Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No i są endorfinki, niebo nam pobłękitniało, słońce wyszło, jest cudnie! :D

 

Tylko smutasa mam, bo koleżanka z mężem mają pasiekę, ekologiczną.

Dzisiaj zadzwonił do nich prezes ich związku pszczelarskiego i mówi "sprawdźcie wasze ule, bo w naszym rejonie połowa pszczół czegoś popadała".

Oni lecą do swoich uli - a tam smutek i masakra, połowa pszczół martwa, szlag wie czemu... :( :( :(

Jak się ludzie nie opamiętają i nie zaczną dbać (realnie dbać) o środowisko, to wyginiemy wszyscy na własne życzenie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stare, jesienią zeszłego roku to się stało.

I okazało się, że to nie zaraza, tylko jakieś bydlę wytruło te pszczoły. :(

Nie wiem, jak można zejść do poziomu takiej szmaty.

Widać można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę tak myśleć.

Musze tylko znaleźć tych, którzy są porządni, już pare osób znalazłam.

I to jest mój świat.

No to w nim NIKT nie zszedł do poziomu szmaty.

Czasem trzeba wyjść do innych światów, wtedy jest trochę gorzej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i nastała cisza ......:cool:wszyscy się zastanawiają w którym świecie u Depesi są .........:D

 

zaraz pójdę

 

Depesia , powiedz mi jak ja piekłam swój chleb na drożdżach z 1 kg 40 mąki i wychodziły dwie blachy długie a u Ciebie z 2 kg też są 2 blachy ? bo nie kumam

ps.. jeszcze doświadczam .....już coraz lepiej ale jeszcze nie dosięgłam mistrzostwa :D dłuuuga droga przede mną :stirthepot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I słusznie, Brazuniu, do tych spoza mojego świata nie jeżdżę! :D

 

Relcia - nie potrafię Ci odpowiedzieć, ale na moje uznanie...

Z 2 kg mąki powinny być 2 niezbyt duże keksówki, tak u mnie przynajmniej to wychodzi.

Dojdziesz do mistrzostwa, to tylko kwestia paru miesięcy. ;)

 

Sołtys zaprzągł kultywator i pojechał w pole! :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja siedzę i pracuję koncepcyjnie. ;)

 

OGROMNĄ prośbę do Was mam!

 

Chciałabym odświeżyć nieco nasze menu w gospodarstwie.

Mam pytanie: jak sobie wyobrażacie śniadanie wiejskie?

Co powinno zawierać?

Jak powinno być podane?

Czym chcielibyście je popijać?

 

A obiady?

Jakie są Wasze preferencje?

Wolicie obiady jarskie czy może mięsko to jest to?

Jakie są Wasze ulubione surówki obiadowe?

A zupy?

 

Będę zobowiązana za odpowiedzi i podpowiedzi. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja będę pierwsza, jak zdążę bo dużo mi się ciśnie:)... no i byłaś u mnie więc z tego świata jezdem:wiggle::lol:

 

Po pierwsze i najważniejsze... i wiem, że nie wcielisz w życie ale jajka od własnych kur! mleko od własnej krowy... ewentualnie jeszcze kozy... i sery z nich!!! Z mlekóffff owych bo z kozy sera to chyba nie da rady;)

 

I nie truj mi, że przywieziesz takie od krowy bo jak ktoś do agro jedzie to taką krowę chciał by zobaczyć, dotknąć... ogryzek do mordy wsadzić... kozę pomiziać...

 

Nie będę przekonywać bo Twoje zapatrywania znam, że uwiązanie i sratatata ale jak chcesz reorganizacji i nowy image i powiew świerzości i coś innego to uważam to za genialny sposób. Taka piękna jersejka, mrauuuu...

 

Śniadanie... wiejskie... nie koniecznie na trawie;)

 

jajko od własnej kury, mleko od własnej krowy/kozy, sery od własnych zwierzów

 

Ty wiesz, że jak czasami mieliśmy gości co to śniadaniowali to nawet jak nigdy nie jedli jajek w majonezie to od własnej kury, zielononogiej zawsze zjadali z apetytem, a na wszelakich imprach takie jaja, ze ścipiorkiem zawsze pierwsze znikają!

 

Obiady... nie może być albo mięcho albo bez mięcha... powinien być wybór ustalany oczywiście wcześniej. Dla gości to chyba nie jest wielki problem coby się określić. Możesz przygotować wcześniej zestawy i niech się wypowiedzą co chcą.

Nie będę pisała, że pomidorowa i ogórkowa... bo to większość lubi, ale taki rosół z własnej kury ;)

makabryczne ale to jest to!

Mięcho... pieczone... ciężko jest zrobić nie cholewiastą pieczeń, ale takie schabowe to chyba prościzna, tylko czy nie zbyt proste???

 

Wiesz co? Moim zdaniem to i tak najważniejsze jest ładne podanie, bo jak walniesz chochlą pyrów i połać mięcha to żeby nie wiem jak smaczniste smakować nie będzie.

 

surówki... kolorowe!!!

 

poza bezkonkurencyjną mizerią

 

I koniecznie ciasto!!!! Podwieczorek???:D

 

 

No ale skoro nie lubisz gotować....

 

A przez Ciebie to zgłodniałam:mad:

o tej porze???:bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

będzie lało :p lubię :p

 

nie wiem z którego świata jestem, ale Ci dorzucę jadłościowo .....jak jeździłam na wsie , to na najpierwszym miejscu była taka wiejska jajecznica :rolleyes: w mieście takiej nie zrobi :p na wędzonej abo raczej suszonej słoninie ( te moje to trzymały w komórce taką soloną słoninę ) czasem ze szczypiorem ze ogrodu .......do tego taki pszenny chleb własny albo żytni ( nie razowy w jaki ja teraz idę :no:) no i właśnie , to co na wsi najfajniejsze ....ciepłe mleko z rannego udoju albo kawa z mlekiem , własny twaróg z własną śmietaną , własne masło ...miód, domowa marmolada ...smalec ze skwarkami i jabłkiem ...szynka i kiełbasa własna na Wielkanoc :p( tak kiedyś bywało :rolleyes:) las , to jajecznica z kurkami ........no wszystko umiesz , to co chcesz zmienić ? trza podjąć jedynie słuszną decyzję :rolleyes: by coś naprawdę zmienić .....trza Mućkę dokupić :yes:

 

a ja wcinam śledzie zaprawione i pieczone :p do upadłej sieci rzucili :rolleyes: to se narobiłą dwa słoje ...też możesz narobić i czymac pod ręką dla gościów :p........no nie moge się oderwać , a obiecałam ,że zostawię temu co płacił za nie :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obie Szanowne przedRozmówczynie napisały wszystko! Jaja od szczęsliwych kur w postaci różnej: jajecznej, na twardo, na miekko nawet. Własne konfitury, powidła, dżemy! Wędlina taka swojska, nie ten sklepowy chłam, którego wszyscy mamy zatrzęsienie w każdym mieście (a i na wsi też)! Pomidory z krzaka, jeśli nie swojego to od sąsiadów - zaufanych, w kwestii dowalania chemi wzrostowej! Na obiad to co Polacy lubią, czyli różnie, ale jeśli warzywa to ... własne lub od zaprzyjaźnionych sąsiadów! I oczywiście własny chleb a do niego smalczyk na różne sposoby tez topiony własnoręcznie! Mleko pewnie też, ae ja się nie znam, jedyne mleko jakie pijam to ... z kartonu 3.2% Przepraszam, ale takiego od krowy i to prosto do ust nie wezmę!!!

 

 

Leje i śnieży ... psia krew, marzec!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krowy nie kupię, podwieczorek się nie sprawdzi, bo goście ledwie na obiadokolację po wędrówkach zdążają.

Ja zresztą też mam tyle pracy, że nie dałabym rady dać gościom więcej posiłków niż śniadanie i obiadokolacja.

Kiedyś próbowałam w jednym sezonie podawać 3 posiłki - na koniec sezonu wyglądałam jak zombie, goście pytali co mi jest.

Poza tym to się nie sprawdza, bo goście rano zjedzą i większość chce gdzieś iść/jechać, wracają zazwyczaj bardzo późnym popołudniem, żeby zdążyć na obiadokolację.

Większość podanych przez Was potraw jest w naszym menu, jedynie swojskie wędliny dość rzadko, bo musiałabym podnieść cenę, a nie chcę tego robić.

Ale czekam na dalsze podpowiedzi. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najpierw się naburmuszę bo widno nie z właściwego świata jestem bo nie chcesz do mnie zawitać :(

 

DPS-ia koniecznie coby do tej jajecznicy z grzybami mieli taki widok jak my z Młodym - poranek, Sołtys z koszyczkiem pomyka do lasu i za troszku wraca z porcyjką grzybków do jajeczniczki, swojski chlebek, takiej słodkiej śmietanki by można i dżemik i twarożek a to ze szczypiorkiem, a to z rzodkieweczką ale tak naprawdę to mniej ważne co ale w jakim towarzystwie się je:hug:

 

obiadokolacja z mięskiem albo bzzzzzzzzz byle syta była bo po całym dniu ganiania po dworze to wilczy apetyt;) może być mięcho co drugi dzień na przemian z jakimiś pierożkami z serem, czy leniwymi pierogami albo racuszkami, jak dziewczyny mówią jak ładnie podane i dobrze przyprawione a jeszcze dobrym słowem i miłym uśmiechem okraszone to wszystko zostanie pożarte z radością, w ramach dodatkowej atrakcji jakieś ognicho, pieczonki;)

 

surówki to ja myślę że jest dużo takich które wszyscy lubią typu mizeria, sałata ze śmietaną, buraczki, marchewka z jabłuszkiem czy duszona, suróweczka z kiszonej kapustki albo z białej takiej swojskiej słodziutkiej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...