Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

no przeca pisze ,że dla Danki :) to spanielica jest .....pierwszy raz używaliśmy środka od weta , to wszędzie leżały martwe, suche kleszcze ...może to był frontline :confused: zabyłam jednak nazwy ....potem miała takie kropelki co powodowały ,że kleszcz się jej nie imał ino spacerował po mieszkaniu ......a ja chciałabym takie co by ukatrupił na miejscu, bo to wczoraj nazbierała tego tyle ,że się teraz tym dzieli z nami .....jeden chodził po szyi małolata :bash:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaden preparat nie ukatrupia kleszcza w locie. Dobre mają za zadanie odstraszać, by kleszcze psy omijały z obrzydzeniem, gdy jakiś na musiku i się wkłuje to ma zdechnąć parszywiec wsysając trutkę z pierwszym haustem krwi.

 

Jeśli pies jest w domu jeden dobrym rozwiązaniem może być obroża - działa ok 6 miesięcy. Gdy psów jest więcej i się liżą, a na dodatek w domu są alergicy lepiej stosować kropelki.

 

W podwarszawskim rejonie kleszcze są uodpornione na Frontline - co weci potwierdzają. Dla moich stosuję Adwantix. Dla moich psów skuteczny. Pomimo zapewnień producenta o 4 tygodniowej ochronie ,,mój" wet radzi zakraplać co 3 tygodnie (potwierdzam to w praktyce) inaczej w czwartym tygodniu kleszcze na psach zaczynają się pojawiać ;)

 

sabunolu nie znam :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to chyba advantix Ci zostaje, to zajzajer jest. :yes:

 

Pączki dwa już zjadłam! :lol:

Fenix gadał, że w cycki pójdą, więc się rozgrzeszam, że pracuję nad dobrym wyglądem.

Pocieszam się, że trochę spalę przy pracy w ogrodzie.

Wczoraj cały dzień na grządce siedziałam, to o 20 już tak mi się spać chciało, że szok.

Jednak świeże powietrze i praca to jest najlepsze lekarstwo na rozliczne ludzkie wapory. :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie jeszcze za zimno na roboty ziemne :p poooczekam se aż się ociepli ....póki co dostaje świra , kota i różne odchyły, bom opuszczona przez Ęża co se do sanatorium na leczenie kręgosłupa pojechał na całe 24 dni http://www.cosgan.de/images/smilie/konfus/s030.gif i miotają mną sprzeczne odczucia :lol2:.... z jednej strony zaj.biście , bo mogę wszystko, a z drugiej jestem sama :o ....i dociera do mnie przerażająca prawda : jak się można uzależnić od jednego człeka :jawdrop:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już 25 lat jestem ciężko uzależniona od obecności Sołtysa.

I ta zależność w moim przypadku jest bardzo silna.

Bez niego tracę poczucie bezpieczeństwa.

Choć oczywiście potrafię sama nawet do Warszawy pojechać!

Ale nie znoszę i unikam wszelkimi sposobami.

Ale... teraz tak myslę...

W domu to dałabym radę, na pewno.

Należę do osób, które nawet lubią samotność. :p

W swoim okopie. :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

advantix bardzo dobry tylko niestety uczulajacy a bialas ma atopie skorne alergiczne - nie chce mu dokladac advantixem. Sabunol dr Seidla to krople 3 skladnikowe, dzialaja dodatkowo na wszoły i pchly (jest tez spray i obroza). dla mojego malego alergika uzywam kilku artykulow dr seidla, jako jedna z nielicznych firm ma smakolyki z hydrolizatem dla pieskow. w sumie tylko 2 firmy robia cos dla alergikow, maja dobry preparat do czyszczenia oczu, rozkoltuniacz. nam je polecily 2 niezalezne wetki w tym jedna specjalizujaca sie w dermatologii zwierzat. po sabunolu bialy nie mial zadnych zmian, nie drapal sie a i kleszcze go omijaly. Edytowane przez TAR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już 25 lat jestem ciężko uzależniona od obecności Sołtysa.

I ta zależność w moim przypadku jest bardzo silna.

Bez niego tracę poczucie bezpieczeństwa.

Choć oczywiście potrafię sama nawet do Warszawy pojechać!

Ale nie znoszę i unikam wszelkimi sposobami.

Ale... teraz tak myslę...

W domu to dałabym radę, na pewno.

Należę do osób, które nawet lubią samotność. :p

W swoim okopie. :lol2:

 

to jak ja od mojego na razie 10 lat :D, nie lubimy sie rozstawac na zbyt dlugo, delegacje sa okropne, gdyby nie psiaki to byloby bardzo smutno, ale i one sa zatesknione jak ktores z nas wyjezdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja mam trochę dłuższy staż :D ...kiedyś, gdy pojechałam na + Teściowej do Elbląga, doszło do sytuacji ,że nas rozdzielono, bo z racji dużej liczby gości przyjezdnych , podzielono nas na gości żeńskich i męskich i mężczyźni spali gdzieś u wujka ...to rano poczułam wręcz fizyczny ból z braku powietrza do oddychania :eek: co nasunęło mi myśl , że Ąż jest moim powietrzem :lol2:

 

Depsia :) Ty masz w tej chwili o tyle lepiej ,że masz w domu dziadków ...a mój dom jest jak wielki tak pusty a ja jestem trochę cykor ( ;) trochę? ) za światła dziennego jest fajnie ...ale nastaje zmrok upiorny http://www.cosgan.de/images/midi/teufel/f050.gif

 

 

ale :D będzie dobrze :lol2: Ąż zwierze nie komputrowe znalzał wifa i załączył gg :lol2: no sukces :lol2:udało mu się , zdolny człowiek ....i teraz będę widziała słyszała :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam lubię być sama... nigdy się nie nudzę... jasne, że stan przewlekły byłby niepożądany, ale od czasu do czasu jest fajnie. Mimo tego, że mieszkam na odludziu to nie boję się być sama w domu i łazić po nocy... Ale fakt, że odkąd tu mieszkam mam Gruchę a teraz jeszcze Sonię :bye:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale ja lubię być SAMA.

Bez Dziadków w domu też.

Najbardziej lubię, jak oni gdzieś jadą z Sołtysem, a ja zostaję samiuśka. :cool:

Jak jestem z Dziadkami to nie jestem przeciez sama.

 

Oczywiście znowu siedziałam na grządkach cały dzień.

Poszłam przycinać i oprawiać hyzopki moje.

Boszsz, ileż to roboty jest!

Wcale jeszcze nie skończyłam, nie dałam rady.

Został mi ostatni rząd krzaczków do przycięcia, nisko nad ziemią.

Potem to samo z szałwią, tymiankiem, oregano...

Na samą mysl bolą mnie plecy! :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Power Point? jest łatwy i dostępny, literki mogą się pojawiać, a muzyczka...? Chyba też (nigdy nie robiłam z muzyczką to nie wiem , ale chyba można)

 

DPSia - szałwia tymiane i oregano są wieloletnie?

 

 

Co do tej fujary, czy też (ekhe, ekhe..) ustnika - no on właśnie wygląda jakby był TĘDY nadmuchany..... :sick::sick:

Tylko to co mu się nadmuchało, to ja nie wiem czy to jest .. EGO..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziewczyny pomocy, potrzebuje zrobic przentacje z muzyka w tle i pojawiajacymi sie napisami w jakim programie to najlepiej i najlatwiej zrobic?

 

power point ? prezi ?

 

ja pamiętam swoją pierwszą samotną noc w nowym domu..

pozamykałam wszystkie drzwi , wejściowe na taki przekręcany od środka zamek podparłam jeszcze

tradycyjnie klamkę miotłą :yes:

zostawiłam światło na zewnątrz nakierowane na drzwi - tak żeby, jak ktoś się będzie ewentualnie dobijał - to ja będę go widziała, a on mnie nie :)

przy łóżku ułożyłam dwa psy, latareczkę i telefon z nabitym 112 - żeby tylko słuchaweczkę wcisnąć - w razie ataku.

Dobrze, że nie mam broni palnej - bo też bym pewnie nabiła.

Wypiłam ze dwie lampki czerwonego i lulu.

Rano, nie-zamordowana i szczęśliwa wygrzebałam się do pracy .. i nie mogłam znaleźć klucza od chałupy..

Okazało się, że klucz wisiał całą noc na zewnątrz, w zamku , pięknie podświetlony.

No teges. W sumie nie wiem czy to dobrze o mnie świadczy, że nikt nie wlazł :rolleyes:

Edytowane przez Zochna
czy ja już tego nie opowiadałam ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Power Point będzie bardzo dobry, równie prosty i intuicyjny w obsłudze jest też program, będący częścią Open Office, czyli OpenOffice Impress.

Tam ego...

Niech tylko znajdę, co to jest to Mirkowe... coś na s.... Gruczoł łojowy! :lol2:

Mnie to ten facet przypomina nadmuchaną żabę! :sick: :rotfl:

Osia, no kurczę, współczuwam zimna, bo u nas to słowo już od dawna zapomniane zostało. :rolleyes:

Porządki ogrodowe już w pełni.

Pewnie, że zima może jeszcze środkowy palec nam pokazać, ale...

Mam nadzieję, że może jednak nie!

Moje śliczne zimą wyhodowane pazurki obciąć musiałam już. :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...