Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły

[Agduś]

Byle nie góralską!!!

[braza]

Byle nie góralską!!!

 

Czemu Tak fajnie z przytupem to "Hej" wychodzi

[Agduś]

Ale sumienie nie uśnie i będzie dalej gryzło!

[braza]

Okey, to już tego Hej nie będzie!!!

 

Pragne tylko nadmienić, że przy moim śpiewaniu to ono i tak nie uśnie...

[DPS]

No narobiłam się jak koń.

Grządki prawie zrobione i zasiane (jeszcze trzeba przygotować pod ogórki i takie tam), syropki sosnowe zasypane cukrem, mniszkowe zaczęły proces kilkudniowego gotowania, poszły cztery tury prania, zostały też wysuszone. część prania przemaglowana już.

Ufff, ledwie żyję.

Jak się uda wrzucić na fotosik, to wkleję coś do dziennika.

[braza]

To Ty jeszcze masz siłę i ochotę na cokolwiek

 

A co to??

[DPS]

Ale co "co to"?

Napisałam troszkę w dzienniku.

Z góry przepraszam za ewentualne błędy bądź powypisywane głupoty, ale zmęczenie daje mi się dzisiaj we znaki.

Idę się położyć, już tylko na jedno oko widzę.

Dobranoc!

[braza]

To "co to" to co to w dzienniku!!!!

 

Cuda!!! Piekne te jabłonie!!! U nas jeszcze drzewa tylu kwiatów nie mają O syropkach się nie wypowiadam...

[mikopiko]

A ja taki syropik kiedyś robiłam , sama zrywałam mlecze, potem obrywałam płatki i gotowałyśmy je z mamą w cukrze ..miodzio

[Nefer]

Mnie zdrowa żywność szkodzi

[DPS]

Cześć, śpiochy!

Brazunia, jeszcze kilka dni i u Was drzewa też będą pięknie kwitły.

Tylko Ty bidulo, w tym bloku, co Ty tam widzisz z kwitnących drzew...

Chyba jak do Księżniczki jedziesz, u niej na pewno drzewa kwitną.

 

Nefercia, i tak Cię nie minie spróbowanie.

Wszak przyjedziesz do mnie.

No to nie daruję.

[jea]

Witanko

mnie nic nie szkodzi

[braza]

No cześć!!!

 

Ja mam to wyjątkowe szczęście, jak na mieszczucha i blokatora, że po sąsiedzku stoją stare domki jednorodzinne z ogródkami, a w nich drzewa - owocowe też. Ten widok nie jest więc taki najgorszy. I od paru dni mamy fajną temperaturkę - tak +15. I wiecie co??? Kwiaty już na drzewach zaczynają być widoczne - powqoli, bo powoli ale jednak

 

O syropkach nadal się nie wypowiadam...

[rrmi]

No i zapomnialam sie Ciebie zapytac jak bylas u nas o ten syrop , jak robic.

Nic to w przyszym roku zrobie .

Tak mysle , ze teraz i tak by mi sie nie chcialo

 

T juz chyba wszystkich obskoczylam , wiec moge spokojnie nyny

[DPS]

Rrmisia, wysłałam Ci na priwa, poradzisz sobie, to łatwe.

 

Królik, Ty mi już tyle czasu obiecujesz, że przyjedziesz, że ja nadzieję straciłam. Grzyby już wyżarte i wyprzedane właściwie wszystkie.

 

Brazunia, a co Ty tak się nie wypowiadasz cały czas, hę?

[braza]

To ja już się przyznam: bo ja do takich syropków podchodzę jak pies do jeża, czyli bardzo ostrożnie

[DPS]

A czemu?

Boisz się, że Ci zaszkodzą, czy za słodkie dla Ciebie?

Ziemniaki dziś będziem sadzić.

I goście na długi weekend przyjeżdżają.

I trzeba się nimi zająć.

 

I Mąż mi ładne kwiatki wczoraj kupił sam z siebie.

Te margerytki wyprowadzone na pniu, co to je reklamują w TV.

Słyszał jak mówiłam, że bym takie chciała.

U nas marketów Leroy Merlin nie ma nawet w pobliskim mieście, ale w centrum ogrodniczym kwiatki były.

No to moje szczęście zaraz nabyło drogą kupna.

[braza]

Fajny ten Mąż

 

Syropki jakoś mi tak ... tego no ... się lekarstwowo kojarzą, ale może ja się nie znam

 

Cześć i czołem!!! Spadam poszaleć

[kaśka maciej]

Fajny ten Mąż

 

Syropki jakoś mi tak ... tego no ... się lekarstwowo kojarzą, ale może ja się nie znam

 

Cześć i czołem!!! Spadam poszaleć

 

No popieram, mąż fajoski

 

A te syropki to chyba mają być lekarstwowe, niee???

[mayland]

Ja w kwestii formalnej.... Czy spirytusik to w syropkach jest?