Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

dziewczyny polecam ciasto na niedzielę, właśnie wyjęłam z piekarnika pachnie bosko :)

http://m.mojewypieki.com/przepis/kruche-ciasto-z-malinami-i-lekka-budyniowa-pianka

 

 

 

Tarciu próbuj wszystkiego :rolleyes: może coś zadziała....na początek soda oczyszczona - wymocz w roztworze

lub

namocz firanki w roztworze sporządzanym z opakowania proszku do pieczenia, proszku do prania i 5 litrów wody. po 15 minutach wypierz w proszku do białego

firanki pierze się w 30 st

 

ale jak zżółkły od słońca , to ciężko jest

Edytowane przez relek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

też niedawno robiłam, stoi wór do wywiezienia... Nawet jeden garnitur wyleciał BEZ protestów jego właściciela :o

 

Firanki mi nie zżółkły ale zszarzały. Na to też proszek do pieczenia zadziała?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no z szrym lepiej sobie poradzi niż z z pożókłym ....pamiętam swego czasu kupiłam gładką, szyfonową firanę w szmateksie, bo w sklepach to trudno było o to ...szara była i brudna jakby tam na zgniłym zachodzie od zakupienia jej nie prali i namoczyłam , wyprałam w ARIELU - wyszła śnieżno-biała ale jak powisiała w kuchni to zżółkła i już miałam z nią przerąbane :(...ale i wtedy może ARIEL był inny

 

 

 

a znalazłam coś takiego

[TABLE=class: cke_editor]

[TR]

[TD=class: cke_contents]Dobrym sposobem na przywrócenie firankom dawnego blasku jest także dodanie do prania odrobiny denaturatu lub amoniaku. Z mocno zażółconymi tkaninami radzi sobie natomiast barwnik w kolorze indygo. Starą, ale dobrą, metodą jest również zastosowanie skorupek jajek. Skorupki związujemy mocno w lnianym, białym woreczku i pierzemy wraz z firanami.[/TD]

[/TR]

[/TABLE]

Powód Edycji:nie wiem u licha jak ja to stworzyłam , ale dziś Zaduszki , to może samo w czarna ramkę wskoczyło ...idę na smętarz za godzinę :rolleyes:

Edytowane przez relek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relek, ja nie używam proszku a plyny do prania, mama mi da jeszcze jakiś super hiper plyn do firanek wybielający. ponoc jej zadzialal, zobaczymy:rolleyes:

 

Ewa czasem wietrzenie magazynow to konieczność :D przynajmniej mam miejsce na nowe nabytki :D:D:D

 

dojrzałam do zakupu maszyny do szycia :D chyba sobie pod choinke zazycze jako zrzutkowe, ponoc te lidlowskie sa calkiem przyzwoite, nie potrzeba mi zadnych wodotryskow ot aby spodnie podszyc, firanke, zaslonke obszyc i takie tam duperelki. ostatnio za pare podszyc bulnelam dwie stowki a to już pol maszyny:rolleyes: szyc umiem wystarczy sobie przypomnieć :) kiedyś zajecia zpt były super, nauczyli wszystkiego i dziergania i szycia i gotowania i majsterkowania - teraz człowiek jak znalazl wszechstronny:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście nie mam firan! I nienawidzę szyć!!!!! Jeśli juz muszę (guzik, naderwana kieszeń, jak choćby teraz właśnie) to Rodzina kryje się gdzie może .... taki mam cudowny humor wtedy:)

 

Halloween ... mi nie przeszkadza. Z moich informacji wynika, że nie jest on lekceważeniem tych co odeszli tylko zabawą w przebieranki. Od kilkunastu lat zabawa ta przybiera coraz bardziej komercyjna formę, to fakt, szczególnie w USA dostaja kociokwiku i wywalaja całe góry pieniędzy na gadżety, ale kto jest bez grzechu .... Czy u nas Komunia Św. to nadal to samo ....?? Żyj i pozwól żyć - jeśli ktoś ma ochotę udawać Zombie to niech sobie udaje, mi to nie przeszkadza. Nie musze, bo nie mam takiego obowiązku, ani otwierać drzwi ani sama brac w tym udziału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tar, no w płynie tyz można wyprać :yes: dwie stówy to już cała maszyna i tyż szyje :D

 

ciekawa jestem która z panienek mnie posłuchała i upiekła ciasto na niedziele z przepisu com podrzuciła :p ja upikłam na sobote i na niedzielę drugie ....no oczywiście po swojemu ...na dno białe ciasto n a nie konfitura z aronii , gruszek i jabłek , na nią starłam kakaowe ciasto , potem piana z budyniem waniliowym i po upieczeniu poszłooooo ....w expresowym tempie :p dzis piekłam tak podobnie tylko białe ciasto, a piana z budyniem czekoladowym

 

a Halloween u celtyckich kapłanów to bardziej służył przeganianiu złych duchów ...to u nas by sie na pewno przydało to święto, bo tych złych duchów to u nas ostatnio dostatek...... i poza tym odbywa się to przed 1 listopada , to co to komu przeszkadza ... tyle że, jak nasi rodacy by się do tego masowo przekonali , to mogłoby być jak z tymi przebierańcami co chodzą w święta :rolleyes:trzeba by było se ochronę zamawiać ...a w Usa się po prostu bawią tym świętem

Edytowane przez relek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relcia, nie piekę w ogóle, nawet się nie przymierzam, no taką wadę genetyczną mam, dlatego nie korzystałam z Twojego przepisu:yes:

Złych duchów to ci u nas ostatnio dostatek, prawda jak byk, obawiam się jednak, że byle kto to już im rady nie da ....

 

Ładny dzień mam w tej chwili, ciekawe co będzie dalej ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my piekłyśmy z córcią ale nie ciasto relki tylko cookies według angielskiego starego przepisu. Zabawa była przednia nie przy pieczeniu, ale przy tłumaczeniu. 1 stick masła to paczka? a kto to wie?? a skąd wziąć serek topiony do ciasta?? dobrze, że w necie ktoś wyjaśnił, ze to philadelphia i nie topiony a kremowy :) to można już nabyć w tesco. czekoladę odporną na temperaturę takoż. cukier ciemny trzcinowy itp. Wyszły PRAWIE cookies. W smaku rewelacja ale bez tego rzadkiego w środku, co jest clou programu. Nic to, sięgniemy po jeszcze starsze przepisy... Jeszcze mamy w planie ciasto pod nazwą freckled dick... wiecie, co to dick? hmmm wacuś inaczej :lol2:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to inaczej przy wacusiu to jak ... bo ja nie kumam....:no:

Malka wie, a ty, dorosła, mężata i dzieciata i nie wiesz :D

 

Markoto, na razie jeszcze nie, jest też w planach. Na razie idziemy w anglię, bo to bawi moją córkę a ja w ten sposób z wyrobnika zamieniam się w degustatora :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...