DPS 12.12.2013 18:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2013 Kiedyś chodził mi po głowie taki pomysł, ale to byłby duży projekt, cztery krzesła co najmniej, oparcia z obu stron trzeba by, do tego siedzisko...Zajęcie na kilka lat! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 12.12.2013 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2013 siedzisko jednobarwne, szkoda pracy bo się wytrze. A oparcia od środka, od tej stołowej strony. Kazde z innym motywem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 12.12.2013 18:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2013 Ej, no to by ładne było, takie krzesła, dzieła sztuki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Prababka 12.12.2013 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2013 Taaak,do pierwszej wizyty "pana w szeleczkach":D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 12.12.2013 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2013 Eee, ale to były prawdziwe otwarte kominki a nie jakieś nowobogackie wkłady kominkowe A historia haftu też stara (prawie) jak świat. Musiał i w pałacach bywać Haft jest jednym z najstarszych sposobów dekorowania tkanin. Najdawniejsze okazy pochodzą z wykopalisk z V-IV wieku p.n.e. – haft na lnie na terenach Attyki, oraz aplikacje znalezione w górach Ałtaj. Najsłynniejszym haftem naszej ery jest przechowywana w Musee de la Tapisserie w Bayeux ( Francja ) średniowieczna Opona Królowej Matyldy, haftowana ośmioma kolorami. Pas płótna ma charakter obrazu historycznego i przedstawia historię podboju Anglii przez Wilhelma Zdobywcę. Acupictores – czyli po łacinie „malujący igłą”, wzmiankowani są od XIV wieku, kiedy to zaczęły powstawać pierwsze cechy ówczesnych hafciarzy (źródło : haftex -> historia haftu) Czymkolwiek była opona Królowej Matyldy (może miała nadwagę ) - to haftowany obraz pewnie wisiał w jej pałacu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 12.12.2013 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2013 Taaak,do pierwszej wizyty "pana w szeleczkach":D Oj, Parbabko na dziełach sztuki się nie siada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Prababka 12.12.2013 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2013 Czyli żelko,powiesić je na ścianie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 12.12.2013 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2013 Eee, ale to były prawdziwe otwarte kominki a nie jakieś nowobogackie wkłady kominkowe a niekoniecznie prawdziwe Podczas zwiedzania Hampton Court pobłądziłam do części mniej muzealnej i przyuważyłam otwarty kominek a w środku ... koza. bardzo fajnie to wyglądało, pomysł zresztą zerżnęłam i mam atrapę kominka wokół kozy A opona to taki pas materiału upięty na ścianie, coś Sienkiewicz pisał, ze oponami ściany wyłożone ? Może nie Sienkiewicz? Opon jestem pewna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 12.12.2013 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2013 Czyli żelko,powiesić je na ścianie? A i taką sztukę się widywało. Krzesło na ścianie, rower na ścianie i inne takie też, ale to już nie w moim guście. Jakbym miała takie krzesełko to by sobie stało w jakimś kąciku tak tylko do ozdoby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 12.12.2013 22:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2013 Jakbym miała takie krzesełko to by sobie stało w jakimś kąciku tak tylko do ozdoby. a ja bym używała. ale panów w szeleczkach bym przeganiała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 13.12.2013 07:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2013 Eee, ale to były prawdziwe otwarte kominki a nie jakieś nowobogackie wkłady kominkowe A historia haftu też stara (prawie) jak świat. Musiał i w pałacach bywać Haft jest jednym z najstarszych sposobów dekorowania tkanin. Najdawniejsze okazy pochodzą z wykopalisk z V-IV wieku p.n.e. – haft na lnie na terenach Attyki, oraz aplikacje znalezione w górach Ałtaj. Najsłynniejszym haftem naszej ery jest przechowywana w Musee de la Tapisserie w Bayeux ( Francja ) średniowieczna Opona Królowej Matyldy, haftowana ośmioma kolorami. Pas płótna ma charakter obrazu historycznego i przedstawia historię podboju Anglii przez Wilhelma Zdobywcę. Acupictores – czyli po łacinie „malujący igłą”, wzmiankowani są od XIV wieku, kiedy to zaczęły powstawać pierwsze cechy ówczesnych hafciarzy (źródło : haftex -> historia haftu) Czymkolwiek była opona Królowej Matyldy (może miała nadwagę ) - to haftowany obraz pewnie wisiał w jej pałacu Historia Haftu to w ogóle ciekawa jest, dziękuję, Zosiu, za to przypomnienie. Krzesło na ścianę... Nieeee!!!! Wolałabym siedzieć, mimo wszystko. Jak szaleć, to szaleć, nie? Zresztą, w jadalni mamy taki zabytkowy ponad stuletni fotel drewniany, skandynawski. Ciemnozielony, ręcznie malowany w kwiaty, z dużym siedziskiem, haftowanym w geometryczne wzory. Stoi jako eksponat i nie pozwalam na nim siadać. Jadę dzisiaj do fryzjera, w końcu zrobię odrosty (nie lubię jak mam te ciemniejsze klaki przy głowie, choć cieszę się, żem jeszcze nie siwa), przystrzygę wronie gniazdo, które mi ostatnio obca fryzjerka na głowie zrobiła zamiast boba brwi w końcu wyreguluję, zadbam, żeby ludzie nie bali się na mój widok tak bardzo. Tylko trochę się będą bali, bo piękna to ja już nie będę. Ale szczupła i normalna, a to już powód do radości! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 13.12.2013 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2013 DPS a pokażesz ten fotel? Mi się też taki eksponat marzy, żeby podziwiać, oko cieszyć ale nie siadać. A odrosty też muszę zrobić, jeno ja niestety siwe. Taty geny, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 13.12.2013 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2013 ja bylam ostatnio u fryzjera i kosmetyczki, odroscik niewielki milimetrowy ale sobie milkshake'a odswiezajacego na wlosy walne przed swietami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Prababka 13.12.2013 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2013 Dziewczynki,przekomarzam się:)Co mi do tego ,kto ,gdzie i co sobie powiesi ,czy tez postawi:)Gdybym była bogata,chyba bym pogadała z Arcticą o tej damie:DMiłego relaksiku,DPS-iu:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 13.12.2013 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2013 ja mam całą walizkę "obrazów" co mama haftowała, tylko na ramki nie umiem zarobić na arrasy to chyba za małe Ale jakby tak zszyć razem to już arras i to jak najbardziej arrasowy bo tworzyć będzie jakąś historyjkę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 13.12.2013 14:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2013 Uff, pani fryzjerka zrobiła mi porządek na głowie. Zaczęłam człowieka przypominać. Jamles - szkoda tych obrazów haftowanych, opraw. To artyzm pełną gębą, szkoda trzymać to gdzieś w ukryciu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 13.12.2013 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2013 też dzisiaj zaliczyłam kosmetyczkę, fryzjera i ...galerię handlową . Jestem padnięta, jakbym tonę węgla przewaliła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 14.12.2013 07:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2013 No i to jest zrozumiałe, skoro w galerii byłaś, Zosiu. Zawsze najbardziej mnie męczy miasto, a zwłaszcza zakupy. No - zaczynam czuć oddech ducha świąt na karku. Coraz bliżej święta! Całe szczęście, że Sołtys wczoraj zasypał wielką dziurę, którą wykopał w sieni. Kładł rury pod naszą przyszłą nową mikrołazienkę przy sypialni i w związku z tym rozkopał całą sień! A rozkopał, bo nasza sień, jak we wszystkich tutejszych starych domach, posadowiona jest na piasku, zamiast fundamentu są duże kamienie, a zamiast podłogi po prostu ułożone cegły na piasku. Egzotyka, co? No i do wczoraj w sieni był regularny głęboki wykop i przejście po drewnianej kładce. Na szczęście - zasypał! I cegły z powrotem ułożył. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Prababka 14.12.2013 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2013 O,zjadło mi to,co napisałam:eek:Zochno,dziś taka tona przede mną:)Jak ją przerzucić kiedy jakaś rwa mi w rękę wlazła(może być rwa ręki?)DPS-iu,widziałam fundament z tłuczonego szkła,dom sobie dalej stoi:)Ale jaki miałaś szybki remont:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 14.12.2013 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2013 galeria kojarzy mnie się z galerami ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.