Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

Ha, odwieczne pytanie, genetyka czy wychowanie. ;)

Myślę, że jedno i drugie, po trochę.

Mądrzy rodzice zawsze jakoś zachęcą dziecko do sportu i aktywności fizycznej, w jakiejkolwiek formie by to nie było,

 

Depsia, ja to mysle, ze wychowanie dzieci to chyba najwieksze zyciowe wyzwanie .... w szczegolnosci w dzisiejszych czasach, chociaz wczesniej latwe tez nie bylo :rolleyes: Rodzice doprawy musza sie niezle naglowic, wykazac super wyczuciem, wlasna aktywnoscia (wiadomo przyklad najwazniejszy, a nie tylko gadanie) i zawsze byc up to date, aby z jednej strony zachecac do calego mnostwa roznych rzeczy, a z drugiej strony pozostawac autorytetem i motywatorem przynajmniej na tyle, aby dzieciak chcial wysluchac i sprobowac ....

 

Okrutnie to ciezka robota ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No cóż - sprawa nie jest prosta, to prawda, ale na szczęście większość jakoś daje radę.

Wiele rzeczy uświadamiamy sobie na dobre dopiero właśnie wtedy, kiedy mamy je przekazać własnemu dziecku.

 

I w ogóle - cholera!

Kupiłam kilka dni temu w LM dwie gałązki sztucznej poinsecji z brokatem, po 14 zł sztuka.

Lecę dzisiaj do innego sklepu, a tam bardzo podobne gałązki, może ze 2 cm mniejsze i mniej nieco brokatu - o 10 zł tańsze!!!

:bash:

Z tych nerw musiałam 4 sztuki od razu sobie kupić!

 

Nie mam w domu żadnych kwiatów doniczkowych, bo wiadomo z góry, że zginą marnie.

Wiem, dziwne u kogoś, kto zawodowo zajmuje się uprawą roślin. :lol2:

No jakoś nijak poza polem nie chce mi to iść, nie lubię, nie pamiętam.

Do dekoracji sztuczne kupuję... :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:bash:

Z tych nerw musiałam 4 sztuki od razu sobie kupić!

 

Nie mam w domu żadnych kwiatów doniczkowych, bo wiadomo z góry, że zginą marnie.

Wiem, dziwne u kogoś, kto zawodowo zajmuje się uprawą roślin. :lol2:

No jakoś nijak poza polem nie chce mi to iść, nie lubię, nie pamiętam.

Do dekoracji sztuczne kupuję... :p

 

na nerwy, to jeszcze lampka wina dobra a w listopadowy wieczor to chyba najlepsiejszy ;) bedzie grzaniec z cynamonem, gozdzikami, kardamonem i grubym plastrem pomaranczy :rolleyes:

 

Z doniczkowych zyjatek mam tylko ziola :wiggle: Ale cos mi marnieja ostatnio ... malo slonca, krotki dzien i wciaz mgly za oknem :( Juz sie nawet zastanawiam, czy nie kupic im jakiejs ogrodniczej zarowki, aby sie lepiej poczuly? W sumie w moim interesie jest, aby szczesliwie i radoscnie wypuszczaly kolejne pedy i listki, nie? Jest cos takiego? :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amberciu - są takie specjalne lampy, które maja taka samą długośc fali świetlnej, jak światło dzienne, trzeba by pewnie w necie poszukać.

Ja mam taką jedną, czasem używamy jej zima dla kur :lol2: żeby je doświetlić, bo małpy jedne jak mało światła mają i krótki dzień, to jajków nie chcą nieść!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DePeSia miałam to samo :wiggle:jak sie jakiś kwiat zadomowił , to przypadkiem:D a i tak w końcu ginął śmiercią przez uduszenie albo utopienie :rolleyes:

teraz nauczam się powolutku nie robić im krzywdy i zaczynam od tych najbardziej odpornych na moje mordercze podejście do zielonego ...najlepiej wychodzą mi te paskudne zielone trawy i te w białe paski .....:oja nawet nazw kwiatów nie znam :o ....niektóre rosną , niektóre stoją w miejscu od lat ale to nie szkodzi :wiggle:bo mam chociaż troche zielsk i nie muszę się tak dołować w czasie wizyt koleżanek, które mają małpie gaje :) ( przyznam ,że tego nie lubie)......a ostatnio zainwestowałam w kupno do każdego pokoju po zamiokulkasie:Di same rosną ...tzn nie rosną ,ale mnie to nie przeszkadza :rolleyes: odwagi kobieto ....chociaż w Jysku zauważyłam fajne doniczki ze sztuczną zielonką i z nich można sobie fajne kompozycje robić ...do łazienki sobie kupie 2 jednakowe, bo te zielska co tam mam rosną jak gupie, a miały byc małe :bash:i udawać martwe coby okna nie zasłaniać

1005.jpg

Edytowane przez relek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Ewa, taż kurze jaja, w naszym kurniku, zobacz, co do Amberci pisałam o lampie! :lol2:

Relcia, jak w Jysku są takie to zaraz polecę w tym tygodniu obejrzeć, wyglądają na bardzo zachęcające!

I parapety nie będą od nich pozalewane i poniszczone. :p

 

Kurde, a miało być słońca trochę dzisiaj u nas!

Póki co, to niestet,y niebo szare i zaciągnięte, a ja mam zdjęcie domku zrobić.

To NIE BĘDZIE ładne zdjęcie.

 

I po szyszki sobie pójdę, pomaluję je trochę na biało i będą do zimowych dekoracji. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tar:) już tłumaczę ...u nas kiedyś mówiło się na dużą ilość zieleni "małpi gaj" ...teraz to są żłobki , place zabaw lub parki linowe :lol2: ....moje wszystkie znajome w mieszkaniach mają tyle kwiatów ...małych , wielkich, na parapetach po 15 doniczek ...wszędzie,że już im miejsca brakuje i wizyta u nich zawsze zaczyna się od pokazania nowego okazu :rolleyes:......ja nie umiem hodować kwiatów domowych , bo zawsze je czymś skrzywdzę wcześniej czy później .....mam tylko jeden własnoręcznie wyhodowany okaz 1,70 cm ale patrzę na niego zawsze ze strachem :rolleyes:ile go jeszcze będę miała ....

jestem za domem, w którym doniczka, pasująca do wystroju, jest akcentem w wybranym miejscu ...ładna doniczka i ładny kwiat :) a na parapecie to ja wolę fajny gadżet niż 5 kwiatków w doniczkach i zeby firanka nie zasłaniała okna i parapetu :)....... ....ja mam nawet takie zboczenie ,że nigdy nie mam w wazonie kwiatów z ogródka , bo uważam ,że tam jest ich miejsce i tam będą dłużej cieszyły

Edytowane przez relek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DePeSia, tylko na żywo to ja je oglądałam bardzo dawno ,to nie pamiętam, czy warte zachodu ...na zdjęciu fajnie wyglądają , postawić 2-3 jednakowe w jednym miejscu (angielska zasada - 3 :rolleyes:) jest tam jeszcze taka trawa np do łazienki na podłogę , w kąciku :rolleyes:....a szyszki bzyknij leciuchno złotem albo srebrem

tak mnie rozpaliłaś tymi 3 bombkami w jednym miejscu ,że bym już tworzyła :D.....zacznę dziś od suszenia pomarańczy :wiggle:i też mam pomysł na szyszki :wiggle:

a wiecie co ja dziś odkryłam :o TARĘ !!! tadam :wiggle:stała w ogrodzie ....perfekcyjna pani domu ( oglądam ją na komórce , w łóżku jak nie mogę zasnąć :rolleyes:) mówi - przetrzyj mopem podłogę i do pralki - to ja se myślę - mądra taka , to jest 40 litrów wody :eek: no gupa , jedną szmatkę do pralki ?? to se można, jak jej TVN płaci za pranie .....ale wpadła mnie ta tara w oko ....tarę do łapy i trę na niej namydlonego mopa z mikrofibry i ....:jawdrop:minuta osiem a on jest jak nowy :wiggle:a do tej pory sie tak męczyłam ,żeby zaprać ten złapany brud w ręku a on i tak nie schodził do końca :)

 

Kurde , ja na słońce czekam od 2 tygodni :rolleyes: też chciałam se zdjęcie zrobić plaży z leżakami i zwierzętami morskimi , i latarnią morską i żaglowcem ...a jak mam je zrobić jak jak nie ma słońca ? plaża bez słońca?

Edytowane przez relek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie zielone w domu też jakoś dziwnie niechętnie się utrzymuje .... Ale jak ten remont już minie to se szczelę storczyka. Marzę o nim od zarania dziejów, może się uchowa ...

 

I czy ktoś odpowie mi wyczerpująco na pytanie, na jaki gwizdek tyle zlewozmywaków oferują w sprzedaży???????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, może i coś w tym jest, z tym wkurzaniem się na Chińczyków. :lol2:

Póki co, przywlokłam z ogrodu gałęzie wierzby mandżurskiej (tej pokręconej) i maluję je na biało.

Utytłałam się jak nieboskie stworzenie!

Babcia kilka dni temu dorwała pędy żarnowca i postanowiła mi przynieść, są fajne bo prościutkie i zielone, choć gołe.

No to połączę je z tą wierzbą, jakieś większe stojadełka wynajdę i wstawię jako spory stroik okołoświateczny.

Szyszki złocić nie będę, na biało walnę!

Wczoraj wywlokłam z klamociarni taki fajny kalendarz adwentowy, same mini skarpetusie na jedną czekoladkę.

Wszystkie uszyte z juty workowej, ponumerowane od 1 do 24 i nanizane na jeden sznurek, śliczności! :D

Całe 2 zł dałam. :cool:

 

No, idę dołożyć do kominka, bo szyszki muszą mi obeschnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skarpetek Ci zazdroszczę :bash:bo jak są takie jak sobie wyobraziłam , to ......:bash: jeszcze raz Ci zazdroszczę

ni mówię ,żeby szyszki złocić tylko na białe bryzgnąć odrobinki złota we aerozolu :rolleyes:

ja tworze dwa obrazy :rolleyes:na razie przymiarka :p

za małe słonce , za mały cień :) .....potem rzucę na płótno w passe-partout i w ramkę taką jak pudełko i na ścianę naprzeciw żaglowca w oleju :rolleyes:

IMG_1293.jpg

IMG_1290.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...