Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

O matko, umęczona jestem jak stara kobyła.

Wyjechaliśmy z domu o 13.00, zawieźliśmy pannę młodszego do miasteczka na autobus (drogę, która zwykle zabiera nam 15 minut, pokonywaliśmy GODZINĘ!!!), potem godzinny powrót do nas i na granicę, z dzieckiem na samolot.

Autostrada niemiecka lepsza, ale też śliska.

Im bliżej Berlina, tym oczywiście lepiej.

Ledwie zdążyliśmy na odprawę do samolotu, bardzo teraz zaostrzyli procedury bezpieczeństwa, drobiazgowo sprawdzają bagaż podręczny, okrycia wierzchnie, bramka do metalu, dokładne sprawdzenie ręcznym wykrywaczem też.

I dobrze, będą bezpieczniejsi.

Tylko zamieszanie w zwiążku z tym na lotnisku, bo zmieniono stanowiska odprawy, kolejki spore, choć idzie to szybko i sprawnie.

Samolot wystartował z dużym opóźnieniem, ale - wystartował!!! :D :D :D

W sumie w Berlinie pogoda wieczorem całkiem przyzwoita, bez wiatru i opadów.

No to my w samochód i z powrotem, po młodszego do miasteczka, bo został tam z panną, żeby jej dotrzymać towarzystwa do odjazdu autobusu.

Czekał na nas przy scenie WOŚP w miasteczku - od 14.30 do 20.30. na mrozie... :-?

Uff, ledwie żyjemy. No to idę się położyć, jutro zajrzę wszędzie... :D

Dobranoc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Odespałam i świat od razu piękniejszy jest. :lol:

Dziećko dzwoniło z GB, że już jest na miejscu, w Newcastle, więc bardzo, bardzo zadowolona jestem. :D

Nawet o kilka godzin wcześniej dotarł. :D

 

My już po porannym odśnieżaniu, wstępnie odśnieżyliśmy trakty komunikacyjne na podwórku i "peron" dla samochodu, żeby mógł manewrować.

Jeszcze zostaje do odśnieżenia droga do domku, za stodołę, żeby łatwo wózkiem ręcznym dowieźć drewno zza domku do kominka w domu. :lol:

Może nareszcie będę mogła zacząć załatwiać sprawy bieżące, które ostatnio trochę leżały odłogiem. :roll:

No i koniecznie muszę mnóstwo zdjęć porobić w tych śniegach syberyjskich. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem Depeś.

Smutno mi troche i musze ochlanac, bo .....

Mowilam, ze nie napisze ale rece i nogi opadaja... Zal mi tez Dandija...

I wciaz nie wiem czy dobrze robie, ze w podpisie mam to 1% :(

Ide sie posmucic.., mnie to wszystko za bardzo porusza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeljcia, ja Ci mówiłam, że nie wolno pozwolić zakrzyczeć i zalać agresją swojego świata.

Sa teraz na forum różne... no, takie różne, co to krzyczą wszędzie, kłócą się o wszystko, agresja z nich się wylewa i brak kultury.

Ale to nie znaczy, że świat jest taki.

Tych różnych jest kilkoro i głośno krzyczą.

A wielka milcząca większość jest inna - tak myślę, chcę w to wierzyć.

Nie krzyczą, nie są agresywni, nie szukają wszędzie zwady i okazji do kolejnej pyskówki.

I to na nich świat się opiera. 8)

 

Maylandzia - i co, doleciał bez przeszkód, mam nadzieję?

 

Braza, foty rób jak ja, nie wiadomo, kiedy znowu tak się trafi. :D

 

Romciu, foty na moim blogu są, co prawda nie takie całkiem zasypane, ale mocno zimowe, myślę, że oddają to, co się u nas i wszędzie dzieje. :D

 

Jamles - ty się chopie som prosisz... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czeeeść! :D

U nas już dzisiaj nie pada, więc na szufli nie jeździłam. :lol:

 

Jamles, Ty tylko głośno mów, żeby nie za stodołą, bo strasznie teraz różnych ludzi się namnożyło i chcą tam robić różne rzeczy, np. śnieg wysypywać. :lol:

 

Aniu - jak miło, że jesteś, zaraz idę zobaczyć, co u Ciebie słychać. :D

 

Braza, a wrzuć jakieś zdjątko, chociaż ze dwa najładniejsze... I Mocarta dawno nie było... :wink:

 

No to idę na pchlim targu pogrzebać. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sypie u nas równiutko, leciutko i spokojnie. Mrozu wielkiego nie ma, ot ze dwa-trzy stopnie. Znów muszę dzisiaj po południu do sąsiedniej miejscowości jechać na balety. W dodatku Madzi też się zamarzyło, więc spędzę tam dzisiaj dwie godzinki, a potem jeszcze Dużą muszę odebrać od koleżanki. A na forumie niepołomickim wielka dyskusja, czy potrzeba komunikacja miejska w naszym miasteczku. I wiecie co? Szok! Większość uważa, że nie! Znaczy piszą ludzie, którzy samochody mają. A jak taka babcia niezmotoryzowana z końca uliczki pod lasem ma dojechać do przychodni? Taż to jest ze 20 minut dobrego marszu dla mnie, dla babci po tych nieodśnieżonych chodnikach pewnie z godzina - jeżeli dojdzie! A z jakiegoś dalszego osiedla to jeszcze gorzej. No ale same młode na forumie piszą - samochody mają, dojadą wszędzie, swoją babcię zawiozą. A ja bym chciała, żeby moje dzieci mogły odwiedzać koleżanki tak zwyczajnie - bez odwożenia samochodami, umawiania się z rodzicami itp. Wero to jeszcze ma koleżankę przy trasie busa, ale Madziowa psiapsiółka mieszka za daleko od jakiegokolwiek busa, więc bez samochodu ani rusz!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...