Chef Paul 31.10.2013 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2013 nie mam ryzyka ... na mnie działają inne 'środki' przeciw grypowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
relek 31.10.2013 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2013 Pawle i tego sie trzymaj , bo szczepionki zabijają komórki mózgowe albo cóś w tym materiale doktor nauk medycznych mówi ,że tylko matoł szczepi przeciw grypie swoje dzieci a ci od szczepionek to sekta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 31.10.2013 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2013 Szefie, na mnie nie podziałały i głos cołki straciłam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 31.10.2013 22:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2013 (edytowane) no jakoś się staram czymać ... choć tych komórek (o których wspominasz Elu) to już mnie pewnie niewiele zostało ... coś je zżera niechybnie niemy Oś ... 'osiowa pantonima' ... a co na to Szanowany Małżonek ? ... może Ciemieżycielkę od czasu do czasu 'zaszczepię' Edytowane 31 Października 2013 przez Chef Paul Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 31.10.2013 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2013 Nie szczepię ani siebie ani nikogo z rodziny, jakos tak mam. Te grypowe świństwa zmieniają się jak w kalejdoskopie, chyba nie nadążamy za nimi. Jak dotąd udaje się nam uniknąć grypy, oby tak dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 01.11.2013 08:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2013 Jak raz zaszczepiłam swoich chłopaków, to młodszy 3 dni potem zachorował i CAŁĄ ZIMĘ I WIOSNĘ chory był jak pies. To było wiele lat temu, od tamtej pory ŻADNYCH szczepień. A dynie na grobach, ze świeczkąw środku... No comment. Nie lubię halloween, to tradycja nam obca, a robienie dzieciom zabawy ze wspominania tych, którzy odeszli... Smutne to i tyle. W sklepach sprzedają wtedy "gadżety" w postaci wyrwanych plastikowych zakrwawionych gałek ocznych, obciętych palców ociekających krwią, pająków i nietoperzy z "twarzami" wampirów itd. Czemu to służy, bo przecież nie uwrażliwieniu dziecka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Prababka 01.11.2013 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2013 U nas chyba jednak dynie się nie przyjęły,byłam już na dwóch cmentarzach,przede mną jeszcze dwa-ale piękne,stare,,z zabytkowymi nagrobkami-aj,człowiecze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 01.11.2013 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2013 Dynia na cmentarzu to chyba przegięcie, co innego w ogródku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 01.11.2013 15:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2013 Ja też nie szczepię. Ponoć grypa to taki prawdziwy REMANENT albo może raczej REMONT organizmu, coś jak defragmentacja dysku (he he nie jestem informatykiem i daleko mi ale ta metafora do mnie przemawia). Jest co jakiś czas potrzebny, tylko musimy organizmowi pozwolić go "przeżyć spokojnie". Czyli nie pędzić do pracy (nie rozwijam tu wątku ile kto może i czy może wziąć urlop, bo nie o tym tutaj), tylko położyć się na te parę dni, przykryć, coś tam popijać (herbatkę z soczkiem...) coś przegryzać (niewiele ), wypocić się i to wszystko. I wstaje się "odnowionym", tylko powoli, spokojnie, organizm musi mieć czas wrócić do równowagi :bye: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 01.11.2013 17:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2013 niemy Oś ... 'osiowa pantonima' ... a co na to Szanowany Małżonek ? ... może Ciemieżycielkę od czasu do czasu 'zaszczepię' Jak to co... cieszy się Ja też nie szczepię. Jest co jakiś czas potrzebny, tylko musimy organizmowi pozwolić go "przeżyć spokojnie". Czyli nie pędzić do pracy (nie rozwijam tu wątku ile kto może i czy może wziąć urlop, bo nie o tym tutaj), tylko położyć się na te parę dni, przykryć, coś tam popijać (herbatkę z soczkiem...) coś przegryzać (niewiele ), wypocić się i to wszystko. I wstaje się "odnowionym", tylko powoli, spokojnie, organizm musi mieć czas wrócić do równowagi :bye: Tiaaa... pod warunkiem, że się człek położy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
relek 01.11.2013 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2013 udałam się na smętarz i wróciłam cieszę się jak cholera, bo nie każdemu sie to udaje ..... teraz robię zaduszki w całym salonie rozpalone świece , latarenki itp a ja rozpijam butelczynę...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 01.11.2013 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2013 Ha - no właśnie Łosia - o tym piszę: lepiej się raz położyć i wyleżeć niż szczepić lub łykać jakieś dziwne, trujące prochy "zmniejszającoobjawowe"... Wg mnie grypa (lub przeziębienie z temperaturą) powinno być traktowane przez pracodawców jak "ślub lub pogrzeb w najbliższej rodzinie", czyli na tę okoliczność powinno być USTAWOWO 7 dni wolnego. HOWGH. :cool: ...Gdzie by tutaj wniosek racjonalizatorski.......... ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 01.11.2013 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2013 (edytowane) Ja też nie szczepię. Ponoć grypa to taki prawdziwy REMANENT albo może raczej REMONT organizmu, coś jak defragmentacja dysku (he he nie jestem informatykiem i daleko mi ale ta metafora do mnie przemawia). Jest co jakiś czas potrzebny, tylko musimy organizmowi pozwolić go "przeżyć spokojnie". Żeby nie było nieporozumień. Grypa NIE JEST ani remanentem ani nie jest potrzebna. Wirus grypy ma często bardzo podobną budowę do naszych komórek (taka mimikra) serca i nerek. Organizm, broniąc się przed zmasowanym atakiem niszczy wszystko. I wirusa i nas. Dlatego po grypie (prawdziwej) bywają powikłania. Zapalenie mięśnia sercowego (i czasem śmierć), zapalenia nerek z następną niewydolnością i koniecznością przeszczepu. Nie można o grypie pisać, jak o jakimś katarze. Prawdziwej grypy trzeba się bać.... Tylko, na szczęście, prawdziwa grypa w sezonie zdarza się nieczęsto. Ale się zdarza. Co daje szczepionka? To, że organizm ma czas nauczyć się antygenów grypy i przy kontakcie z chorobą nie wariuje. Był przygotowany, więc wie, co wirus a co nasze serce. Jeżeli szczepionka jest trafiona, choć w większości. I tylko to daje szczepienie. Nie chroni przed chorobą, ba nawet nie zmniejsza nasilenia, można po szczepieniu chorować również bardzo.. To nie jest zapobieganie grypie. To zapobieganie powikłaniom i śmierci bądź kalectwu nimi spowodowanymi. Teraz co do szczepień. Małe dzieci zwykle nie są aż tak wystawione na kontakt z wirusem a szczepionki faktycznie - są takie głosy- dla rozwijającego się mózgu mogą być niebezpieczne. Nie jest to udowodnione, raczej tzw dmuchanie na zimne. Co do starszych - zależy. Jak ryzyko jest małe, to po co dodatkowa immunizacja. Jak ryzyko jest duże - jest epidemia, jest kontakt z wieloma ludźmi (tramwaj, biuro) to należy się szczepić i dlatego mam co roku szczepionkę w lodówce. I patrzę. Bo jak zaczyna się epidemia, to już się nie kupi szczepionki... Edytowane 1 Listopada 2013 przez EZS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
relek 01.11.2013 20:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2013 na grypę chorowałam raz w życiu bez powikłań ......słyszałam,że jakoby ludzie starej daty są odporniejsi na grypę , bo zaliczyli epidemie bodajże w latach 60 tych .....nie szczepię się , bo mam zasady ...myję ręce i unikam dzikich tłumów jak leci grypa w mediach ...myślę , że zdrowy tryb życia i zahartowanie bardziej pomaga niż szczepienie ostatnio w związku z upadkiem na głowę zaszczepili mnie przeciwko tężcowi nie pierwszy raz ....za poprzednimi miałam tylko znak po ukłuciu , teraz połowa ręki mi spuchła , była gorąca , swędząca i boląca i do dziś jeszcze gulkę można wymacać a minęło już 3 tygodnie ....rozmyślam se czy przy następnej przygodzie pozwolić na szczepionkę , bo może mnie połowa spuchnąć a jeszcze przy następnej ...cała ja a ilez to razy można szczepić na to samo ? wczoraj wyczytałam ,ze teraz najbezpieczniejszy lek w świecie czyli paracetamol jest trutką powodującą duże zmiany u płodu ( ponoć angielska służba zdrowia opiera się tylko na tym leku i jest on tam przepisywany na każdą dolegliwość).....ja tylko raz se połknęłam ten cudowny specyfik i wołałam pogotowie , teraz na wszelki słuczaj sprawdzam wszystkie leki na jego obecność Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 01.11.2013 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2013 (edytowane) na grypę chorowałam raz w życiu bez powikłań . a jesteś pewna? Oczywiście tego ci życzę, ale ja pewna nie jestem. U mojego kuzyna zapalenie nerek ujawniło się klinicznie po 7 latach. Jego ojciec jest mikrobiologiem, dlatego "doszedł" skąd i kiedy się zaczęło. Zapalenie mięśnia sercowego może mieć przebieg gwałtowny a może tlący. To są choroby immunologiczne. Łącznie z popularnym teraz Hashimoto. Mówisz, że jakieś nowopowstałe uczulenie na paracetamol? Hmm... Widzisz, czasem pewność jest wynikiem, po prostu, braku wiedzy Ja, im dłużej żyję i się uczę, tym jestem ostrożniejsza w wydawaniu osądów A... w czasie którejś epidemii (nie pamiętam której) umierali właśnie młodzi, zdrowi... z burzliwą reakcją immunologiczną właśnie ... Edytowane 1 Listopada 2013 przez EZS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
relek 01.11.2013 23:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2013 (edytowane) no nic mi nie wiadomo żebym miała jakąś chorobę przewlekłą oprócz starości mówisz ,że nie można być uczulonym na paracetamol? nawet jakby tak było , to ja nie bedę sprawdzać jak i równiez nie sprawdze czy jestem uczulona na miód po reakcji uczuleniowej na pyłek :rolleyes:wolę omijać Edytowane 1 Listopada 2013 przez relek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 01.11.2013 23:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2013 Wg mnie grypa (lub przeziębienie z temperaturą) powinno być traktowane przez pracodawców jak "ślub lub pogrzeb w najbliższej rodzinie", czyli na tę okoliczność powinno być USTAWOWO 7 dni wolnego. HOWGH. :cool: ...Gdzie by tutaj wniosek racjonalizatorski.......... ??? Jakbyco... to jestem ZA Odzyskałam nieco głos ale marniutko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 02.11.2013 04:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2013 Chyba najlepiej tutaj...... Mirkowi L. ...... STO LAT !!! http://static.zmiksowani.pl/image/photo/2013/08/29/382224_200.jpg http://www.rglab.pl/nalewki/images/120530_dereniowa.jpg http://www.debowa.sklep.pl/120-124-thickbox/koniak-jml-vsop-w-ksiazce.jpg PS i dużo torfu pod tuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 02.11.2013 06:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2013 Mirku - sto lat w zdrowiu i radości, kochany, szczęścia i spełnienia marzeń! http://us.123rf.com/400wm/400/400/marcomayer/marcomayer1108/marcomayer110803478/10426660-kubanskie-cygara-i-koniak-na-tle-drewna.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 02.11.2013 14:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2013 dziewczyny czym wybielić zżółkłe firanki, wyprałam je dwukrotnie z dodatkiem waniszu ale dalej sa nie dość biale:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.