nie musi to byc wentylacja na całej kalenicy... mogą być to również np. wentylacje (kratki) w szczytach budynku...

 

Pozdrawiam

 

Sebastian Barański

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CZy ktoś zna bardzo odbrego REUMATOLOGA, który zna się na reumatyźmie MIĘŚNI (nie stawów - choć tym zwykle się oni zajmują).

Oleniek, czy jesteś pewna, że wiesz, czego szukasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oleniek napisał:

 

CZy ktoś zna bardzo odbrego REUMATOLOGA, który zna się na reumatyźmie MIĘŚNI (nie stawów - choć tym zwykle się oni zajmują).

 

Oleniek, czy jesteś pewna, że wiesz, czego szukasz?

 

Wydaje mi się, że Oleniek szuka specjalisty zajmującego się leczeniem fibromialgii, która jest nazywana reumatyzmem mięśniowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no popatrz, ciągle się trzeba uczyć. Nie znałam nazwy "reumatyzm mięśni" :D

O ile się zdołałam zorientować - jest to worek, w który wkładamy to, czego jeszcze nie znamy. Rozpoznanie przez wykluczenie reszty, leczenie objawowe. Jeżeli to jest to :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorzej że "zwykłe" testy przy badaniu krwi nie dają odpowiedzi na to czy rzeczywiście jest to fibromialgia, testy "mówią " tylko o reumatyźmie np w stawach. Dopiero wizyta u specjalisty - reumatologa (a i tu ponoć nie każdy się zna) może potwierdzić to schorzenie, a do "tej g. p doktor" to nie dociera, dla zasady skierowania nie dała :evil: Ja rozumiem jakby mama była częstą pacjentką, która ciągle szuka u siebie czegoś nowego, ale tak nie jest! Dopiero od jakichś 3 miesięcy jest na tyle źle że szuka pomocy. Spi nocą po 1-2 godziny i budzi ją potworny ból mięsni barku, cierpnące dłonie. Wygląda jak cień :( A wyniki krwi ma dobre :-? Doktorka partzy się na mamę jakby ta se te bóle wymyślała :evil: . Wiadomo gangrenę widać ,a potwornego bólu nie- :roll:

A to forum tutaj to jedyne miejsce gdzie "spotykam się" :wink: z tyloma łodzianami...może ktoś zna reumatologa.... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doktorka partzy się na mamę jakby ta se te bóle wymyślała :evil: . Wiadomo gangrenę widać ,a potwornego bólu nie- :roll:

 

No po prostu nóż się w kieszeni otwiera - za samo podejście, a już braku skierowania zupełnie nie rozumiem - zabierają jej pensję za każde skierowanie, czy co? :evil:

Trafić na dobrego lekarza, to naprawdę trzeba mieć szczęście, ja niestety za 1,5 miesiąca rodzę i też się boję różnych takich, którzy niechcący i przez pomyłkę trafili do zawodu :x

 

Niestety zupełnie nie jestem Ci w stanie pomóc, jeśli chodzi o reumatologa - nie miałam do czynienia z tego typu problemem zdrowotnym..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oleniek - wejdź może na znanylekarz.pl i poszperaj , może tam coś znajdziesz

ja tez nie znam reumatologów - u nas odpukać - w tym względzie wszyscy ok

 

Madalena - trzymaj się i nie daj się ponosic nerwom , a no i nie daj sobie wmówic ,że jak ty się denerwujesz to dziecko będzie nerwowe - bo to tylko dodatkowy stres dla ciebie , a wcale nie prawda :) ja końcówkę drugiej ciąży miałam koszmarną - nerwica gigant, a synuś dużo spokojniejszy niż pierworodny :):)

 

U mnie infekcji dziecięcych ciąg dalszy - jak się zaczęły 4 grudnia tak siedzą w moich dzieciakach - raz lepiej u jednego , to drugi kiepsko, a potem na odwrót ... i powiem Wam ,że zaczynam się denerwować. Osłuchowo nic, gardła normalne, a katar i kaszel ich męczy i non stop 37-38 st ! Oblazłam wszystkich pediatrów w naszej przychodni , żaden nie dał antybiotyku, i wszystko się ślimaczy i ślimaczy ... a skoro w temacie lekarskim jesteśmy - macie może jakiegoś dobrego pediatrę ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Osłuchowo nic, gardła normalne, a katar i kaszel ich męczy i non stop 37-38 st ! - macie może jakiegoś dobrego pediatrę ????

Już nie, poszła na emeryturę.

Przy temp i kaszlu zrobiłabym RTG. Nie wszytsko da się wysłuchać...

RTG dzieci robią na Spornej, można odpłatnie ale trzeba mieć skierowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a skoro w temacie lekarskim jesteśmy - macie może jakiegoś dobrego pediatrę ????

 

Mam nadzieję, że panowie dzieciaci i wybaczą chwilowe odejście od tematu głównego http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_wink.gif

 

Jelonek ja mam super pediatrę - prowadzi moją córkę od urodzenia, czyli dziewiąty rok i nie zamieniłabym go nawet gdyby ktoś mi dopłacał. W tym roku zmienił przychodnię i przepisałam córkę tam, gdzie on się przeniósł.

Nie dość, że dobry pediatra, to jeszcze wspaniały człowiek. Jeśli chcesz - namiary podam na priv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że panowie dzieciaci i wybaczą chwilowe odejście od tematu głównego http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_wink.gif

Temat "dom" jest dosyć mocno związany z tematem "dziecko" (no i może jeszcze z "drzewem"... :wink: :lol: ), więc nie ma co wybaczać :D

 

Moja najdroższa używała do problemu częstych przeziębień jakiejś łódzkiej homeopatki. Nie wiem, czy do końca wierzę w te środki, ale dzieciakom pomogło (a na pewno lepsze to niż antybiotyk).

...a może po prostu wyrosły... :roll:

(jakby co, to też mogę spytać i dać namiary na tą homeopato-pediatrę)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oleniek - wejdź może na znanylekarz.pl i poszperaj , może tam coś znajdziesz

ja tez nie znam reumatologów - u nas odpukać - w tym względzie wszyscy ok

 

Madalena - trzymaj się i nie daj się ponosic nerwom , a no i nie daj sobie wmówic ,że jak ty się denerwujesz to dziecko będzie nerwowe - bo to tylko dodatkowy stres dla ciebie , a wcale nie prawda :) ja końcówkę drugiej ciąży miałam koszmarną - nerwica gigant, a synuś dużo spokojniejszy niż pierworodny :):)

 

U mnie infekcji dziecięcych ciąg dalszy - jak się zaczęły 4 grudnia tak siedzą w moich dzieciakach - raz lepiej u jednego , to drugi kiepsko, a potem na odwrót ... i powiem Wam ,że zaczynam się denerwować. Osłuchowo nic, gardła normalne, a katar i kaszel ich męczy i non stop 37-38 st ! Oblazłam wszystkich pediatrów w naszej przychodni , żaden nie dał antybiotyku, i wszystko się ślimaczy i ślimaczy ... a skoro w temacie lekarskim jesteśmy - macie może jakiegoś dobrego pediatrę ????

 

Jak to nie dał żaden antybiotyku? Nie chcę Cię straszyć ale mnie to wygląda na bezobjawowe zapalenie płuc. Podam ci namiary na dobrego pediatrę pulmonologa. Tyle tylko, że wizyty do domowe umawia trzy dni wcześniej. Taki zajęty. Ale warto poczekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to się nam zrobił kącik porad zdrowotnych 8)

 

Dla towarzystwa dopisze, że moje potomstwo ciągle kaszle w nocy - nie gorączkuje, nic się nie dzieje tylko glut i kaszel. I to głównie wieczorem i w nocy. W dzień są obaj wzorem żywych i zdrowych dzieci.

No cóż...

 

Co do wysokiej gorączki u dzieci przyczyn może być 1000, na dzień dobry zrobiłbym badania podstawowe, w tym bad. moczu, i jak tam nic nie wyjdzie to tak jak radzi EZS zdjątko płuc. Częste ostatnio są zapalenia mykoplazmatyczne, których nie słychać, ledwo widać w RTG a ciągną się w nieskończoność, bez antybiola ani rusz.

 

A propos rentgenów i pediatrów to kiedyś przeżyliśmy horror w czystej formie - Młodemu cośtam było, no i pediatryczka rejonowa zleciła RTG, potem bierze to zdjęcie, ogląda, blednie, czerwienieje, znów blednie - w oczy nie patrzy i daje skierowanie na USG śródpiersia z dopiskiem cito. Hmm, zaczyna mi to mocno śmierdziec więc pytam, ossochozi - pani mówi, że sylwetka serca jej się nie podoba i wygląda to trochę jak... neuroblastoma :o

 

Wziąłem to zdjęcie i Młodego pod pachę (akurat zepsuł się samochód więc wszystko by bus) i dawaj na pulmonologię, kto jak kto ale tamci się znaja na rentgenach - przyszedł doktor, popatrzył na Młodego, popatrzył na zdjęcie, powiedział "iiiii, tam od razu neuroblastoma, serce jak serce, grasica jak grasica", no to już trochę uspokojony w autobus i na onkologię, tak na wszelki wypadek, tam miła pani doktor wzięła zdjęcie, patrzy i mówi że wszystko jest ok tylko zdjęcie krzywo zrobione :evil:

 

Nikomu nie życzę, schudłem tego dnia ze 2 kilo, a wspomnianą panią doktór z rejonu omijam szerokim łukiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...