Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły

[DPS]

Ja tam swoje wiem, medycyna konwencjonalna po pierwsze, ale homeopatia bardzo, bardzo.

Kurde, zimno mi!!!

 

Poszłam na pole i grządki nie przygotowalam pod zasiew, ziemia tak zaschnięta, że dziabka odbija się jak od betonu...

[pestka56]

Depsia, a Ty nie używasz glebogryzareczki? My mamy taką na 30 cm szer. elektryczną. Nieźle sobie radzi w warzywniku.

[DPS]

I do czego ją na polu włączę...?

Poza tym - ziemia taka sucha, że siew w tę ziemię mija się z celem, a wozić wodę nie wiadomo jak długo (na prognozacg długoterminowych przez dwa najbliższe tygodnie ani kropli deszczu u nas) - jaki sens?

[DPS]

Musi poszperać będzie trzeba, może w obcych językach jakich trzeba pytać...

A na blogu kilka zmian w ogrodzie pokazałam.

 

I po prostu nikt, NIKT nawet się nie zająknął z pochwałami i ochami.

Chyba zamknę się w sobie, jak możecie być tak niewrażliwi!

[TAR]

oj Depesia, bo ja czekałam az pokazesz te zmiany w ogrodzie:cool:

[braza]

Na długo to Ty się w sobie nie zamkniesz, jak Ciebie znam, nie wytrzymasz:D Byłam, oglądałam i ..... może być

[DPS]

Mo-że być?!

Piękna scenografia ogrodowa pod tarasem z drzwiami i grabiami, króweczki żeliwne, balia cynowa i... może być???

Wychodzę z tego zakładu!

[EZS]

widzisz, ja nie chodzę po blogach. Nie umiem, nie lubię lego przewijania od końca, nie chcę. Jedyny blog, na który wchodzę, to Frania. Więc jak piszesz, że na blogu, to po prostu omijam no i... nie podziwiam.

[Maxtorka]

Wychodzę z tego zakładu!

 

A o co się zakładałaś?

 

Byłam, widziałam, wszystko mi się podobało, tylko anioł cuś zniebieściały.

Ja bym go raczej w biało-szarościach widziała co by z krówką konweniował.

No i z tymi brzózkowymi sztachetkami.

[pestka56]

Depsia, ja Ci tu chyba focha giganta strzelę Co wejdę do Ciebie Pod Sosny, to czytam i ciepło mi się na duszy robi, ale powiadomień o nowych wpisach nie dostaję Znowu się wpisałam na subskrypcję.

[wu]

a mnie wara wisi z tęsknoty:( pięknie tam u Was i tego leniwego spokoju mi brakuje przy Sołtysowej porannej kawusi:hug:

[bodzio_g]

Krówki nie w moim typie ale półkę i manekiny to bym porwał do siebie

najlepszy pomysł to ... "drzwi do lasa ":rolleyes:

[Maxtorka]

Manekin fajna sprawa. Co prawda stroju łużyckiego nie posiadam ale jakaś kiecka do zarzucenia by się nalazła:lol2:

[Zochna]

Depsia - architektura notuje drzwi do lasu, ale do ogrodu to nowatorska koncepcja

A czym Wy teraz będziecie grabić skoro grabie w charakterze scenografii występują ?

[Maxtorka]

Sianko pewnikiem już zgrabione to i grabie się mogą przy krówce polansować

Do następnych sianokosów daleko to i może jakiś znany rezyser je dla kultury odkryje , bo za sztukę już robią

[DPS]

A o co się zakładałaś?

 

Byłam, widziałam, wszystko mi się podobało, tylko anioł cuś zniebieściały.

Ja bym go raczej w biało-szarościach widziała co by z krówką konweniował.

No i z tymi brzózkowymi sztachetkami.

 

Anioła dostalim w takiej formie, toteż taki wisi.

Powiesiłam go z nadzieją,. że trochę się sponiewiera szlachetnie na dworze w deszczu i śniegu i wtedy będzie taaaaaki piękny!

Teraz czuję się doceniona i mile połechtana zainteresowaniem, dziękuję całemu audytorium!

Bodziu, kochany - fascynujące, a co Ty byś zrobił z manekinami..?

[DPS]

A grabie są krzywe więc i nie bardzo zdatne do roboty, poza tym teraz to Sołtys siada w czerwonego diabła, przypina zgrabiarkę i ... grabie zostają w domu.

[tola]

Depesia, połaziłam po wszystkich (prawie) kątach bloga.

I to ja jestem dopieszczona.

I wycieczką po ogrodzie różanym...kurcze, ani jednego zjedzonego przez robale listka na różach.

I nowymi nabytkami, które baaaardzo pasują do miejsca które tworzysz, w którym żyjesz.

A drzwi do ogrodu?...widziałam kiedyś odcinek Mai w ogrodzie,

w którym pewna artystyczna dusza urządziła ogrodowe zakątki i do wszystkich tych miejsc prowadziły stare drzwi.

Drzwi owe przemalowywała co jakiś czas na inne kolory.

Maxtajemne przejścia...fajnie, fajnie

[DPS]

No i wszystko byłoby dobrze, gdyby tylko Sołtys zechciał wyzdrowieć!

A on gorączkuje już trzeci dzień, głowa go boli i cały biedny jest.

Dzisiaj nasz rodzinny nas nawiedził na wizycie domowej, leki wykupione, zalecenia skonfrontowane z Ewą, będziem walczyć o Sołtysowe zdrowie.

[relek]

Depusia jak nakrzykałaś to i ja poleciałam , bom szła a ciągle mnie nie po drodze było ..........manekin wszystkim się podoba to i mnie po co ? jeszcze nie powiem .....krówki zajefajne , drzwi tylko bym przyczepiła do ściany na zawiasach ...albo cóś ...a płotek z brzozy też bym postawiła między tymi słupkami a nie opierała o ścianę :rolleyes:i powiesiła na nim takie Kargulowe garnki ....... a pokażę ja co się dzieje z takim kiczowatym obrazkiem jak mu sie da teraźniejsze ramy .....potem jak zdejmę ze ściany

 

ps1.deszcz był ale mnie nie zlał , mieściłam się między kroplami

ps2. jakbyś dała Sołtysowi jak kichnął pierwszy raz herbatki z prądem , to by się teraz nie męczył

Zdrówka !

Edytowane 28 Sierpnia 2013 przez relek