Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja swoje dzisiaj podlałam ... roślinki ... ale chyba nie wszystkie przetrwają ... No cóż, silnym trzeba być, nie mnietkim

Powiem inaczej. Silne to odbiją, jak wodę dostaną. Słabsze opadną na trwale. Moich mi szkoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas, niestety, wygląda to bardzo podobnie. :(

Zaczynam się zastanawiać, czy nie zacząć sadzić oliwek, fig i drzewek pomarańczowych, te dadzą radę.

Pomidory i zioła prosperują doskonale...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sie dzis zlitowalam i podlewam moje biedne rosliny, lece na 8 zraszaczy i 2 krany z rozdzielaczami, na szczescie cisnienie mamy znakomite a woda w miare tania ok. 2 zl / m3 to niech sie leje, jak nie sprzedam chaty do wiosny to robie na pewno na rabatach kropelkowanie, trawa mi wisi podleje ze zraszaczy. wiosna kupie waz dziurkowany porozkladamy na rabatach kora przysypiemy, koncowki na szybkozłączke, rozdzielacz, kawałek weża i do kranu i juz. koszt szacuje na 300-400 zł za calosc. tyle jestem w stanie przelknąć. Depesia tobie razdze beczkowoz i jakies armatki wodne - takie cos dzis widzialam na polu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie skonczylismy uskuteczniac podlewanie, musielismy z ogrodu wyprosic rodzinke jeży, ktore zapewne przyszly sie napic poczuwszy wode. niestety psiurstwo tak ujadalo, ze musielismy, wyprosilismy tylko kawalek za brame w chaszcze, zapewne wroca za chwile, ale postawilam kolejna podstawke z woda w miejscu gdzie je wypuscilismy. zal mi strasznie zwierzat przy takiej suszy. jeden jeżyk nie chcial dac sie wyprosic i schowal sie w silniku bramy wiec i obudowe musielismy demontowac, bo przy otwarciu bramy byloby harakiri jeżastego. biedaki bardzo wystraszone fukaly ile fabryka dala, calkiem smieszne to fukanie:) w naszym ogrodzie jeże sa częstymi goścmi. a zwinki mnoza sie na potege. codziennie ok. 20 wpada pliszka poprzechadzac sie po trawniku, ostatnio przyprowadzila druga pliszke. podchodza calkiem blisko strojac ogonkami, jakby wiedzialy ze w oranzerii cichutko je ktos podglada i oczywiscie fotografuje.

z przykroscia odnotowalam odlot naszej rodziny bocianow na miejsce zbiorki zapewne. w tym roku para dochowala sie dwojki mlodych, liczymy ze za rok wroca do nas cale i zdrowe. ale to oznacza, ze lato powoli sie konczy, szkoda. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TAR-ciu lato powoli się kończy ale zostaje nadzieja na piękną jesień, zima może będzie fajna a potem znowu wiosna, znowu będziemy wypatrywać każdego listeczka, każdego kwiatuszka, cieszyć się zieloną mgiełką otulającą gałązki, tylko trzeba szukać tego co piękne o każdej porze roku:) ja bym chyba kota dostała jakbym miała cały rok jedną porę roku;) ja się tam nawet cieszę na jesień bo mam zamówione nowe piękne roślinki:rotfl:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wybacz ale dla mnie nie, liczy sie tylko wiosna i lato, ostatecznie wczesna jesien. od 1 listopada dopada mnie chandra jesienno zimowa ktora zazwyczaj konczy sie wiosna. nie lubie dlugich nocy, krotkich, ciemnych i ponurych dni. chcialabym miec te finansowa mozliwosc by z koncem lata moc przeniesc sie w inne cieplejsze i jasniejsze rejony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zima to chyba nie od razu

 

A'propos wody, trzeba zwierzętom wystawiać w miskach. Ja porozstawiałam w różnych miejscach działki, to choć ptaki się napiją i koty bezpańskie. Ale mam ochotę stawiać w centrum miasta. Gołebie i kawki chodzą ogłupiałe po asfalcie, może kolorem im pasuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miski z wodą też porozstawiane po podwórzu i ogrodzie, poidła dla ptaków także.

Z tym nawadnianiem pola to beczkowóz mamy, tylko trzeba z tej beczki ręcznie ponosić na grządki, a jest tego sporo, więc upierdliwe to.

Raczej chyba pomyślimy o wyłożeniu grządek agrowłókniną, żeby tak nie parowało.

I chyba przejdziemy coraz bardziej w stronę tych warzyw, które dają radę, najwyżej marchew będzie byle jaka, te parę buraczków dla nas to możemy sobie kupić.

Za to cebulę mamy piękną, pomidory owocują jak szalone, a zioła bardzo sobie chwalą.

Cukinia też spokojnie daje radę, podobnie jak kapusta.

Korzeniowe najsłabiej, zastanowimy się więc jak sobie z tym poradzić w przyszłym roku.

Póki co, idę ogarnąć rabatki przed domkiem, dopóki chłodno z rana i nie robię śniadania gościom. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym ja wystawiła miski z woda dla ptaków to byłyby najbardziej strzeżone miejsca w moim ogrodzie ... przez koty!!

 

W końcu udało mi sie jako przywrócić system zraszający do działania po tych wykopkach więc podlałam troche moje bidactwa. Trawy nie podlewałam, mam ja gdzieś, szkoda wody!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Braza, można powiesić na drzewie taką miskę. Jak koszyczek. Koty nie wlezą a ptaki najwyżej się wykąpią. Ale u ciebie to chyba takiej suszy nie ma, no i masz jezioro niedaleko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...