Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nam przez te alpaki to się wcześniej wiosna zaczęła w tym roku:sick:

 

Kalendarz swoje a pogoda... no koniec marca jak nic!

 

Przy okazji betonowania słupków ogrodzeniowych sobie zabetoniłam słupeczki do ogrodzenia dwóch rabat pod stajnią... bo mi kunie zadeptały... już obgrabiłam, jutro muszę troszkę poprzesadzać... i za rugosy już się wezmę, na normalne troszkę za wcześnie ale te dzikusy czasnę bo mnię drażnią:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałam kiedyś spodenki na gimnastykę z czerwonej uszyte.. Czerwony materiał był nie do zdobycia i ojciec został wydelegowany na pochód z przykazaniem powrotu z czerwoną flagą :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałam kiedyś spodenki na gimnastykę z czerwonej uszyte.. Czerwony materiał był nie do zdobycia i ojciec został wydelegowany na pochód z przykazaniem powrotu z czerwoną flagą :D

:rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No własnie, nasz las ma w sobie coś bardzo tajemniczego i wzywającego.

Myślałam, że tylko ja tak to odbieram.

A ruiny sa też tajemnicze.

To ruiny starego młyna.

Na Łużycach bardzo żywa jest historia czarodzieja Krabata, znacie?

Krabat właśnie we młynie pracował.

A my mieliśmy sposobność gościć u siebie tych, którzy w starym młynie się urodzili.

Chyba jak Krabat dobry czar rzucili, bo po ich wizycie zaczęło się u nas robić lepiej. :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też zaciekawiły te ruiny.

Chciałam napisać kilka lat temu ale zweryfikowałam rzeczywistość - gdzieś 17 lat temu, kilka kilometrów od działki moich rodziców nad rzeczką Pilicą (bo tam jeszcze nie jest taka wielgaśna) stał boski drewniany młyn. Przy nim był most też drewniany baaardzo spróchniały. Było to niesamowicie malownicze miejsce.

Niestety.

Jakiś czas temu byłam tam. Chciałam małżowi pokazać.

Śladu nie pozostało.

Szkoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tuz obok mnie są też ruiny ... pozostałości po hodowli norek. Koty uwielbiają tam spać w słoneczne dni :)

 

Na początku wspólnego pożycia mojego i Szanownego Pana za obrus na stole (z desek boazeryjnych i dwóch kartonów po jakimś sprzęcie) służyła czerwona bandera handlowa ZSRR. Żólty sierp i młot widac było z daleka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas też było dużo drewna przy młynie - zostały pojedyncze elementy.

A kto nie pamięta historii o Krabacie, to było na blogu, TUTAJ.

 

Dzisiaj mam silne postanowienie wybrać się do ogrodu.

Rad nierad, muszę zacząć porządki wiosenne.

Zwłaszcza, że prognoza nie przewiduje ani powrotu zimy, ani ochłodzenia nawet!

Niby fajnie, ale czy ja wiem...?

Sama nie wiem, czy już do zasiewów się szykować.

A co, jeśli pogoda zrobi głupi kawał i pojawi się np. jednodniowy mróz poniżej -5*C?

Ot, rozterki młodej rolniczki... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na sianie i sadzenie to moim zdaniem za wcześnie, ale tu podciąć, tam oprzątnąć ... to już mogę!

 

Ano fantazji nam nie zabrakło ... żeby nie powiedzieć, że zabrakło pomysłów na stół i kasy na taki, jaki byśmy chcieli:wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...