Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły

[relek]

na ten ser tyż

 

z tą pogoda nad morzem to też ściemniają , co?

mówią w tv że paskudnie , leje , wieje , a wracają z wypoczynku opaleni i zachwyceni pogodą ...a my się cieszymy , że Kowalski na wczasach nie użył

...to tak a propos wyjazdu domowego starszego do Władysławowa .....za ciężkie pieniądze :mad:

 

Depeszka , mnie 2 razy nie powtarzaj ...pokażę co mam

śtrasznie się namęczyłam nad bieżnikiem, bo mnie pomroczność walnęła i wzięłam z rąk domowego szkudnika ołówek wyciskany pięknie się to rysowało , ale doprać tego za cholerę nawet gotowanie nie dało rady ....a i tak okazało się , że mi te kratki na w...., bo liczyłam i hafciłam bez kratek

[DPS]

Relka - pięknie wyszło, ten wzór to płaski haft czy krzyżykowy?

Ja ślepa, na zdjęciu nie widzę, ale wygląda jak krzyżykowy.

Jeśli tak, to domagam się wzoru na maila!

Bardzo ładnie, naprawdę!

A Ty bierz i przyjeżdżaj, damy Ci sera.

 

Tarcia - no sama wiesz, to zazwyczaj tak, że szewc bez butów chadza.

Ja w tym roku razem ze Sołtysem odkryłam piękny kryty basen z saunami 3 km od granicy, zdębieliśmy, w takiej maluśkiej wioseczce!

Ale co tam, lepiej późno niż wcale.

A Wy się bawcie dobrze w Waszym basenie, odpoczywajcie przy piąteczku.

 

Prababko - szerokości, odpoczywaj, wrócisz to opowiesz, jak było!

[Moose]

Przywitam się chociaż... i pożegnam

[braza]

Ja też na moment wskoczyłam .... Miłego wieczoru!!!

[DPS]

Osia - a czego Ty się żegnasz ze mną?!

[Arctica]

 

 

ja tylko macham

[DPS]

Pomachali, pożegnali się i poszli!

A my dzisiaj w końcu skończyliśmy zioła przycinać.

Rikota pozdrawia tych, którzy sobie nie poszli.

 

[TAR]

a co ona taka chuda i wystrachana?

[relek]

nio Panna jak ta lala ...cała wieś się do niej zleci

Ty przynajmniej zdjęcia możesz urokliwe robić, bo face widać swojej Olci jak robię to ciągiem czarna łata wychodzi

 

łażące koty na lato wszystkie przybierają figurę szkiletora

[DPS]

No nie chce gruba być Rikota - proszę się nie martwić, nie głodzimy jej.

Dostaje tyle, że zostawia.

A wystraszona to ona jest raptus śmieszny, jak zobaczyła znienacka mnie z aparatem, to ogon momentalnie dostała jak szczotka do butelek.

U gości kocha być, tulą ją, bawią i podziwiają cały dzień.

[Chef Paul]

a co ona taka chuda i wystrachana?

myszy u Anetki mało

... mój chiński kolega (kucharz), twierdzi, że należało by dodać tłustego świńskiego boczku, ... do wyśmienitej potrawki

 

ps - pokazałem mu kocią fotkę na telefonie

[Moose]

Osia - a czego Ty się żegnasz ze mną?!

Ba zajszłam na kwilkę ino... gości gościlismy od piątku...

[Gagata]

Piękna Ricotta! Posmyrać od nas (jak się da...) proszę )

POZDRAWIAMY!!

Dzisiaj bylim w Poznaniu, załatwilim pomyślnie Ważne Sprawy ...

Będzie dobrze - MUSI być :cool:.

[DPS]

Rikota dzisiaj wyszła na dwór w puszorku, bardzo śmiesznie było, bo na każdy nieznany sobie dźwięk podskakiwała na pół metra w górę.

Póki co najbardziej pewnie czuje się w stodolnej kuchni i jadalni, tam jest jej mały świat.

Ale... dzisiaj już spokojnie obserwowała ze stolika na dworze, jak Sołtys kosą trawę kosi.

Oczywiście posmyrana, przyjęła z królewską godnością.

[Arctica]

Mojemu Ryśkowi od smyrania natychmiast się mruczadełko włącza... ale tylko do MOJEGO smyrania:cool:

 

Rikota słodziasta, ale faktycznie wystrachana, Rysiek widać albo za młody na strachanie albo geny po tacie rysiu odziedziczył

nie stracha się nawet na widok dwóch czarnych potworów!

 

za to jakby jago matka przebierała łapami z taką prędkością jak Ryś biegnący do pańci to na bank osiągnęła by prędkość światła! Normalnie łapek nie widać!!!

[DPS]

U Rikoty dzisiaj znaczące postępy - wyszła na caaaaaaałą stodołę!

Przesiedziała i przełazikowała tam cały dzień, eksplorując i zaczepiając Karusia.

Najbardziej podobał jej się Karusiowy ogonek, merdający lekko na widok pańci.

Od razu łapką usiłowała złapać.

No i nauczyła się, że jak Karuś coś je, to nie wolno go zaczepiać, bo robi się bardzo groźny.

Oczywiście tylko ostrzegł ją, absolutnie nie ugryzł, ale Rikota pojęła chyba o co mu chodziło.

Najśmieszniej było, jak staliśmy oboje z Sołtysem w stodole nawołując Rikota1 Kici kici! Rikota! - i tak przez dłuższą chwilę, a Rikota siedziała od razu spokojnie na progu kuchni i nieco zdumiona obserwowała nas wołających ją.

I nie mogła zrozumieć, co z państwem nie tak, skoro przyszła przecie od razu, siedzi tuż za nimi!

[Arctica]

 

Ciekawe kiedy pojmie, że trzeba zrobić "miauuu"

Gomora pojęła, psice do tej pory się nie odzywają na wołanie, nie to żeby miały miauczeć ale człowiek głupi się czuje jak chce zamknąć psy i je woła... woooooła... a psinki grzeczniusio na posłankach swoich śpią

[relek]

Mnie zastanawia dlaczego moja Olakota nie mruczy nawet jak smyram ?

mamy ze sobą ciche dni :pbo uczyłam ją pływać w basenie jak był upał wsadziła mi po kość dwa pazury w ramię ....musimy przełamać lody

[Arctica]

A żebyś wiedziała jak mnie korci jak Gomora czai się na rybki:rolleyes:

[Moose]

Sadystka...