Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

no jakoś się staram czymać ;) ... choć tych komórek (o których wspominasz Elu) to już mnie pewnie niewiele zostało ... coś je zżera niechybnie :) ;)

 

niemy Oś :) ... 'osiowa pantonima' :) ;) ... a co na to Szanowany Małżonek ? :) ;) ... może Ciemieżycielkę od czasu do czasu 'zaszczepię' :rolleyes: ;)

Edytowane przez Chef Paul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak raz zaszczepiłam swoich chłopaków, to młodszy 3 dni potem zachorował i CAŁĄ ZIMĘ I WIOSNĘ chory był jak pies. :evil:

To było wiele lat temu, od tamtej pory ŻADNYCH szczepień.

 

A dynie na grobach, ze świeczkąw środku...

No comment.

 

Nie lubię halloween, to tradycja nam obca, a robienie dzieciom zabawy ze wspominania tych, którzy odeszli...

Smutne to i tyle.

W sklepach sprzedają wtedy "gadżety" w postaci wyrwanych plastikowych zakrwawionych gałek ocznych, obciętych palców ociekających krwią, pająków i nietoperzy z "twarzami" wampirów itd.

Czemu to służy, bo przecież nie uwrażliwieniu dziecka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie szczepię.

 

Ponoć grypa to taki prawdziwy REMANENT albo może raczej REMONT :D organizmu, coś jak defragmentacja dysku (he he nie jestem informatykiem i daleko mi ale ta metafora do mnie przemawia). Jest co jakiś czas potrzebny, tylko musimy organizmowi pozwolić go "przeżyć spokojnie". Czyli nie pędzić do pracy (nie rozwijam tu wątku ile kto może i czy może wziąć urlop, bo nie o tym tutaj), tylko położyć się na te parę dni, przykryć, coś tam popijać (herbatkę z soczkiem...) coś przegryzać (niewiele ), wypocić się i to wszystko. I wstaje się "odnowionym", tylko powoli, spokojnie, organizm musi mieć czas wrócić do równowagi

 

:bye::bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

niemy Oś :) ... 'osiowa pantonima' :) ;) ... a co na to Szanowany Małżonek ? :) ;) ... może Ciemieżycielkę od czasu do czasu 'zaszczepię' :rolleyes: ;)

Jak to co... cieszy się ;)

 

Ja też nie szczepię.

 

Jest co jakiś czas potrzebny, tylko musimy organizmowi pozwolić go "przeżyć spokojnie". Czyli nie pędzić do pracy (nie rozwijam tu wątku ile kto może i czy może wziąć urlop, bo nie o tym tutaj), tylko położyć się na te parę dni, przykryć, coś tam popijać (herbatkę z soczkiem...) coś przegryzać (niewiele ), wypocić się i to wszystko. I wstaje się "odnowionym", tylko powoli, spokojnie, organizm musi mieć czas wrócić do równowagi

 

:bye::bye:

Tiaaa... pod warunkiem, że się człek położy...:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha - no właśnie Łosia - o tym piszę: lepiej się raz położyć i wyleżeć niż szczepić lub łykać jakieś dziwne, trujące prochy "zmniejszającoobjawowe"...

Wg mnie grypa (lub przeziębienie z temperaturą) powinno być traktowane przez pracodawców jak "ślub lub pogrzeb w najbliższej rodzinie", czyli na tę okoliczność powinno być USTAWOWO 7 dni wolnego.

HOWGH.

:cool::cool:

 

...Gdzie by tutaj wniosek racjonalizatorski.......... ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie szczepię.

 

Ponoć grypa to taki prawdziwy REMANENT albo może raczej REMONT :D organizmu, coś jak defragmentacja dysku (he he nie jestem informatykiem i daleko mi ale ta metafora do mnie przemawia). Jest co jakiś czas potrzebny, tylko musimy organizmowi pozwolić go "przeżyć spokojnie".

Żeby nie było nieporozumień. Grypa NIE JEST ani remanentem ani nie jest potrzebna. Wirus grypy ma często bardzo podobną budowę do naszych komórek (taka mimikra) serca i nerek. Organizm, broniąc się przed zmasowanym atakiem niszczy wszystko. I wirusa i nas. Dlatego po grypie (prawdziwej) bywają powikłania. Zapalenie mięśnia sercowego (i czasem śmierć), zapalenia nerek z następną niewydolnością i koniecznością przeszczepu. Nie można o grypie pisać, jak o jakimś katarze. Prawdziwej grypy trzeba się bać.... Tylko, na szczęście, prawdziwa grypa w sezonie zdarza się nieczęsto. Ale się zdarza.

Co daje szczepionka? To, że organizm ma czas nauczyć się antygenów grypy i przy kontakcie z chorobą nie wariuje. Był przygotowany, więc wie, co wirus a co nasze serce. Jeżeli szczepionka jest trafiona, choć w większości. I tylko to daje szczepienie. Nie chroni przed chorobą, ba nawet nie zmniejsza nasilenia, można po szczepieniu chorować również bardzo.. To nie jest zapobieganie grypie. To zapobieganie powikłaniom i śmierci bądź kalectwu nimi spowodowanymi.

Teraz co do szczepień. Małe dzieci zwykle nie są aż tak wystawione na kontakt z wirusem a szczepionki faktycznie - są takie głosy- dla rozwijającego się mózgu mogą być niebezpieczne. Nie jest to udowodnione, raczej tzw dmuchanie na zimne. Co do starszych - zależy. Jak ryzyko jest małe, to po co dodatkowa immunizacja. Jak ryzyko jest duże - jest epidemia, jest kontakt z wieloma ludźmi (tramwaj, biuro) to należy się szczepić i dlatego mam co roku szczepionkę w lodówce. I patrzę. Bo jak zaczyna się epidemia, to już się nie kupi szczepionki...

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na grypę chorowałam raz w życiu bez powikłań :D......słyszałam,że jakoby ludzie starej daty są odporniejsi na grypę , bo zaliczyli epidemie bodajże w latach 60 tych .....nie szczepię się , bo mam zasady ...myję ręce i unikam dzikich tłumów jak leci grypa w mediach ...myślę , że zdrowy tryb życia i zahartowanie bardziej pomaga niż szczepienie

ostatnio w związku z upadkiem na głowę zaszczepili mnie przeciwko tężcowi :D nie pierwszy raz ....za poprzednimi miałam tylko znak po ukłuciu , teraz połowa ręki mi spuchła , była gorąca , swędząca i boląca i do dziś jeszcze gulkę można wymacać a minęło już 3 tygodnie ....rozmyślam se czy przy następnej przygodzie pozwolić na szczepionkę , bo może mnie połowa spuchnąć :o a jeszcze przy następnej ...cała ja :D a ilez to razy można szczepić na to samo ?

 

wczoraj wyczytałam ,ze teraz najbezpieczniejszy lek w świecie czyli paracetamol jest trutką powodującą duże zmiany u płodu ( ponoć angielska służba zdrowia opiera się tylko na tym leku i jest on tam przepisywany na każdą dolegliwość).....ja tylko raz se połknęłam ten cudowny specyfik i wołałam pogotowie , teraz na wszelki słuczaj sprawdzam wszystkie leki na jego obecność

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na grypę chorowałam raz w życiu bez powikłań :D.

a jesteś pewna? Oczywiście tego ci życzę, ale ja pewna nie jestem. U mojego kuzyna zapalenie nerek ujawniło się klinicznie po 7 latach. Jego ojciec jest mikrobiologiem, dlatego "doszedł" skąd i kiedy się zaczęło. Zapalenie mięśnia sercowego może mieć przebieg gwałtowny a może tlący. To są choroby immunologiczne. Łącznie z popularnym teraz Hashimoto. Mówisz, że jakieś nowopowstałe uczulenie na paracetamol? Hmm...

Widzisz, czasem pewność jest wynikiem, po prostu, braku wiedzy ;) Ja, im dłużej żyję i się uczę, tym jestem ostrożniejsza w wydawaniu osądów :D

 

 

A... w czasie którejś epidemii (nie pamiętam której) umierali właśnie młodzi, zdrowi... z burzliwą reakcją immunologiczną właśnie ...

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nic mi nie wiadomo żebym miała jakąś chorobę przewlekłą oprócz starości :lol2: mówisz ,że nie można być uczulonym na paracetamol?

 

 

nawet jakby tak było , to ja nie bedę sprawdzać jak i równiez nie sprawdze czy jestem uczulona na miód po reakcji uczuleniowej na pyłek :rolleyes:wolę omijać

Edytowane przez relek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie grypa (lub przeziębienie z temperaturą) powinno być traktowane przez pracodawców jak "ślub lub pogrzeb w najbliższej rodzinie", czyli na tę okoliczność powinno być USTAWOWO 7 dni wolnego.

HOWGH.

:cool::cool:

 

...Gdzie by tutaj wniosek racjonalizatorski.......... ???

Jakbyco... to jestem ZA :yes:

Odzyskałam nieco głos ale marniutko...:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba najlepiej tutaj...... Mirkowi L. ...... STO LAT !!!

http://static.zmiksowani.pl/image/photo/2013/08/29/382224_200.jpg http://www.rglab.pl/nalewki/images/120530_dereniowa.jpg

 

http://www.debowa.sklep.pl/120-124-thickbox/koniak-jml-vsop-w-ksiazce.jpg

 

PS i dużo torfu pod tuje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirku - sto lat w zdrowiu i radości, kochany, szczęścia i spełnienia marzeń! :hug:

 

http://us.123rf.com/400wm/400/400/marcomayer/marcomayer1108/marcomayer110803478/10426660-kubanskie-cygara-i-koniak-na-tle-drewna.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...