Gagata 01.10.2013 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2013 A jeszcze odnośnie kapuchy kiszonej - ona potem w tym naczyniu, w którym się kisiła, ma stać cała zimę, cały czas przykryta i dociśnięta kamieniem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 01.10.2013 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2013 Co zrobić - na dupie mniej, a na sercu ciężar... Depsia, szczęście nie świnia, kiedyś w końcu się odwróci :hug:Wiem coś o tym. Przytulasy i zrozumienie fatalnego samopoczucia z powodu doła :hug: i... jak mawia 88-letnia, niegdyś bardzo piękna, ale doświadczona przez życie przyjaciółka mojej mamy KOBIETO, wciągnąć brzuch, walory do przodu i życie za rogi. DePiSia nie przejmuj się :hug:zawsze możesz Sobie kupić pączka Moim mottem życiowym jest http://www.cosgan.de/images/smilie/musik/e050.giffragment piosenki http://www.youtube.com/watch?v=8XW0aZQZSUU ...... już 2 razy się udało Relek, też tę część życia zmacałam skutecznie, ale dzięki Bogu tylko raz. To nie jest najlepsza rzecz jaka może człowieka spotkać w życiu i jakoś do mnie nie przemawia piosenka Ewy Bem jako motto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 01.10.2013 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2013 A jeszcze odnośnie kapuchy kiszonej - ona potem w tym naczyniu, w którym się kisiła, ma stać cała zimę, cały czas przykryta i dociśnięta kamieniem? Tak, robili moi dziadkowie, tyle że była w domu beczułka stosowna. Beczułkę dziadzio co roku targał z piwnicy. Babcia przygotowywała wszystko, po czym dziadek stawał do szatkownicy (coś jak drewniana decha z zamocowanym ukośnie ostrzem przy otworze) i szatkował kapuchy. Ugniatało się to i przesypywało czym trzeba, a potem na wierzch szła drewniana pokrywa i kamień w roli docisku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 01.10.2013 11:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2013 Dziękuję Wam za dobre słowo, zawsze to trochę lżej... Relka, ciekawe o tym suszeniu aronii do chleba, może tak zrobię, wtedy nie byłoby odpadków po sokach i nalewce. Co do kapusty - tak, ona tak stoi aż do wiosny, po każdorazowym nabraniu kapusty trzeba to z powrotem zawinąć i przycisnąć, żeby się nie zepsuła. Kurczę, mieliśmy iść na pole dalej kopać warzywa, a tu niebo się nam zaciąga! Też coś, miało być słońce! Czuję się osobiście dotknięta, jak mawia Braza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 01.10.2013 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2013 Dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 01.10.2013 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2013 Przyszłam się podzielić moja małą radością : nasza 2 letnia jabłoń kosztela ma w tym roku owoce Wszystkiego sztuk 6, ale jak na taką chudzinę to i tak osiągnięcie duże. Jedno jabłko zostało już rodzinnie spożyte - i było pyszne Widzieliście gdzieś na rynku kosztele ? Podobno uprawa się nie opłaca, bo nie nadają się do przerobu, a to jedno z najpyszniejszych jabłek. A w sprawach ogólnego kalibru - chociaż nie jestem fatalistką, to coraz częściej myslę, że ten 2013 rok to jest beznadziejny. Przyniósł tyle kłopotów różnej maści wkoło mnie - że niech ,w cholerę, szybko się skończy. A 14 to szczęśliwa jest jak 2 x 7 Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 01.10.2013 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2013 Zochna, masz takie miłe zaskoczenie jak ja z maślakami. Dziś pod takimi sosenkami, które wiosną sadziłam znalazłam 21 sztuk. W sumie dzielna wejmutka and company podarowały nam już ponad 90 maślaczków Kosztele są co roku na rynku we czwartki i piątki w Górze Kalwarii. Są i inne odmiany starych jabłek. W końcu do Grójca rzut kamieniem, a to przecież polskie zagłębie jabłkowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 01.10.2013 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2013 Zochna - na pewno masz rację. OBYŚ MIAŁA RACJĘ !! Wierzę, że ABSOLUTNIE masz rację :yes: I tej wersji będę się teraz trzymać :cool: Dwie siódemki - SUPER http://forum.muratordom.pl/images/smilies/biggrin-2.gifhttp://forum.muratordom.pl/images/smilies/biggrin-2.gif DPSia - a w ogóle to zazdrościmy Wam z Romkiem strasznie tej suszarnio-wędzarni.......... to takie jedno z naszych marzeń.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 01.10.2013 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2013 Oj, TAK. U nas dołek pod piwniczkę ziemną wykopany od 2 lat czeka na nadmiar kasy i czasu. A obok ma być wędzarenka i grill na bazaltowej płycie, a do tego palenisko-ognisko w kamienno-ceglanej obudowie. UFFFFF..... kiedy to będzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 01.10.2013 15:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2013 Zochna, ja też trzymam za słowo z tą 13-tką!!!! Oby do 31 grudnia, a później to już będzie tylko lepiej:) A powiedz mi jeszcze, skąd Ty masz drzewko koszteli??? Dzisiaj nie mogłam poczuć się osobiście dotknięta, bo pogoda mam naprawdę fajną, chociaż zimno. Rączki mi zmarzły w czasie zbierania grzybów!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 01.10.2013 15:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2013 To tak jak mi :yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 01.10.2013 15:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2013 Depsia, zawsze mi to humor poprawia, może i Tobie poprawi - odtwórz, bo uważam, że naprawdę warto:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
relek 01.10.2013 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2013 (edytowane) Wiesz jak ja rozpaczam dwa wiadra przerobiłam tej aronii na wysypisko a teraz się naczytałam :bash: kto tu przywołał moją muzyczną miłość wiecie jak jego głos na żywo wibruje normalnie zawsze mam ciary a z tym wyszłam zaraz wracam ...to ja żartowałam .....to jest zawsze skomplikowane, rozwalające, ze zadrą na całą żyć ....i w ogóle do życi .....no ale żyć trzeba i też chciałabym oby ten trzynasty się skończył , bo tyle mi naszkodził ...ale czy czternasty to naprawi ??? Edytowane 1 Października 2013 przez relek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 01.10.2013 17:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2013 2014 BĘDZIE lepszy. Mocno w to wierze - i Wy też . No i wiadomo, że wiara czyni cuda Jakby tam sobie tego nie interpretować. Braza - kosztelę nabyłam w moim lokalnym składzie z kosztelami i innymi roślinami Dużych nadziei sobie nie robiłam - a tu masz , tfu tfu, na psa urok . Dopiero teraz doczytałam, że kosztela potrzebuje zapylacza , no i trala la la , zupełnie intuicyjnie posadziłam jej w zeszłym roku antonówkę (chyba pana antonówka w tym przypadku) - bo poza tym to wokół same sosny i brzozy . Jak nie masz lokalnego sklepu z kosztelami - to w internecie można pogrzebać i z jakiegoś rekomendowanego miejsca nabyć (plus zapylacz ). Naprawdę warto - cud miód. Grzybów u nas resztka , pewnie przez zimne noce. Ale było mnóstwo - z osobistej działki na której rosną samosiejki brzozy i sosny nie mam już w co pakować suszonych. O, i pasek edycji tekstu do mnie powrócił ! To jedna z niewielu dobrych niespodzianek w tym roku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 01.10.2013 17:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2013 Depsia, zawsze mi to humor poprawia, może i Tobie poprawi - odtwórz, bo uważam, że naprawdę warto:) Braza ty jesteś moja duchowa, dziś pol dnia tego sluchalam w kolko, uwielbiam ten kawalek i w ogole całego M.B. nawet chciałam to wkleic Depesi na oslode ale balam się, ze mnie wyśmiejecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 02.10.2013 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2013 a ja tak go nie cierpie, zwlaszcza jak tak wibruje, masakra, nie moge go sluchac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 02.10.2013 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2013 Markoto, podaj łapkę. Ja Bajora nie cierpię od czasu, gdy pierwszy raz zobaczyłam go w Teatralnej jak niby grał przedstawienie dyplomowe. Potem studenci wymieszali się z widzami i on zachowywał się niczym gwiazda skrzyżowana z bufonem. I tak mi zostało. Głos ma jak becząca owca. Fuj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 02.10.2013 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2013 Ja też z tych drugich - nie lubię, nie podoba mi się jak śpiewa, nie podoba mi się w ogóle i mnie denerwuje dodatkowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 02.10.2013 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2013 Ślad zostawiam.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 02.10.2013 17:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2013 Uff, zmęczyłam się dzisiaj. Dużo pracy. Ja za Bajorem też nie przepadam, posłuchać mogę, ale vibrato drażni mnie, do tego ma facet w sobie coś z gwiazdorsko-protekcjonalnych wobec widza zachowań, a to już jest wybitnie denerwujące. Wolę Grechutę albo Ewę Demarczyk. Lecę, jeszcze trzeba chleb zamieszać, żeby do rana urósł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.