Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły

[Gosiek33]

też ciarki po plecach mi chodzą

[Arnika]

Ja w Stutthof byłam jako nastolatka.... i do dziś pamiętam.. chyba zrobiło większe na mnie wrażenie niż Oświęcim, gdzie byłam później...

Z 5 lat temu pokazaliśmy starszakowi Westerplatte.. zwiedzał, dopytywał, czytał z zaciekawieniem..

Teraz młody dorósł (może) aby mu pokazać Westerplatte ...

Ja nie chcę już obozów oglądać...

[relek]

i człowiek zawsze taki głupi ? zostawić dzieci , żonę , bo jakiś tam wartownik....bo jakiś tam honor:eek: ?

obyśmy my nigdy takich wyborów nie musieli dokonywać ...never ......na razie to nam się udaje

w bardzo bliskiej rodzinie, to nam się na wojnie udało ....były momenty , ale ktoś czuwał .....przeżyłam tylko szok podczas zwiedzania obozu Majdanek ...czytam sobie w gablotach akty zgonu wystawione przez specjalistów doktorów ...ten na biegunkę , ten na zapalenie płuc ...no jak go wsadzili do komory to mu się zapaliły ....i nagle widzę nazwisko mojego dziadka- wujka ...byłam w pierwszych klasach LO , już nie pamiętam dobrze .....wmurowało mnie w to klepisko baraku , nie mogłam kroku zrobić .....oczywiście też zapalenie płuc , to był odpis pisma które niemcy wysłali cioci , no bo porządek muss sein ......wrażenie niesamowite, bo człek chodzi , ogląda ... no te kości , te buty, ale to wszystko "niczyje" a tu nagle człowiek , którego historię znałam ....... ale nie spodziewałam się ,że akurat z tylu tysięcy on będzie naznaczony

a jego historia też ciekawa , bo coś narozrabiał podczas pogrzebu volksdeutscha i granatowa policja go zaaresztowała , przestraszony całą noc się modlił w tej celi, a jak świt nastał zobaczył ,że jakaś deska jest obruszona i tak się wydostał ....potem wymyślił ,że jak się zgłosi na roboty do Niemiec, to może mu się uda i tak zrobił ( był z Kujaw) tam jednak nie miał szczęścia , bo go ktoś rozpoznał i wskazał niemcom, a ci go przywieźli na Majdanek i stąd już nie wrócił

i świat do góry nogami stanął jak te wsie zbliża się rocznica zakończenia wojny .....pamiętam będąc dzieckiem Pierwszy Dzień Wolności jawił się jak jakaś magiczna data , jakiś podniosły czas .....dziś się wszystko zatarło , jakby wojny nigdy nie było i jeszcze nie poprawnie politycznie ten dzień wspominać

[braza]

Nie jestem nostalgiczna, rozpamiętywanie przeszłości nie jest moim ulubionym zajęciem uważam jednak, że takie zdarzenia jak wojna powinny być pamietane przez wszystkie kolejne pokolenia, ku przestrodze!

[Gagata]

Co do prasowania to mam jak Braza. Nie cierpię, wszystko wieszam na wieszaczkach po praniu i jest OK.

Niestety mam męża, który lubi (czasem) koszule...ale woli już chyba sam prasować niż oglądać moją minę... więc tylko awaryjnie, jak już M U S Z Ę..

[DPS]

Ano własnie, ku przestrodze...

Dobrze, że nie musimy wybierać, jako pierwsze pokolenie od kilkuset lat w Polsce.

Bardzo chcę, żeby tak zostało, żeby nasze dzieci i wnuki nigdy nie przeżywały horroru wojny.

Dlatego trzeba pamiętać.

A Dziadek to osoba dla mnie bardzo ważna, kompas moralny na pewno.

Już teraz mam reisefieber.

I myślę, żeby się tam nad jego grobem nie rozkleić.

I dlaczego boli mnie znowu głowa, hę???

[TAR]

bo cisnienie na leb i szyje leci, u nas nareszcie spadlo troche wody, choc nie wiem czy nad moim niebem, nad niebem pracowym na pewno:cool:

[Arnika]

A moje niebo jest piękne słoneczne i jest baaardzo ciepło.. w klapkach latam i kr rękawku...

Choć czasami słonko zachodzi i zastanawiam się czy pogoda nie spłata figla...

[TAR]

u nas tez cieplo. k.20 st. za to pochmurno i co jakis czas popaduje, niech popaduje bo naprawde sucho u nas niemozliwie, jak wroce to trawnik pewnie bedzie mega zielony, wczoraj papu dostal po wertykulacji teraz woda i ciepelko, no nie ma bata. i moze szybciej roslinki rusza.

 

 

ale z trawnikiem to jest pierniczenia, mezus zapowiedzial, ze w nowym tyle nie bedzie juz chcial, dopieklo mu robienie. a jak mowilam zeby wiecej rabat zrobic, to nie, boiska mu sie zachcialo, to teraz niech sie buja z ta trawa.

[sipatka]

Przepraszam bardzo, a dlaczego masz się nie rozkleić nad grobem dziadka????

Czy to coś złego????

[braza]

No właśnie TAR-cia ja też mam takie boisko do nogi i próbuję z niego zrobić albo do siatki, w najgorszym wypadku kort tenisowy:)

 

Depsia, rozklejaj się na zdrowie, w niczym Tobie to ujmy nie przyniesie!!!!

[DPS]

Hmmm...

Jakoś tak mam, że staram się nie rozklejać, nauczono mnie, że to słabość.

Wiem, nieprawda, ale skrypt się zapisał.

Jak wrócimy to kiedy tylko znajdę czas pewnie napiszę na blogu o Dziadku, bo zasługuje na to ze wszech miar.

 

Marzę, żeby już był 1 maja, żeby to wszystko samo się tutaj porobiło - a ono nie chce!!!

[TAR]

Depesia cos blog zaniedbany, ty wciąż w wielkanocy siedzisz jakie pole choć pokaz:yes:

[DPS]

Ha, pole!

Pole, kochana, to jeszcze w tym roku w ogóle nie ruszone, ponieważ że albowiem Sołtys siedzi w domku dla gości i robi, robi, robi...

Obrabiac pole będziemy po 5 maja, siać... nie wiem kiedy.

Żniwa to chyba we wrześniu będą...

A na bloga czasu brak, bo też siedzę w domku, w stodolnych pokojach i maluję, sprzątam, robię, w międzyczasie staram się piec chleb i prać, że o robocie na warzywniaku nie wspomnę.

Długa paskudna zima w tym roku dała nam się we znaki, bardzo mocno opóźniła nam wszystkie prace...

[TAR]

to warzywniak pokaz i to co ogarnialas za stodola:cool:

[wu]

DPS-ia super na pewno wyjazd będzie:hug:

[DPS]

No to masz, kochana...

Neruszone pole

 

 

Warzywniak, w którym nic nie chce wschodzić, bo sucho jest...

 

 

A tutaj sąsiad na klaczce na oklep zjeżdża z pól do wsi:

 

 

Posta na blogu w żaden sposób teraz nie dam rady napisać, potrzeba na to co najmniej dwóch godzin, których nie mam...

Domku na razie nie pokażę wewnątrz, bo tam pełna rozpierducha budowlana.

[TAR]

no dzień dobroci dla Tarki na forum, najpierw Dorka, potem Rasia, teraz Ty:hug: czuje się usatysfakcjonowana, ide poszwendać się dalej może cos jeszcze uzebram, ze spiewem na ustach pole, pole, lyse pole :D:D

[AmberWind]

Gospodyni, wlasnie zobaczylam Twoj warzywniak i porownalam do naszego ... znaczy sie do trzech doniczek w ktorej ziola sie panosza :lol2: Po mojemu to tez warzywniak, ale jakby skala lekko inna Podlac malym kubaskiem wystarczy, plewic nie trzeba a wszystko miesci sie na parapecie w pracowni mojego

 

Kochana, pieknej majowki Wam zycze Wypocznijcie, zmagazynujcie energii na caly sezon bo pewnie bardzo Wam bedzie potrzebna Przywiez nam zdjecia i wspomnienia. Czekamy!

 

U nas bylo pieknie! Pol dnia zrobilismy sobie zupelnie wolne! Nie pamietam kiedy ostatnio tak sie lenilismy Wzielismy psy do koszy na rowerach i posmigalismy na Kabaty Cudnie bylo! Mysle, ze sierciuchy maja zakawasy od krotkich truchtow przy rowerach i padly nam jak niezywe A ja mam tyle tlenu we krwi, ze o niczym innym nie mysle tyle o szybkim snie Cos czuje, ze maj bedzie okrutnie pracowity i wyjazdowy, wiec kazda chwila oddechu sie przyda

[DPS]

I jeszcze o łysym polu mi, torba jedna!!! :cry: