Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nelsiowi bym nie dała rady:no:

 

Ewa ja nie przekładam, dociskam tylko porządnie talerzem, na to kamień, tak coby sok na wierzchu pokrył całość. Nic się nie dzieje do marca.

:rolleyes:

tak właśnie robiła moja mama ale zastanawiałam się ,czy w słojach nie byłoby wygodniej .......ale chętnie posłucham doświadczonych .....:yes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas zawsze jak u Arctisi, przyłożona denkiem i kamieniem, stoi w chłodnej piwnicy w kamiennym wielkim garze, takim na 80 l.

Wiosną się wyciąga, jakoś w marcu - kwietniu i daje do słoików, bo już zaczyna być podatna na psucie. :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego podwórka :) ( pozwolę sobie :D )

pamiętacie ,że zadobyłam Kotę Olę :)

miała być KOT NORWESKI LEŚNY :yes:

...no przez chwilę była

DSC_0461.jpg

z początku była uroczą koteczką :)

DSC_0336.jpg

choć czasem próbowała nas zmylić udając logo Pumy:lol2:

DSC_0315.jpg

ale z czasem a raczej wzrostem zaczęła się przeistaczać w dzikuna leśnego przynoszącego do salone zaskrońceDSC_0708.jpg .......abo stworka

 

DSC_0719.jpg

lecz wczoraj nas wprawiła w zdumienie :eek: zaczęła świat oglądać z innej perspektywy, ciekawszej ale mrożącej krew w żyłach :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....okazała się dachowcem :bash:

DSC_0016.jpg

 

a miałam takie spokojne leniwe życie :(i na co mi to było :bash:

 

 

Depesia :) ja w sprawie paszteta z kani ....oglądając go zauważyłam , że zalega on dumnie na tle koszyka ( mam taki sam :Dzadobyłam w sieci handów:lol2:) z wrzosami :eek:

 

onegdaj se kupiłam 4 krzaczki i posadziłam miedzy iglakami w trawie a na ten czas nadejszła moja niby sąsiadka z tych co to gdyby nie wojna toby medycynę skończyły abo i cóś ważniejszego ....i powiedziała - na co ci to? wyrzuć, wrzosy to łzy ......Hanuś - odpowiedziałam - to zabobon albo odprysk emocji po obejrzeniu przedwojennego filma a zobacz jakie one piękne ...

 

wrzosy rosną ale fakt ,że zaczęło się u mnie od tej pory dziać nieciekawie i łzy też...... :bash: co pójdę w krzaki i je najdę to się waham ......nadal rosną i w tylu ogrodach też rosną ....zastanawiam się czy Hanuś to czarownica i mnie za pomocą wrzosów coś nasłała? ...

przerabiałam to już z fikusem i piórami pawimi :rotfl:

mogę i wrzosy ...ale czy wykopanie ich zmieni co ?

spotkałyście się z przesądami takimi?

Edytowane przez relek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prabako, ale niewykluczone, że kupujesz w warzywniaku nie tyle kiszoną ile konserwowaną za pomocą kwasku cytrynowego ;)

 

 

Relek, nie słyszałam o tym a mam dużo wrzosów od lat.

Za to nie mam wierzby płaczącej, choć mnie korci :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...