DPS 14.01.2009 19:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 Kasia, Ty po prostu spróbuj - chociaż raz. Jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz. Ciasto powinno trochę przypominać konsystencją takie pierogowe, tylko bardziej miękkie, ale żeby kulka na blaszce się nie rozpływała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 14.01.2009 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 Kasia, Ty po prostu spróbuj - chociaż raz. Jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz. Ciasto powinno trochę przypominać konsystencją takie pierogowe, tylko bardziej miękkie, ale żeby kulka na blaszce się nie rozpływała. taa pierogowe to już na pewno mi się uda Spróbuję, jak małża w domu nie będzie, żeby se obciachu nie zrobić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 14.01.2009 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 Kaśka dobre ALe cos w tym jest, że i ja gotuje chętniej jak go w domu nie ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 14.01.2009 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 Brazunia - czy Ty przypadkiem nie chcesz mnie zarazić? No ładnie to tak? I tak się nie dam, nie było mnie w domu, jak przyszłaś. http://www.gify.org/bazagif/zolte_buzki/faccina119.gifhttp://www.gify.org/bazagif/zolte_buzki/faccina119.gifhttp://www.gify.org/bazagif/zolte_buzki/faccina119.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 14.01.2009 20:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 No widzisz, dzielna kobitka z Ciebie, Kasica. Jakby coś nie szło to po prostu zadzwoń, postaram się pomóc od razu. Też wolę gotować i sprzatać jak ICH nie ma. Braza - Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosia-Anbudowa 14.01.2009 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 przylazłam i mam nadzieję, że tak do zamknietych drzwi stukam zarażam papa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 14.01.2009 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 Kasiu nie boj sie drozdzy. Bierz suche. Walisz prosto do maki i juz. Jedynie o czym trzeba pamietac przy robieniu chleba, w ogole drozdzowego ciasta, to to, zewoda lub mleko musza byc letnie. Nie zimne, bo slabo ciasto urosnie, ale nie wiecej niz letnie, bo jak za ciepla woda, to zabija drozdze i w ogole nie urosnie ciacho. Ja zawsze zaczynam robic w duzej misce plastykowej. Wale tam make, od razu daje suszone drozdze i sol, troszke cukru tak z pol lyzeczki, tak posypuje aby bylo wszedzie, potem robie w srodku maki taka mala dziurke w ktora daje juz przygotowane w malym garneczku - cieple mleko z woda, tluszcz (olej, albo margaryna, jak idzie cukier to cukier tez, jak ida jajka to jajka tez), ale to dodajesz po woli i ciagle mieszasz drewniana lyzka, wlaczajac w to coraz wiecej maki, tej co po bokach - dookola dziurki. Jak juz sie to polaczy razem, to dobrze ubic ciasto ta lyzka, aby grudek nie bylo, tak musisz troche jakby podnosic to ciasto od miski, jakbys chciala goz miski wywalic, ale nie wywalasz. Jak juz tak sie nad tym troche poznencasz, jakis 5 min, to zostawiasz w tej misce pod przykryciem aby uroslo - patrzysz za jakies 40 min do godzinki, zalezy czy jest cieplo w domku, wtedy szybciej urosnie. Jak ciasto sie rozlazlo po misce, to z miski wywalasz go na stol, posypany dobrze maka i lekka wyrabiasz. Nie ugniatasz, nie sciskasz (rany, o czym ja to chcialam ) ale delikatnie wyrabiasz jakbys sie bala, ze uszkodzisz. Jak juz ciasto sie nie klei do rak, dajesz do blachy posmarowanej olejem i znowu przykrywasz aby sobie uroslo. Po pol godzinki zagladasz czy uroslo, jak nie to potrzymaj dluzej, nie boj sie, tylko zagladaj od czasu do czasu aby nie wylazlo z blachy. A potem juz tylko upiec. zobaczysz, ze bedzie pachnialo i zrobi sie na zloty kolor, wtedy sprawdzisz, na wszelki wypadek dlugim, drewnianym, takim kijkem do szaszlykow, ukujesz ciacho tam gdzie jest najgrubsze i do dna, a jak wyjmiesz wykalaczke, to nie moze byc na niej ciasta przyklejonego, bo wtedy nie jest do konca upieczone. Jak wykalaczka sucha, to jest ok. Wyjete z piekarnika, moja mama zawsze troche mokra dlonia myla z gory - to znaczy chlebek, wyjmowala z blachy i stawiala z powrotem ale tak opierajac chleb na bok blachy, aby od spodu tez mial miejsce na odparowanie. Jak znajde przepis na cebularz to napisze w tamtym watku - prosty i musi sie udac, a bardzo smaczny. Na dodatek to samo ciasto mozna zrobic i na gore zamiast cebulowego farszu dac dodatki ruzne do pizzy i ma sie inne super danie. Depsia dobrze wszystko opisalam? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 15.01.2009 08:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 No bardzo dobrze, chociaż ja to chlebek robię na świeżych drożdżach - najpierw zaczyn w miseczce (letnia woda+drożdże+odrobina cukru na pożywkę), a w dużej misce plastikowej drewnianą łyzką mieszam na sucho - makę, otręby, sól, dodatki smakowe (smażona cebulka, ziarna słonecznika albo takie tam). i potem jak drożdże zaczną rosnąć to daję do tej suchej mąki z resztą, potem tylko uzupełniam ciepłą wodą do żądanej konsystencji. I jak wyrośnie to do pieca. Ciasta mi się zachciało po tym Zeljkowym opisie - lecę zobaczyć, czy już ten przepis na cebularz jest tam na wątku... Aha, Zeljko, może wiesz - jaki jest "przelicznik" drożdży świeżych na suche? Jeśli świeżych trzeba kostkę, czyli 100 gramów, to ile wziąć suchych? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 15.01.2009 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Jeessssuuu od wczoraj czytam o tych wypiekach i kurcze kupiłam w naszej wiejskiej piekarni wczoraj chlebuś nomen omen wiejski 4 kg a sztuka. Cieplutki z chrupiącą skórka (przyznam że mimo,że kupny to w tej niewielkiej piekarni jest pieczywo wyjątkowe) Wiecie chodzą za mną drożdżowe jagodzianki takie jakie kiedyś były w Karpaczu w Krasnoludku. Z lukrem i wyelwająca się masą jagód eehhhhh..... Depesiu Ty pewnie masz na takie przepis hmmm????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 15.01.2009 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Tak smacznie piszecie o tych chlebkach, że aż zgłodniałam dzień dobrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 15.01.2009 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Tak smacznie piszecie o tych chlebkach, że aż zgłodniałam dzień dobrek 10000 zdobyłaś, lecisz chyba po jagodzianki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 15.01.2009 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Depisa na tych suchych jest napisane na ile maki. Jedno opakowanie na 1/2kg. U nas w sklepie nie zawsze sa swierze drozdze. Dlatego w domu mam suche jakby przyszlo mi do glowy cos zrobic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 15.01.2009 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Tak smacznie piszecie o tych chlebkach, że aż zgłodniałam dzień dobrek 10000 zdobyłaś, lecisz chyba po jagodzianki faktycznie że niby po te jagodzianki do Karpacza mam lecieć, tak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 15.01.2009 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 proszę bardzo - jagodzianki (nie wiem czy takie dobre jak te z Karpacza ale nieźle wygladają ) http://img307.imageshack.us/img307/473/01jagodzianki2xh.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 15.01.2009 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Coś do tego? Może kawa? Koniecznie ze śmietanką Ale jagodzianki udałe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 15.01.2009 10:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Jagodzianki takie fajne to moja Teściowa latem robi. Zapytam Ją o przepis, to wrzucę może jutro na wątek piekarniczy. Maluszku - Ty to jednak tempo masz, już zdążyłaś do Karpacza! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 15.01.2009 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 proszę bardzo - jest i kawa http://www.lifemastering.com/images/020_coffee2.jpg depsiu droga ja to szybka jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 15.01.2009 10:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 No widzę, że bez watpienia bardzo szybka jesteś - istny Strus Pędziwiatr! Dziękuję za drożdżóweczki i kawusię - oj pojadłoby się, kawusia na szczęście była. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 15.01.2009 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Jeśli nie przestaniesie gadać o tym świeżutkim, własnym chlebku to będziecie mnie miały na sumieniu, bo się odwodnię ... tak mi ślinianki pracują!!!!! Cześć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 15.01.2009 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Muszę kupic tych suchych drożdży. Dłuzej sie przechowują a na tej mojej wsi nie ma sklepu. A tak wogóle to cześć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.