AmberWind 13.03.2009 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2009 Depsia, ze tak powiem trabka z klimatem Musze jeszcze zapytac, a do czego posluzy konkretnie? Co do 24 - 26 kwietnia to trudno mi powiedziec. Moja Mama 10 kwietnia ma miec operacje wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego, ktora prywatnie zabukowalam na cito w klinice. Z NFZ-tu czekalabym chyba dwa lata Niestety najblizszy termin wolny byl tuz przed swietami. Potem czeka Ja dluga rehabilitacja i nie wiem, czy dam rade przyjechac do Wawy. Na chwile obecna nie wiem jak Mama bedzie sie czula i co z Jej motoryka. Ortpeda przekonuje mnie, ze pacjetna "pionizuja" bardzo szybko, ale to "bardzo szybko" jest sprawa indywidualna. Tak czy siak do zakupow i spraw zyciowych moze mnie dosc dlugo potrzebowac. Nie mniej dam znac, czy bede wtedy w Wawie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 13.03.2009 21:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2009 Amber - mam nadzieje, że wszystko sie doskonale uda, mój Tat także ma taką protezę, a i sąsiadka ze wsi naszej , oboje doskonale chodzą i sobie radza koncertowo, więc i z Twoją Mamą powinno tak być, tylko nie wiadomo jak szybko się to uda. W każdym razie oby jak najszybciej i najlepiej się Jej goiło. Trąbka została dzisiaj nabyta - wzorem Victorii Stillwell - na Karusia szczekającego. Trochę buczeliśmy na niego alarmem, ale to nie daje tyle radości, co ta trąbka. Ma głos taki, że umarłego by obudził. Karo i tak już doskonale wie, że nie lubimy, kiedy obszczekuje, ale ponieważ ma nadmiar energii (mimo kastracji), to bywa, że się nudzi i wtedy... Piszą, że pies po kastracji traci osobowość, że robi się otyły i nieruchawy tudzież łakomy. A g...o prawda! Karo duszę by oddał za swoją piłkę, jak roznosił wszystkie znalezione przedmioty i drobne kołki drewniane po całym podwórzu, tak roznosi, gania, bardzo chce się bawić i ogólnie - prawie ADHD. Lubi uciekać na wieś, drań mały - przeciska sie między szczelinami w płocie, absolutnie nie rozwalonym, tylko dośc luźnym, typu myśliwskiego (sztachety w karo). Co go ktoś we wsi zobaczy i w nasza stronę idzie, to go odprowadzi do domu. Taka powsinoga, choć kastrowana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 13.03.2009 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2009 takiego ładnego posta mi zezarlo w życiu nie powtórzę, perełka to była normalnie Depsiu - bardzo wypasione zakupy za tego kaflla uczyniłaś i trąbka warta swojej ceny nie wiem tylko co to okno panoramiczne. z rzeczy panoramicznych to mam jedno zdjecie rentgenowskie kaszubi gadają, że górale mówili , że wiosna idzie tylko nie wiem którędy - bo u nas śnieg leży na ten przykład Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 13.03.2009 21:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2009 Kurczę, Zosiu, z tym postem to niepowetowana szkoda będzie, no. Też mi się tak zdaje, że ta trąbka to najlepszy zakup jest. Panorama na rentgenie może byc nawet bardziej interesująca niż ta w oknie, więc nie przejmowałabym się tym. Co do wiosny, to ja myślę, że jeżeli zaleci do górali, a potem wybierze sie na Kaszuby, to jakos kole kwietnia i do nas zawita. Trza się do tego czasu przygotować i podwórko wygrabić, coby nóg nie połamała. Znam paru Kaszubów i tak oni mówią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 13.03.2009 21:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2009 Depesiu zazdroszcze Ci takich klimatow w twojej okolicy, znajomi ludzie, wspolne prace spoleczne, reweacja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 13.03.2009 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2009 Jak dla mnie trompka galanty, na ki gwizdek komu szklana Ze szklanej na pewno tyle pociechy by nie było!!! Buziaki dla Karusia!!! Amberciu, serdeczności dla Mamy prosze przekazać!!! A przy okazji zapytam: do kołobrzeskich komentarzy to już Ci nie podrodze, hę... Zochna, przypomnij sobie ten post i go powtórz !!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 14.03.2009 08:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2009 Dzień dobry słoneczne! Markoto, z tym zorganizowaniem to tylko Sołtysa zasługa, to Jego robota i inicjatywa. Ale fakt, fajnie jest. Myslę, że (przepraszam wszystkich fajnych miastowych) przede wszystkim dlatego, że u nas jest prawdziwa wieś. Nie miejscowośc podmiejska. Nie ma u nas miastowych butnych i nadzianych ludzi, którzy wykupili działki, postawili gargamele i przywieźli swoje zadufane ego. Nikt tutaj nie wprowadza swoich norm. Nikt nie dzwoni na sąsiada na policję, bo coś mu nie pasuje, sąsiad coś spalił albo właśnie uciekł mu pies z podwórka. Po prostu żyjemy, dajemy żyć innym, nie oceniamy się nawzajem, nie wstydzimy się zaprosić na kawę do nieposprzątanej kuchni... Jesteśmy sąsiadami, wspomagamy się, a nie tępimy. Brazunia, z trąbki bardzo jestem dumna, od kilku lat marzyłam bardzo o tym, żeby taką właśnie mieć. Amber, nie zmieniaj komentów, nie zmieniaj komentów, nie zmieniaj komentów, tfu, tfu, tfu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 14.03.2009 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2009 Tego Ci troszke zazdroszcze, ja wlasnie na tej podmiejskiej wsi gdzie gargamele Nie ma takiej wspolnoty, zreszta wiocha dosc duza, trudno zeby sie wszyscy znali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 14.03.2009 08:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2009 Myślę, że sedno tkwi w tym, ile czasu mieszkają tutaj ludzie. Wszyscy są tutaj od czasów wojennych i powojennych, napływowego mamy jednego byłego górnika - on jako jedyny wydzwania czasem na policję, bo "sąsiad cos pali". Nie ma tych napływowych, którzy mają się za lepszych, uważają mieszkańców wsi za głupków, a słowo "sołtys" budzi w nich żywiołową radość podszytą drwiną. Jesli sie chce, to mozna być we wspólnocie, nawet takiej jak Twoja. Trzeba powoli budować więzi sąsiedzkie, pomóc sąsiadowi, któremu np. ktoś choruje w rodzinie i po prostu pójsć go odwiedzić, nie czekając, co powie i czy pogoni. Zapytać - sąsiedzie, w czym Ci pomóc? Nie szkodzi, że wczoraj się nie zgadzaliśmy, dzisiaj jesteśmy sąsiadami i pomagamy sobie w potrzebie. Wroga z sąsiada łatwo sobie zrobić, ale przecież nie chcemy tego. Czasem trzeba sąsiadowi po prostu coś wybaczyć. My pewnie nawet nie wiemy ile razy on ugryzł sie w język i coś wybaczył nam samym. Mój sąsiad ma gołębie - oczy mi się otwierały szeroko, kiedy czytałam, jak ludzie wrzeszczą na forum, że ich sąsiad to świnia, bo gołębie ma i one im srają... Tacy powinni mieszkać w bloku, na strzeżonym osiedlu, na którym nie wolno mieć małych dzieci. Nie wiem, co robią poza miastem... Ależ się rozgadałam, przepraszam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 14.03.2009 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2009 Amber, nie zmieniaj komentów, nie zmieniaj komentów, nie zmieniaj komentów, tfu, tfu, tfu. nie bardzo rozumiem Jakis przyklad, albo co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 14.03.2009 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2009 Ale wszytsko co napisalas to prawda Tylko my ludzie blokowi w innych relacjach wychowani, ludzie w bloku zmieniaja sie z godziny na godzine nie ma takich wiezi, kiedys jak sklepy krotko otwarte byly to sie od sasiada pozyczalo, teraz lepiej wyskoczyc do sklepu niz poprosic sasiada. Moze w nowym miejscu uda sie tak zrpbic, sasiadow znamy, zawsze zamienimy slowko, trzeba wprowadzic nowa swiecka tradycje albo wlasciwie odkopac stara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 14.03.2009 09:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2009 Amber, nie zmieniaj komentów, nie zmieniaj komentów, nie zmieniaj komentów, tfu, tfu, tfu. nie bardzo rozumiem Jakis przyklad, albo co? Ta torba jedna, Braza, chce Cię wyciągnąć ode mnie do siebie. Markoto - właśnie o to chodzi. Zróbcie sobie jakieś fajne ognisko na wspólnym terenie. Jeśli umówią się chociaż 2-3 osoby i zaproszą, kogo zobaczą, to z czasem będzie fajnie. Im częściej się widujecie, tym lepiej wychodzić Wam będzie. Ważne, aby zmienić nastawienie - u nas mawiają, że czasem sąsiad ważniejszy niż rodzina, bo rodzina daleko jest i może nie zdążyć z pomocą, ale sąsiad - zawsze blisko. I zazwyczaj zawsze pomoże, jeśli naprawdę trzeba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 14.03.2009 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2009 Aaaaa Depsia, teraz rozumiem ... to chyba z niewyspania przycmilo mi percepcje Spoko, podziele sie jakos sprawiedliwie i do Brazuni tez zagladne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 14.03.2009 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2009 nie dawno szukalas http://www.tindirindi.lt/forum/viewtopic.php?id=3173&p=18 Dzien dorby! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 14.03.2009 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2009 Na pewno jak sie wprowadzimy zrobimy imprezke dla okolicznych sasiadow, choc tych jest coraz wiecej i nie wiem czy sie zmieszcza u nas na dzialce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 14.03.2009 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2009 Słoneczne dzień dobry!Depsiu, zgadzam się z Tobą prawie we wszystkim. Prawie, bo spalania "czegoś" tolerować nie dam rady. No sorki bardzo, ale gdy czuję zalatujący smrodek palonych śmieci, to nóż mi się w kieszeni otwiera i bestia we mnie wstępuuje! Taż ktoś mnie truje! I moje dzieci truje!O palenie liści i innych takich sie nie ciskam. Raz poszłam grzecznie poprosić sąsiadów, żeby trawę przed paleniem suszyli albo przynajmniej czekali na wyższe ciśnienie, bo dym z mokrej trawy snujący się od rana do wieczora przy ziemi jednak mnie wkurzał. Sąsiedzi na szczęście przeprosili i obiecali poprawę. Problem się nie powtórzył. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 14.03.2009 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2009 ... Mój sąsiad ma gołębie - oczy mi się otwierały szeroko, kiedy czytałam, jak ludzie wrzeszczą na forum, że ich sąsiad to świnia, bo gołębie ma i one im srają... ... ... mój ma również żółwia, któren to (żółw, nie sąsiad) przyłazi w odwiedziny do mojego, przez co ... stosunki nam się ociepliły (sąsiedzkie, nie żółwiowe) ... zes smutkiem przyznaję, że "okradacz" jezdem, http://forum.muratordom.pl/post3186002.htm#3186002 myśl ta nieznośna tak mnie się w mózg wwierca, że mogę dostać sraczki własnie buziaczki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 14.03.2009 15:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2009 Amber, nie zmieniaj komentów, nie zmieniaj komentów, nie zmieniaj komentów, tfu, tfu, tfu. nie bardzo rozumiem Jakis przyklad, albo co? Ta torba jedna, Braza, chce Cię wyciągnąć ode mnie do siebie. Wstrętne pomówienie i oszczerstwo Spotkamy się za stodołą Ambercia, to Ty już mnie love chyba.... Cześć wszystkim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 14.03.2009 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2009 DePeSzko ... ... ale się rozpisałaś ... a na tym zdjęciu ze sprzątania (czy grabienia) .. .. to jesteś mistrzynią pierwszego planu ..... czy drugiego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 14.03.2009 17:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2009 Braza - ja bardzo liczę na to, że spotkamy się za stodołą. Przygotuję cos specjalnego wtedy! Amber - mam nadzieje, że nie ubędzie Ciebie w związku z tym u mnie. Byłoby szkoda. Chefie - ja tam się nie odzywam, bo to temat delikatny jest z tym okradaniem. Przyjedziesz, to pogadamy. Agduś - nikt tego nie lubi. Ale uważam, że skoro zdarza się to sporadycznie to nie warto kruszyć kopii i dobrosąsiedzkich stosunków - raz czy dwa razy do roku ścierpię to. Od takiej ilości żadne z nas nie padnie na miejscu, a dym z mokrej trawy... hmmmm... Ja bardzo lubię ten zapach, w ogóle zapach dymu z ogniska... Kiedy sąsiedzi palą trawę i śmieci zgrabione po wiośnie z podwórza (gałęzie, żołędzie i takie tam) to lubię specjalnie wyjść i posiedzieć w takim miejscu, żeby czuć ten dym. Chyba miałam być piromanem. Dzisiaj też radości cała kupa, bo paliliśmy gałęzie i trawę u nas, a jest tego naprawdę sporo. Od rana do tej pory grabiłam i paliłam. Fajnie było! Pogoda cudna, słoneczko, ciepełko, zero wiatru - wiosna pełną gębą u nas! Sąsiad na mój widok przy ognisku długo nie czekał i po godzinie u niego też się paliło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.