Agduś 18.03.2009 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2009 Jeszcze im się zainteresowania 100 razy zmienią , ale na razie jest ciekawie... Dokształcam się... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 18.03.2009 19:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2009 Agdyś te Twoje pociechy naprawdę twórcze są i ambitne Moja to tylko koleżanki, chłopaki i spacerki Fajny pomysł z planetarium. Pewnie im sie spodoba. My ostatnio też o wakacjach rozmawialiśmy. Biorąc po uwagę kurs euro i ceny pobytów zagranicznych oraz fakt, ze mąż moze jechać tylko na tydzień a my na dwa to jakoś nawet nie chce nam się niczego szukać. Smutno nam tez będzie zostawic Kokusia samego. Jak mam jechac na wczasy krajowe i trzymac go 2 tygodnie na smyczy to dziękuje bardzo. I chyba nigdzie nie pojedziemy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 18.03.2009 19:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2009 Mayland, wakacje w domu nie są złe - pod warunkiem, że od czasu do czasu dokądś się wyjedzie. Zaprosiłabym Was do siebie, ale niestety - Karo bardzo jest nieustępliwy, jesli chodzi o jego terytorium, a już inny psiak na pewno byłby powodem do natychmiastowej zadymy. U nas fajnie jest o tyle, że mieszka się w Polsce, a zwiedza się Niemcy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 18.03.2009 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2009 Eee ... no co Wy Nigdy nie wyjezdzamy na wakacje bez psow. Psy z nami lataja, jezdza autem, pociagiem, plywaja promem, wodolotem i wielkim statkiem pasazerskim Wszedzie sa milo witane i nigdy nikt nam nie powiedzial, ze "z psem nie wolno" Nawet do Muzeum nas wpuszczaja i jakos tak psy czasami staja sie atrakcyjniejsze od eksponatow A gdy juz takie dwa maluchy ida idelanie na rownaj, zatrzymuja sie przy nodze i czekaja spokojnie az ruszymy dalej, to juz w ogole A w temacie wakacji to nie wazne gdzie, wazne aby juz BYLY!!!! Strasznie mi teskno do slonca, plazy, morza i beztroski ... W tym roku wybierzemy sie chyba zwiedzac Czarnogore Tyle zamkow, zabytkow, wymieszana kultura muzulmanska i chrzescijanska, a do tego mozliwosc nurkowania i wieczorna konsumpcja morskich zyjatek to nie lada atrakcja A poza tym pozdrawiam wszystkich, dzisiaj dla odmiany jestem w Katowicach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 18.03.2009 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2009 Nasza psica waży kilka razy więcej niż Twoje dwa razem, więc wakacje spędza w domu pod czułą opieką. Na pewno tęskni, bo wita nas po powrocie czule, ale w nowych miejscach też nie jest szczęśliwa, czuje się zagubiona i najchętniej nie opuszczałaby nas na krok, co przy jej gabarytach nie jest możliwe. Nie wyobrażam sobie zostawienia jej samej w obcym pokoju. Raczej nie poniszczyłaby niczego (chociaż mogłaby np. podrapać drzwi, próbując się wydostać i pognać za nami), ale pewnie płakałaby i byłaby nieszczęśliwa. A do knajpki, muzeum czy na plażę jej się nie da zabrać. Nie zostawiłabym jej w najlepszym nawet hotelu, ale pod opieką osób, które zna - czemu nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 18.03.2009 20:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2009 Ambercia - pieski, zwłaszcza takie, jak Twoje, są kochane, ale w sumie wszystkie są kochane. "Wina" leży po naszej stronie - Karuś to wiejski burek, nie ma u nas szzkoleniowców, którzy by go zsocjalizowali i spowodowali, że przestanie traktować jak osobistego wroga każde zwierzę, które ośmieli się wejsć na jego teren. Nie chcę go zamykać w kojcu, bo przecież po to psa się ma, aby z nami był, a nie spędzał dni, tygodnie i miesiące na przestrzeni kojca tylko, choć kojec spory jest. Nie jest jednak na tyle duży, abym mogła pieska bez wyrzutów sumienia w nim zamykać stale, musiałby być wtedy co najmniej 200 m2. Nie mogę jednak wziąć odpowiedzialności za całość zwierząt, które przyjeżdżałyby z naszymi gośćmi, a jeśli byłyby silniejsze/sprytniejsze niż Karo - nie chcę patrzeć, jak obce zwierzę krzywdzi go na jego własnym podwórku... Dlatego też na razie jest właśnie tak, że nie możemy zapraszać gości razem z ich zwierzętami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 18.03.2009 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2009 Doswiadczenie z duzymi rasami mam niewielkie Ale moim maly psom plazy i morza nie zaluje ... nie ma fajniejszej zabawy niz panierka z piasku i wody z sola Wielu moich Znajomych jezdzi na wakacje z duzymi psami i nie wyobrazaja sobie pozostawienia psa w domu, ale to dlatego ze szkoleniowo i kynologicznjie sa tak pokreceni jak ja ... bo na takim urlopie jest tyle okazji do terningu obedience, az trudno z tego zrezygnowac Jednym slowem kazdy ma swoje skrzywienie I absolutnie rozumiem, ze sa tacy co chca odpoczac, a nie miec oczu dookola glowy, aby pilnowac swojego psa lub godzic sie na to, aby pies po kilka godzin siedzial w pokoju, bo np. w sezonie na plaze wyjsc z nim nie bardzo mozna Depsia, a ja mysle , ze wlasnie Twoja odpowiedzialnosc zasadza sie w tym, ze znasz swojego psa i wiesz ze z innym nie bardzo by sie dogadal ... I chwala Ci za to. Bo wiesz, ja nie wierze ze kazdy pies do drugiego jest idealny ... baaa ... nie wierze, ze wszystkie psy kochaja wszystkich ludzi ... Wazne aby zdawac sobie z tego sprawe i tak poukladac zycie, aby nie bylo z tego klopotow Depsiu, a gdzie jakies nowe zdjecie Karusia? Dal sie lekko podtuczuc? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 18.03.2009 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2009 Kokuś musiałby byc cały czas na smyczy. Ręce by nam przez 2 tygodnie powyrywał Lubi uciekać jak tylko może. Ma duzą działkę całą dla siebie. Tylko kilka psów toleruje. Inne nie. Rowerzystów nie znosi. Kury sąsiadów gania.... Szatan nie pies ALe go bardzo lubimy. Jak zostaje bez nas gdy wyjeżdżamy to załatwiamy mu opiekunke w postaci mojej mamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 18.03.2009 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2009 Nasza Emi odwrotnie - cały czas przy nodze, a właściwie uwalona na niej. Nie jest wyszkolona tak, jak powinna - wiem W naszych warunkach wystarcza, że umie iść na smyczy nie ciągnąc, że wraca na komendę, siada, kładzie się, idzie na miejsce (z zostawaniem już gorzej), nie włazi do kuchni i na schody, nie skacze na nas (czasem się zapomni i podniesie się na tylnych łapach, ale to raczej taki taniec przed człowiekiem niż obskakiwanie, zresztą za to jest karcona). Przy mojej mamie i cioci się strasznie bestwi - mama pozwala jej na więcej, bo ona po prostu wszystkie zwierzaki rozpuszcza, ciocia nie umie wyegzekwować poleceń i Emi to wie. Po wakacjach musimy ja znów ustawiać do pionu. Trudno - coś za coś! Zauważyłam, że Emi strasznie zdziczała jeżeli chodzi o pokazywanie się w miejscach ruchliwych (jeżeli takowe w ogóle są w Niepołomkach ), więc zaczęłam ją znowu zabierać na spacery do miasta, chociaż to wcale nie jest konieczne ze względów organizacyjnych. Niech się jednak dziewczyna jakoś umie zachować! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 18.03.2009 21:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2009 Amber - dziękuję za zrozumienie, nie każdego na to stać, jak wiesz. Jak czytam charakterystykę Kokusia, to zdaje się, że baaardzo podobni sa z Karusiem. Uwielbia zwiewać przy każdej okazji, nie lubi jak mu ktos kole płota się kręci, nie toleruje innych zwierząt (nasze koty mają u niego glejt ), stale po podwórku roznosi pracowicie przez siebie pogryzione doniczki i wszelkie inne możliwe rzeczy, szczeka, biega i zaczepia... Utuczyć się nie daje, energia go wciąż roznosi mimo kastracji (a gadali, że pies spokojniejszy się robi - goowno prawda! ), więc mamy z nim i przy nim co robić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 18.03.2009 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2009 Depsia, gleboko wierze w zasade "nic na sile" Trudno socjalizowac psa w atmosferze sielskiej i anielskiej, gdy od rana do nocy on jest panem na wlosciach, a jedyna atrakcja bywa listonosz ... Ja to rozumiem, jak rowniez to, ze goscicie wszystkich, ale bez czworonogow, dla bezpieczenstwa tych ostatnich To swiadome i w pelni odpowiedzialne Jak to, ze ja wykonujac wakacyjna rezerwacje pytam zawsze czy moge z psami i czy na terenie posesji nie ma duzego polujacego psa albo ... kota BTW bedac kiedys na zaglowkach kupila psom po kapoku. Zerknijcie http://www.pelna-miska.pl/sklep//index.php?products=product&prod_id=2485 .. fajne, nie? Zaden sztorm nam nie straszny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 18.03.2009 21:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2009 Naprawdę cieszę się, że rozumiesz mnie, Ambercia, nie chciałabym, aby ktoś pomyslał, że cos mam do jego pieska czy kociaczka. Po prostu nie chcę, żeby moja nieostrożność stała się przyczyną bójek wśród zwierząt i ich ewentualnej krzywdy. No to dobranoc, dziewczynki! Padam juz na nos... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 18.03.2009 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2009 Kolorowych senkow Depsiu i byle do wiosny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 18.03.2009 22:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2009 Z moją psuką tez trudno by mi było gdzieś jechac ... niby po szkoleniu podstawowym, ale ... charakterna menda jest i zawsze znajdzie sposób na ominięcie zasad ... i wale się tym nie szczycę, absolutnie, niedopilnowaliśmy paru spraw. Ale bez niej byłoby o wiele nudniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 18.03.2009 22:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2009 WAKACYJNE PLANY (sztuka w jednym akcie) Rodzice (naiwnie): Dokąd jedziemy na wakacje? Może do Pribałtyka albo jakaś ciepła Chorwacja, a może tania Bułgaria z cieplutkim morzem? Dzieci (z niekłamanym zdumieniem przyglądając się rodzicim zadającym tak głupie pytanie): No jak to? Do Sworów, do Kołobrzegu i do Pani Anety!!! Rodzice (podpuszczając, bo to i tak nierealne) A może by tak gdzieś dalej? Samolotem? Dzieci (z niesmakiem) Eeee! KONIEC Myślę, że nawet Brazylia w Ameryce Południowej przegrałaby z Brazylią z Kołobrzegu... Kocham Wasze dzieci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 19.03.2009 07:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2009 Dzień doberek wszystkim pieskom, kotkom i konikom. Słonko świeci, lekki szronik w dołkach terenowych już zniknął - zapewne piękny dzionek przed nami! Dzisiaj w planach mamy otwarcie kopca z warzywami, bo coś nam się zdaje, że jakieś mysie mendy tam się zanadziły. Karo i Misiek będą mieli co robić. Śmierć mysim mordercom marchewki! No to zjem śniadanko i zaraz lecę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 19.03.2009 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2009 dzień dobry pamiętacie jak fajnie było chodzić do szkoły ? Można było na przykład nie iść Z pracą tak się nie da , niestety a ja, na ten przykład, bardzo bym miała ochotę dzisiaj zjeść nieśpiesznie śniadanko i w kopcu pogrzebać. Czyli, że zazdroszczę Ci Depsiu Chociaż u nas znowu biało i mogłoby byc troche zimno. My zabieramy psiaki na wakacje "wiejskie" - czyli jak jedziemy do rodzinnej chaty, która jest w środku Borów Tucholskich. Ale jak jedziemy na narty - to już nie Zostają "w rodzinie" i bardzo sobie chwalą - po takich wakacjach są nieźle podtuczone Pozdrawiam i czekam na wiosnę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 19.03.2009 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2009 Agduś a gdzie jezdzicie do Kolobrzegu i Swornego?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 19.03.2009 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2009 Przyszłam się przywitać infantylnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 19.03.2009 15:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2009 Zosiu, miejsca zamieszkania rzeczywiście mozna nam czasem zazdrościć, ale dzisiaj jak raz nie bardzo. Dziadkowie zawyrokowali, że za zimno na otwieranie kopca i myszy mają wyrok w zawieszeniu. No to Sołtys poszedł do swojej roboty, a ja poszłam chlebek piec, bo Sołtys sobie zażyczył. Dzisiaj nową okrągłą formę wypróbowuję, więc się trochę stresuję jak to wyjdzie. Ale tak w ogóle to bardzo mi się z dnia na dzień nastrój poprawia, choć i tak dobry był. W tę niedzielę Synek z GB przyjeżdża! I zostanie przez miesiąc bez mała! Ja to jednak szczęściara jestem. Ostatnio bardzośmy się nasmiali bo rozmawiałam z nim na skype i równocześnie z jego dziewczyną - w drugim osobnym oknie. I akurat kazałam jej poczekać, pisząc, że trudno się rozmawia z dwiema osobami na raz, więc pogadam z nią jak skończę gadać z Synkiem. Ona na to radośnie, że dla niej żaden problem tak gadać, ona to i z pięcioma naraz gada czasem. Ja na to nic, a za chwilę przychodzi mi od niej plik - widzę, że zdjęcie. Tytuł pliku: "I am horny" ( w tłumaczeniu: "Jestem napalona") I zdjęcie... Ta torba jedna oczywiście pomyliła się gadając naraz z kilkoma osobami i do mnie trafiło to, co miało trafic do Synka!!! No mówię Wam, jak ona się do dziś wstydzi, to koniec świata. Ja oplułam się z tego śmiechu jak prosiak. Chrumkałam, kwiczałam i rżałam. Dobrze, że nie było na obrazku żadnych sprośnych momentów, tylko twarz, ale i tak wiele mówiąca... No to idę sprawdzić jak tam rośnie mój chlebek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.