Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

Amberciu, wprawdzie nie wiem, co to są pingi, ale net wifi po prostu wczytuje... wczytuje.... i wczytuje....

A mnie po kilkunastu minutach trag szlafia.... po kilkudziesięciu też szlafia.... po dwóch godzinach już całkiem mnie szlafił...

Mają czas do jutra! :evil:

Nie wiem, czy da sie zainstalować jakiś wzmacniacz sygnału do sieci CDMA. :rolleyes:

Antena i tak przecie na zewnątrz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

....Braza, z tymi papierochami to przerąbane masz, nawet znajomi się już czepiają, nie? :lol2:

 

Iiiieeetaaaammmm, to tylko znaczy, że mnie kochają;)

 

papierosy to nałóg, to się nie liczy :) ......

 

No, mądrego to i miło posłuchać:)

 

Dobry wieczorek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amberciu, wprawdzie nie wiem, co to są pingi, ale net wifi po prostu wczytuje... wczytuje.... i wczytuje....

A mnie po kilkunastu minutach trag szlafia.... po kilkudziesięciu też szlafia.... po dwóch godzinach już całkiem mnie szlafił...

 

ano wlasnie ... szkoda, ze nie mozesz sama tego sobie zdiagnozowqac z linii komend. Moglibysmy cos podpowiedziec ...

 

Brazunia rzeczywiscie jest przypadkiem odosobnionym ;) Gdyby nie te fajki, to moglaby byc idealem :-) Szczupla, zgrabna, fit i niesamowicie energetyczna ... Normalnie chodzacy diament :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie to się zdaje, że Amber miała na myśli siebie i swojego TZ-a. :lol2:

U nas OCZYWIŚCIE pada deszcz.

Czwarty dzień z rzędu.

OMG, jak to się dzieje, że jakoś się z tego w ogóle nie cieszę???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śnieg pada. Prawdziwy, biały. I jest pół na minusie. Poczekam jeszcze trochę i idę pomacać organoleptycznie

Jak to się liczy tymi dniami od świąt do 3 króli???

pierwszy dzień świąt to styczeń czy drugi dzień świąt.

bo jeżeli od pierwszego, to 30,12 było piekne słońce i ciepło (czerwiec) , podobnie 1,01 - lipiec i sierpień do południa czyli do połowy. czyli rok ciepły, deszcz tylko w listopadzie i pół sierpnia i w ogóle ocieplenie. Dziś już poza konkursem, czyli wróciła zima :) :)

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pojęcia jak się wróży pogodę, bo jakim sposobem bym nie wróżyła, to i tak kicha z tego była, nic się nie sprawdzało. Ale podobno mamy już globalne ocieplenie, więc jest szansa, że w tym roku nie zmarznę;)

 

Jaki śnieg???? U mnie 5 na plusie!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

papierosy to nałóg, to się nie liczy :)

...

... walka z nałogami ma więcej skutków ubocznych niż sam nałóg i potrafi być bardzo stresująca :)

... o nie Kochaniutka ... NIE w moim przypadku :)

... palę bo lubię (papieroski, cigarillos, cygara - właśnie przyszła świąteczna dostawa kubańskich :) - czasami rekreacyjnie ziółko, co to je oficjalnie zalegalizowano w jednym ze stanów :) ) ... życie zbyt krótkie jest, by sobie odmawiać rzeczy które lubimy :)

... mnie to pasuje :) ... większość moich przodków jarała jak smoki, do szklaneczki zaglądali również nie rzadko i żyli długością życia dinozaurów :) ... zresztą, moje coroczne wyniki badań kontrolnych, są na bardzo przyzwoitym poziomie (biorąc pod uwagę mój wiek) :)

... ot co :)

... siedzę sobie na tarasie (w miarę ciepło dziś jak na zimę) w szklaneczce zmrożona kostkami graniutu, stara, przednia szkocka, kubańskie cygarko w paszczy ... w wędzarni małe koguciki (na zamówienie wracających z noworocznego rejsu "Canadoli") ...

 

Brazka ... w przeciwieństwie ... do niczego nie namawiam, niczego nie ganię :) jeżeli ktoś lubi się "katować" gimnastyką, dietami, liczeniem kalorii, białka, tłuszczu, cholesterolu ... fajnie ... nic mnie do tego

... jeżeli zauważam że, robię się nadmiernie tłusty, stosuję po prostu "żp" i po kilku tygodniach wracam do normy ... jem na co mam ochotę lub co mnie zaciekawi :)

 

...

Jaja po chińsku - leżakują w ziemi i potem są takie nieludzko śmierdzące spożywane na surowo!!! :sick:

Słowo daję, Chińczycy różne świństwa jedzą...

... jajeczka marynowane "po chińsku" są faktycznie galaretowate i wcale nie śmierdzą :)

... no i niektórzy się dziwią ... jak można lubić sfermentowaną, śmierdzącą kapustę :D

 

ps - lubię kuchnię państw środka, surowymi rybami nie gardzę a już tatar z tuńczyka - lub ośmiorniczek - zdecydowanie przewyższa tatar "z pod siodła" :D (zdaniem moich kubków smakowych oczywiście) :lol:

 

z buziaczkamy smakowitemi

 

 

 

ps2 - kiedy ujrzałem zdjęcia powyżyj zrobiło mnie się tak zimno że ... chyba po swetr pójdę ... choć u mnie ponad 20 "w cieniu" :lol: ;)

Edytowane przez Chef Paul
był
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...