Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły

[relek]

znaczy się będę żyła

 

Paweł , ale ta Twoja Ciemiężąca ma dobrze ....chyba zacznę ciemiężyć Ąża po powrocie od " wód "

[DPS]

Poszłabym z nią.

I crostini też bym z nią zjadła!

Szczęściara...

 

Gwiździ i gwiździ, brak wszelkiej przyzwoitości temu wiatrowi!

[Moose]

Też mnie wcurwia...

[wu]

i leje:rolleyes:

[jamles]

i leje:rolleyes:

Depeś tego deszczu byś nie przygarnęła

[DPS]

Akurat te żaby, to ja bym wszystkie przytuliła, przydadzą się ogrodowi.

A głupi wiatr tylko suszy dodatkowo.

 

No ale chyba w końcu się trochę zmęczył, u nas troszkę się znowu uspokoiło.

Nie wiem, jak jutro będzie, ma znowu wiać.

[braza]

Cheffie, skoro limitu nie wyczerpała to była po prostu zmuszona nadrobić !!! Zazdroszczę Jej konieczności upłynnienia kasy i ciepła, nie wiem, czy zazdroszczę tego cros...cośtam, bo nie mam pojęcia co to jest!!!

[wu]

u nas ciągle pada już mi małe bajorka za domem się robią

[braza]

I umnie całą dobę leje, jak tak dalej pójdzie to będe musiała sobie jakąś łódkę załatwić, żeby do asfaltu się dostać

[DPS]

U nas suchutko na ulicy i podwórku.

Owszem, popadało, ale szału ni ma...

 

Crostini na bank były przepyszne, bo przecież sam Chef przygotowywał!

I nie ma w nich żadnych morskich robali!

[TAR]

a u nas tylko pizdziawa, deszczu nie. zle mi sie spalo i do tego czyms sie zatrulam:sick: najchetniej bym w cieplym lozeczku polezala. i jeszcze babol ze skarbowki mnie wezwal chce cos mi utrącić z vzma:sick: parszywy poniedzialek

[DPS]

Ooooj, trzymaj się kochana, paskudnie, że tak Ci się tydzień zaczyna.

Trzymam kciuki, żeby do wieczora było lepiej!

[Moose]

Poniedziałki z reguły są parszywa...

[relek]

może ja bym wyszła za mąż zanim mój Ąż wróci mam jeszcze 4 dni , to zdążę ...sukienki już znalazłam

Edytowane 17 Marca 2014 przez relek

[tola]

Dzień dobry

że dobry, to tak z grzeczności piszę, bo pogodowo podły raczej.

Nie powinnam się przyznawać, bo i nie ma czym się chwalić, ale napiszę.

Cały ogród, trawnik, wszelkie krzaczory oblepione mam białym czymś i nie jest to śnieg,

bo ten stopił się godzinę temu.

Na tarasie zimą stała skrzynia. W niej donica z cebulowymi. Między donicą a skrzynią takie białe coś,

w co kiedyś była zabezpieczona przed uszkodzeniem przesyłka.

Czyli jakieś białe kłaki do watoliny podobne. Upchnęłam je tam celem docieplenia donicy.

Przyszła wiosna, donicę wyjęłam, a skrzynkę z kłakami zaniosłam w okolice drewutni.

No i teraz ten wiatr zabawił się z tymi kłakami jak samotny pies z poduchą gąbkową pod nieobecność pana. Lub pani.

Cały ogród tym oblepiony...ratunku, kto to teraz powybiera???

Dobrego poniedziałku

[EZS]

Tola, poczekaj, wiatr wciąż wieje, może odfruną

[DPS]

Ooo, to to, mądrego to i dobrze posłuchać!

Przecież nie możesz na dwór lecieć w takim wietrze, bo się przeziębisz, kochana!

U nas do południa było całkiem nieźle, a teraz znowu coraz mocniej wieje.

Głupi wiatr...

 

Ale przynajmniej odgruzowałam pokój na strychu!

Matko, ile tam gratów w każdym kącie leżało, że nie wspomnę o tej górze przedmiotów i rzeczy na środku!

Może jednak na coś się taka paskudna pogoda czasem przydaje...

[Gagata]

Relek - sukienki śliczne.. Ale CO TOBIE SIĘ Z GŁOWĄ DZIEJE POD NIEOBECNOŚĆ MAŁŻA??????????

[braza]

Tola wyluzuj, ja mam podobnie ze starą folią budowlaną, co to jako zabezpieczenie desek w ruinie było .... jest wszędzie!!! A ja sobie czekam, bo duje tak, że szansa na samodzielne posprzątanie się wymienionej folii jest ogromna:D

[Moose]

Piździ i u mnie i to coraz gorzej... aaaaaa... nie lubię nie lubię nie lubię