Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły

[DPS]

Nalewka! Mniam! Z czego, truskawkowa też?

Moje powidełka też tracą kolor, ale jak spróbujesdz smaku to przestaniesz zwracać na to uwagę, jestem pewna!

Nie są ŁADNE, ale są PRZEPYSZNE!!!

I nie czuję się winna uzależnienia, bądź sobie uzależniona na zdrowie!

To bardzo smaczne uzależnienie!

 

W misce w kuchni stodolnej naciągają drugie już rzodkiewki w curry, pranie wisi w ogrodzie, koperek wysuszony i schowany do słioka, kolejna porcja mąki zrobiona.

A Sołtys do Lubska pojechał i udało mu się dokupić flance kapusty - zaraz lecę powsadzać je na grządkach.

Jak ten zając przyjdzie... http://www.cosgan.de/images/smilie/boese/u075.gif

[Arctica]

Nie... płatkowo-różana:D

[Gagata]

Jeszcze raz (całkiem spokojnie ..) zapytam - czy mogę podlać nawozem do kwiatków warzywnik (tam mam przemieszane warzywa i kwiatki)? Czy taki nawóz nie zaszkodzi warzywom? Bo jakoś mnie się to ....

 

I drugie pytanko - poproszę - czy można jeszcze posiać ogórki? I dynie?? I cukinie???

 

DPSia - ???

 

[Mirek_Lewandowski]

1. Spokojnie podlej

2. Czemu nie. Dynia to pewnie już olbrzymia nie urośnie, ale coś tam urośnie.

[Gagata]

Mirek - dziękuję pięknie! :yes:

 

A dynia olbrzymia byc nie musi - nie startuje w konkursach .....

[DPS]

Jak nasiona namoczysz to dużo szybciej powschodzą, my zawsze gtrzymamy dynię i cukinię zawinięte w wilgotną szmatkę (w wodzie czegoś nie chcą kiełkować) i potem takie podkiełkowane w tej nawilżanej wciąż szmatce bierzemy na pole i sadzimy, wschodzą momentalnie.

Mirek jest ze stronnictwa chemicznego, ja bym tego na warzywa nie lała!

[19501719500414]

nazywa się to stratyfikacja i z reguły trzyma się te nasiona w wilgotnym piasku

[DPS]

Kochany - stratyfikacja to wtedy, kiedy trzeba danej roślince zrobić "sztuczną zimę", bo potrzebuje tego do skiełkowania, np. lawenda tak ma i trzeba ją trzymać przez 6 tygodni w lodówce.

Ja przyspieszyłam ją, tydzień w lodówce i tydzień w zamrażarce.

Skiełkowała, łaski nie robiła...

 

Słuchajcie, jakiś rok świra chyba mam!

Tym razem spadł mi na nogę w kostce z całym impetem i krawędzią duży blat kuchenny, taki ciężki, który Sołtys zdjął, bo rury pod nim poprawiał.

Oparł o stół kuchenny i jak weszłam, to blat postanowił sprawdzić wytrzymałość mojej kostki.

Nie jestem płaczliwa, ale popłakałam się z bólu...

Czy ja w końcu mogę już przestać mieć wypadki???

Spytałam nawet mojego męża jak wiele jeszcze razy zamierza podstawiać mi różne przedmioty...

TERAZ biega i nosi mi altacet.

Teraz!!!

A ja muszę nadal normalnie funkcjonować, choć stopa nijak nie chce ciężaru ciała utrzymywać.

Cholera.

I gdzie ja położyłam mój nurofen forte?

[19501719500414]

ketonal lepszy

 

aha, żal mi Cię, ale nie wiem czy Ci to zastąpi środki przeciwbólowe

[Prababka]

No masz Ci los!

Ale jak kość nie pękła,to jednak to rok w sumie łaskawy.Może okład z lodu?

[wu]

biedna DPS-ia jak masz polisę na życie to mimo wszystko sprawdź czy to przypadkiem Sołtys nie skorzysta;)

[TAR]

przytulam i lacze w bolu, ja godzinke temu nadwyrezylam pachwinę, albo ten bol od zle skreconego biodra rwie. ta nornica mnie normalnie załatwi, przydeptywałam korytarze i zle stanelam:bash:

[AmberWind]

O Matko!!! Kochana, uwazaj na siebie bo teraz "tylko" stluczenie a nastepnym razem zlamanie, albo co gorszego Ciezkie dni przed Toba, bo niestety pewnie bedzie obrzek i wszystkie bolowe atrakcje Bardzo wspolczuje i sciskam Cie mocno

Ja przy Tobie to pryszcz Co wyjazd na rower (czyli codziennie ) to nowy siniak na lydce Normalnie w krotkich kieckach chodzic nie moge, bo nogi jak po przemocy domowej wygladaja Nie mniej, dzisiaj po dwoch godzinach pedalowania czuje sie jak nowo narodzona A od 6.00 jeszcze basen zaliczylam, potem sauna i galopem do pracy

[EZS]

Aneta, jakby fioletowe wyszło, to Lioton1000 (dobry na wszystko ). serio, smarować heparyną naokrągło!

[Arnika]

Jezusie.. ja bym polisę jeszcze raz zobaczyła i wnikliwie przeanalizowała...

[Mirek_Lewandowski]

Jak nasiona namoczysz to dużo szybciej powschodzą, my zawsze gtrzymamy dynię i cukinię zawinięte w wilgotną szmatkę (w wodzie czegoś nie chcą kiełkować) i potem takie podkiełkowane w tej nawilżanej wciąż szmatce bierzemy na pole i sadzimy, wschodzą momentalnie.

Mirek jest ze stronnictwa chemicznego, ja bym tego na warzywa nie lała!

 

Gdzie to napisałem niby? I skąd takie wnioski? Toć przepraszam, na nogę spadło...

Ketonal żel. D...ę smarowałem, jak w zeszłym roku se załatwiłem kość ogonową. Pomagało.

Nawóz to nawóz. Różni się proporcjami NPK i tyle. Nie na tyle się różni, żeby miał kałafiorowi zaszkodzić.

A nasiono coby skiełkowało potrzebuje wody... i tlenu. Niby czym w tej wodzie ma oddychać?

Edytowane 14 Czerwca 2013 przez Mirek_Lewandowski

[DPS]

Miruś, ja Cię znam, Ty nawet roundupu się nie boisz!

Czym oddychać, czym oddychać...

A coś Ty taki ciekawy, hę?

 

Spałam z nogą zawiniętą w liść kapusty - na razie fioletowa nie jest, tylko sina, ale chyba rozwojowo jest...

Już mówiłam Sołtysowi, że jak tak bardzo chce, to ja mu dam rozwód, nie musi zaraz uszkadzać!

 

Nieodwołalnie dzisiaj muszę zrobić sok z kwiatów czarnego bzu, bo mi do cna przekwitnie!

Druga partia rzodkiewki czeka na zagotowanie w słoikach.

No i fajni goście dzisiaj przyjeżdżają, będzie wesoło!!!

A jutro w planie wycieczka do sąsiedniego kraju pięknego.

Faaaajne nowe miejsce do zwiedzenia mamy!

 

Piękne słońce świeci, czas do roboty się brać!

[jamles]

... czy można jeszcze posiać ogórki? ...

nie czytałem i wczoraj dosiałem

[Gagata]

Dobra jest siejemy . Namoczymy najpierw .

Z nawozem co nieco , delikatnie pojadę, może po samych kfiotkach bardziej się uda..

[DPS]

Nasze ogórki jakieś paskudne, najpierw zimno im było i stały w miejscu, teraz chyba im za sucho...

Głupie ogórki.

 

Kukurydzę trzeba przerwać, bo powyłąziła parami, sialiśmy po kilka ziaren w jednym miejscy dla pewności, hakać trzeba na gwałt, bo deszcze wcześniej nie dały wyjść w pole i teraz chwasty jak w buszu jakimś.

 

Noga mnie dzisiaj tylko odrobinę pobolewa, sina jest, nie fioletowa, więc chyba nie będzie tak źle.

A w naszej wsi festyn dla dzieciaków zrobili, głośne granie jest, ryczą i wyją syreny OSP, było też WOP z pokazem, a "wokalistka" tak nieprawdopodobnie fałszuje, że powinnni ją wsadzić!

Mogłoby so bie czasem i być przez chwilę głośno, ale czemu tak fałszywie???

 

No dobra, idę się pocieszyć do gości, przyjechali już.