Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

Depsia, ze tak powiem trabka z klimatem :lol: Musze jeszcze zapytac, a do czego posluzy konkretnie? ;)

 

Co do 24 - 26 kwietnia to trudno mi powiedziec. Moja Mama 10 kwietnia ma miec operacje wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego, ktora prywatnie zabukowalam na cito w klinice. Z NFZ-tu czekalabym chyba dwa lata :roll: Niestety najblizszy termin wolny byl tuz przed swietami. Potem czeka Ja dluga rehabilitacja i nie wiem, czy dam rade przyjechac do Wawy.

Na chwile obecna nie wiem jak Mama bedzie sie czula i co z Jej motoryka. Ortpeda przekonuje mnie, ze pacjetna "pionizuja" bardzo szybko, ale to "bardzo szybko" jest sprawa indywidualna. Tak czy siak do zakupow i spraw zyciowych moze mnie dosc dlugo potrzebowac.

 

Nie mniej dam znac, czy bede wtedy w Wawie :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Amber - mam nadzieje, że wszystko sie doskonale uda, mój Tat także ma taką protezę, a i sąsiadka ze wsi naszej :lol: , oboje doskonale chodzą i sobie radza koncertowo, więc i z Twoją Mamą powinno tak być, tylko nie wiadomo jak szybko się to uda.

W każdym razie oby jak najszybciej i najlepiej się Jej goiło. :D

 

Trąbka została dzisiaj nabyta - wzorem Victorii Stillwell - na Karusia szczekającego. :oops: :lol:

Trochę buczeliśmy na niego alarmem, ale to nie daje tyle radości, co ta trąbka. :oops: :lol:

Ma głos taki, że umarłego by obudził. :lol:

Karo i tak już doskonale wie, że nie lubimy, kiedy obszczekuje, ale ponieważ ma nadmiar energii (mimo kastracji), to bywa, że się nudzi i wtedy... :oops: :p

Piszą, że pies po kastracji traci osobowość, że robi się otyły i nieruchawy tudzież łakomy.

A g...o prawda! :lol:

Karo duszę by oddał za swoją piłkę, jak roznosił wszystkie znalezione przedmioty i drobne kołki drewniane po całym podwórzu, tak roznosi, gania, bardzo chce się bawić i ogólnie - prawie ADHD. :lol:

Lubi uciekać na wieś, drań mały - przeciska sie między szczelinami w płocie, absolutnie nie rozwalonym, tylko dośc luźnym, typu myśliwskiego (sztachety w karo).

Co go ktoś we wsi zobaczy i w nasza stronę idzie, to go odprowadzi do domu. :lol:

Taka powsinoga, choć kastrowana. :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takiego ładnego posta mi zezarlo :roll: w życiu nie powtórzę,

perełka to była normalnie ;)

Depsiu - bardzo wypasione zakupy za tego kaflla uczyniłaś :) i trąbka warta swojej ceny :D

nie wiem tylko co to okno panoramiczne.

z rzeczy panoramicznych to mam jedno zdjecie rentgenowskie :);)

 

kaszubi gadają, że górale mówili , że wiosna idzie :)

tylko nie wiem którędy - bo u nas śnieg leży na ten przykład :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, Zosiu, z tym postem to niepowetowana szkoda będzie, no. :D

Też mi się tak zdaje, że ta trąbka to najlepszy zakup jest. :D

 

Panorama na rentgenie może byc nawet bardziej interesująca niż ta w oknie, więc nie przejmowałabym się tym. :wink:

 

Co do wiosny, to ja myślę, że jeżeli zaleci do górali, a potem wybierze sie na Kaszuby, to jakos kole kwietnia i do nas zawita. :roll:

Trza się do tego czasu przygotować i podwórko wygrabić, coby nóg nie połamała. :lol:

Znam paru Kaszubów i tak oni mówią. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie trompka galanty, na ki gwizdek komu szklana :o Ze szklanej na pewno tyle pociechy by nie było!!! Buziaki dla Karusia!!!

 

Amberciu, serdeczności dla Mamy prosze przekazać!!! A przy okazji zapytam: do kołobrzeskich komentarzy to już Ci nie podrodze, hę... :-? :roll:

 

Zochna, przypomnij sobie ten post i go powtórz !!!!! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry słoneczne! :D

 

Markoto, z tym zorganizowaniem to tylko Sołtysa zasługa, to Jego robota i inicjatywa. 8) Ale fakt, fajnie jest. Myslę, że (przepraszam wszystkich fajnych miastowych) przede wszystkim dlatego, że u nas jest prawdziwa wieś. Nie miejscowośc podmiejska. Nie ma u nas miastowych butnych i nadzianych ludzi, którzy wykupili działki, postawili gargamele i przywieźli swoje zadufane ego. Nikt tutaj nie wprowadza swoich norm. Nikt nie dzwoni na sąsiada na policję, bo coś mu nie pasuje, sąsiad coś spalił albo właśnie uciekł mu pies z podwórka. Po prostu żyjemy, dajemy żyć innym, nie oceniamy się nawzajem, nie wstydzimy się zaprosić na kawę do nieposprzątanej kuchni... Jesteśmy sąsiadami, wspomagamy się, a nie tępimy. :D

 

Brazunia, z trąbki bardzo jestem dumna, od kilku lat marzyłam bardzo o tym, żeby taką właśnie mieć. :D

 

Amber, nie zmieniaj komentów, nie zmieniaj komentów, nie zmieniaj komentów, tfu, tfu, tfu. :lol: :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że sedno tkwi w tym, ile czasu mieszkają tutaj ludzie. Wszyscy są tutaj od czasów wojennych i powojennych, napływowego mamy jednego byłego górnika - on jako jedyny wydzwania czasem na policję, bo "sąsiad cos pali". :-? Nie ma tych napływowych, którzy mają się za lepszych, uważają mieszkańców wsi za głupków, a słowo "sołtys" budzi w nich żywiołową radość podszytą drwiną.

Jesli sie chce, to mozna być we wspólnocie, nawet takiej jak Twoja. Trzeba powoli budować więzi sąsiedzkie, pomóc sąsiadowi, któremu np. ktoś choruje w rodzinie i po prostu pójsć go odwiedzić, nie czekając, co powie i czy pogoni. Zapytać - sąsiedzie, w czym Ci pomóc? Nie szkodzi, że wczoraj się nie zgadzaliśmy, dzisiaj jesteśmy sąsiadami i pomagamy sobie w potrzebie.

Wroga z sąsiada łatwo sobie zrobić, ale przecież nie chcemy tego. Czasem trzeba sąsiadowi po prostu coś wybaczyć. My pewnie nawet nie wiemy ile razy on ugryzł sie w język i coś wybaczył nam samym. :wink:

Mój sąsiad ma gołębie - oczy mi się otwierały szeroko, kiedy czytałam, jak ludzie wrzeszczą na forum, że ich sąsiad to świnia, bo gołębie ma i one im srają... :o

Tacy powinni mieszkać w bloku, na strzeżonym osiedlu, na którym nie wolno mieć małych dzieci. Nie wiem, co robią poza miastem... :evil:

Ależ się rozgadałam, przepraszam! :oops: :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wszytsko co napisalas to prawda :)

Tylko my ludzie blokowi w innych relacjach wychowani, ludzie w bloku zmieniaja sie z godziny na godzine nie ma takich wiezi, kiedys jak sklepy krotko otwarte byly to sie od sasiada pozyczalo, teraz lepiej wyskoczyc do sklepu niz poprosic sasiada. Moze w nowym miejscu uda sie tak zrpbic, sasiadow znamy, zawsze zamienimy slowko, trzeba wprowadzic nowa swiecka tradycje :) albo wlasciwie odkopac stara :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amber, nie zmieniaj komentów, nie zmieniaj komentów, nie zmieniaj komentów, tfu, tfu, tfu. :lol: :p

 

:o :o :o

 

nie bardzo rozumiem :roll: Jakis przyklad, albo co? 8)

 

Ta torba jedna, Braza, chce Cię wyciągnąć ode mnie do siebie. :o :wink: :lol:

 

Markoto - właśnie o to chodzi.

Zróbcie sobie jakieś fajne ognisko na wspólnym terenie. Jeśli umówią się chociaż 2-3 osoby i zaproszą, kogo zobaczą, to z czasem będzie fajnie. :D

Im częściej się widujecie, tym lepiej wychodzić Wam będzie. Ważne, aby zmienić nastawienie - u nas mawiają, że czasem sąsiad ważniejszy niż rodzina, bo rodzina daleko jest i może nie zdążyć z pomocą, ale sąsiad - zawsze blisko. I zazwyczaj zawsze pomoże, jeśli naprawdę trzeba. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słoneczne dzień dobry!

Depsiu, zgadzam się z Tobą prawie we wszystkim. Prawie, bo spalania "czegoś" tolerować nie dam rady. No sorki bardzo, ale gdy czuję zalatujący smrodek palonych śmieci, to nóż mi się w kieszeni otwiera i bestia we mnie wstępuuje! Taż ktoś mnie truje! I moje dzieci truje!

O palenie liści i innych takich sie nie ciskam. Raz poszłam grzecznie poprosić sąsiadów, żeby trawę przed paleniem suszyli albo przynajmniej czekali na wyższe ciśnienie, bo dym z mokrej trawy snujący się od rana do wieczora przy ziemi jednak mnie wkurzał. Sąsiedzi na szczęście przeprosili i obiecali poprawę. Problem się nie powtórzył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Mój sąsiad ma gołębie - oczy mi się otwierały szeroko, kiedy czytałam, jak ludzie wrzeszczą na forum, że ich sąsiad to świnia, bo gołębie ma i one im srają... :o

...

:lol: ... mój ma również żółwia, któren to (żółw, nie sąsiad) przyłazi w odwiedziny do mojego, przez co ... stosunki nam się ociepliły (sąsiedzkie, nie żółwiowe) :wink:

 

... zes smutkiem przyznaję, że "okradacz" jezdem, http://forum.muratordom.pl/post3186002.htm#3186002 myśl ta nieznośna tak mnie się w mózg wwierca, że mogę dostać sraczki własnie :oops: :wink:

 

buziaczki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amber, nie zmieniaj komentów, nie zmieniaj komentów, nie zmieniaj komentów, tfu, tfu, tfu. :lol: :p

 

:o :o :o

 

nie bardzo rozumiem :roll: Jakis przyklad, albo co? 8)

 

Ta torba jedna, Braza, chce Cię wyciągnąć ode mnie do siebie. :o :wink: :lol:

 

 

Wstrętne pomówienie i oszczerstwo :evil: Spotkamy się za stodołą :evil: :wink: :D

 

Ambercia, to Ty już mnie love chyba.... :roll:

 

Cześć wszystkim :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Braza - ja bardzo liczę na to, że spotkamy się za stodołą. :evil: :p

Przygotuję cos specjalnego wtedy! :evil:

 

Amber - mam nadzieje, że nie ubędzie Ciebie w związku z tym u mnie. :roll:

Byłoby szkoda. :evil:

 

Chefie - ja tam się nie odzywam, bo to temat delikatny jest z tym okradaniem. Przyjedziesz, to pogadamy. :D

 

Agduś - nikt tego nie lubi. Ale uważam, że skoro zdarza się to sporadycznie to nie warto kruszyć kopii i dobrosąsiedzkich stosunków - raz czy dwa razy do roku ścierpię to. :roll: Od takiej ilości żadne z nas nie padnie na miejscu, a dym z mokrej trawy... hmmmm... :oops: Ja bardzo lubię ten zapach, w ogóle zapach dymu z ogniska... :oops: Kiedy sąsiedzi palą trawę i śmieci zgrabione po wiośnie z podwórza (gałęzie, żołędzie i takie tam) to lubię specjalnie wyjść i posiedzieć w takim miejscu, żeby czuć ten dym. :oops: :lol:

Chyba miałam być piromanem. :o

 

Dzisiaj też radości cała kupa, bo paliliśmy gałęzie i trawę u nas, a jest tego naprawdę sporo. 8) :D

Od rana do tej pory grabiłam i paliłam. :D

Fajnie było! 8)

Pogoda cudna, słoneczko, ciepełko, zero wiatru - wiosna pełną gębą u nas! :D :D :D

Sąsiad na mój widok przy ognisku długo nie czekał i po godzinie u niego też się paliło. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...