Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

  Gosiek33 napisał:
DPS czy pieczesz chleb? Potrzebuję nauczyć się piec bezglutenowe pieczywo :(

A co cię tak przycisnęło? Dostałaś celiakię? To raczej w dzieciństwie się rozpoznaje... a dzieci są niewybredne, jedzą co im się da (albo nie). Bo chleb z kukurydzy to raczej tylko z nazwy jest pieczywem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosia, piekę, ale glutenowy, normalny, zakwasowy.

Ale w razie czego pytaj, co wiem, to powiem.

Tylko wydaje mi się jak Ewie, że za dużą rolę ostatnio przypisuje się glutenowi i laktozie, nagle wszyscy uczuleni i w ogóle.

Zrób badania, Gosiek, może się okazać, że całkiem co innego jest winne.

A z szydełkowanym Mikołajem na pewno spróbuję, tylko muszę pierwej wełnę czerwoną mieć.

Inny to będzie dziwny skrzat... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na laktozę nie ma uczuleń. Po prostu jak ktoś mleka nie pije, to mu zanikają enzymy potrzebne do rozkładu i nie toleruje. Ja moje enzymy ukatrupiłam w 10 rż i ani myślę ich reanimować, mam dzięki temu wspaniały środek na zaparcia - kawę latte ;)

a co do uczuleń na gluten, wystarczy zrobić igE swoiste i nastanie jasność w tym względzie. Po co się i dziecko męczyć smakowo? Przypuszczam jednak, ze nasza nieekologiczna mąka ma znacznie więcej świństw, niż gluten. Gosiek, spróbuj piec na mące DPSi, moze się okazać, ze nie gluten problemem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje dziecię miało uczulenie na ,,wszystko" (szczególnie opóźniona reakcja, którą trudniej zdiagnozować), teraz nieco się wyciszyło, na jajko ma nadal, choć alergolog twierdzi, że na jako tylko dzieci mają uczulenie. Bardzo się pani zdziwiła gdy próba dodatnią się okazała.

 

Badanie w kierunku celiakli też miała, na szczęście nie ma tej przypadłości. Badań mamy wszyscy serdecznie dosyć. I tak najlepsze w naszym przypadku są próby z różnymi pokarmami.

 

Znalazłam przepisy na chleb bezglutenowy, kupiłam mąkę bezglutenową i zakwas, jak mi się uda to pochwalę się :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa , a jak noworodkowi każą doktory odstawić mleko matki , bo mu laktoza szkodzi, to on się już urodził bez tego enzyma ? Czasem sama kawa działa na zaparcia :) ja tak mam ;) , a mleko żadne mi nie szkodzi :) ...a właśnie wczoraj nabyłam w tesco mleko bez laktozy za całe 4 , 79 dla młodego naszego, bo on coś po grypie żołądkowej też czegoś w mleku nie trawi

 

a wiecie ,że ta moja czarna kota zwana Diaboliną czasem Olą ma zapalenie oskrzeli i krtani ? chyba zjadła zmrożoną mysz albo bez szalika ją na dwór puściłam :( dostała dwa zastrzyki i teraz na prochach leci ...utrapienie, bo mi miauczy po oknach , że na dwora chce jak odżyła ....pan kotek był chory i leżał w łóżeczku i przeszedł pan doktor .......DSC_0184.jpg

 

Depesia no pikne te skarpety zrobiłaś , tak równiutko i tak pięknie się różnią ze względu na płeć ....ja z szydełkiem nie zaczynam , bo ile razy zaczynałam kwadrat - wychodził mi romb , więc se dałam spokój ...... w tym Green Canoe tuż przed Twoim artykułem na 252 stronie piękny sweter z alpakowej wełny :rolleyes: znalazłam . ciekawe czy gryzie ?

 

zapadam w sen zimowy , dłuuugi ....nie kcę świąt , nie kce śniegu ....do sklepów przestaję chodzić , bo tam tyle bibelotów co mnie nęcą , a wszystko bym kciała ........że choroby się jakieś nabawię:bash:

Edytowane przez relek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Et, moje drogie - co to znaczy "nie lubię świąt"?

Trza się zebrać w sobie i umieć dostrzec jedyną w swoim rodzaju magię, jaką te święta nam przynoszą.

Ten czas bliskości i bycia z rodziną, bo wczesnie zmrok zapada i powinien nas gromadzić przy blasku płonącego kominka.

Te pogaduchy, śmiechy i wspominki, a czasem gorące dyskusje o ostatnio przeczytanej książce albo obejrzanym filmie.

I nie ma znaczenia czy ktos ma chałupę ustrojoną niczym rynek świąteczny (jak ja nie przymierzając) czy też w ogóle nie będzie poddawał się szałowi przedświątecznych dekoracji i stania długich godzin w kuchni.

Ważna jest istota tych świąt, nowa nadzieja na przyszły rok, czas bycia razem, pokazania naszym najbliższym raz jeszcze, jak bardzo ważni są dla nas.

A jeśli przy okazji możemy mieć w domu piekne dekoracje, festiwal choinkowych świateł, powód żeby darowywać sobie po raz kolejny prezenty, to tylko cieszyć się nam z tego, a nie narzekać!

I nie marudzić proszę, tylko tyłki w troki zebrać, rozejrzeć się, jakie życie piękne jest i brać się do mniejszych i większych przygotowań! No!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  DPS napisał:
Et, moje drogie - co to znaczy "nie lubię świąt"?

Trza się zebrać w sobie i umieć dostrzec jedyną w swoim rodzaju magię, jaką te święta nam przynoszą.

Ten czas bliskości i bycia z rodziną, bo wczesnie zmrok zapada i powinien nas gromadzić przy blasku płonącego kominka.

Te pogaduchy, śmiechy i wspominki, a czasem gorące dyskusje o ostatnio przeczytanej książce albo obejrzanym filmie.

I nie ma znaczenia czy ktos ma chałupę ustrojoną niczym rynek świąteczny (jak ja nie przymierzając) czy też w ogóle nie będzie poddawał się szałowi przedświątecznych dekoracji i stania długich godzin w kuchni.

Ważna jest istota tych świąt, nowa nadzieja na przyszły rok, czas bycia razem, pokazania naszym najbliższym raz jeszcze, jak bardzo ważni są dla nas.

A jeśli przy okazji możemy mieć w domu piekne dekoracje, festiwal choinkowych świateł, powód żeby darowywać sobie po raz kolejny prezenty, to tylko cieszyć się nam z tego, a nie narzekać!

I nie marudzić proszę, tylko tyłki w troki zebrać, rozejrzeć się, jakie życie piękne jest i brać się do mniejszych i większych przygotowań! No!

pacz i ja tak myślę,

ale uważam, że takie lampki i mikołaje i różne inne cuda na kiju, które otaczają nas wszędzie i w taki nachalny sposób juź od listopada, zabijają to oczekiwanie i ducha Świąt,

u mnie nie ma choinki i różnych innych światełek do Wigilii,

jak jeszcze były w domu dzieci, to razem z tatą ubierały choinkę w Wigilię,

i to było to,

teraz przez te poganianie Świąt, traci się tę magiczną otoczkę:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ubierałam choinkę z ojcem i rodzeństwem w Wigilię:)Dziś ubieramy 1,2 dni przed:)I nic mi nie jest w stanie popsuć atmosfery dnia i samej Wigilii,Taki nieuleczalny przypadek-jest taki jeden dzień do roku:)Byłam w 4 klasie podstawówki,kiedy nad moim mieszkaniem w Wigilię w kamienicy z drewnianymi stropami,schodami i strychem z podłogą z wiórów wybuchł pozar.W domu woda po kolana-ale w kuchni ludzie z góry i strażacy pili barszczyk.Pamiętam,ale nie mam traumy.Wigilijny dzień jest nośny:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...