Yeti 04.07.2013 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 (...)Yetki, a do mnie to po drodze nie macie, żeby wrócic???? Nie:no: do mnie psyjadom:lol2:(...) No... mieliśmy zamiar wjechać do Was obu (oczywiście "po drodze":p), ale nie mogliśmy zebrać się z wyjazdem z jeszcze jednego niesamowitego miejsca z pewną uroczą właścicielką, do którego zajechaliśmy w drodze od Depsi... prawie spontanicznie. ...no co ja poradzę, że jak mi się szwendacze włączą, to... No mówię Wam - jak to fajnie tak długo do domu jechać, zahaczając "po drodze" o przyjaciół i na dodatek bez presji kategorycznego dojechania na wyznaczony czas . (...)Pojechali Jejtusie do domku... Nie płacz,wrócą jeszcze ....(...) Oj wrócą, wrócą z pewnością, jeśli tylko będzie możliwość i gospodarze pozwolą, no i oczywiście jeśli wreszcie z rewizytą się zbiorą . Depsia, dzięki jeszcze raz za przygarnięcie, odpasienie i odstresowanie w podróży. Kiedyś ciekłem nawet dłuższe dystanse na raz (często również z nieprzespaną nocą w podróży). Może i dałbym radę jeszcze teraz..., ale na starość chętniej korzystamy z komfortowych rozwiązań i inaczej planujemy wyjazdy , tym bardziej, gdy chodzi o wyjazd rodzinny a nie samotny. Wczoraj od rana popędziłem na działkę, sprawdzić jaki jest aktualny wynik nierównej walki z chwaszczorami. Jak przypuszczałem, potrzebne są natychmiastowe i zdecydowane działania, bo inaczej zielsko nas pochłonie . Dzisiaj też pora już wyruszać, tym bardziej, że umówiliśmy się zabrać córkę znajomej - wczoraj zmarł jej ojciec i próbujemy ochronić ją nieco przed atmosferą przedpogrzebowych przygotowań. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 04.07.2013 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Smołdzino... jeśli mówisz o wydmach to OK... Cudnie tam.. ale ładny kawałek drogi trzeba iść... ale, żeby tak codziennie , albo dwa razy dziennie na plażę .. to ja dziękuję... Ja to niezbyt plażowa jestem, więc spacerek raz na dwa dni na 3-4 godzinki na plażę może być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 04.07.2013 14:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Ja też uwielbiam morze pozaplażowe i pozasezonowe.. Moim marzeniem jest mieszkać nad morzem (polskim!) a na lipiec i sierpień wynajmować dom/mieszkanie letnikom i znikać gdzieś wgłąb Polski ... albo w podlaskie (ta kiszka ziemniaczana...). Ciągle jeszcze mam zamiar zrealizować ten plan..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 04.07.2013 16:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 A ja kocham polskie morze, szum fal... Zamknąć oczy, mogę siedzieć jak jest ciepło na leżaku, albo iść w dal brzegiem morza.. nie ważne gdzie..Już nieraz nogi mnie bolały i bałam się, że nie dojdę z powrotem.. ale doszłam wykończona.. Od tego czasu patrzę na zegarek jak długo idę, żeby wiedzieć jak długo będę musiała wracać... Cudnie by było iść przed siebie a wyjść na ląd wrócić samochodem jak nogi odmówią mi posłuszeństwa i współpracy...I muszę dodać, że ja chodzić to raczej nie lubię... nie jestem z tych osób chodzących... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 04.07.2013 17:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Żeby była janośc - mówiąc "pozaplażowe" mam na myśli nieplażowanie w sezonie (leżak koło leżaka, kocyk koło kocyka itp...) tylko własnie np. spacery brzegiem morza wiosną, jesienią...albo po prostu zwykłe przesiadywanie i gapienie się..... Nie w tłumie i wrzasku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 04.07.2013 18:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Ja jako wciąż autochton znam tajemne miejsca, dostepne tylko dla wybrańców, gdzie się korzysta z plazowania bez tłumu i krzyku, woda ciepła, a i udogodnienia cywilizacyjne dostępne wszystkie. Fakt, tam wchodzą TYLKO członkowie klubu. Zmęczyłam się trochę dzisiaj, ale to nic, to dobre zmęczenie. Najważniejsze, że pogoda nas wciąż rozpieszcza, burz nie ma, deszczu też (a jakiś malutki mógłby już spaść). Zanabyłam sobie lampę owadobójczą, taką UV, całkiem sporą. Mam nadzieję, że rozwiąże problem tych bzyczących drani w sypialni! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 04.07.2013 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Ja mam lampę UV i działa.. na kilka komarów.. niestety dla mnie nie jest to zadowalające... W kontaktach mam elektryczne brosy i niby mają pomagać , ale nie wiem.. nie mam ich duzo w domu, ale jednak są... Nie wiem gdzie to tajemne miejsce TYLKO dla klubowiczów, ale ja na 44 wyspy się nie wybieram na wakacje... no chyba, że na jeden dzień po bursztyny, ale jak słonka i pogody nie będzie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 04.07.2013 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Ale SĄ puste plaże. Nawet w sezonie. Trzeba się tylko na własna rękę (i wg własnego pomysłu) oddalić od głównych zbiegowisk. Wbrew pozorom wcale nie ma dużo chętnych na takie osobne plażowanie, lud woli "do kupy". Wystarczy tylko nieco inwencji i jest pięknie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 04.07.2013 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 To fakt.. trochę dalej na prawo, albo na lewo i już jest pusto...Najgorzej się boje jak młody chce pływać, ja nie potrafię, to niestety idę tam gdzie ratownik... ....i też nie cierpię jak lud chodzi mi po włosach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 04.07.2013 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Lampy ponoć nie działają (sąsiad mi ODRADZAŁ) ale to może zależy... od lampy? od komarów? nie wiem. U mnie bros w kontakcie 2 godz. przed spaniem, przy otwartym oknie (koniecznie, nie chcę spać w brosie, ale komary zawracają od okna widać wyraźnie) załatwia temat wewnątrz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Prababka 04.07.2013 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 DPS-iu,smaruj łapki:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 04.07.2013 18:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 DPS-ia wystarczy kupić siatki do okien za kilka złotych takie przyklejane na rzepki w ramę okienną i można wietrzyć do bólu bez much i komarów:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 04.07.2013 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Przykleiłaś takie...?Bo ja nie , ze względu na to, że klej po tych rzepach na futrynie pozostaje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 04.07.2013 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Żeby była janośc - mówiąc "pozaplażowe" mam na myśli nieplażowanie w sezonie (leżak koło leżaka, kocyk koło kocyka itp...) tylko własnie np. spacery brzegiem morza wiosną, jesienią...albo po prostu zwykłe przesiadywanie i gapienie się..... Nie w tłumie i wrzasku. Może być i w sezonie - dlatego lubię Smołdzino... przełom lipca/sierpnia i na plaży byliśmy my ze znajomymi - 4 osoby, pani z psem w odległości 100-150 metrów i parka w odległości 200 metrów, słoneczko i ciepło było chociaż wietrznie - dla mnie BAJKA NIE WIEM, MOŻE COŚ SIĘ ZMIENIŁO ALE BYLIŚMY TAM 2 RAZY ROK PO ROKU 2008 I 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 04.07.2013 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Chyba odwiedzę to Smołdzino - PODOBA MI SIĘ :yes: Ja nie kupuję specjalnych siatek tylko pocięłam firanki (kiedyś dała mi mama jakąś dziwną ilość nie wiadomo po co.. teraz już wiadomo !) i zawieszam na oknach i drzwiach (gościom i nam) i po problemie Tylko mamy wszędzie drewniane okna i po prostu przybijam gwoździki... Najlepiej tak - gwoździk albo haczyk, na nim kółeczko z żabką do firanek (np z IKEI) i firaneczka wisi, jeszcze można ją ładnie przymarszczyć.. A na zimę zdejmuję te firaneczki (no, wcześniej je zdejmuję..) a zawieszam grubsze zasłony-kotary, świetnie zatrzymujące ciepło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 04.07.2013 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 PIĘKNIE jest też we wrześniu na Helu! Jak pisze Łosia - siedzę sobie w sweterku (albo i bez) na pustej plaży... idę spacerkiem z Jastarni do Juraty brzegiem morza.... Ludzi ni hu hu, jak się trafi to tylko miło... w Jastarni wszystko połowę tańsze, zero ludzi, w knajpie cię pamiętają i "dzień dobry, to co zwykle?".TAK SIĘ POWINNO SPĘDZAĆ WAKACJE:cool: No i sam półwysep - to jednak niesamowite, kiedy stoisz sobie na drodze i patrzysz w prawo - widzisz moooorzeeee, patrzysz w lewo widzisz drugie moooorzeeeee.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 04.07.2013 19:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Znaczy wewnątrz zawieszasz te firanki, a nie jak siatkę na zewnątrz, tak? Yetuś - nie ma za co dziękować, to my jesteśmy szczęśliwi, że mogliśmy Was znowu mieć u siebie. I przecie wiesz, kiedy przyjedziemy - jak zrobisz kibel! I szkoda, że pojechaliście, jeszcze dłuuuugo byście się nam tutaj przydali, przynajmniej nie byłoby nudno, a i robotę by się podgoniło! Tylko dzieci szkoda, bo się nudzą, choć są tak grzeczne, że nie znam innych tak wychowanych. Tak ostatnio rozmawiałyśmy o książkach i dzisiaj wyciągnęłam sobie do powtórzenia powieść Auderskiej o królowej Bonie. Bardzo cenię tę postać, zrobiła mnóstwo dobrego dla Polski, a odpłacono jej czarną niewdzięcznością. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 04.07.2013 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 (edytowane) DPSia - przybijam na zewnątrz na oknach, a na drzwiach wewnątrz. Mogę zrobić fotkę. Rozwiązanie proste, tanie, całkiem estetyczne i zupełnie skuteczne. Czy trzeba więcej...? Zawsze na hasło Królowa Bona widzę Annę Dymną kapiąca się w balii... zapadło mi to w pamięć z dzieciństwa... Edytowane 4 Lipca 2013 przez Gagata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 04.07.2013 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 W 2011 w Smołdzinie też ludzi nie było.. choć ja do latarni szłam i od latarni na plażę i szlakiem w prawo.. itd.. Też ludzi nie było wcale.. aż do samego biustonosza się rozebrałam (stroju zapomniałam..) bo byłam tylko ja i Emil... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 04.07.2013 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Przykleiłaś takie...? Bo ja nie , ze względu na to, że klej po tych rzepach na futrynie pozostaje... klej schodzi spirytusem. Gorzej, że ja w tym roku przykleiłam na kropelkę, bo ciągle odpadały. Ciekawe, jak to zdejmę... No i wredne bestie jakoś włażą mimo siatki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.