Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły

[Prababka]

Zochna-śmieję się głośno:)Możesz DPS-iu schować pół wanny pod wersalkę w sypialni:)Przepraszam ,rozśmieszyła mnie ta wanna w szafce:)

Na poważnie ,najpiękniejsza wanna jaka widziałam byl;a cała wpuszczona w stop na i piętrze(nie wiem co było pod spodem) w domu koleżanki,w kamienicy.Do wanny schodziło się sckodkami wzdłuż wanny jak do basenu-podłoga i wanna z żółtego piaskowca.Jednym z boków były te schody:)

Byłam zajrzeć na zasłony prysznicowe,180x200cm ok 40zł można mieć

[Zochna]

Prababko, najprawdziwsza to prawda Wanna robiła towarzyską furorę a koleżanka mogła nogi wyciągnąć

Znaczy w wannie, a nie tak na stałe.

No i komunikacja między domownikami dobra była :)

 

Depsiu - zajrzałam do archiwum i moja mieszkaniowa łazienka miała 1,10m x 1,90m Oraz posiadała rurę-komin obudowany - coś jak u Ciebie.

Tylko długości ścian były odwrotnie niż u Ciebie - tzn drzwi (0,70 m) w dłuższej ścianie. I tam była wspomniana już wanna 1,05 m - z zasłonką prysznicową,

duża umywalka, kibelek i szafka nad kibelkiem. Biała cała była i pięknie było - wszędzie blisko I sprzątałam ją na błysk w max 15 minut

 

A może Depsiu - jak już remont - to zabrać kawałek z sypialni na prysznic, nawet z wejściem z sypialni - to może mieć dodatkowe uroki

Edytowane 19 Stycznia 2014 przez Zochna

[Zochna]

Depsiu - przepraszam, że jestem taka męcząca w kwestii Twojej , w końcu, łazienki

Poniżej pożyczyłam zdjęcie od Leia.O z wątku o łazienkach - śliczna mała łazienka, niecałe 4 m.kw..

Moja blokowa miała identyczny układ - ino bez bidetu - się nie mieścił, a wszystko pozostałe wlazło w 1,10m x1,90m

A może można drzwi wejściowe przenieść na inną ścianę - np. wejście bezpośrednio z sypialni ? Ekhm. Dobranoc.

 

[DPS]

Zmiana układu drzwi niestety jest niemożliwa bez jakiejś dużej rewolucji, a tego nie chcę. W sypialni jest fatalnie, bo na każdej ścianie jest albo okno albo otwór drzwiowy, jedyna ściana bez niespodzianek sąsiaduje z pokojem Dziadków i przy niej stoi duża szafa z rzeczami.

Poza tym sypialnia ma jakieś 10m2, więc zabranie jakiejkolwiek przestrzeni uczyni ją jakąś już zupełnie mysią norą, a nie pomieszczeniem.

W sumie tu jest tak, że ja najchętniej, gdyby tylko stać nas było, zamówiłabym taką wielką gruchę na łańcuchu i z radością patrzyła, jak wali tę chałupę.

Rozkład jest fatalny, stan techniczny też, wszelkie remonty uniemożliwiają normalne funkcjonowanie na długi czas, a niewiele w sumie zmieniają.

I nie można zrobić niczego w rozsądny sposób bez generalnego rozwalania chałupy, a to niemożliwe, choćby ze względu na Dziadków.

Nie daliby rady nerwowo.

Zgrzytam więc zębami, staram się cieszyć, że przynajmniej miejsce jest piękne i - jakoś przetrwać.

Pewnie też dlatego pomysły wszelkie łączące się z zacieśnianiem przestrzeni są dla mnie nie do przejścia.

Układ naszego domu jest fatalny, typowy dla starych domów w tej okolicy.

Wchodzi się do dużej sieni pośrodku domu.

Na lewo jeden pokój, na prawo drugi, na wprost - kuchnia.

I dopiero z kuchni znowu na prawo jeden pokój, na lewo drugi.

Ten na lewo z kuchni, poprzedzony dawną wędzarnią, zwaną przez nas kiszką, to nasza obecna sypialnia.

A w kiszce ma być łazienka.

Taka gruszka - jaka ona piękna byłaby... jedno bum!!! i można by zbudować normalny dom, z rozsądnym rozkładem pomieszczeń, bez marnowania przestrzeni i dzielenia jej na klitki.

No ale jest jak jest, inaczej już pewnie nie będzie, bo Dziadkowie są zbyt wiekowi, żeby kazać im mieszkać w środku budowy, zwłaszcza, że Dziadek ma poważną chorobę płuc, zapylenie byłby dla niego zabójcze.

A i środków płatniczych nie mamy na takie rzeczy.

Pozostaje dostosowywać powoli tę przestrzeń na tyle, na ile można.

I starać się zostawiać w niej jak najwięcej miejsca dla ludzi, nie zastawiać, nie dzielić, nie zagracać.

[TAR]

dziewczyny rzuccie jeszcze raz tymi przepisami na te schaby dojrzewajace

 

edit: juz nie trzeba znalazlam

Edytowane 20 Stycznia 2014 przez TAR

[EZS]

o matko, gdzie jest mój schab??????????

Zrobiłam 2 tygodnie temu i gdzieś wisi! Gdzie???? A pies ostatnio żreć nie chce.... W pracy jestem. Pewnie zanim do domu dojadę, to zapomnę... Stąd ten wpis

[TAR]

:rotfl:niechybnie zezarty

[relek]

Depsia :rolleyes:w Paryżu moja znajoma mieszkająca w zabytkowej kamienicy wraz z mężem francuzem ma prysznic w kuchni ...koło pralki

 

 

Kobiety Haftujące proszę sobie zrobić przerwę w łamaniu głowy nad ustawieniem białej armatury w kiszce Depsinej :rolleyes:i poradzić mi czy ja to moje dzieło Kafelek Holenderski na kuchenną ścianę mam zahaftować na biało czy zostawić gołą kanwę ? bo nie mogę się zdecydować sama......

i jeszcze jedno pytanie ...czy to jest ważne w którą stronę się te krzyżyki robi ? bo poradniki mówią że z lewa na prawo a kryje z prawa na lewo a znajome robią odwrotnie i na niektórych obrazach w necie czy projektach dopatruje się tyż tego odwrotnego

 

 

acha!...donoszę że idą mrozy ...ciekawe czy -20

Edytowane 20 Stycznia 2014 przez relek

[TAR]

watpie czy takie, w Białymstoku, Warszawie i Lublinie ze srody na czwartek zapowiadaja -15, -16 st. na polnocy najnizsza ma byc -9. czyli niewiele nizsza niz dzis da sie przezyc

 

podobnie w centralnej Polsce a najlepiej bedzie jak zawsze u Depeski i okolice Krakowa - cieplej niz u nas

Edytowane 20 Stycznia 2014 przez TAR

[Arctica]

Zamiast zasnuwać tło lepiej zrób kilka następnych:yes:

 

Jak dla mnie krzyżyki muszą być na całym obrazie w jedną stronę, a czy w te czy wewte... rybka mi to:p

[relek]

będzie ładnie ? to muszę jeszcze takie druty na skrzydłach wyszyć ale ni wim jak będę improwizować .....i strasznie mi szkoda prać :(bo kanwę dostałam od psiółki , angielską ..... ona jest fajnie sztywna , fajnie się hafci a potem może być zeszmacona i to mnie się nie spodoba Edytowane 20 Stycznia 2014 przez relek

[Prababka]

Ja bym wypełniła,bo widać kratkę kanwy:)Ale nie wyhaftowałam w życiu ani jednego krzyżyka:)Mam taki motyw na kupionej podstawce pod naczynia, kafelekw ramce-więc wisi dumnie w kuchni:)Nie umiem wstawiać zdjęć))

[relek]

Depsia :rolleyes:jakbyś była jeszcze nie ukontentowana naszymi poradami to podrzucę Ci jeszcze porady fachowca http://muratordom.pl/lazienka/wanny-i-natryski/lazienka-bez-brodzika-odplyw-w-podlodze-wazny-detal,48_7336.html

[Gagata]

Aaa - właśnie! Juz dwa razy robiłamschabik suszony - jest SUPER

Nawet go obfociłam - wrzucę przy okazji.

Jedno jest pewne - będę go robić. Nie chcę juz kupowac wędlin.

A następna będzie (na próbę) polędwiczka wieprzowa w ten sposób.

[Gagata]

Juz o łazience nic nie będę pisać, zresztą bardzo dobrze wiesz co chcesz, więc co tu gadac..

Wklejam tylko schemat naszej łazienki z Wrocka (na dole małego domku). Może coś Ci podsunie..?

Pomieszczenie wycięliśmy z poprzedniej starej kuchni, szerokośc miało to to ok. 1 m , dł. ok. 2 ...

Wejscie było w srodku szerszej ściany (na dole rysunku).

Naprawo całośc byłą "kabiną prosznicową" (nawet niezłej szerokości..) - widać mniej więcej na rysunku.

Wtedy faktycznie wstawilismy tam kabinę, teraz zrobiłabym tak jak mam w domu ( i u gości), czyli wiesz jak DPSia - ścianka luksfeowa. A na podłodze kafle ze spadkiem do środka..

Na przeciwległej ścianie WC i nad nim okno (szczęśliwe było tam własnie takie wąskie fajne okno jak w sam razik).

Na wprost wejścia umywaleczka.

Koniec.

Było wszystko bardzo sympatyczne w uzytkowaniu.

Jeszcze raz napiszę: 1 x 2 m. czyli razem 2 m.kw.

 

 

..ten rys. nie ma zachowanych proporcji.

[relek]

a jak by Depsia miała drzwi w środku długiej ściany, to by migiem zrobiła bez problemu, z ustawnością, to co by chciała:D

[DPS]

No dokładnie. Niestety - drzwi są w krótszej ścianie,a do tego rura i bojler naprzeciw.

Wracając do haftu - wypełnij, bo będzie durono wyglądać, teraz szybko pójdzie, bo nie będzie liczenia, tylko wypełnianie.

Będzie od razu lepsze.

A z kierunkiem - jest tak, jak mówi Arctica.

Nie ma żadnego znaczenia, w która stronę to idzie, byle wszystkie szły jednakowo.

[AgaJeżyk]

Ale handmade opanowało foruma . Wy liczycie krzyżyki - ja oczka. Zawzienam się na to szydełko straśnie ... i podobno mi nie najgorzej idzie

[sipatka]

Ja ostatnio na szydełku to ubranka dla lalek robiłam. Nie będę liczyła ile to było lat temu, ale dla wyjaśnienia dodam, że to nie było dla lalek mojej córki, która już ma 16 lat

[Arctica]

Ja bym nie wypełniała, szkoda czasu. Jutro pokażę parę swoich dłubanek z kanwowym tłem. Dzisiaj piszę z telefonu z wyrka... nie kce mi się zada ruszyć do lapka. Jak spierzesz kratki będzie ładnie. Po praniu i suszeniu kanwa się znów usztywni.

Jeżowa pokazała byś te swoje szydłowe harce...