Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 20,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

nie mam bażantów ale mam sarny i dziki.

Ostatnio szłam sobie skrótem do Leclerka. Są dwie drogi - przez pole albo taka szutrowa. Z polnej wychodzi pani z siatami i mówi, że idą za nią dwa dziki :o droga wąska, myslę sobie, że z dzikami się nie zmieszczę i będzie kłopot - kto komu ma ustąpić. No to poszłam tą dłuzszą szutową i omal nie umarłam na zawał, jak stanełam oko w oko z dużym jeleniem. Na szczęście popatrzył tylko na mnie i nie śpiesząc się poszedł przede mną. No to ja za nim. I tak sobie szliśmy drogą. Myśle, lepszy jeleń, niż dziki... Rozstaliśmy się przy stacji Radegast.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam bażantów ale mam sarny i dziki.

Ostatnio szłam sobie skrótem do Leclerka. Są dwie drogi - przez pole albo taka szutrowa. Z polnej wychodzi pani z siatami i mówi, że idą za nią dwa dziki :o droga wąska, myslę sobie, że z dzikami się nie zmieszczę i będzie kłopot - kto komu ma ustąpić. No to poszłam tą dłuzszą szutową i omal nie umarłam na zawał, jak stanełam oko w oko z dużym jeleniem. Na szczęście popatrzył tylko na mnie i nie śpiesząc się poszedł przede mną. No to ja za nim. I tak sobie szliśmy drogą. Myśle, lepszy jeleń, niż dziki... Rozstaliśmy się przy stacji Radegast.....

:o ...a łyżka na to: "niemożliwe" :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam bażantów ale mam sarny i dziki.

Ostatnio szłam sobie skrótem do Leclerka. Są dwie drogi - przez pole albo taka szutrowa. Z polnej wychodzi pani z siatami i mówi, że idą za nią dwa dziki :o droga wąska, myslę sobie, że z dzikami się nie zmieszczę i będzie kłopot - kto komu ma ustąpić. No to poszłam tą dłuzszą szutową i omal nie umarłam na zawał, jak stanełam oko w oko z dużym jeleniem. Na szczęście popatrzył tylko na mnie i nie śpiesząc się poszedł przede mną. No to ja za nim. I tak sobie szliśmy drogą. Myśle, lepszy jeleń, niż dziki... Rozstaliśmy się przy stacji Radegast.....

 

Możecie się śmiać lub nie, ale mnie to przypomniało moje spotkanie w górach, w lesie z... krową. Otóż szłam właśnie z wózkiem, w wózku moi dwaj synkowie, wąska droga - dopiero co przeprawiłam się przez gliniaste rozlewisko i na pewno nie zdołam się przez nie przedrzeć ponownie tym razem uciekając przed zwierzem - a tu właśnie - wyrosła przede mną krowa z cielakiem. Pewnie myślicie, że krowa nie groźna, ale jak się pcha przed sobą wózek z dziećmi (dwójką) i się wie, że z dwójką na ręku przez las ni jak sie nie da uciekać.. cholera, naprawdę się bałam. No bo skąd krowa w lesie, daleko, daleko od jakiegokolwiek gospodarstwa?! Na szczęście dogadałyśmy się jak matka z matką ;) - ja poszłam dalej ze swoimi synami, a ona ze swoim cielakiem. Ale naprawdę się bałam! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ Z TABLICY OGŁOSZEŃ]

 

Na działkę zlokalizowaną na Romanowie potrzebuję nawieźć sporo ziemi. Gdyby komuś w okolicy zbywało chętnie będę partycypował w kosztach transportu. Zależy mi na czystej ziemi lub piachu (bez gruzu). W razie zainteresowania proszę o kontakt 508 000 586.

 

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam bażantów ale mam sarny i dziki.

Ostatnio szłam sobie skrótem do Leclerka. Są dwie drogi - przez pole albo taka szutrowa. Z polnej wychodzi pani z siatami i mówi, że idą za nią dwa dziki :o droga wąska, myslę sobie, że z dzikami się nie zmieszczę i będzie kłopot - kto komu ma ustąpić. No to poszłam tą dłuzszą szutową i omal nie umarłam na zawał, jak stanełam oko w oko z dużym jeleniem. Na szczęście popatrzył tylko na mnie i nie śpiesząc się poszedł przede mną. No to ja za nim. I tak sobie szliśmy drogą. Myśle, lepszy jeleń, niż dziki... Rozstaliśmy się przy stacji Radegast.....

:o ...a łyżka na to: "niemożliwe" :wink:

 

ty się nie śmiej

przecie zaraz mam las łagiewnicki

dziki to moja kuzynka kilka ulic ode mnie dokarmia całą zimę chrupkami dla psów. Tak, że wiadomość o dzikach wcale mnie nie zdziwiła, widywałam je na tej drodze już wcześniej. Dziwny był jeleń. Sarny - Ok, bywały, ale dorodny jeleń jeszcze nie. Bo to, że nie uciekł lecz lazł przede mną też nie jest dziwne - te łagiewnickie zwierzątka średnio ludzi się boją a taki jeleń swoją siłę zna. On wiedział, że to ja się boję :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurcze... przyszedł czas na podjazd przed domem

najarałem sie na prawdziwy bruk kamienny ale...

pozdr

Nadal mam łupek granitowz do sprzedania:

http://www.allegro.pl/item965242440_lupek_granitowy_granit_grys_lodz_kostka_kamien.html

 

fajny ten twój podjazd ale nie w mojej kolorystyce ani estetyce ten granit lezy... niestety

 

nie bedzie mi do elewacji szary pasował poprostu

ech ale cena fajna...

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

fajny ten twój podjazd ale nie w mojej kolorystyce ani estetyce ten granit lezy... niestety

 

nie bedzie mi do elewacji szary pasował poprostu

ech ale cena fanja...

pozdr

 

Ale w Polsce nie sprzedaje się granitowej kostki brukowej w innych kolorach. To znaczy jest ale na zamówienie i kosztuje bajońskie kwoty.

To co mamy w ziemi to wszystko kolory szare i jego odcienie. Innych złóż granitu w Polsce niestety brak.

Ja słyszałem o sprowadzaniu kostki brukowej z Ukrainy ale tam ceny też były raczej z kosmosu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam bażantów ale mam sarny i dziki.

Ostatnio szłam sobie skrótem do Leclerka. Są dwie drogi - przez pole albo taka szutrowa. Z polnej wychodzi pani z siatami i mówi, że idą za nią dwa dziki :o droga wąska, myslę sobie, że z dzikami się nie zmieszczę i będzie kłopot - kto komu ma ustąpić. No to poszłam tą dłuzszą szutową i omal nie umarłam na zawał, jak stanełam oko w oko z dużym jeleniem. Na szczęście popatrzył tylko na mnie i nie śpiesząc się poszedł przede mną. No to ja za nim. I tak sobie szliśmy drogą. Myśle, lepszy jeleń, niż dziki... Rozstaliśmy się przy stacji Radegast.....

:o ...a łyżka na to: "niemożliwe" :wink:

 

ty się nie śmiej

przecie zaraz mam las łagiewnicki

dziki to moja kuzynka kilka ulic ode mnie dokarmia całą zimę chrupkami dla psów. Tak, że wiadomość o dzikach wcale mnie nie zdziwiła, widywałam je na tej drodze już wcześniej. Dziwny był jeleń. Sarny - Ok, bywały, ale dorodny jeleń jeszcze nie. Bo to, że nie uciekł lecz lazł przede mną też nie jest dziwne - te łagiewnickie zwierzątka średnio ludzi się boją a taki jeleń swoją siłę zna. On wiedział, że to ja się boję :lol:

Ja się nie śmieję...

Ciarki mnie tylko przeszły, bo kiedyś koło stacji Radegast wybrałam się z wózkiem na spacerek, ot, taka spokojna okolica, dziecko poszłam uśpić... (no, jakieś 2 lata temu), ciekawe jak bym spierniczała, jakby jeleń jakiś chciał mi się zaprezentować w całej krasie :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie chce bruku granitowego...

tylko bruk kamienny , taki staro-bruk...

ewentualnie bruk dębowy...

 

ktoś coś podpowie...? kto to sensownie w okolicy robi?

 

A co masz na myśli mówiąc bruk kamienny????

Przecież te wszystkie ulice wybrukowane są właśnie zrobione z granitu.

Nie słyszałem, żeby z innych kamieni robili kiedykolwiek bruk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie chce bruku granitowego...

tylko bruk kamienny , taki staro-bruk...

ewentualnie bruk dębowy...

 

ktoś coś podpowie...? kto to sensownie w okolicy robi?

 

A co masz na myśli mówiąc bruk kamienny????

Przecież te wszystkie ulice wybrukowane są właśnie zrobione z granitu.

Nie słyszałem, żeby z innych kamieni robili kiedykolwiek bruk.

 

a widziałes coś takiego? :lol:

http://allegro.pl/item960077927_kostka_brukowa_z_kamienia_polnego_kostka_granitowa.html

 

http://allegro.pl/item954639530_bruk_drewniany_debowy_warszawa.html

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1/cena nie ta :roll:

2/musi byc super zabezpieczone zeby polezalo troche... u Tesciow po 5 latach zrywali wszystkie sciezki (dab niby zabezpieczony, ale grzyby go zjadly praktycznie...) ii kladli sciezki z lamanego kamienia polnego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1/cena nie ta :roll:

2/musi byc super zabezpieczone zeby polezalo troche... u Tesciow po 5 latach zrywali wszystkie sciezki (dab niby zabezpieczony, ale grzyby go zjadly praktycznie...) ii kladli sciezki z lamanego kamienia polnego...

 

może trza tu użyc jakiego zajzajeru jak na podkłady kolejowe... to nic tego nie ruszy.... albo mieli dużo wody na działce albo cholera wie czego....

 

 

p.s. co z cena bo nie czaje...?

korci mnie żeby zaryzykować z tym dębem... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z cena? Drogo :)

Tona kostki granitowej to w okolicy Lodzi ok 400 zl. A ten bruk 50% drozej...

 

Paskudztwa do podkladow kolejowych nie chcieli, w sumie podklady mozna pociac w poprzek i tak ulozyc. Mialo byc naturalnie - tj byl ten dab impregnowany cisnieniowo plus nasaczany czyms, ale nie wytrzymal... mokro tam raczej nie jest, ale dlugo zimno - pare kilometrow od Augustowa.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...