DPS 03.10.2014 19:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2014 (edytowane) Kurde, Relka - z wrzosami to nie wierz, goowno prawda! Rosną mi w ogrodzie, w wielu miejscach od kilku lat i żadnych nieszczęść i łez nam nie przyniosły. Są piękne i warto je sadzić! A w temacie kotów... (przepiękna ta Twoja kota!) Właśnie zabierałam się za przeklejenie z fejsa mojego. Od środy walczymy o życie kotka, który mnóstwo wycierpiał. Wytarmoszony, ciężko poturbowany, przerażony i ledwie przytomny wcisnął się na nasz teren pomiędzy sztachetami, próbując ratować życie ze szczęk dużego wałęsającego się psa. Zataczał się, do wczoraj nie był w stanie stać o własnych siłach. Na zdjęciu widać dziurę wygryzioną w jego ciałku - jedną z wielu. Widać też, jak kotek się zatacza i jak okropnie jest wychudzony - wet dzisiaj znowu głową tylko kręcił... Ale... chyba po południu nastąpił przełom, malec zaczął jeść i zaczął próbować chodzić po jadalni! Trzymajcie kciuki, żeby Feliks (alias kot Stinks, bo ma paskudne problemy jelitowe) dał radę. My zaczynamy nieśmiało wierzyć, że może uda mu się, bidusiowi... DS ma wtedy u nas na pewno! Kciuki za małego prosimy trzymać. BARDZO potrzebne... Edytowane 3 Października 2014 przez DPS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 03.10.2014 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2014 zaciśnięte by biedul do formy doszedł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 03.10.2014 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2014 Trzymie mocno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 03.10.2014 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2014 W kwestii wrzosów - dżówno prawda, też mam ich trochę i żadnych łez i nieszczęść na mnie nie sprowadziły!!! Za Felka kciuki trzymam, pomiziaj białaska ode mnie ciepło!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
relek 04.10.2014 06:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2014 (edytowane) już myślałam , że nikt się nie zachwyci moją Kotą Osią i pójdę sobie ...... bo moje ego pańci zostało poważnie naruszone ( krową potrafią się tu pół dnia zachwycać.....) co prawda nie zdołałam jeszcze zrobić Dzikunowi leśnemu ładnego portreta , bo ona w jednym miejscu ino ze dwie sekundy przebywa, a jak śpi to widać na zdjęciu tylko jedną czarną plamę ...ale jest śliczna , ma złote oczy i futerko jak angorka :lol2: biały całkiem kot bez jednej plamy był moim marzeniem ...ale mam czarnego bez jednej plamy z dymnym brzusiem u mojej córy pojawił się mały ( może z osiem tygodni miał) czarny, biedny, dziki kotek i córa mówi - ale on z tylnymi nóżkami ma coś nie tak, zatacza się, jakby przewracał .....po trzech dniach karmienia wada zniknęła moja Kota po przyjściu do mnie też miała kłopoty jelitowe , bo ja jako pańcia chciałam jej dogodzić ( a była karmiona wiskasem i mlekiem w domu matki) więc podałam za dużo nowości naraz ale zmianą żywienia i podaniem węgla ustawiłam to ...mleko niektórym kotom szkodzi na rzadko, ale mojej nie, więc dostaje mleko , karmę mokrą i surowe lub sparzone mięso prócz wieprzowiny i jest oki koty dużo wytrzymują, więc i ten Bieluś na pewno dojdzie do siebie Prababko ,żeby ta kapusta kwaskiem była kiszona , to pół biedy .. niecierpliwi "rolnicy" żądni zysku kwaszą octem Edytowane 4 Października 2014 przez relek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 04.10.2014 10:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2014 No i właśnie, węgiel!!! Relka, masz rację, trzeba smarkowi węgiel dać!A jak podawałaś, wkruszony do jedzonka? A z kapustą (i z ogórkami też) - trzeba uważać na nazewnictwo.Kapusta i ogórki KISZONE mają szansę, że są kiszone solą.KWASZONE - na bank kwasek albo ocet. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 04.10.2014 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2014 I jak kocie, żyje? Tyle biedy na tym świecie, dobrze, że do ciebie trafił... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 04.10.2014 16:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2014 Raport z dzisiaj: Po dzisiejszej kontroli u weta Felek ma nadal obniżoną temperaturę ciała. Jednak jest znacznie bardziej ożywiony niż wczoraj i cały czas bardzo chce jeść. Problemy jelitowe nadal obecne, choć jakby odrobinę zagęszczone... Okropnie trudno zrobić mu zdjęcie pyszczka, nie patrzy do góry, a jesli, to tylko przez moment. No i musiałam dzisiaj dwa razy mu powiedzieć, że nie wolno wskakiwać pańci na kolana, jak się ma obrąbany tyłek i jest się kotem Stinksem! Chudziutka mordka malucha w całej krasie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 04.10.2014 18:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2014 Nie wiem, jak to ma się z kotem, ale ja u psa - jak ma problemy jelitowe, to przechodzę na suchą hipoalergiczną karmę i szybko mija. Suche zapiera. Za to na pewno możesz dać lakcid, dzieciom się daje przy takich sensacjach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 04.10.2014 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2014 Wiesz co Depsia... :hug::hug: i wiesz za co:p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 04.10.2014 18:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2014 Lakcid kupię w poniedziałek, jeśli jeszcze będzie potrzebny. Póki co nabyliśmy węgiel, zobaczymy czy trzeba będzie podać. Trudno powiedzieć, skąd się biorą te problemy jelitowe, bo mogą być zarówno z powodu tego, że ma za sobą bardzo ostry atak i nastapił on właśnie w okolicy jamy brzusznej, nie wiadomo w jakim stanie są tam narządy wewnętrzne. Ale przyczyną może też być stres, długotrwała głodówka, karma, której nigdy nie dostawał... Wody malec nie chce pić, tylko mleko, ale mleko powoduje biegunki, więc nie dostaje. Suchej karmy nie uznaje za jedzenie, słania się na nogach, leci, ale suchego nie będzie jadł i już! Za to dosłownie rzuca się na prawdziwe jedzenie, czyli mięso. Dostał dzisiaj wątróbki drobiowe gotowane, rąbał aż trzeszczało, musiałam uważać, żeby mi palców nie odgryzł, bo z rąk wyrywał. I nadal nie polubiłam iPhona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 04.10.2014 18:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2014 Wiesz co Depsia... :hug::hug: i wiesz za co:p No wiem. Mówiłam Ci, że czekam na jakąś małą kocią bezdomną biedę. No i doczekałam się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 04.10.2014 18:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2014 Mój wet zaleca stosowanie psom Taninal ale czy kot to pies? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 04.10.2014 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2014 Mocno trzymam za to, żeby to kocie przeżyło i doświadczyło w życiu troski i miłości.Śliczny ma ten biały pyszczek, choć taki mizerny. Będzie dobrze, choć to trochę potrwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 04.10.2014 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2014 Cały czas dopinguję Felka, niech się trzyma!! Relcia, Twoja kicia (cała czarna) wymiata, od dawna marzy mi się cały czarny kot a mam kolorowe. Za to jakie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
relek 05.10.2014 00:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2014 (edytowane) pewno bardziej to , że przegłodzony ten Felicjan ... w fundacji szukającej miejsca dla bezdomnych kotów każą se kupić chusteczki nawilżane dla dzieci do tupki ...podcieranie jest mniej drastyczne a raczej pazurstyczne :lol2:niż mycie pod kranem chociaż my już tego problema ni mamy nawet po mleku ale pisałam Ci że koty są wytrzymałe i mają 7 żyć kota mojej narzeczonej postanowiła w wieku 6 miesięcy, że skoro pan ( czyli dziadek wspomnianej ) ją nie wypuszcza, to se sama oglądnie świat z drugiej strony murów ....problem w tym ,że pan mieszkał na 6 pietrze i ....kota leciała, leciała ..... i nic - trafiła do weta z lekkim zadrapaniem , usg nic nie wykazało ....albo to jest kot latający albo zostało mu 6 żyć Edytowane 5 Października 2014 przez relek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.10.2014 06:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2014 Relka - to Ty masz narzeczoną?! A co na to Hrabia??? Ciekawe rzeczy piszesz, kochana, ciekawe... Mam nadzieję, że mały da radę, choć kciuki bardzo potrzebne, bo widać, że cały czas krwawi skądś wewnątrz, krew cały czas obecna na pupie, taka świeża, czerwona... W poniedziałek kolejna kontrola u weta, chociaż nie mam niego pełnego zaufania, bo w sumie daje antybiotyk, daje jakieś preparaty wzmacniające i... czeka, co będzie. Przemyślę opcję wyjazdu do dobrego weta. Nie wiem, czy pojedziemy z małym do Zielonej, bo... kasa. Nie będzie nas raczej stać na drogie i długie leczenie. Tym bardziej proszę więc o kciuki za małego, żeby dał radę sam jakoś ogarnąć, bo my tylko karmimy, wzmacniamy i czekamy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 05.10.2014 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2014 krwawienie - daj mu Arnica montana obojętnie w jakiej potencji - chyba zupełnie wyszło Ci to z głowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 05.10.2014 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2014 musi mieć raczej jakieś krwotoczne zapalenie jelit. Pewnie związane z tą biegunką . To nie jest krwawienie z narządów wewnętrznych, co nie oznacza, że nie ma tam czegoś uszkodzonego. Najważniejsze teraz to - nawadniać, czyli jeżeli nie pije, to powinien mieć kroplówki, bo umrze z odwodnienia przy biegunce. Jeżeli pije, to lepiej. Wodę. Przemycać rumianku trochę. Mleka w zasadzie nie wolno, nutramigen by był dobry. Nie karmi żadna mama we wsi nutramigenem dziecka? Dla takiego kota to łyżka, dwie .. A na jelita dieta typu kleiki, siemię, kiśle. Bezresztkowa, łatwostrawna. Jak przekonać kota, że powinien zjeść kisiel? Może kisiel o smaku wątróbki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
relek 05.10.2014 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2014 (edytowane) mój wet mówi ( weta też mam oprócz Hrabiego, a raczej Księciunia bo on z panów upadłych na Kresach ) że koty powinny jeść ino karmę suchą i wodę (tak karmi swoje maincuny , mięso dostają tylko wtedy kiedy on na obiad ma mięso - to zabrzmiało tak jakby miał bardzo rzadko ) a mleko mogą dostawać te co nie mają sensacji .....moja kota w swoim pierwszym domu była karmiona mokry whiskasem i mlekiem z kartonika Rolmlecza ...ale jak przeleciałam cały internet , to nikt z kociarzy nie wskazywał na whiskasa o dziwo , więc ja eksperymentowałam z wyższą półką , ale jak kota która ma już po 4 miesiącu zaczęła zjadać myszy , to se myślę całe te wymądrzania wszystkowiedzącychnajlepiejokocie na nic , bo fabryczna karma ma 4% mięsa reszta to zboża, popioły ( gdzie dziki kot miał popioły do zeżarcia:o) i inne paskudy .....do 4mca taka karma, do roku taka ...a dziki kot jadł to co mu matka pod pysk przyniosła i na pewno nie były to warzywka .....a mleko od krowy to w wierszykach skąd się wzięło? znaczy gospodyni kota udomowiła i dała mleko ....znaczy dobre;) a w pierdonce abo tescco jest mleko z obniżoną laktozą tyle ,że drogi bo chyba ponad 4 zeta Edytowane 5 Października 2014 przez relek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.