Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły

[EZS]

ja czesm jamlesa po prostu nie rozumiem i czuję się niewtajemniczona

[DPS]

Ewa, w necie jest słownik śląski, wygooglasz i zrozumiesz Jamlesa.

Gardinsztanga, z niemieckiego Gardinen to firany/zasłony, a sztanga to już na pewno rozumiesz.

 

I parę fotek na bloga wkleiłam, choć dzisiaj musiałam bardzo o to walczyć, nie wiedzieć czemu.

 

Pojechaliśmy wczoraj na jarmark świąteczny do Bautzen.

Super było!!!

Portfel trochę lżejszy nam się zrobił, ale jesteśmy bardzo zadowoleni z zakupów, a już atmosfera, widoki zimowe, cudności, które można na stoiskach obejrzeć...

Cud, miód, ultramaryna!

Kilka zdjęć Wam wrzucę, obszerniejsza relacja na blogu za kilka dni.

Bardzo nam się podobał kucharz nad ogniem, prosto z Hogwartu...

 

 

 

 

[DPS]

No i nie chciał mi się kucharz większy dodać...

[jamles]

[DPS]

Ooo, dziękować, Jamlesik!

 

A gdzie wszyscy przepadli?

[TAR]

ja jestem i sie nudze:evil: i z nudow meble ogladam na necie. i co jakis czas przysypiam, oraz dostaje goraca herbatke z malinkami Edytowane 15 Grudnia 2012 przez TAR

[wu]

DPS-iunia pięknie tam być musiało:hug: aż zazdraszczam:)

 

TAR-cia kuruj się Kobieto bo normalnie po gołym dupsku T. Cię lać powinien:P

[relek]

A co kupiła ? .....nie powiedziała :mad:a ciekawość zżera ......

[EZS]

ja jestem i zamiast pracować to po necie się szwędam. Ja też chce się nudzić! I będę. Dzisiaj!

[DPS]

Kupiła sobie luksusowy żel do kąpieli w dwóch królewskich szklanych butelkach, bardzo ładny żel, z takim jakby złotym piaskiem drobniutkim, choć nie wiadomo jaki ma zapach i jak myje.

Ale ponieważ bardzo estetyczny a i butelki bardzo ładne, to nie było siły, capnęłam i już.

Z bolesławieckiej ceramiki, obecnej na jarmarku, czajniczek herbaciany z zaparzaczem i podgrzewaczem.

Z namalowanym jeleniem i bażantem!

Słodkości dla Anioła ślubnego, bo łasuch jest.

Karton Gluhweina, wieczorne grzańce fajnie jest wypić czasem, tylko trzeba dosładzać lekko i dodawać przyprawę do pierników.

Bardzo dobrej jakości dziadek do orzechów, użytkowy, nie ozdobny.

I chyba tyle...

 

Oczywiście cos pojedliśmy, ciepły Gluhwein w garść dla żony też był, kierowca dostał kawusię w garść.

 

I nikt nic nie mówi, jak wyglada ta choinka z bombkami po 3 wieszanymi!!!

[TAR]

DPS-ia a wy macie sztuczne drzewko? bo na prawdziwym chyba po 3 bombki nie da sie, galazki za bardzo by sie uginaly. chyba:rolleyes:

[braza]

Wieczór dobry ! A gdzie te bombki po trzy wieszane, na blogu??

[relek]

ło cie, ja cie !!! :eek:ale ześ sie narobiła .... jak jo teraz te Twoje choinke przebije ....ide coś dorobić, bo u mnie mizeria w tym roku :lol2:a mam taką samą lampę w kuchni

[Gosiek33]

Bardzo podobają mi się te bombki - po trzy ale faktyczna żywa choinka tego raczej nie wytrzyma za to pomysł z rozebraniem starej choinki i przerobieniem jej na girlandę też miałam w tym roku

 

 

pierniczki.... mam w zamrażalniku trochę ciasta... z ubiegłorocznych świąt jestem ciekawa czy do czegoś się nada

[Arnika]

Ależ Ty już masz świątecznie...

Ojjj to ja jestem jeszcze w szczerym polu z porządkami, o ozdobach nie wspomnę..... Nie mam pojęcia kiedy podjadę na zakupy...

[DPS]

DPS-ia a wy macie sztuczne drzewko? bo na prawdziwym chyba po 3 bombki nie da sie, galazki za bardzo by sie uginaly. chyba:rolleyes:

 

My sztuczne mamy, z kilku względów.

Po pierwsze (nie smiać się!) nie moge patrzeć na ścinane drzewa... Wiem, wiele drzew trzeba ściąć, ale jest to zawsze dla mnie trudne przeżycie, choć sami drewnem palimy i tak dalej.

Jeśli mogę sprawić, że ocaleje kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt świerków - cieszę się.

Uwielbiam te święta i wcześnie zawsze ubieram choinkę, a potem dłuuuugo ją trzymam - z żywą nie byłoby to możliwe.

Wydałam raz kilkadziesiąt złotych, a potem już nie muszę co roku.

No i ona zawsze ułoży gałązki dokładnie tak, jak mi w danej chwili trzeba.

 

Wieczór dobry ! A gdzie te bombki po trzy wieszane, na blogu??

 

Na blogu, Brazuniu, na blogu.

 

ło cie, ja cie !!! :eek:ale ześ sie narobiła .... jak jo teraz te Twoje choinke przebije ....ide coś dorobić, bo u mnie mizeria w tym roku :lol2:a mam taką samą lampę w kuchni

 

Heh, kochana - jak masz takie same lampe, no to resztę dorobić to już mały pikuś jest!

W sumie to ja się nie narobiłam jakoś wielce, tylko długo to trwa, zanim wywlokę z czeluści strychu wszystkie serwetki, obrusy, zasłony świąteczne, poprasuję, dopasuję gdzie i co położyć...

Dlatego zawsze tak wcześnie zaczynam przygotowania, żeby na spokojnie sobie wszystko zrobić.

A te przygotowania to mój najulubieńszy czas w roku!

 

Bardzo podobają mi się te bombki - po trzy ale faktyczna żywa choinka tego raczej nie wytrzyma za to pomysł z rozebraniem starej choinki i przerobieniem jej na girlandę też miałam w tym roku

 

 

pierniczki.... mam w zamrażalniku trochę ciasta... z ubiegłorocznych świąt jestem ciekawa czy do czegoś się nada

 

Na żywej można spróbować wieszać bombki na dwóch-trzech sąsiednich gałązkach zebranych razem, w jedno, tak robiłam zawsze z dużymi i ciężkimi ozdobami, kiedy mieliśmy żywą choinkę.

Ciasto z zamrażarki powinno być dobre, bo czemu miałoby być złe?

 

Dobra, lecę, kochani, bo się zbieramy i jedziemy do Julki i Karoliny!

[Prababka]

:welcome:DPS-iu witam Ciebie i Twoich gości :)Pozwolisz?

Widziałam na Blogu ,jak juz wystroiłaś domek świątecznie:)Tam mnie wyrzuca z komentów,nie powalczę

Pieknie Sobie porobiłaś i jak to robisz,że już???To TY już teraz możesz lezec i pachnieć...Do Wigilii:)

U mnie w kazdym kącie narazie "pachnie" bigosem,no mieszam:stirthepot:,choinka jeszcze na plantacji-ze świąt mam tylko śnieg:)

[wu]

DPS-ia weź przyjedź do mnie i tez mi tak zrób ja tez tak chcę piknie mieć

[TAR]

My sztuczne mamy, z kilku względów.

Po pierwsze (nie smiać się!) nie moge patrzeć na ścinane drzewa... Wiem, wiele drzew trzeba ściąć, ale jest to zawsze dla mnie trudne przeżycie, choć sami drewnem palimy i tak dalej.

Jeśli mogę sprawić, że ocaleje kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt świerków - cieszę się.

Uwielbiam te święta i wcześnie zawsze ubieram choinkę, a potem dłuuuugo ją trzymam - z żywą nie byłoby to możliwe.

Wydałam raz kilkadziesiąt złotych, a potem już nie muszę co roku.

No i ona zawsze ułoży gałązki dokładnie tak, jak mi w danej chwili trzeba.

 

dlatego my kupujemy w donicach a wiosna do ziemii ida, zeby nie naciac sie na urzniety korzen kupujemy w naszym zaprzyjaznionym ogrodnictwie

[AmberWind]

Depsia, ale fajowski ten jarmark!!! Kucharz to chyba najbardziej przypomina mi Gandalfa Szarego

Bylam na blogu, choinke i ozdoby widzialam! Dom w pelni przygotowany do magii Swiat Piekny wianek na drzwi zrobilas! Bardzo mi sie podoba Zdolna z Ciebie Dziewczyna!!!