Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

Kurczę, fajne pomysły naprawdę, ale ja jestem matka nadopiekuńcza. :oops:

Zaraz bym się bała, że dzieciak przypadkowo się powiesi na linie, zrobi sobie krzywdę hakiem, owinie się odwrotnie wokół ślizgawki i co tylko jeszcze można wymyślić.

Z tego strachu bym pewnie nie kupiła...

Zawsze bardzo bałam się o dzieci i byłam nadopiekuńcza. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

łeee ale schabik na zimno z chrzanikiem albo zurawinka pyszniutki jest i na kanapki sie nada, ja taki robie jak mam po kokardy gotowych wedlin i nachodzi mnie ochota na cos swojego. T. obiecal mi wybudowanie wedzarni w nowym domku, tylko musimy jakis "nowoczesny" dizajn wyhaczyc zeby pasowal do calosci
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ło matko i córko :o to wy nigdy nie bawiłyście się w dzieciństwie na drzewie ?że od razu Wam takie horrory przed oczyma ...to na plac zabaw tyż nie puszczacie ? a ile tam niebezpiecznych urządzeń .....jakie choroby Was trapią ? patrzę na to łóżko od 2 tygodni i dopiero Wy mnie z szubienicą oświeciłyście ...ja jej tam do tej pory nie widziałam ...jak się można powiesić na takiej grubej linie ? ło matko i córko :rolleyes: ja całe dzieciństwo spędziłam na dachu albo drzewie i ani razu nie byłam w szpitalu, nawet nie mam blizn ....ło matko i córko

DePSia a Ty dziecko za wody wysłała a pirackiego łózka by nie kupiła ...jak się:confused: można dwukrotnie wokół ślizgawki owinąć ?

Edytowane przez relek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja na chlebek karczek upiekę a schabik może na Nowy Rok zrobię;)

 

Anjamenka ma taką fajniusią wędzarenkę gdzie nad ziemię tylko trochę cegieł klinkierowych wystaje;) też mam chętkę na taką i nawet cegiełki mam:rotfl:

 

 

dawa linek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz. A moi synowie jak jeden raz nie posłuchali matki i poszli na sanki zjeżdżać nie do lasu na górkę tylko w takie doły wykopane na dawnych polach, to od razu trzeba było jednego wieźć na szycie głębokie, bo nogę poharatał konkretnie.

Drugi też kilkakrotnie szyty.

Obaj co roku kilka razy w szpitalu bywali (astma dziecięca i jej ostre napady), mieli "swoją" izolatkę na pediatrii, ordynatorka zawsze osobno ich kładła, bo się bała o każdy kolejny wirus u nich...

Może dlatego potem matka schizy ma takie różne.

Arnika też na pewno jazdy miała, Emil niestandardowym dzieckiem jest.

No i potem te matki mają rozbuchaną wyobraźnię.

 

Z drugiej strony - zbytnia niefrasobliwość nie jest dobrym wyjściem.

W życiu bym sobie nie wybaczyła, gdyby coś si,ę stało, a ja myślałabym, że mogło tego nie być, gdybym nie kupiła tego łóżka czy tej zabawki. :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relcia nie tak dawno w Chrzanowie 11 letni bodaj chłopiec się na sznurze od huśtawki powiesił przez przypadek i to na oczach 5 letniego brata:( więc rozumiem obawy dziewczyn:(

 

TAR-cia raczej nie da rady linka bo Anjamenka chyba skasowała swój dziennik i komenty:( ja ją testowałam że tak powiem organoleptycznie:lol2: i wędzone rybki i udka z kurczaka boskie były w życiu tyle na raz nie zjadłam:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i dlatego nie kupić huśtawki ? nie wolno dać się zwariować ....w moim życiu dorosłym też było materiału na psychiatryk dużo ,też bałam się panicznie o dzieci i też miałam do tego powody ...był czas ,że każda gorączka w moim przekonaniu był chorobą śmiertelną i jakie to było wyczerpujące psychicznie :o ale nie widziałam w tym łóżku szubienicy :jawdrop: a sznur za gruby !!!

 

a mój syn od 14 roku życia był skazany na wchodzenie do łóżka wymykiem , było wyższe od tych , pod spodem było biurko ...a wchodził tak bo tatusiowi nie chciało się drabiny zrobić i pokazał mu jak można wchodzić bez drabiny :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wusia to jakbys znowu organoleptycznie testowala to zrob jakas fote i na privka.

 

relciu moim zdaniem dziewczyny maja troche racji, we wszystkim umiar, a to lozko prezentuje sie fajnie ale.... nawet dla mnie bezdzieciowej wydaje sie srednio bezpieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DPSia, to ty na konie byś dziecka nie puściła, nie? Moje też chorowite, też astmatyczne ale ja odsuwam złe mysli. Może zresztą dlatego, że moja młoda przez tatusia chowana musiała sobie wyrobić silny instynkt samozachowawczy. Inaczej by zginęła, bo tatuś radośnie przystawał na wszelkie zabawy. Nawiasem mówiąc rok temu pojechali na wycieczkę konną beze mnie a ja się zaczęłam zastanawiać, czy lepiej było dziecie samo wysłać, czy z tatusiem, bo mój mąż to jeździ w rodzaju "szable w dłoń, hajda i naprzóóód" :rolleyes:. Po górach pojechali. Potem pomyślałam, że o konie dbać będą więc nie mam sie co martwić :)

Łóżko super, lina fajna

widzę wyraźnie DZIECI POWINNY W WIEKU LAT -NO max 7 - PRZECHODZIĆ POD OPIEKĘ TATUSIA, BEZ PRAWA GŁOSU MAMUSI :lol2:

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O matkokochana dziewczyny, od Waszych kulinarnych rozważań to aż w nosie kręci.

Naprawdę, czytam...i pachnie ;)

Najchętniej wprosiłabym się na święta do którejś z Was.

Ja w kolejce po talent kulinarny nie stałam, w kuchni najchętniej parzę kawę.

Ale gdyby tak w niej zapachniało pieczonym pasztetem...oj, to byłoby święto w święta:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to może o samego mojego to bym się nie bała.. , ale.. ma nieraz takie odloty, że na zimne dmucham. A najgorzej jest gdy do nas koledzy wpadają.. jazda jest taka, że fruwają w powietrzu, ściany do kapitalnego remontu mam, chowają się wszędzie, po urodzinach młodego kolega tak się skrył w domu, że na autobus nie zdążyli.. za nic nie mogliśmy go znaleźć...

I miej tu takie łóżko...

Z chorobami to ja akurat nie panikowałam.. gorączka to był pikuś.. gorzej jak odpływał po kilkudziesięciu napadach do 60 na dobę.. i klinika nie dawała rady.. to wówczas bałam się.. Ale o gardło, gorączkę, anginę nie. tylko prochy, zbijanie i koniec..

A i tak bardzo o niego się nie boję, bo robi takie rzeczy, że dorosły nie jeden nie próbował..

Jeździ na nartach (zapie..la) żegluje, nawet sam do kariny wskoczy i popłynie, na omedze też żegluje, ale ze starszym żeglarzem i bierze nawet udział w regatach, wędkuje, konno też próbował, piłka nożna, pływa, kosz, gra na bębnach, wczoraj po raz pierwszy nurkował... Majsterkuje, tnie drewno, rąbie siekierką (zawsze przy mężu)....

 

Jak coś bym chciała powiedzieć, to już wiem co on, albo jaka będzie dalsza rozmowa, co będzie chciał. z wyprzedzeniem już działa moja wyobraźnia...

I jak widać Emil nie jest standardowym dzieckiem... :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no musicie tak od rana już przez Was dzisiaj na zakupach sama mi wlazła do koszyka przyprawa do piernika

 

:rotfl:

 

 

kupujac przyprawy do piernika zerknijcie na sklad. Sa takie co na pierwszym miejscu maja cukier. Potem dopiero cynamon, kolendre, imbir, galke muszkatolowa, kardamon i takie tam. Te ktore na pierwszym miejscu maja wlasnie cukier, sa niewiele warte :sick: Malo aromatyczne i nie warte zadnych pieniedzy ;) Generalnie najlepiej w domu samemu sobie zmieszac 5 - 6 skladnikow i mamy pyszna przyprawe :p

 

 

Arni, jaki tam niestandardowy :rolleyes: A Ty w dziecinstwie nie chcialas wszystkiego wyprobowac, zobaczyc, dotknac i przekonac sie na wlasnej skorze jak to jest na lodce, na koniu, na nartach, na lyzwach, na rowerze, na drzewie, w piwnicy, na dachu najwyzszego w okolicy budynku itp.itd??? Chcialas! :rolleyes: Rola Rodzica jest uwrazliwienie na pewne sprawy, pokazanie, ze nie wszystko jest bezpieczne zarowno dla dziecka jak i dla wspoltowarzyszy zabawy ... Fakt, obecnie wiekszosc dzieciakow siedzi przed TV i komputerem, ktore zastepuja rodzicow, nianke i kolegow ... Ale jak mniemam Twoj Syn (na szczescie) nie jest specjalnym pasjonatem komputera czy internetu i stad takie zainteresowanie innymi aktywnosciami :rolleyes:

 

W dziecinstwie zaliczylam szycie powieki oka, zlamana reke, skrecona trzy razy kostke, dwukrotne wyciaganie gwozdzia wbitego w stope, raz wybity bark, raz wybity kciuk i wybity serdeczny palec. Do tego alergiczka od urodzenia i milosniczka sportow wszelakich az do teraz :p:p:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...