DPS 06.05.2009 17:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2009 dzień dobry zawitałam wreszcie tutaj super klimaty w Twoim domku są pozwoliłam sobie skopiować przepisy z Twojego blogu i mam pytanie - z 250 kwiatków mniszka ile słoików wyjdzie? pozdrawiam serdecznie No ja to myślę, że nie za wiele, bo te 250 kwiatków zalewam ledwie litrem wody. Do tego pójdzie 1 cytryna i 1 kg cukru. I trzeba odgotować, żeby nie był rzadki. A jeszcze lepszy na miodzie albo na miodzie i karmelu. No to kilka chyba takich dżemowych małych, nie...? Prawdę powiedziawszy to nie wiem za dobrze, bo ja hurtowe ilości raczej przerabiam, w tym roku zrobiłam... czekaj... około 40 litrów! No i zaglądaj częściej, albo napisz na blogu jak Ci smakowały słoiczki, kiedy jakieś zrobisz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 06.05.2009 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2009 W temacie sloiczkow, to chyba lepiej nauczyc sie je robic samemu ... Wczoraj, przy okazji rodzinnej sesji w Krakowie odwiedzilismy nasz ulubiony Krakowski Kredens ... straszne ile tam mozna wydac pieniedzy na malusienkie sloiczki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 06.05.2009 19:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2009 No. Też lubię Krakowski Kredens. Ale pieniądze to oni chcą za duże za te swoje słoiczki. Wolę sama robić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 06.05.2009 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2009 Jedyne słoiczki, jakie sama własnoręcznie popełniam to ... ogórki małosolne Właśnie zalałam drugi słój ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 06.05.2009 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2009 Jedyne słoiczki, jakie sama własnoręcznie popełniam to ... ogórki małosolne Właśnie zalałam drugi słój ... to u nas jest jeszcze gorzej Jedyne jakie popelniamy, to te ktore otwieramy po nabyciu w rozniastych sklepach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 07.05.2009 06:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 Ambercia, dawaj na maila zamówienie, coś Ci podeślę, co się będziesz po sklepach ciągać! Braza - pewnie nauczysz się coś więcej robić, jak na wsi będziesz, tutaj nie ma sklepu na dole... Dzień dobry! Synkowi samolot na wakacje do mamusi zabukowałam już. Wczoraj patrzyłam na grządki w polu - warzywka to tak niesporo i powoli wschodzą, właściwie to tylko rzodkiewka i szpinak sobie powschodziły, ale za to chwasty to już pięknie powschodziły! Trzeba dzisiaj iść je tępić już. Ale za to nie trzeba podlewać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 07.05.2009 06:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 Sklepu to i nie ma, pewnie, ale samochód będzie a i sąsiadka obok pewnikiem słoiczki robi Miłego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 07.05.2009 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 dzień dobry zawitałam wreszcie tutaj super klimaty w Twoim domku są pozwoliłam sobie skopiować przepisy z Twojego blogu i mam pytanie - z 250 kwiatków mniszka ile słoików wyjdzie? pozdrawiam serdecznie No ja to myślę, że nie za wiele, bo te 250 kwiatków zalewam ledwie litrem wody. Do tego pójdzie 1 cytryna i 1 kg cukru. I trzeba odgotować, żeby nie był rzadki. A jeszcze lepszy na miodzie albo na miodzie i karmelu. No to kilka chyba takich dżemowych małych, nie...? Prawdę powiedziawszy to nie wiem za dobrze, bo ja hurtowe ilości raczej przerabiam, w tym roku zrobiłam... czekaj... około 40 litrów! No i zaglądaj częściej, albo napisz na blogu jak Ci smakowały słoiczki, kiedy jakieś zrobisz. w tym roku to już niestety mniszek przekwitł ale inne słoiki popełniam - dżemy z truskawek, z malin, z brzoskwini, z wiśni, ze śliwek, ogórki i paprykę...i tyle by chyba było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 07.05.2009 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 Wciornastku - i u nas zimno się zrobiło, poza tym nasze gospodarstwo to pikuś koło tego! Muszą mieć maszyny dobre, żeby to ekologicznie uprawiać, nas nie stać na kupno maszyn rolniczych, bo tragicznie drogie są - nie wiem, kogo na to stać. Żal mi, że nic nie mówisz, że może byś z Panią Jolą zajechała. Zobaczyłybyśmy się, pogadały i w ogóle. A tak to tylko pozostaje mi zazdrościć tej nalewki... Chetnie bysmy do Ciebie wpadły ale u nas tez nawał prac doświadczalnych. Jak nie w jednym miejscu to w drugim. Jutro jedziemy walczyć z wisniami. A w poniedzałek ja musze byc na doświadczenaich z roślinami energetycznymi i tak na okrągło. Co do maszyn to w rolnictwie ekologicznym podobno najpopularniejsze są babocydy i dziadocydy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 07.05.2009 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 Amber ja tym razem zrobilam bardzo prosto. Aby moj stefek mogl zjesc to wzielam i zmielilam kawalek miesa. Nie powiem szlo zle, bo maszynka reczna a to mieso ma w sobie takie blonki ktore zapychaja i co jakis czas musialam to zdejmowac, potem na nowo wszystko montowac i tak chyba z trzy razy na malym kawalku miesa. Balam sie tez czy nie bedzie za suche, wiec dodalam troche mielonego wieprzowego, chyba tyle ile weszlo mi w dlon, tak zagarnelam reka w misce, wiec nie wiem jakie proporcje byly. Doprawilam przyprawa na giros. Kupuje taka, chyba Kamis, gotowa. Dodalam czerwona slodka papryke, posiekanej cebulki, natki pietruszki i czosnku. Doprawilam sola i pieprzem, bo ta przyprawa do girosu jest juz slona, ale ja nie daje duzo aby smak nie byl za mocny, wiec potem doprawiam. Aha, no i jajko i bulka tarta. Mysle, ze jesli tak zrobisz z sama jagniecina tez bedzie ok. Mam fajne przpisy w ksiazce to przepisze i dam tutaj, za chwile. Zdrowka dla mamy. Smazylam na patelni do grillowania, mocno z obu stron a potem do piekarnika w misce zaroodpornej pod przykryciem. Ja tak jak gotuje to wszystko robie "na oko", nie wiem ile czego i jak dlugo pieke, po prostu smakuje i patrze jak wyglada, ewentualnie jak pieczen to sprawdzam czy miekkie, polewam sosem i obracam... A czy tak sie robi to nie wiem.., mi chodzi zawsze o to aby smakowalo, aby bylo miekkie i nie suche, bo moj Stefek wtedy juz nie zje, bo on nie gryzie, tylko memla i lyka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 07.05.2009 09:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 Sklepu to i nie ma, pewnie, ale samochód będzie a i sąsiadka obok pewnikiem słoiczki robi Miłego Kiedy egzamin??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 07.05.2009 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 JAGNIECINA PO TURECKU 1,5 kg udzca bez kosci 80dag pomidorow 3 duze cebule 5-7 zabek czosnku 2 lyzki musztardy lyzka soku z cytryny 2-3 lyzki oliwy lyzka tluszczu szklanka czerw. wytraw. wina sol, pieprz Z miesa usunac nadmiar tluszczu, umyc je, osuszyc, mocno wygniesc reka, naszpikowac czosnkiem(3-4zabki), natrzec musztarda wymieszana z 1-2 lyzkami oliwy, pieprzem i sokiem z cytryny, wlozyc do salaterki, przykryc zostawic na noc w lodowce. Nastepnego dnia uformowac pieczen, zawiazac nitka (jak jest takie mieso w kawalku to ja nie ruszam nic) wlozyc do rondla, zarumienic ze wszystkich stron na silnie rozgrzanej oliwie, posolic, oblozyc pokrojona w plastry cebula i cwiartkami pomidorow, dodac drobno posiekany pozostaly czosnek, polac stopionym tluszczem, lekko skropic woda, wstawic do nagrzanego piekarnika i piec ok 90min, czesto skraplajac winem i wytworzonym sosem. miekkie mieso wyjac, pokroic w plastry, ulozyc na ogrzanym polmisku. Przetarty przez sitko sos podac w sosjerce. Ja robie tez tak, ze mieso obsmazam ze wszystkich stron na patelni, potem daje na blache (bo rondla nie mam duzego ) razem z tym tluszczem od smazenia i przykrywam folia Al. Tak pieke prawie do miekkosci, wciaz polewajac, a pod koniec pieczenia zabieram ta folie i pieke bez. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 07.05.2009 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 ROLADA NOWOZELANDZKA 1,5kg udzca baranego bez kosci 2-3 zabki czosnku sok i skorka otarta z pol cytryny lyzka tluszczu 4 lyzki oliwy 2-3 lyzki bialego wytrawnego wina, sol Farsz: 2 szklanki bulki tartej duza drobno posiekana cebula po lyzce posiekanych listkow pietruszki, szalwii i tymianku, jajo, lyzka masla, po lyzce soli i pieprzu Oczyszczonez blon i tluszczu mieso przekroic wzdluz do polowy, lekko rozbic tluczkiem, uformowac rowny prostokat. Roztarty z sola czosnek u trzec z oliwa, sokiem i skorka z cytryny. Ta pasta posmarowac plat miesa z obu stron, wlozyc do salaretki, przykryc i na noc do lodowki. Przygotowac farsz; Bulke tarta zalac stopionym maslem, dodac sol, pieprz drobna posiekana cebule, zielone warzywka, jajo, dokladnie wymieszac. Przygotowanym farszem posmarowac plat miesa, ciasno zawinac w rulon, owiazac nitka, ulozyc na blasze, polac stopionym tluszczem i wstawic do dobrze nagrzanego piekarnika. piec na silnym ogniu 10-12 min, po czym skropic woda, zmniejszyc ogien i piec jeszcze ok. 80 min, polewajac winem i wytworzonym sosem. Podawac na zimno lub garaco z ostrymi sosami. Oba podane tutaj przepisy pochodza z Biblioteczki poradnika domowego - Soczyste pieczenie, aut. Hanna Szymanderska. Jesli ktos nie moze cytryny, bo uczulony na cytrusy, to mysle, ze dobrze bedzie pasowal ocet balsamiczny. bialy tam gdzie wino biale wytrawne sie dodaje a ciemny tam gdzie czerwone. Moze niech Chef to skomentuje, bo mi sie moze tylko wydawac. Choc robie tak tez i dobrze wychodzi a ocet chyba sprawia, ze mieso jest potem bardziej kruhe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 07.05.2009 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 ... a i sąsiadka obok pewnikiem słoiczki robi ... Brazka ... Ty się nie turbuj i na sąsiadkę nie patrz ... zacznij od rzeczy prostych oliwa, małosolne, smalczyk, pomidory pasteryzowane a póżniej już tylko z górki ... Co do maszyn to w rolnictwie ekologicznym podobno najpopularniejsze są babocydy i dziadocydy ... no i te, ten tego ... http://img18.imageshack.us/img18/6571/4da5fd1443.jpg (to nie moje to amalfi ) ... Smazylam na patelni do grillowania, mocno z obu stron a potem do piekarnika w misce zaroodpornej pod przykryciem. Ja tak jak gotuje to wszystko robie "na oko", nie wiem ile czego i jak dlugo pieke, po prostu smakuje i patrze jak wyglada, ewentualnie jak pieczen to sprawdzam czy miekkie, polewam sosem i obracam... A czy tak sie robi to nie wiem.., mi chodzi zawsze o to aby smakowalo, aby bylo miekkie i nie suche, ... ... właśnie TAK się "to robi" ... obsmażając mnięsko w wysokiej temp. we wstepnej fazie na patelni, ścina się białko na powierzchni, w następnej fazie pieczenia soczki "uwięzione" w mięsku nadają mu stosowny smak i soczystość (pod żadnym pozorem nie należy sprwadzać "czy już jest miękkie" molestując naszą pieczeń widelcem i dziurawiąc ją niemiłośiernie - można nakłuć w jednym miejscu wykałaczką, ... jeżeli wypływa sok o zabarwieniu różowym lub krwistym nasza pieczeń jest jeszcze nie gotowa /chyba, że ktoś takie 'rare' lubi/, jeżeli wypływa o barwie złocistej, jest gotowe, ... dla mniej wprawionych, polecam termometr gastronomiczny) ... Jesli ktos nie moze cytryny, bo uczulony na cytrusy, to mysle, ze dobrze bedzie pasowal ocet balsamiczny. bialy tam gdzie wino biale wytrawne sie dodaje a ciemny tam gdzie czerwone. Moze niech Chef to skomentuje, bo mi sie moze tylko wydawac. Choc robie tak tez i dobrze wychodzi a ocet chyba sprawia, ze mieso jest potem bardziej kruhe. ... balsamicznego bym raczej nie dawał, proponuję użycie winnego (biały ocet winny, najlepszy jest z szampana - choć trochę droższy, ale warto) Przepisy troszeczkę bym zmodyfikował (pod własny smak): ROLADA NOWOZELANDZKA ... na półtora kg mięsa dał bym jeszcze raz taką ilość czosnku (baranina czosnek uwielbia), ... tłuszcz to tylko i wyłącznie masło (w połączeniu z oliwą nada piekny kolor pieczeni, masła nie dawać nigdy więcej niż 1:1 z oliwą lub olejem, samo masło w wyższej temp. zaczyna się palić), ... wina jeszcze raz tyle ... soli i pieprzu w farszu za duzo - zapewne powinno być zamiast "łyżki" "łyżeczka" /co i tak jest sporą ilością i będzie "słonawe"/ ... przed włożeniem pieczeni do piekarnika obsmażyć "na rumiano" ze wszystkich stron oraz JAGNIECINA PO TURECKU ... tłuszcz jak wyżej - masło, ... wina połowę (zbyt duża ilość bardzo wytrawnego np Merlot ... zdominuje zbyt smak mięsa, lepiej użyć Cabernet Sauvignon lub jeszcze lepiej - do jagnięciny - różowego White Merlot) ... jagnięcina nie miewa "nadmiaru tłoszczu", ta ilość która jest, jest dokładnie "w sam raz", ... do podlewania pieczeni wino można zmieszać w stosunku 1:1 z czystym bulionem warzywnym (może być z kostki) ... to by było na tyle wtykania się w Wasze garnuszki smakowicie Wszystkich pozdrawiam ps - fajne "rzadkie" teksty w "słoiczkowym" wewontku buziaczki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 07.05.2009 14:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 Oooo, jakie ładne przepisy i do tego jaki fachowy komentarz! Wciornastku - ja i tak na Panią Jolę czekam, obiecała się, więc wierzę, że przyjedzie. I jeszcze chciałam powiedzieć, że to wyczucie kulinarne Zeljki to mnie bardzo odpowiada, w życiu nie myślałam, że między "cywilnymi" mielonymi będę gmerać, żeby te jagnięce wydłubać i zjeść... Amber, jak masz jagnięcinę, to rób, pyszności, naprawdę! Tylko nie wiem, czy dla Plusza starczy, jak już zrobisz i spróbujecie. Jakie znowu "rzadkie" teksty? Zaraz sprawdzić tam idę, coś Ty znowu narozrabiał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 07.05.2009 16:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 chefie dzieki za poprawki. A czemu nie dal bys balsamycznego do miesa, ja daje (na przyklad do karkowki jak w kawalku robie) i dobry ma smak. A ja myslalam, ze balsamyczny to tez rodzaj octu winnego. Depsia czy mialas tych gosci? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 07.05.2009 17:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 Nie, kochana, ostatecznie zrezygnowali, uznali, że to za mały domek... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 07.05.2009 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 Ogóreczki małosolniaczki to robię bo prościzna! Kiedyś nawet popełniłam paprykę po węgiersku i znajomym smakowało - przeżyli nawet, czyli źle nie było!!! Ale ... mnie to jakoś nie ciągnie za mocno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 07.05.2009 17:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 ... ja też mam papryczkę węgierską ...ale zamoczoną w wódce ... ......stoi to u mnie już ponad 5 lat ... i nikt nie potrafi dopić flaszki (tak diabelsko ostre) ... PS. dobre na niechcianych gości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 07.05.2009 17:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 No na wódkę z papryczką nie wpadłam ... musze przemyśleć, parę osób bym znalazła do poczęstowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.